ďťż
Wštki |
[Wiedźmin] Minigry - autorskie rady (k-siorzysko)
k-siorzysko - Pon 05.04.2010, 17:55:58 " />GRA W KOŚCI Gra w kości w Wiedźminie to przyjemny, mały dodatek i przerywnik między eksterminacją rzeszy potworów i innych wrogów. Nie jest skomplikowana, rzekłabym, wręcz banalnie prosta, a można sobie także trochę dorobić, bo w Wyzimie i okolicach na pewno znajdzie się wielu chętnych do gry. Ten bardzo popularny i nie wszędzie legalny hazard w tamtych czasach jednym dawał, innym zabierał całe majątki. Nam też pozwoli podreperować stan Geraltowej kiesy, a także zdobyć bezcenne doświadczenie. Opiszę więc bardzo proste zasady tej gry i postaram się podpowiedzieć wam w miarę możliwości, jak przeprowadzić rozgrywkę. Kościany poker polega na rzucaniu pięcioma standardowymi kośćmi. Gra się do dwóch wygranych rund, przy czym na każdą rundę przypadają dwie tury rzutów. Wygrywa ten, kto ma lepszy układ âźstarszeństwaâ: ⢠Para â dwie kości o tej samej liczbie oczek images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/para.jpg ⢠Dwie pary â dwie pary kości o tej samej liczbie oczek images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/dwie-pary.jpg ⢠Trójka â trzy kości o tej samej liczbie oczek images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/trojka.jpg ⢠Mały strit â pięć kości z różną wartością od 1 do 5 images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/maly-strit.jpg ⢠Duży strit â pięć kości z różną wartością od 2 do 6 images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/duzy-strit.jpg ⢠Full â trójka plus para images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/full.jpg ⢠Kareta â cztery kości o tej samej liczbie oczek images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/kareta.jpg ⢠Poker â wszystkie pięć kości o tej samej liczbie oczek images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/poker.jpg Przed rozpoczęciem gry ustala się stawkę wejściową, następnie rzuca się wszystkimi kostkami. Po pierwszej turze można podnieść pulę, a potem spróbować poprawić swój układ przez ponowną próbę wykonywaną niepasującymi sześcianami, wybranymi według własnego uznania. Po drugim podejściu kończy się runda. Przeciwnik zawsze otrzymuje szansę na wyrzucenie jak najlepszej kombinacji już po naszej próbie, dlatego jest w o wiele lepszej sytuacji. Widzi to, co wyrzuciliśmy przed swoim drugim rzutem i ma większe pole manewru z wyborem kości do poprawy układu. Dla przykładu â po dwóch turach mam fulla, trzy dwójki i dwie trójki, przeciwnik po pierwszej turze ma zaś dwie pary: piątki i czwórki. Aby wygrać, wystarczy mu rzucić jedną niepasującą kostką i liczyć, że trafi piątkę lub czwórkę, będzie miał wówczas starszego fulla i wygra (ma szanse 1/3). Gdyby w takiej samej sytuacji miał 2 pary, ale jedynki i dwójki, wie, że do zwycięstwa musi rzucać co najmniej trzema kośćmi i liczyć na karetę lub starszego fulla. My, próbując jako pierwsi, nie wiemy co wyrzucił nasz rywal, możemy jedynie domyślać się, jakie są szanse na to, że był lepszy. To czyni grę trudniejszą i tak naprawdę sprowadza kwestię wyniku do czystego szczęścia. Swoją drogą, odniosłam wrażenie, że fart bardziej sprzyja komputerowemu przeciwnikowi. Przed rozgrywką z âźkoniecznymâ rywalem zwykle zapisywałam stan gry i po kilkukrotnej porażce wczytywałam jeszcze raz. Zdarzało się, że żeby posunąć misję âźGra w kościâ do przodu, musiałam powtarzać całą rozgrywkę kilkanaście razy. Biorąc pod uwagę proste zasady i brak możliwości blefowania (gra w otwarte kości), wydaje się mało prawdopodobne, by tyle razy z rzędu przegrać. To mniej więcej tak, jakby grać z kimś w âźorła i reszkęâ (orzeł wygrywa) i w piętnastu kolejnych rzutach trafiać reszkę. Jakby na to nie patrzeć, taki stan rzeczy bywa frustrujący. Ogólnie rzecz biorąc, jakakolwiek taktyka w tej grze sprowadza się do znajomości podstaw prawdopodobieństwa i wybrania najlepszej opcji przed drugą turą. Warto jednak wspomnieć, że jeśli z ręki wyrzuci się na przykład wysokiego fulla, a rywal zaledwie niską parkę (lub nic), to, gdy podniesie się stawkę przed drugą turą o maksymalną wartość, ten zwykle spasuje â nawet jeśli to będzie oznaczać dla niego porażkę w całej grze. Zadanie âźGra w kościâ W każdym akcie spotkamy postaci, z którymi zwycięstwo będzie oznaczało wzrost naszego prestiżu w półświatku hazardzistów. Ci najlepsi nie będą chcieli z nami grać, dopóki nie pokonamy kogoś znacznego. Zadanie można zacząć w akcie I lub II, po znalezieniu pudełka z kośćmi. Wtedy musimy porozmawiać z Zoltanem, który nieco przybliży zasady zdobywania uznania wśród miejscowych graczy. Na Podgrodziu do pokonania mamy Zoltana, Odo, Mikula oraz Harena Brogga. Aby ukończyć etap âźnowicjuszaâ, należy oskubać ich wszystkich. W akcie II naszymi rywalami są Vaska, Carmen oraz Ogrodnik. Wygrana z nimi pozwoli nam wejść na poziom âźzawodowcaâ. Wówczas możemy się zmierzyć z: Munro Bruysem, Talarem (akt II), De Wettem, Veleradem, Hierofantem (akt III) oraz Tobiasem Hoffmanem, Julianem i Pustelnikiem (akt IV). Pokonanie czterech z nich nada nam status âźszuleraâ i otworzy drogę do pojedynku z: Jaskrem (akt III i IV), Kosterem (akt III), Chiradeanem oraz Duchem (akt IV). Gdy uda nam się z nimi wygrać, pozostanie już tylko jeden rywal, z którym mamy tylko jedną szansę. Sam król Foltest zdradzi nam swoją słabość na prywatnej audiencji. Pokonanie go równa się uzyskaniu statusu legendy pokera i ostatecznie zakończy zadanie âźGra w kościâ oraz âźKościany pokerâ. Przed rozmową z Foltestem warto więc zapisać stan gry, albowiem, gdy mu odmówimy za pierwszy razem, nie zgodzi się więcej, a w przypadku porażki nie będziemy mieć okazji do rewanżu. WALKA NA PIĘŚCI images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/bijatyka1.jpg Bijatyki to szybka i dość brutalna minigra, której zasady nie odróżniają się zbytnio od zwykłej, ulicznej bójki. Przeciwników do walki znajdujemy najczęściej w karczmach â to tam przesiaduje większość miejscowych zabijaków, przy okazji umilając sobie czas tłuczeniem się po pyskach za pieniądze. Jeśli chcemy pojedynkować się w miejscowym szynku, najczęściej wystarczy odpowiedzieć na słowną zaczepkę pierwszego krzykacza, jakiego napotkamy na swej drodze. W większości przypadków usłyszymy słowa w stylu âźZałożę się, że obiję Ci ryjaâŚâ. Jeśli chcemy się z nim zmierzyć, musimy oczywiście przyjąć wyzwanie i ustalić stawkę. Kiedy już jesteśmy gotowi do zadania pierwszego ciosu, najważniejsze, na co powinniśmy zwrócić uwagę, to żółty pasek pojawiający się u stóp rywala, który informuje nas o stanie zdrowia naszego przeciwnika. Naszym zadaniem jest oczywiście doprowadzenie do tego, by pozostało na nim zaledwie kilka punktów i zakończenie pojedynku widowiskowym ciosem, który pośle na deski nawet osiłka. By uderzyć, klikamy LPM na przeciwniku. Możemy przytrzymać LPM i zadać cios z większą siłą, jednak jeśli wtedy oponent wyprowadzi atak, stracimy całą uzbieraną "moc". Kiedy kursor zmieni się w kształt pięści, wciskamy RPM, żeby zrobić unik, który uchroni nas przed ciosem, ale obniży również stan energii. images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/bijatyka2.jpg Z opisywaną minigrą związana jest też misja âźWalka na pięściâ. Będziemy ją kontynuować w każdym z aktów. Zaczyna się od treningu z Eskelem w Kaer Morhen. Później w każdej karczmie znajdziemy jednego głównego przeciwnika, z którym zwycięstwo daje nam więcej prestiżu w półświatku pięściarzy i posuwa nasze zadanie do przodu. Nagrodą za wygrane są zwykle do wyboru pieniądze lub różne fanty, które mogą się nam przydać. Na Podgrodziu, w oberży, spotkamy Grubego Anzelma. Na najwyższym poziomie trudności, bez wykupionych talentów związanych z biciem, czyli âźBijatykąâ oraz âźWalką wręczâ oraz ogólnie niskim stopniem rozwoju, może sprawić trochę kłopotów. W Wyzimie Klasztornej głównym rywalem w mordobiciu będzie Dhunda. Na tym etapie nie powinien sprawić większych problemów. W kolejnym akcie, w karczmie âźNowy Narakortâ natrafimy na zawodowca, byłego boksera i nadzieję białych, Hugona Berrontę, który u szczytu sławy, podczas jednej ze swych walk, przeszedł przemianę duchową i zrozumiał, że są w życiu ważniejsze sprawy niż walka na pięści, po czym uciekł z ringu. Niestety, zła sława się za nim ciągnęła. Gdy się postaramy, załatwimy sprawę szybciej niż Brewster. We wsi Odmęty, w karczmie, czekać na nasze wyzwanie będzie Zelest Mecht. Za zwycięstwo z nim możemy dostać 500 orenów, żółtą meteorytową stal lub runę księżyca. On nam także opowie o Bezimiennym, swoim nauczycielu, legendarnym pięściarzu. Będziemy go mogli spotkać w akcie V, w Jaskini na bagnach. Z nim stoczymy walkę oraz rewanż, by udowodnić swoją absolutną wyższość. W czasie naszej (zwycięskiej) walki wybijamy mu ząb i możemy zatrzymać go jako trofeum. Jest ktoś, kto się bardzo ucieszy, gdy mu go podarujemy. Zwycięstwo ze starym, ale wciąż jarym zawodnikiem bez imienia ostatecznie kończy zadanie âźWalka na pięściâ. PICIE images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/picie1.jpg W grze jak w życiu, trzeba pracować, ale po pracy znajdzie się trochę czasu na rozrywkę. Można pograć sobie w kości, można obić komuś gębę, a także kulturalnie się nawalić. Na to chętnych znajdzie się wielu, gdyż zawsze lepiej się pije w towarzystwie. Minigra polegająca na piciu alkoholu nie wiąże się z żadnym zadaniem, nie ma zawodów ani hierarchii alkoholików w Wyzimie. Niemniej warto czasem wlać w siebie większe ilości piwa, wódki lub wina, to zwykle rozwiązuje usta nawet największym milczkom. A co bardziej szczodrzy podarują nam jakiś fant. Szczególnie polecam napicie się na uroczystym przyjęciu u Leuvaardena w Nowym Narakorcie z Erkynem von Buntem. images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/picie2.jpg To rycerz, którzy złożył śluby milczenia, więc na trzeźwo z nami nie pogada. Ale po 3 butelkach wódki się przełamie i podaruje nam Sygnet Domu Nocy, który ułatwi nam wykonania pewnego zadania, a także zapewni zniżkę w Zamtuzie. Niestety, skutki picia wódki są podobne jak w rzeczywistym życiu â mętny wzrok, nieskoordynowane ruchy, walka z grawitacją. Pijany Geralt w walce ma o połowę zmniejszone szanse na trafienie przeciwnika, ale jeśli wykupi się talent Rausz, nasz Wiedźmin po wódce stanie się odporny na ból i będzie zadawać o 25% większe obrażenia. Niestety, kosztem zmniejszonych o 50% szans na unik i sparowanie ciosu przeciwnika. Nie polecam więc walki w stanie upojenia, zwłaszcza ze względu na bardzo niepewny i powolny chód wiedźmina. Na szczęście kilka godzin medytacji sprowadzi Geralta do pionu, a w późniejszych etapach gry, gdy zdobędziemy przepis na eliksir Żoninie Łzy, będziemy mogli wytrzeźwieć błyskawicznie zaraz po strzemiennym (swoją drogą, szkoda, że nie ma takiego wynalazku w rzeczywistości). images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/picie3.jpg Oceansoul - Wto 06.04.2010, 10:50:16 " /> Cytuj: Rey - Wto 06.04.2010, 11:19:08 " />Dodałbym kilka szczegółów: Stawki o jakie gra się z Foltestem. Dopisać, że tą "ucieszoną" osobę będzie Dentysta. Taktykę picia - wytrzymałość zależy od "pewnego" talentu-statystyki (nie trudno zgadnąć którego), a jeżeli pijemy odpowiednie trunki, to zawsze w starciu wygramy. Zawsze sobie dajemy najsłabsze na co pozwala przeciwnik, a jemu-najmocniejsze. W pierwszych aktach pije się piwo, a przeciwnikowi daje piwo lub wino, w kolejnych jest wino-wino i wino-wódka, a pod koniec zwykła wódka dla Geralta i najlepsze bazy do eliksirów dla przeciwnika (swoją drogą ciekawe jak on stoi po wypiciu kilku butelek wyciągu z Mandragory ;]) Ostatnie - jeżeli w piciu przegramy, to skończy się to wywaleniem na bruk i uszczupleniem funduszy, też warto zaznaczyć. k-siorzysko - Wto 20.04.2010, 12:05:40 " />GRA W KOŚCI Gra w kości w Wiedźminie to przyjemny, mały dodatek i przerywnik między eksterminacją rzeszy potworów i innych wrogów. Nie jest skomplikowana, rzekłabym, wręcz banalnie prosta, a można sobie także trochę dorobić, bo w Wyzimie i okolicach na pewno znajdzie się wielu chętnych do gry. Ten bardzo popularny i nie wszędzie legalny hazard w tamtych czasach jednym dawał, innym zabierał całe majątki. Nam też pozwoli podreperować stan Geraltowej kiesy, a także zdobyć bezcenne doświadczenie. Opiszę więc bardzo proste zasady tej gry i postaram się podpowiedzieć wam w miarę możliwości, jak przeprowadzić rozgrywkę. Kościany poker polega na rzucaniu pięcioma standardowymi kośćmi. Gra się do dwóch wygranych rund, przy czym na każdą rundę przypadają dwie tury rzutów. Wygrywa ten, kto ma lepszy układ âźstarszeństwaâ: ⢠Para â dwie kości o tej samej liczbie oczek images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/para.jpg ⢠Dwie pary â dwie pary kości o tej samej liczbie oczek images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/dwie-pary.jpg ⢠Trójka â trzy kości o tej samej liczbie oczek images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/trojka.jpg ⢠Mały strit â pięć kości z różną wartością od 1 do 5 images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/maly-strit.jpg ⢠Duży strit â pięć kości z różną wartością od 2 do 6 images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/duzy-strit.jpg ⢠Full â trójka plus para images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/full.jpg ⢠Kareta â cztery kości o tej samej liczbie oczek images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/kareta.jpg ⢠Poker â wszystkie pięć kości o tej samej liczbie oczek images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/poker.jpg Przed rozpoczęciem gry ustala się stawkę wejściową, następnie rzuca się wszystkimi kostkami. Po pierwszej turze można podnieść pulę, a potem spróbować poprawić swój układ przez ponowną próbę wykonywaną niepasującymi sześcianami, wybranymi według własnego uznania. Po drugim podejściu kończy się runda. Przeciwnik zawsze otrzymuje szansę na wyrzucenie jak najlepszej kombinacji już po naszej próbie, dlatego jest w o wiele lepszej sytuacji. Widzi to, co ugraliśmy przed swoim drugim rzutem i ma większe pole manewru z wyborem kości do poprawy układu. Dla przykładu â po dwóch turach mam fulla, trzy dwójki i dwie trójki, przeciwnik po pierwszej turze ma zaś dwie pary: piątki i czwórki. Aby wygrać, wystarczy mu rzucić jedną niepasującą kostką i liczyć, że trafi piątkę lub czwórkę, będzie miał wówczas starszego fulla i wygra (ma szanse 1/3). Gdyby w takiej samej sytuacji miał 2 pary, ale jedynki i dwójki, wie, że do zwycięstwa musi rzucać co najmniej trzema kośćmi i liczyć na karetę lub starszego fulla. My, próbując jako pierwsi, nie wiemy co wyrzucił nasz rywal, możemy jedynie domyślać się, jakie są szanse na to, że był lepszy. To czyni grę trudniejszą i tak naprawdę sprowadza kwestię wyniku do czystego szczęścia. Swoją drogą, odniosłam wrażenie, że fart bardziej sprzyja komputerowemu przeciwnikowi. Przed rozgrywką z âźkoniecznymâ rywalem zwykle zapisywałam stan gry i po kilkukrotnej porażce wczytywałam jeszcze raz. Zdarzało się, że żeby posunąć misję âźGra w kościâ do przodu, musiałam powtarzać całą rozgrywkę kilkanaście razy. Biorąc pod uwagę proste zasady i brak możliwości blefowania (gra w otwarte kości), wydaje się mało prawdopodobne, by tyle razy z rzędu przegrać. To mniej więcej tak, jakby grać z kimś w âźorła i reszkęâ (orzeł wygrywa) i w piętnastu kolejnych rzutach trafiać reszkę. Jakby na to nie patrzeć, taki stan rzeczy bywa frustrujący. Ogólnie rzecz biorąc, jakakolwiek taktyka w tej grze sprowadza się do znajomości podstaw prawdopodobieństwa i wybrania najlepszej opcji przed drugą turą. Warto jednak wspomnieć, że jeśli z ręki wyrzuci się na przykład wysokiego fulla, a rywal zaledwie niską parkę (lub nic), to, gdy podniesie się stawkę przed drugą turą o maksymalną wartość, ten zwykle spasuje â nawet jeśli to będzie oznaczać dla niego porażkę w całej grze. Zadanie âźGra w kościâ W każdym akcie spotkamy postaci, z którymi zwycięstwo będzie oznaczało wzrost naszego prestiżu w półświatku hazardzistów. Ci najlepsi nie będą chcieli z nami grać, dopóki nie pokonamy kogoś znacznego. Zadanie można zacząć w akcie I lub II, po znalezieniu pudełka z kośćmi. Wtedy musimy porozmawiać z Zoltanem, który nieco przybliży zasady zdobywania uznania wśród miejscowych graczy. Na Podgrodziu do pokonania mamy Zoltana, Odo, Mikula oraz Harena Brogga. Aby ukończyć etap âźnowicjuszaâ, należy oskubać ich wszystkich. W akcie II naszymi rywalami są Vaska, Carmen oraz Ogrodnik. Wygrana z nimi pozwoli nam wejść na poziom âźzawodowcaâ. Wówczas możemy się zmierzyć z: Munro Bruysem, Talarem (akt II), De Wettem, Veleradem, Hierofantem (akt III) oraz Tobiasem Hoffmanem, Julianem i Pustelnikiem (akt IV). Pokonanie czterech z nich nada nam status âźszuleraâ i otworzy drogę do pojedynku z: Jaskrem (akt III i IV), Kosterem (akt III), Chiradeanem oraz Duchem (akt IV). Gdy uda nam się z nimi wygrać, pozostanie już tylko jeden rywal, z którym mamy tylko jedną szansę. Sam król Foltest zdradzi nam swoją słabość na prywatnej audiencji. Pokonanie go równa się uzyskaniu statusu legendy pokera i ostatecznie zakończy zadanie âźGra w kościâ oraz âźKościany pokerâ. Przed rozmową z Foltestem warto więc zapisać stan gry, albowiem, gdy mu odmówimy za pierwszy razem, nie zgodzi się więcej, a w przypadku porażki nie będziemy mieć okazji do rewanżu. WALKA NA PIĘŚCI images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/bijatyka1.jpg Bijatyki to szybka i dość brutalna minigra, której zasady nie odróżniają się zbytnio od zwykłej, ulicznej bójki. Przeciwników do walki znajdujemy najczęściej w karczmach â to tam przesiaduje większość miejscowych zabijaków, przy okazji umilając sobie czas tłuczeniem się po pyskach za pieniądze. Jeśli chcemy pojedynkować się w miejscowym szynku, najczęściej wystarczy odpowiedzieć na słowną zaczepkę pierwszego krzykacza, jakiego napotkamy na swej drodze. W większości przypadków usłyszymy słowa w stylu âźZałożę się, że obiję Ci ryjaâŚâ. Aby się z nim zmierzyć, musimy oczywiście przyjąć wyzwanie i ustalić stawkę. Kiedy już jesteśmy gotowi do zadania pierwszego ciosu, najważniejsze, na co powinniśmy zwrócić uwagę, to żółty pasek pojawiający się u stóp rywala, informujący o stanie zdrowia przeciwnika. Naszym zadaniem jest oczywiście doprowadzenie do tego, by pozostało na nim zaledwie kilka punktów i zakończenie pojedynku widowiskowym ciosem, który pośle na deski nawet osiłka. By uderzyć, klikamy LPM na oponencie. Możemy przytrzymać LPM i zamachnąć się z większą siłą, jednak jeśli wtedy wróg wyprowadzi atak, stracimy całą uzbieraną "moc". Kiedy kursor zmieni się w kształt pięści, wciskamy PPM, żeby zrobić unik, który uchroni nas przed ciosem, ale obniży również stan energii. images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/bijatyka2.jpg Z opisywaną minigrą związana jest też misja âźWalka na pięściâ. Będziemy ją kontynuować w każdym z aktów. Zaczyna się od treningu z Eskelem w Kaer Morhen. Później w każdej karczmie znajdziemy jednego głównego przeciwnika, z którym zwycięstwo daje więcej prestiżu w półświatku pięściarzy i posuwa nasze zadanie do przodu. Nagrodą za wygrane są zwykle do wyboru pieniądze lub różne fanty, mogące się nam przydać. Na Podgrodziu, w oberży, spotkamy Grubego Anzelma. Na najwyższym poziomie trudności, bez wykupionych talentów związanych z biciem, czyli âźBijatykąâ oraz âźWalką wręczâ oraz ogólnie niskim stopniem rozwoju, może przysporzyć trochę kłopotów. W Wyzimie Klasztornej głównym rywalem w mordobiciu będzie Dhunda. Na tym etapie nie powinien stanowić większych problemów. W kolejnym akcie, w karczmie âźNowy Narakortâ natrafimy na zawodowca, byłego boksera i nadzieję białych, Hugona Berrontę, który u szczytu sławy, podczas jednej ze swych walk, przeszedł przemianę duchową i zrozumiał, że są w życiu ważniejsze sprawy niż walka na pięści, po czym uciekł z ringu. Niestety, zła sława się za nim ciągnęła. Gdy się postaramy, załatwimy sprawę szybciej niż Brewster. We wsi Odmęty, w karczmie, czekać na nasze wyzwanie będzie Zelest Mecht. Za zwycięstwo z nim możemy dostać 500 orenów, żółtą meteorytową stal lub runę księżyca. On nam także opowie o Bezimiennym, swoim nauczycielu, legendarnym pięściarzu. Będziemy go mogli spotkać w akcie V, w Jaskini na bagnach. Z nim stoczymy walkę oraz rewanż, by udowodnić swoją absolutną wyższość. W czasie naszej (zwycięskiej) walki wybijamy mu ząb i możemy zatrzymać go jako trofeum. Jest ktoś, kto się bardzo ucieszy, gdy mu go podarujemy(Dentysta). Zwycięstwo ze starym, ale wciąż jarym zawodnikiem bez imienia ostatecznie kończy zadanie âźWalka na pięściâ. PICIE images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/picie1.jpg W grze jak w życiu, trzeba pracować, ale po pracy znajdzie się trochę czasu na rozrywkę. Można pograć sobie w kości, można obić komuś gębę, a także kulturalnie się nawalić. Na to chętnych znajdzie się wielu, gdyż zawsze lepiej się pije w towarzystwie. Minigra polegająca na piciu alkoholu nie wiąże się z żadnym zadaniem, nie ma zawodów ani hierarchii alkoholików w Wyzimie. Niemniej warto czasem wlać w siebie większe ilości piwa, wódki lub wina, to zwykle rozwiązuje usta nawet największym milczkom. A co bardziej szczodrzy podarują nam jakiś fant. Szczególnie polecam napicie się na uroczystym przyjęciu u Leuvaardena w Nowym Narakorcie z Erkynem von Buntem. images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/picie2.jpg To rycerz, którzy złożył śluby milczenia, więc na trzeźwo z nami nie pogada. Ale po 3 butelkach wódki się przełamie i podaruje wiedźminowi Sygnet Domu Nocy, który ułatwi wykonania pewnego zadania, a także zapewni zniżkę w Zamtuzie. Niestety, skutki picia wódki są podobne jak w rzeczywistym życiu â mętny wzrok, nieskoordynowane ruchy, walka z grawitacją. Pijany Geralt w walce ma o połowę zmniejszone szanse na trafienie przeciwnika, ale jeśli wykupi się talent Rausz, nasz Wiedźmin po wódce stanie się odporny na ból i będzie zadawać o 25% większe obrażenia. Niestety, kosztem zmniejszonych o 50% szans na unik i sparowanie ciosu przeciwnika. Nie polecam więc walki w stanie upojenia, zwłaszcza ze względu na bardzo niepewny i powolny chód wiedźmina. Na szczęście kilka godzin medytacji sprowadzi Geralta do pionu, a w późniejszych etapach gry, gdy zdobędziemy przepis na eliksir Żonine Łzy, będziemy mogli wytrzeźwieć błyskawicznie zaraz po strzemiennym (swoją drogą, szkoda, że nie ma takiego wynalazku w rzeczywistości). images.iml.pl/crpg/wiedzmin/minigry/picie3.jpg wojjoo - Śro 21.04.2010, 06:21:01 " /> Cytuj: k-siorzysko - Czw 06.05.2010, 19:40:03 " />Zmienione. Quarmug - Nie 09.05.2010, 08:09:32 " /> Cytuj: |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |