ďťż
Wštki |
Podróżnik [recenzja] - Serail
Serail - Sob 14.08.2010, 19:30:37 " />Informacje dodatkowe: Platforma: Gothic 2: Noc Kruka Tytuł: Wanderer (RUS), Podróżnik (PL) Autorzy: Kamrades Polska wersja: 0judge0, Żelazko, Tyson90, Adanos Rok wydania: 2007 (RUS), 2010 (PL) Strona internetowa: http://www.kamrades.com http://www.wanderer.boo.pl ĐżŃиоП Zanim przejdę do meritum chciałbym zastanowić się chwilę nad tym, dlaczego właściwie kochamy gry cRPG? Zapewne ma na to wpływ ogromna swoboda, wielki świat oraz wielowątkowa fabuła, która opisuje epicką historię danej produkcji. Co jednak jeśli jakiś erpeg nie spełnia powyższych wymagań? Czy przez to staje się gorszy? Nie wart instalacji? Zdecydowanie nie! Czego świetnym dowodem jest Podróżnik, dziecko rosyjskich modderów z grupy Kamrades. Towarzyszu podróżniku! Czym zatem różni się Wandarer â bo tak właśnie brzmi oryginalny tytuł moda â od innych produkcji reprezentujących ten gatunek? Ano tym, że autorzy podeszli do tematu ze sporą dozą dystansu, sprawiając, że tworzenie modyfikacji stało się zabawą, nie nudnym i żmudnym przedsięwzięciem. Zacznijmy jednak od początku. Postaram się nie zdradzać zbytnio fabuły, jednak chciałbym zilustrować wam, drodzy czytelnicy, w jakim klimacie utrzymana jest gra. Od razu po rozpoczęciu zabawy przenosimy się w jedno z tych miejsc, których nie znajdziemy na Google Earth â do tajnej kwatery jeszcze bardziej tajnej organizacji wywiadowczej USA. Naszym oczom ukazuje się propagandowy plakat przedstawiający sylwetkę byłego już prezydenta supermocarstwa â Georga W. Busha, parodiujący w mało wybredny sposób ideę szerzenia demokracji na świecie. Jeszcze większe zdziwienie nastapi w momencie, gdy zwrócimy uwagę na to, z kim jesteśmy w pomieszczeniu. Otóż to, okazuje się, że w gabinecie znajduje się agent Bush! Tak, ten sam, który uśmiecha się do nas z plakatu. Po krótkiej rozmowie wprowadza nas w plan misji mającej na celu znalezienie i rozbrojenie broni masowego rażenia na terenie rosyjskiej prowincji. Brzmi odrobinę znajomo, prawda? игŃПвПй ĐźĐľŃ Đ°Đ˝Đ¸ĐşĐ¸ No cóż, po tym krótkim wprowadzeniu wysyła się nas na teren nieprzyjazny mieszkańcom cywilizowanego świata. Trafiamy w sam środek konfliktu politycznego, o którym swego czasu głośno było w mediach, i oczywiście będziemy mieli okazję go zażegnać. Możecie mi wierzyć, zadania są naprawdę ciekawie pomyślane, a w trakcie ich wykonywania graczowi nawet na myśl nie przyjdzie, by ziewnąć z nudów. Ktoś zapewne pomyśli, że jeśli questy są oryginalne i świetnie wykonane, to musi być ich mało? Absolutnie nie! Wykonanie wszystkich, jakie przygotowali dla nas autorzy sprawi, że w tajemniczych okolicznościach znikniemy na kilkanaście godzin w zaciszu swego pokoju z zapasem najlepszego rosyjskiego samogonu, by w pełni móc poczuć klimat moda. No dobrze, przerobiliśmy już wątek fabularny, ale jak to wszystko wygląda na płaszczyźnie świata gry? Powiem tak â jest lepiej niż dobrze. Mapka, po której przyjdzie nam biegać agentem amerykańskiego wywiadu jest całkiem sporych rozmiarów. Zatem będziemy mieli okazję odwiedzić plantację marihuany, prowincjonalną wioskę, kołchoz, bazę wojskową orazopuszczony kompleks badawczy. Ludzie, którzy modelowali owe lokacje musieli znać się na rzeczy, bo grając w Podróżnika wcale nie ma się świadomości, że właśnie mile spędzamy czas przy amatorskiej produkcji. Ci z was, którzy mieli już styczność z modyfikacjami do Gothica są pewnie ciekawi, czy Kamrades ingerowali skrypty, manipulując przy ustawieniach gry, tak jak miało to miejsce chociażby w Mrocznych Tajemnicach czy Prologu Czasu