ďťż
 
 
 
 

Wštki


Rasy tworzące własne społecznaści



Carac - Nie 10.06.2007, 18:40:38
" />Witam

Cóż... już od pewnego czasu badałem kulturę i historię goblinów więc chciałbym zamieścić tu swój tekst i zrobić tym samym coś pożytecznego, a więc otworzyć topic, w których będą omawiane kultury i historie tychże ras. Myślę, że najciekawszym tematem będą Gobliny (historia) i Tytani (powiązania mitologiczne [jeśli nikt nie będzie skory by napisać coś o nich to może sam się skuszę]).

A o to i moja praca, to jeden z najlepszych tekstów jakie kiedykolwiek zamieściłem na jakimkolwiek forum:

Gobliny
Gobliny w świecie Lionhearta są jedną z wielu ras, które w oczach nie jednego gracza, są tylko punktami doświadczenia. Większość z nich jest niskiego wzrostu, posiadają brązowawą skórę, są dzikie i okrutne i aż roi się od nich w całej Hiszpanii. Jednak warto by się zastanowić nad ich dziwną kulturą i historią zanim wszystkie skończą na klingach naszych mieczy...

Historia
Powstanie rasy
Mimo wielu ludzkich przesądów i przekonań Gobliny nie są zwykłymi potworami obudzonymi na wskutek Rozdarcia. Jak na ironię, stwory te pochodzą od ludzi. W 1241 roku, podczas formowania się znanej wszystkim, mongolskiej Złotej Ordy, Ugedej - Wielki Chan Imperium Mongolskiego, trzeci syn welkiego Czyngis-Chana, tuż przed własną śmiercią kazał wezwać (lub sam wezwał) przed swoje oblicze jednego z Upadłych duchów, najprawdopodobniej Tawricza Żarłocznego, pragnącego (nawet bardziej niż wiele innych dew) wywołać chaos i wieczny konflikt na świecie. O szczegółach paktu zawartego tamtego dnia nie można powiedzieć na pewno, ale prawdopodobnie w zamian za przedłużenie życia Ugedejowi (lub może nawet zapewnienia mu nieśmiertelności), Tawricz otrzymał do swojej dyspozycji od Wielkiego Chana ciała i dusze części jego własnych poddanych... Jedno jest pewne - to co zrobiły przeróżne złe duchy było potworną transformacją, która przeistoczyła wyżej wymienioną część poddanych Ugedeja, w Gobliny...
Tawricz (anonimowy władca goblinów)
Jest jednym z siedmiu dew, potężnych bytów pragnących jedynie zniszczenia i chaosu. Tawricz pragnie tego jeszcze bardziej niż inne demony. W wielu kulturach był nazywany na swój sposób, jednak najprostrzym jego określeniem jest po prostu... cierpienie. Dla historii Goblinów najważniejsze w nim (oprócz jego wkładu w ich powstanie), jest to że ów duch upodobał sobie opętywanie członków dynastii Goblińskich Chanów, co wyjaśnia jego nieskończoną (i anonimową [Gobliny myślą, że nad ich Chanami nikt nie ma żadnej władzy]) władzę nad omawianym ludem.

Czasy zwycięstw
Gobliny, będąc na wpół mongołami, przyjęły ich styl walki i większość z naszych potworków postanowiła się przyłączyć do Złotej Ordy, znajdującej się wtedy pod wodzą Batu-Chana. Pod koniec roku 1241, Złota Orda wreszczie zdecydowała się otwarcie uderzyć na Rosję i kraje Bliskiego Wschodu, podczas gdy armie zachodu walczyły na Czwartej Krucjacie ze Smokami. Gobliny, korzystając na chaosie wywołanym wojnami, dawały upust swojej żądzy krwi na osłabionej armii oraz ludności wschodniej Europy i zachodniej Azji, jeszcze na wskutek potworów obudzonych przez Rozdarcie. Gdy mongolskie, tatarskie i goblińskie armie zajęły już całą uwczesną Rosję, Turcję i wiele innych państw Bliskiego Wschodu i wschodniej Europy, w 1243 roku, wojska zachodu zaniepokojone sukcesami Batu-Chana, po pokonaniu Smoków, wspomogły swoimi wojskami cały, już niemal pozbawiony nadziei, "cywilizowany" wschód. Jednak mimo zjednoczeniu się niemal całej Europy i zachodniej Azji, Złota Orda zajmowała kraj, za krajem pozostawiając po sobie ruiny dawnych potęg i nowopowstałe Chanaty (w tym pewnie i Goblińskie). Europie, w 1249 roku, we Włoszech w końcu udało się powstrzymać dalszy marsz Batu-Chana, by 1250 roku Złota Orda ostatecznie się wycofała pozostawiając po sobie jedynie Gobliny, zmuszone do niemal samobójczego ataku na państwa zachodu przez Złotą Ordę, która prawdopodobnie również pozbawiła nieszczęsne stworki swych ziem. W ten sposób dochodzimy do momentu powstania Goblińskiej Ordy i czasów klęsk Goblinów...
Czasy klęsk
Nie mając wyboru, nowopowstała Goblińska Orda, osłaniając odwrót Mongołów, musiała desperacko walczyć o przetrwanie w zachodnio-europejskiej dziczy. Sprytnym, acz bardzo ryzykownym posunięciem uwczesnego Chana Goblinów (z pewnością będącego opętanym przez Tawricza), było nieustanne parcie na zachód, aby wywołać strach wśród wroga oraz wyrwać się z pod otoczenia Europejczyków. Szczęsliwie dla Goblinów, ich poważnie przetrzebionej Ordzie, niszcząc wszelki opór, w końcu udało się dotrzeć do zachodnich krańców Hiszpanii, gdzie musieli jeszcze nieustannie się bronić przez kilkanaście lat, aż do roku 1268, kiedy to ludzie popadli w samo wyniszczający się konflikt. W tym czasie Goblińskie plemiona, cudem uratowane od zagłady, wreszcie mogły "spokojnie" osiąść w zachodnich lasach Hiszpanii, budując nawet własną stolicę na wzór Mongolskiej - Nowe Karakorum.

Kultura
Klany i plemiona
W Europie Zachodniej zdołał przetrwać jedynie jeden klan, mający swoją siedzibę w Hiszpanii, w wyżej wymienionym Nowym Karakorum. Jest on pdzielony na kilka plemion z których w czasie wędrówki naszego bohatera (1588 rok), po poczynaniach Reylarka (łowcy goblinów), ostało się jedynie trzy. Pierwsze i najważniejsze plemię, sprawuje swoją władzę w lasach dookoła Karakorum i oczywiście w samym mieście. Drugie, najbardziej prymitywne, znajduję się w południowo-zachodnich terytoriach Goblinów, z kolei trzecie wybrało za swoją siedzibę jaskinię na północny-zachód od Barcelony, gdzie sprawuje żądy nad rozbitymi przez ludzkich strażników, oddziałami zwiadowczymi w El Bosque, na rozdrożach i wybrzeżu. Nad wszystkimi tymi plemionami sprawuje kontrolę Wielki Plumdżum Chan, który jak jego przodkowie jest opętany przez Tawricza. Jest jeszcze czwarte plemię mające swoją siedzibę na równinach Duero, gdzie odcięci przez ludzkie miasta, od głównego ośrodka Goblińskiej kultury, sprawują nad nimi kontrolę żądni mocy szamani.

Kultura
Dość... szumnie to określiłem, ale nie mogłem znaleźć innego słowa. Goblińska kultura jest niezwykle brutalna i okrutna, sami w sobie nie należą do najbystrzejszych jednak jedząc mózgi swoich wrogów wchłaniają część inteligencji danej ofiary. To sprawia, że co bardziej doświadczeni wojownicy posiadają bardzo wysoki intelekt, jednak mimo to pozostają u nich podstawowe cechy charakteru takie jak okrucieństwo i prymitywizm. Wystarczy spojrzeć na imiona/ksywki znanych nam Goblińskich myślicieli - Gnatołam Dokładny, Rzeźnik Okrutny i Mózgogniot Postrach Wróżek. Gobliny posiadają swoją złożoną na różne rodzaje poezję, a o to przykład Goblińskiego wiersza: "Uwielbiam purpurę, bo taka jest krew, spróbuj podskoczyć to zgniotę ci łeb." Jest nawet księga która jest spisem goblińskiej poezji...

Sztuki magiczne
Gobliny polegają jedynie na magii szamanistycznej, a co za tym idzie dość prymitywnej, acz mimo to bardzo skutecznej magii destrukcyjnej. Posiadają też dość złożony system przepowiadania przyszłości składający się z trzech sztuk, a w tym dwóch uzależnionych od siebie.
1. Batrakwomancja - przewidywanie przyszłości za pomocą obserwacji żab.
2. Katopromancja - otrzymywanie wizji za pomocą lusterka, które musi zostać odwrócone w stronę obserwowanych żab.
3. Antropomancja - to przewidywanie przyszłości na podstawie badań wnętrzności żywego człowieka.

Wierzenia
Znamy tylko dwa bóstwa z Goblińskiego Panteonu: Gurukala, który jest jednocześnie głównym bóstwem i Anura czcigodnego pana... żab ;}. Z pewnością reszta ich bóstw jest tylko zniekształconym odbiciem mongolskich wierzeń...

Myślę, że teraz każdy kto to przeczyta będzie już wiedział, czy warto takim stworom pomagać, czy może je zabijać (ja tam im zawsze pomagam).

Ale powracając do topicu to ciekawi mnie co sądzicie o tym tekście. Bo mi od zawsze Gobliny podobały się w Lionhearcie najbardziej, więc będę czuć pewną dumę jeśli ten tekst się spodoba.

Kto wie? Może jak ktoś napisze coś ciekawego o Tytanach to otworzą na Insi w Lionhearcie nowy dodatek w postaci "ras prymitywnych", i zwykły user byłby faktycznym autorem czy coś...

Pozdrawiam




Cannabis - Nie 10.06.2007, 19:12:48
" />Tekst świetny i profesjonalny o czym ci pisałem na PW, to się dopiero nazywa bestiariusz, a raczej Kroniki goblinów. Gdyby każdy potwór był tak opisywany to ... ah zamarzyłem się. Czekam na twoją odpowiedź na PW Carac. Co do goblinów to w moim bestiariuszu opisałem je tak (w porównaniu z twoim tekstem, potraktowałem je po macoszemu):

Gobliny
Te humanoidalne stworzenia to uosobienie wszystkich niecnych cech charakteru. Pierwszy raz spotkane po Rozdarciu, były najgłupszymi i najsłabszymi stworzeniami. Odgrywały rolę mięsa armatniego w dużych armiach. Sytuacja się odwróciła gdy gobliny przystosowały Siudo nowego środowiska. Gobliny mogą powiększać swoją mądrość poprzez zjedzenie mózgu w tym przypadku ludzkiego. Najmądrzejszy i najsilniejszy z nich zostaje Chanem.

Goblin Mongolski – Utrapienie podróżnych. Te przebiegłe stwory atakują znienacka w małych grupach (4-5 ), zabijają bez litości po czym zjadają ludzkie mózgi.
PD: 49

Goblin Łucznik – Goblińscy Łucznicy to wyjątkowo niebezpieczni przeciwnicy. Wysyłają strzały z piekielną precyzją. Zazwyczaj występują w większych grupach i trzymają się z tyłu, a ich bracia wojownicy otaczają ofiarę.
PD: 66

Goblin Rębacz – Jeśli spotkasz ten rodzaj potworów na swojej drodze przyszykuj sobie broń obrony. Dzięki zdumiewającej sile Rębacze potrafią przeciąć nawet jednym machnięciem miecza drzewo!
PD: 94
Goblin Szaman – Szamani zyskali potężne zdolności magiczne dzięki zjedzonym mózgom Dzierżycieli. Potrafią zesłać na wrogów magiczne błyskawice i zamknąć ich w lodowym więzieniu. Szamani są głównymi doradcami Chana.
PD: 136



Drakens - Nie 10.06.2007, 19:22:31
" />To ja też coś dorzuce krótkiego

Questy związane z goblinami

1 - Gobliny i łowcy głów walczą ze sobą , ci drudzy mają znaczną przewagę , możesz pomóc albo goblinom albo łowcom

2 - szaman goblinów każe wybić potwory które mieszkają w jaskini

3 - szaman goblinów każe nam zebrać rzeczy potrzebne od przewidywania przyszłości

jeżeli błędy to sorry bo mam sklerozę



Carly - Pon 11.06.2007, 07:21:59
" />Każdy potwór to może nie, ale każda rasa w Lionhearcie mogłaby zostać opisana w podobny sposób. Oprócz wspomnianych skalnych tytanów można by co nieco napisać o wężowcach i ewentualnie szczurołakach. Co do tekstu Caraca - jest rzeczywiście wyczerpujący i pożyteczny. Myślę, że powinno się wrzucić ten post do PT, o ile oczywiście autor nie ma nic przeciwko.
Co do merytorycznej zawartości (tzw. krytyka ):

Piszesz: Cytuj:




Carac - Pon 11.06.2007, 08:33:55
" />Witam

Carly - mój tekst żeczywiście doskonały nie jest, ale jeśli chodzi dwie z twoich uwag, to mam swoje usprawiedliwienie.
Cytuj:



Drakens - Pon 11.06.2007, 09:14:28
" />a no tak

Questy związane z goblinami

1 - Gobliny i łowcy głów walczą ze sobą , ci drudzy mają znaczną przewagę , możesz pomóc albo goblinom albo łowcom

2 - szaman goblinów każe wybić potwory które mieszkają w jaskini

3 - szaman goblinów każe nam zebrać rzeczy potrzebne od przewidywania przyszłości

4 - Grundżum każe nam zabić driadę która jest nie daleko jego obozu (można też pomóc driadzie pozabijać gobliny zależy co wybierzemy).

krótko i na temat o questach ^.^



Carac - Pon 11.06.2007, 16:12:45
" />Aaa, to są questy związane z goblinami, a nie (tak jak mi się z początku zdawało) te które zlecają gobliny. Tych z nimi związanych jest jeszcze kilka między innymi Zabij Chana Goblinów (dla Wielkiego Inkwizytora), czy jak trzeba ocalić córkę drwala z łap goblinów.

Ale ja zapragnąłem przejść teraz do ciekawej kwestii jaką są Szczurołacy. Niestety, nie znam żadnych ważnych wydarzeń historycznych o tychże, ale znam się co nieco na likantropi i to na niej będe opierał swoją pracę. Acz myślę, że nie zabraknie w niej kilku ciekawych informacji o Szczurołakach. Starałem się zrobić ją w podobny sposób co tekst o goblinach, ale o Szczurołakach wiemy na prawdę niewiele...

Większość z tych informacji pochodzi z wierzeń/historii prawdziwej, reszta została zmyślona przez twórców gry...

Krótko o Likantropii
Pochodzenie nazwy
Sama nazwa likakantrop pochodzi z greckiego. Od słów (w pisowni polskiej) lykos - wilk i anthropos - człowiek. A dokładniej od mitu o Lykaonie, królu Arkandii, który zapragnął podstępem poczęstować Zeusa, władcę Olimpu, ludzkim mięsem należącym do jego własnego syna (sic!). Jednak Zeus przejżał jego podstęp i za karę przemienił Lykaona w wilka. Stąd właśnie likantrop/wilkołak i po prostu przyjęło się nazywać likantropią inne "jej" odmiany, między innymi omawianego przeze mnie Szczurołaka...

Wierzenia i kultura
W niemal każdej kulturze, było jakieś wierzenie związane z przemianą człowieka w zwierzę/potwora i odwrotnie. W Azji wierzyło się głównie w istnienie Tygrysołaków i likantropów pochodzących od mniejszych i jadowitych stworzeń, w Afryce w Hienołaki i Lampartołaki w Europie z kolei w Niedźwiedziołaki, Wilkołaki i od powstania Czarnej Śmierci (dżumy, roznoszonej głównie przez szczury) co mniejsze społeczności wierzyły również w istnienie właśnie naszych Szczurołaków, oraz innych niewielkich "łaków". Oczywiście wierzono nie tylko w te rodzaje likantropii, ale pochodzące od właściwie wszystkich zwierząt... Jednak te są najbardziej rozpowszechnionymi rodzajami z którymi jest związanych wiele legend.
Wedle wielu przekazów, likantropi, są ogarniętymi furią zwierzętami, ograniczonymi dodatkowo typowo ludzkimi cechami takimi jak dwunożność, chciwość i zazdrość, a także żądze mordu spetęgowaną zwierzęcym szałem... Jednak nie w każdej kulturze tak było. Ludy Ameryk i Australii, wierzyły że likantrop to człowiek posiadający w sobie zwierzęcego ducha (co jest dość ciekawe jak na powiązania historii świata i Lionhearta ;}). Z kolei Słowianie (nasi przodkowie) uważali za likantropa, zwykłego człowieka, który za pomocą magii lub za karę za grzechy został przemieniony w zwierzę, a po śmierci zmieniał się w wampira...
Ciekawostka
Ciekawostką nieco odbiegającą od tematu jest to, że ludy wczesnośredniowiecznej Europy wierzyły, że pewien rodzaj normanckich wojowników (wikingów), berserkr (przeważnie pomija się "r" na końcu), również był likantropem (a to pewnie ze względu na swoje odzienie i nieludzką furię). Jednak berserkowie byli oczywiście ludźmi... Zjadali oni codziennie porcję grzybów halucynogennych, przez które podczas bitew, potrafiły wprawić ich w zwierzęcy szał. Właśnie tym mianem (berserka) określa się dzisiaj szał bojowy. Jednak samo to słowo pochodzi od berr- niedźwiedź i serkr- skóra co oznacza skórę niedźwiedzia, w które to owi wikingowie się ubierali.

Szczurołaki
"Niczym zaraza"
W Lionhearcie mamy do czynienia z dwoma rodzajami likantropii Niedźwiedziołactwem (Francja) i Szczurołactwem (Hiszpania). Z pewnością na terenach całego świata, żyje wiele innych ich rodzaji, ale w grze niestety nie mamy "przyjemności" ich... poznać. Sama likantropia w grze, jest roznoszona przez tzw. nosicieli. Wedle historycznych przekazów - likantropów, które są nimi od urodzenia (ze związków nosicieli, bądź zarażonych osobników). Jednak oprócz zwykłych nosicieli, istnieje jeszcze grupa, którą postanowiłem nazwać "pierwotnym nosicielem". Są to zazwyczaj potężne demony, bądź zwierzęce duchy obdarzone ciałem i żądzą krwi (w wypadku Szczurołaków jest to prawdopodobnie najpotężniejszy z nich [acz nie można wykluczyć, że istnieją potężniejsze], dewa gniewu - Aeszma). Wszystkim rodzają nosicieli wystarczy by zmieszały swą ślinę z krwią ofiary, aby ta następnego dnia obudziła się zarażonym Szczurołakiem, bądź innym likantropem w zależności od rodzaju nosiciela. Zarażeni są zwykłymi Szczurołakami i niczym się nie różnią od nosicieli (nie licząc oczywiście samej możliwości zarażania). Należy jednak zauważyć, że nosicieli nie da się już uleczyć, a zarażonych owszem, ale o tym za chwilę...

Cechy Szczurołaków
Szczurołaki potrafią zamienić się w zależnościach jedynie od kaprysu danego osobnika, i wbrew wszelkim przesądom o każdej porze dnia, w człowieka bądź potwora. Są najprzebieglejszym i najokrutniejszym rodzajem likantropii, więc podejrzewam, że między innymi dlatego, tak upodobała sobie ich Aeszma... Pod ludzką postacią są zazwyczaj chude i mają rozbiegane, nerwowe oczy. Pod postacią potwora mają przeciętnie 120cm długości (nie licząc ogona), acz zdarzają się i nawet bardzo duże osobniki, tak zwane Szczurołaki Alfa (który jest unikalnym rodzajem "zarażonego nosiciela"). Chodzą na dwóch nogach, zamiast twarzy mają szczurzy pysk (a warto zauważyć, że mimo to zachowują umiejętność mowy) posiadają stosunkowo małe ręce i wielkie pazury, którymi potrafią rozszarpywać swych wrogów. Istnieją również plotki, że potrafią one przemieniać się w zwykłego szczura, dzięki czemu mogą szpiegować poczynania swych wrogów... Trzymają się w grupach, jednak nie czują wobec siebie żadnych więzi. Większość z nich upodobała sobie za miejsce zamieszkania jaskinie, bądź kanały większych miast (tak jak zarażona przez Aeszmę Gildia Żebraków). Zazwyczaj wędrują po świecie pod postacią mnichów, bądź żebraków, zwykle zabijając każdego napotkanego wędrowca, który nie zechce dać jałmużny...

Lekarstwo
Istnieją lekarstwa na likantropię. Jednak jedynie zarażeni mogą się z niej wyleczyć. W każdym takim lekarstwie musi się znaleźć kieł, włos, lub pazur nosiciela bądź pierwotnego nosiciela, który zaraził danego człowieka. Znam inne składniki mikstury jedynie w wypadku wilkołactwa, a są to - wilcze jagody, które oznaczył (inaczej... na które naszczał ) przywódca watahy wilków oraz kora z dowolnego drzewa o które otarł się kiedyś dowolny wilk.

Prześladowania
Inkwizycja i w Lionhearcie i naprawdę ścigała ludzi oskarżonych o likantropię. Wedle pradawnych wierzeń likantropy były wyłapywane za pomocą srebrnych łańcuchów, ponieważ Szczurołaki i inne rodzaje likantropów odczuwają niezrównany ból przy samym zetknięciu się z tym metalem. Dlatego właśnie najskuteczniejszą bronią przeciw nim jest ta, którą wykuto ze srebra. Istnieją też przesądy mówiące, że jakoby likantrop by zamienić się w człowieka, bądź potwora wywraca swoją skórę na drugą stronę. Przez ten właśnie przesąd wielu podejrzanych o likantropię po prostu obdzierano ze skóry.

Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś zastrzeżenia, to mogę ją jeszcze dopracować, ale ja już na prawdę niewiele wiem o tym rodzaju likantropii...

Poprawione, jeszcze raz dzięki



Luena - Pon 11.06.2007, 18:55:02
" /> Cytuj:



Carac - Pon 11.06.2007, 19:13:32
" />Masz na myśli tego katara w lesie? Hmm... Zapomniałem o nim, ale żeczywiście możnaby go zaliczyć do likantropów.

Poprawię to, ale tekst i tak miał być o Szczurołakach, więc chyba nic nie będe musiał zmieniać.

Dzięki za info.



Danielos von Krausos - Czw 05.06.2008, 17:19:02
" />Ponieważ gobliny i szczurołaki był zajęte (a to były najprostsze wg. mnie tematy ), więc zajęłem się trochę trudniejszym tematem, ale za to stworzeniami, które mnie najbardziej zafascynowały i zaciekawiły. Mianowcie: wężowce. Mój tekst opierał się głównie na podstawie własnych domyśleń, lecz bardzo prawdopodbnych, które możnaby przyjąć jako prawdziwe Wszelkie bzdury zawarte w tekście proszę poprawiać
Oto i to:

Wężowce

Ogólnie

Wężowce mogą się wydawać likantropami, gdyż z wyglądu i głosu przypominają kobiety, a jednak są czymś w rodzaju węża. Stworzenia są to inteligentne i potężne, a jednak nie były zdolne jeszcze zbudować własnych miast, czy coś w tym guście. Są one jednymi z najważniejszych stworzeń, dzięki temu czym są i co osiągnęły. Więcej szczegółów zawrzę w następnych podrozdziałach.

Historia

O historii wężowców bardzo trudno coś powiedzieć. Pewnym jest, iż powstały one podczas Rozdarcia i wyszły z innego świata jak wszystkie inne potwory. Posłużne są Królowi Asasynów, będąc na każde jego skinięcie. W całej swej potędze ogarnęły okolice Montserrat, niszcząc wszystkich ludzi (Inkwizytorów, Templariuszy), którzy staną im na drodze. Prawdopobnie zrobiły to, by utorować Asasynom drogę do Lochów Montserrat, w których również nie ma żadnej żywej duszy (Nie biorąc rzecz jasna pod uwagę wężowców). W ten sposób przyczyniły się do wykraścia relikwii strzeżonej w Montserrat, korony cierniowej Jezusa, potrzebnej do stworzenia nowego Rozdarcia. Czyli jednym zdaniem ujmując: Wyszły z ukrycia i zaczęły siać strach i trwogę. Podzieliły się na kilka rodzai swej rasy:
Wężowiec (zwykły) - najsłabszy ze swojego rodzaju, ale nadal bardzo niebezpieczny. Cechuje go fioletowa skóra.
Wężowiec Żmija - żółty miotacz niebezpiecznej trucizny. Może nas zarazić w ten sposób zwiększając szanse naszej śmierci.
Wężowiec Miażdżyciel - Najpotężniejszy z wszystkich. Przewyższa wszystkie swoim wzrostem dwukrotnie. Ma strasznie dużo życia i zadaje ogromne obrażenia, a w połączeniu z innymi stanowi straszliwą broń.

Warto też dodać, że wężowce w imieniu Asasynów wchodziły z w układy z... Nicollo Machiavelli'm. Machiavelli przyczynił się do tego, że musieliśmy gnić w Kazamatach Niewolników, a gdy tylko tam dotarliśmy to "więzienie" zaatakowały asasyni, więc niewątpliwie układy z Machiavelli'm były po to, by dzięki niemu móc zabić Dziecię Lwiego Serca, czyli nas, które stwarzało zagrożenie dla nich. Po naszej ucieczce wężowce przybywają do Machiavelli'ego, aby widocznie pomścić, że udało nam się zwiać, czy coś w tym guście.

Klany

Wężowce nie stworzyły właściwie klanów ani plemion oraz trudno też tu mówić o miastach lub społeczności. Jednak po ataku na Montserrat obrały sobie właśnie okalający górę zagajnik jako swą siedzibę. Mogłyby śmiało zamieszkać w tamtejszych jaskiniach, gdyż najwyraźniej nie są zdolne do budować własnych domów, czy lepianek, w przeciwieństwie do słabszych, lecz inteligentniejszych goblinów. Ale widocznie mogły im w tym przeszkodzić osy lub niedźwiedzie. Jeśli chodzi o grupy to wężowce zawsze są zbite w grupki mające zawsze jakiegoś dowódcę, najczęściej Miażdżyciela. Przed Montserrat najprawdopobniej wężowce osiadły się siedzibie Asasynów.
Ale według informacji istnieje jeszcze inna siedziba wężowców. Była to prawdopodbnie stolica Azteków - Tenochtitlan, którą zaatakowal Hernan Cortez. Podczas oblężenia podobno z miasta wychodziły ogromne upierzone węże. Bardzo prawdopodobne, że były to Wężowce, mające też... co jest dosyć wątpliwe, coś w stylu pierza. A więc stolicę azteków możnaby też zaliczyć do takiej siedziby wężowców.

Religia i wierzenia

Wężowce zamieszkujące Tenochtitlan być może przejęli wierzenia Azteków. Więc w takim wypadku ich bogiem był Quetzalcoatla, jak i oczywiście wiele innych bogów. Nie wiadomo nic o wierzeniach wężowców zamieszkujących Europę i Arabię, ale są trzy możliwości: albo wierzyli, że to Król Asasynów był bogiem, albo przeniosły się one z Nowego Świata i wierzenia azteków ciągle tkwiły im w głowach lub nie wyznawali żadnej wiary.

Król Asasynów - przybrany władca wężowców

Jak już wcześniej wspominałem, to prawdopodobnie Król Asasynów był... przybranym wodzem wężowców, które mogły wyręczać asasynów. Posłuszny Starcowi z Gór dokładał wszelkich starań, by zdobyć wszystkie relikwie co do ostatniej, aby kontynuować Rozdarcie, wtedy jeszcze niedokończone. Wraz z asasynami przybył do Kazamatów Niewolników, gdy my byliśmy tam uwięzieni, by nas zabić. Jak już wcześniej pisałem wszedł w układy z Nicollo Machiavelli'm, który dał rozkaz łowcom niewolników nas złapać, by wtedy Asasyni mogli nas schwytać w swe wstrętne łapy. Zamieszkał w siedzibie Starca z Gór, by ten miał go zawsze pod ręką, a późniejszych fazach rozkazał wężowcom zdobyć Montserrat i utorować mu drogę do relikwii. Sprytny i przebiegły, skorzystał z bezlitosnego ataku Anglików na Barcelonę, chcąc ukraść Krzyż Prawdziwy (czy jak kto woli: Święty Krzyż) z Katedry Barcelońskiej, relikwię strzeżoną ofiarnie przez Templariuszy. Widocznie to również on wykradł Relikwię Wschodu.



Kazik - Czw 05.06.2008, 17:43:47
" />Danielos von Krausos - świetny tekst, naprawdę. Pewnie ciężko było znaleźć informacje o nich itp. Gratuluję, ciekawie się to czytało. Dosyć dużo informacji zawartych w zwięzłym tekście - bardzo dobrze. Nie mam dziś weny, żeby pisać, więc powiem krótko, że tekst jest świetny, oby takich więcej z Twojej strony Danielos

Pozdrawiam
-Kazik



Danielos von Krausos - Pią 06.06.2008, 05:32:10
" />Dziękuję, ale... 0 krytyki?!

Wiem, ze mój tekst nie jest idealny, nawet nie może się równać z tekstami Caraca...

Wg. mnie napisałem to trochę chaotycznie i niestylistycznie...

Proszę o wytyczenie błędów, a ja poprawię



Orish - Pią 06.06.2008, 08:27:25
" />Ale czemu te teksty znajdują się tutaj?? Nie jarzę.



Carly - Pią 06.06.2008, 20:04:40
" />Ja również proponowałbym przenieść powyższe opisy do PT. Apeluję o to po raz kolejny...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szpetal.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.