Zapłaty. Otóż tutaj należy stwierdzić, że większych zmian się nie dopatrzyłem. Najwidoczniej autorzy postawili na świetne dialogi i fabułę, odpuszczając sobie stronę techniczną. Cóż, nie można traktować tego jako minus, przecież grze niczego nie brakuje. Na czym to ja skończyłem? Ach tak, miałem omówić teraz grywalność. Chciałbym powiedzieć, że grało mi się źle, żeby cała recenzja nie wyglądała na stronniczą i subiektywną, lecz byłoby to najzwyklejsze kłamstwo. Świetnie się bawiłem przy Wandererze i jestem pewien, że za jakiś czas znów do niego powrócę, by ponownie uratować demokrację przed katastrofalną w skutkach zagładą. Podczas gry godziny mijały nieubłaganie szybko. Świetnie obrazuje to fakt, że kiedy zaczynałem przygodę z Podróżnikiem nie mieliśmy jeszcze prezydenta, a kiedy wreszcie się oderwałem od monitora wszyscy zdążyli już zapomnieć, kogo wybrano. Oczywiście, zdarzały się błędy, czasami nawet irytujące.Co więcej, raz musiałem nawet zaczynać od początku, bo z niewyjaśnionych przyczyn z mapki zniknęła mi jedna postać. Ale cóż, znajdźcie mi grę, która nie zawiera ani jednego buga. Aż chce się powiedzieć âźkto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniemâ. ПоŃŃПпПНПМонио No i dochodzę do bardzo istotnego dla nas, Polaków fragmentu. Jak już mówiłem kilka akapitów wyżej, Wanderer jest produkcją radzie... rosyjską, zatem podejrzewam że całkiem spora część z was mogłaby mieć problemy, by zrozumieć cokolwiek w oryginalnej wersji. Na szczęście pojawiła się garstka zdeterminowanych modderów, którzy postanowili za wszelką cenę zlokalizować tego moda. Po kilku miesiącach ciężkiej pracy dopięli swego, a efekt jest naprawdę całkiem dobry, żeby nie powiedzieć bardzo dobry. Przy tak ogromnej ilości tekstu, w dodatku pisanej cyrylicą, trudno tłumaczyć tekst w taki sposób, by zachować klimat oraz nie zgubić gagów i gierek językowych. Muszę przyznać, że ekipa polonizująca spisała się na medal. Znalazłem kilka literówek, trochę błędów interpunkcyjnych, ale przy kilku godzinach dialogów trudno o wyeliminowanie wszystkich błędów. Plusy: + zabawne nawiązania do rzeczywistości + brak poprawności politycznej + oryginalna fabuła, acz miejscami banalna + duży świat + całkiem sporo nowych modeli i itemów Minusy: - W początkowych etapach gry trudna - Drobne potknięcia językowe w spolszczeniu Ocena końcowa: 9/10 klik klik klik klik wojjoo - Czw 26.08.2010, 06:57:52 " /> Cytuj: Serail - Czw 26.08.2010, 15:47:53 " />Informacje dodatkowe: Platforma: Gothic 2: Noc Kruka Tytuł: Wanderer (RUS), Podróżnik (PL) Autorzy: Kamrades Polska wersja: 0judge0, Żelazko, Tyson90, Adanos Rok wydania: 2007 (RUS), 2010 (PL) Strona internetowa: http://www.kamrades.com http://www.wanderer.boo.pl ĐżŃиоП Zanim przejdę do meritum, chciałbym zastanowić się chwilę nad tym, dlaczego właściwie kochamy gry cRPG? Zapewne ma na to wpływ ogromna swoboda, wielki świat oraz wielowątkowa fabuła, która opisuje epicką historię danej produkcji. Co jednak, jeśli jakiś erpeg nie spełnia powyższych wymagań? Czy przez to staje się gorszy? Nie wart instalacji? Zdecydowanie nie! Czego świetnym dowodem jest Podróżnik, dziecko rosyjskich modderów z grupy Kamrades. Towarzyszu podróżniku! Czym zatem różni się Wandarer â bo tak właśnie brzmi oryginalny tytuł moda â od innych produkcji reprezentujących ten gatunek? Ano tym, że autorzy podeszli do tematu ze sporą dozą dystansu, sprawiając, że tworzenie modyfikacji stało się zabawą, nie nudnym i żmudnym przedsięwzięciem. Zacznijmy jednak od początku. Postaram się nie zdradzać zbytnio fabuły, jednak chciałbym zilustrować wam, drodzy czytelnicy, w jakim klimacie utrzymana jest gra. Od razu po rozpoczęciu zabawy przenosimy się w jedno z tych miejsc, których nie znajdziemy na Google Earth â do tajnej kwatery jeszcze bardziej tajnej organizacji wywiadowczej USA. Naszym oczom ukazuje się propagandowy plakat przedstawiający sylwetkę byłego już prezydenta supermocarstwa â Georga W. Busha, parodiujący w mało wybredny sposób ideę szerzenia demokracji na świecie. Jeszcze większe zdziwienie nastapi w momencie, gdy zwrócimy uwagę na to, z kim jesteśmy w pomieszczeniu. Otóż to, okazuje się, że w gabinecie znajduje się agent Bush! Tak, ten sam, który uśmiecha się do nas z plakatu. Po krótkiej rozmowie wprowadza nas w plan misji mającej na celu znalezienie i rozbrojenie broni masowego rażenia na terenie rosyjskiej prowincji. Brzmi odrobinę znajomo, prawda? игŃПвПй ĐźĐľŃ Đ°Đ˝Đ¸ĐşĐ¸ No cóż, po tym krótkim wprowadzeniu wysyła się nas na teren nieprzyjazny mieszkańcom cywilizowanego świata. Trafiamy w sam środek konfliktu politycznego, o którym swego czasu głośno było w mediach, i oczywiście będziemy mieli okazję go zażegnać. Możecie mi wierzyć, zadania są naprawdę ciekawie pomyślane, a w trakcie ich wykonywania graczowi nawet na myśl nie przyjdzie, by ziewnąć z nudów. Ktoś zapewne pomyśli, że jeśli questy są oryginalne i świetnie wykonane, to musi być ich mało? Absolutnie nie! Wykonanie wszystkich, jakie przygotowali dla nas autorzy sprawi, że w tajemniczych okolicznościach znikniemy na kilkanaście godzin w zaciszu swego pokoju z zapasem najlepszego rosyjskiego samogonu, by w pełni móc poczuć klimat moda. No dobrze, przerobiliśmy już wątek fabularny, ale jak to wszystko wygląda na płaszczyźnie świata gry? Powiem tak â jest lepiej niż dobrze. Mapka, po której przyjdzie nam biegać agentem amerykańskiego wywiadu jest całkiem sporych rozmiarów. Zatem będziemy mieli okazję odwiedzić plantację marihuany, prowincjonalną wioskę, kołchoz, bazę wojskową oraz opuszczony kompleks badawczy. Ludzie, którzy modelowali owe lokacje musieli znać się na rzeczy, bo grając w Podróżnika wcale nie ma się świadomości, że właśnie mile spędzamy czas przy amatorskiej produkcji. Ci z was, którzy mieli już styczność z modyfikacjami do Gothica są pewnie ciekawi, czy Kamrades ingerowali skrypty, manipulując przy ustawieniach gry, tak jak miało to miejsce chociażby w Mrocznych Tajemnicach czy Prologu Czasu Zapłaty. Otóż tutaj należy stwierdzić, że większych zmian się nie dopatrzyłem. Najwidoczniej autorzy postawili na świetne dialogi i fabułę, odpuszczając sobie stronę techniczną. Cóż, nie można traktować tego jako minus, przecież grze niczego nie brakuje. Na czym to ja skończyłem? Ach tak, miałem omówić teraz grywalność. Chciałbym powiedzieć, że grało mi się źle, żeby cała recenzja nie wyglądała na stronniczą i subiektywną, lecz byłoby to najzwyklejsze kłamstwo. Świetnie się bawiłem przy Wandererze i jestem pewien, że za jakiś czas znów do niego powrócę, by ponownie uratować demokrację przed katastrofalną w skutkach zagładą. Podczas gry godziny mijały nieubłaganie szybko. Świetnie obrazuje to fakt, że kiedy zaczynałem przygodę z Podróżnikiem nie mieliśmy jeszcze prezydenta, a kiedy wreszcie się oderwałem od monitora wszyscy zdążyli już zapomnieć, kogo wybrano. Oczywiście, zdarzały się błędy, czasami nawet irytujące. Co więcej, raz musiałem nawet zaczynać od początku, bo z niewyjaśnionych przyczyn z mapki zniknęła mi jedna postać. Ale cóż, znajdźcie mi grę, która nie zawiera ani jednego buga. Aż chce się powiedzieć âźkto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniemâ. ПоŃŃПпПНПМонио No i dochodzę do bardzo istotnego dla nas, Polaków fragmentu. Jak już mówiłem kilka akapitów wyżej, Wanderer jest produkcją radzie... rosyjską, zatem podejrzewam, że całkiem spora część z was mogłaby mieć problemy, by zrozumieć cokolwiek w oryginalnej wersji. Na szczęście pojawiła się garstka zdeterminowanych modderów, którzy postanowili za wszelką cenę zlokalizować tego moda. Po kilku miesiącach ciężkiej pracy dopięli swego, a efekt jest naprawdę całkiem dobry, żeby nie powiedzieć bardzo dobry. Przy tak ogromnej ilości tekstu, w dodatku pisanej cyrylicą, trudno tłumaczyć tekst w taki sposób, by zachować klimat oraz nie zgubić gagów i gierek językowych. Muszę przyznać, że ekipa polonizująca spisała się na medal. Znalazłem kilka literówek, trochę błędów interpunkcyjnych, ale przy kilku godzinach dialogów trudno o wyeliminowanie wszystkich błędów. Plusy: + zabawne nawiązania do rzeczywistości + brak poprawności politycznej + oryginalna fabuła, acz miejscami banalna + duży świat + całkiem sporo nowych modeli i itemów Minusy: - W początkowych etapach gry trudna - Drobne potknięcia językowe w spolszczeniu Ocena końcowa: 9/10 klik klik klik klik Oceansoul - Pią 27.08.2010, 20:06:55 " /> Cytuj: Serail - Sob 28.08.2010, 16:05:14 " />Informacje dodatkowe: Platforma: Gothic 2: Noc Kruka Tytuł: Wanderer (RUS), Podróżnik (PL) Autorzy: Kamrades Polska wersja: 0judge0, Żelazko, Tyson90, Adanos Rok wydania: 2007 (RUS), 2010 (PL) Strona internetowa: http://www.kamrades.com http://www.wanderer.boo.pl ĐżŃиоП Zanim przejdę do meritum, chciałbym zastanowić się chwilę nad tym, dlaczego właściwie kochamy gry cRPG? Zapewne ma na to wpływ ogromna swoboda, wielki świat oraz wielowątkowa fabuła, która opisuje epicką historię danej produkcji. Co jednak, jeśli jakiś erpeg nie spełnia powyższych wymagań? Czy przez to staje się gorszy? Niewart instalacji? Zdecydowanie nie! Czego świetnym dowodem jest Podróżnik, dziecko rosyjskich modderów z grupy Kamrades. Towarzyszu podróżniku! Czym zatem różni się Wanderer â bo tak właśnie brzmi oryginalny tytuł moda â od innych produkcji reprezentujących ten gatunek? Ano tym, że autorzy podeszli do tematu ze sporą dozą dystansu, sprawiając, że tworzenie modyfikacji stało się zabawą, nie nudnym i żmudnym przedsięwzięciem. Zacznijmy jednak od początku. Postaram się nie zdradzać zbytnio fabuły, jednak chciałbym zilustrować wam, drodzy czytelnicy, w jakim klimacie utrzymana jest gra. Od razu po rozpoczęciu zabawy przenosimy się w jedno z tych miejsc, których nie znajdziemy na Google Earth â do tajnej kwatery jeszcze bardziej tajnej organizacji wywiadowczej USA. Naszym oczom ukazuje się propagandowy plakat przedstawiający sylwetkę byłego już prezydenta supermocarstwa â Georga W. Busha, parodiujący w mało wybredny sposób ideę szerzenia demokracji na świecie. Jeszcze większe zdziwienie nastąpi w momencie, gdy zwrócimy uwagę na to, z kim jesteśmy w pomieszczeniu. Otóż to, okazuje się, że w gabinecie znajduje się agent Bush! Tak, ten sam, który uśmiecha się do nas z plakatu. Po krótkiej rozmowie wprowadza nas w plan misji mającej na celu znalezienie i rozbrojenie broni masowego rażenia na terenie rosyjskiej prowincji. Brzmi odrobinę znajomo, prawda? игŃПвПй ĐźĐľŃ Đ°Đ˝Đ¸ĐşĐ¸ No cóż, po tym krótkim wprowadzeniu wysyła się nas na teren nieprzyjazny mieszkańcom cywilizowanego świata. Trafiamy w sam środek konfliktu politycznego, o którym swego czasu głośno było w mediach, i oczywiście będziemy mieli okazję go zażegnać. Możecie mi wierzyć, zadania są naprawdę ciekawie pomyślane, a w trakcie ich wykonywania graczowi nawet na myśl nie przyjdzie, by ziewnąć z nudów. Ktoś zapewne pomyśli, że jeśli questy są oryginalne i świetnie wykonane, to musi być ich mało? Absolutnie nie! Wykonanie wszystkich, jakie przygotowali dla nas autorzy, sprawi, że w tajemniczych okolicznościach znikniemy na kilkanaście godzin w zaciszu swego pokoju z zapasem najlepszego rosyjskiego samogonu, by w pełni móc poczuć klimat moda. No dobrze, przerobiliśmy już wątek fabularny, ale jak to wszystko wygląda na płaszczyźnie świata gry? Powiem tak â jest lepiej niż dobrze. Mapka, po której przyjdzie nam biegać agentem amerykańskiego wywiadu, jest całkiem sporych rozmiarów. Zatem będziemy mieli okazję odwiedzić plantację marihuany, prowincjonalną wioskę, kołchoz, bazę wojskową oraz opuszczony kompleks badawczy. Ludzie, którzy modelowali owe lokacje, musieli znać się na rzeczy, bo grając w Podróżnika wcale nie ma się świadomości, że właśnie mile spędzamy czas przy amatorskiej produkcji. Ci z was, którzy mieli już styczność z modyfikacjami do Gothica, są pewnie ciekawi, czy Kamrades ingerowali w skrypty, manipulując przy ustawieniach gry, tak jak miało to miejsce chociażby w Mrocznych Tajemnicach czy Prologu Czasu Zapłaty. Otóż tutaj należy stwierdzić, że większych zmian się nie dopatrzyłem. Najwidoczniej autorzy postawili na świetne dialogi i fabułę, odpuszczając sobie stronę techniczną. Cóż, nie można traktować tego jako minusa, przecież grze niczego nie brakuje. Na czym to ja skończyłem? Ach tak, miałem omówić teraz grywalność. Chciałbym powiedzieć, że grało mi się źle, żeby cała recenzja nie wyglądała na stronniczą i subiektywną, lecz byłoby to najzwyklejsze kłamstwo. Świetnie się bawiłem przy Wandererze i jestem pewien, że za jakiś czas znów do niego powrócę, by ponownie uratować demokrację przed katastrofalną w skutkach zagładą. Podczas gry godziny mijały nieubłaganie szybko. Świetnie obrazuje to fakt, że kiedy zaczynałem przygodę z Podróżnikiem, nie mieliśmy jeszcze prezydenta, a kiedy wreszcie się oderwałem od monitora, wszyscy zdążyli już zapomnieć, kogo wybrano. Oczywiście, zdarzały się błędy, czasami nawet irytujące. Co więcej, raz musiałem nawet zaczynać od początku, bo z niewyjaśnionych przyczyn z mapki zniknęła mi jedna postać. Ale cóż, znajdźcie mi grę, która nie zawiera ani jednego buga. Aż chce się powiedzieć âźkto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniemâ. ПоŃŃПпПНПМонио No i dochodzę do bardzo istotnego dla nas, Polaków, fragmentu. Jak już mówiłem kilka akapitów wyżej, Wanderer jest produkcją radzie... rosyjską, zatem podejrzewam, że całkiem spora część z was mogłaby mieć problemy, by zrozumieć cokolwiek w oryginalnej wersji. Na szczęście pojawiła się garstka zdeterminowanych modderów, którzy postanowili za wszelką cenę zlokalizować tego moda. Po kilku miesiącach ciężkiej pracy dopięli swego, a efekt jest całkiem dobry, żeby nie powiedzieć bardzo dobry. Przy tak ogromnej ilości tekstu, w dodatku pisanej cyrylicą, trudno tłumaczyć tekst w taki sposób, by zachować klimat oraz nie zgubić gagów i gierek językowych. Muszę przyznać, że ekipa polonizująca spisała się na medal. Znalazłem kilka literówek, trochę błędów interpunkcyjnych, ale przy tylu godzinach dialogów trudno o wyeliminowanie wszystkich błędów. Plusy: + zabawne nawiązania do rzeczywistości + brak poprawności politycznej + oryginalna fabuła, acz miejscami banalna + duży świat + całkiem sporo nowych modeli i itemów Minusy: - w początkowych etapach gry trudna - drobne potknięcia językowe w spolszczeniu Ocena końcowa: 8+/10 klik klik klik klik |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |