ďťż
Wštki |
Gaxkang
maks20 - Sob 10.07.2010, 09:09:58 " />Witam.Gra w moim wydaniu zbliża się do końca,ale męczą mnie dwa niemożliwe do przejścia etapy : jeden to pokonanie Gaxkanga w chacie w Brudnym Zaułku w Denerim (rozwala moją załogę, jak dzieci, a starają się....).Drugie, co mnie męczy to niemożnośc pokonania Wielkiego Smoka na Szczycie.Wyprawiam się tam co rusz, z różnymi nowymi umiejętnościami,przywołuję go Rogiem Kolgrima i dostaję kolejne baty. Help. Kubazz - Sob 10.07.2010, 09:41:43 " />na gaxkanga podobno świetnie działa 'uderzenie many' oraz zestaw 'glif neutralizacji' + 'glif paraliżu', ja ubiłem go z marszu bez większych zabaw. działają przeciw niemu także butelki z kwasem (1x kamień życia, 1x kolba, 1x substancja skażająca), receptura do zdobycia u Kwatermistrza (Ostagar), Varathorna (Obóz Dalijczyków) i Sklepikarza (Wioska Azyl). jęsli chodzi o smoka to ja zamrażalem go stozkiem zimna i biłem zbrojnymi (głowna postać - łotrzyk, alistair, sten i morrigan) w międzyczasie ciągle używając okładów leczniczych (przygotuje sobie jak najwięcej róznych typów bo mozna jednocześnie uzywać kilku róznych okładów) i po chwili padł. Arry - Sob 10.07.2010, 10:00:50 " />Mogę też polecić zmniejszenie poziomu trudności na czas danej walki. Rey - Sob 10.07.2010, 10:52:40 " />Co do smoka - jest pewien myk, mianowicie na polu walki można zmieniać postacie w drużynie ;] Gdy ktoś Ci ginie, to po prostu wejdź na ekran zmiany drużyny i weź kogoś innego. Od biedy możesz wszystkich w teamie uzbroić jako-tako, szczególnie casterów. Chwilę kombinowania, ale w zasadzie cały team walczy. Odesłana postać po ponownym przywołaniu ma tyle samo życia, niestety. Sauron - Sob 10.07.2010, 11:19:43 " />Gaxkang- z uderzeniem many rzeczywiście można sobie poradzić, moja główna postać mag, tym jednym czarem zbiła mu połowę życia. Potem mój mag, razem z Wynnie (leczenie) i Morrigan (błyskawice i wsparcie) atakować z daleka. Uwagę Gaxkanga skupiał Alistair (tank). Smok na Szczycie- ten sam skład, wywołałem magami burzę piorunów, zimna i ognia (choć to ostatnie raczej zbędne, patrząc na odporności). Alistair skupiał jego uwagę. Smok jest na tyle głupi, że albo siedział w rejonie ataków obszarowych, zajęty Alistairem. Smoczek przelatywał z jednej strony na drugą, ale wtedy przerzucałem magów na drugą stronę. Warto mieć dwóch magów ze stożkami zimna, jeden by zamrażać i ułatwiać sobie ataki oraz drugi, na wypadek gdyby chwycił Alistaira (użyjemy go i uwolnimy towarzysza). Arry - Sob 10.07.2010, 11:28:17 " />A propo Burzy z piorunami i zamieci. Dorzuć do tego na początek wzmocnienie zaklęć a wyjdzie ci nieziemskie combo (Burza tysiąclecia? tak to się nazywało?) maks20 - Sob 10.07.2010, 11:31:29 " />Cóż, melduję wykonanie zadania.Połowicznie.Smok nie rusza się.Ale Gaxkang to wyzwanie , bo jako łotrzyk nie mam startu, a moi magowie -Wynne i Morigan nie maja odpowiednich czarów.Tego uderzenia many mi brakuje. Trudno. Dzięki Mith - Sob 10.07.2010, 11:44:57 " />Zawsze można spróbować tym Przy czym mod resetuje wszystkie atrybuty danej postaci, włącznie ze specjalizacjami, skillami i atrybutami, więc, jak dla mnie, warto przed respecjalizacją sobie pewne rzeczy zapisać. Ale jest to na pewno pomocne przy źle rozłożonych punktach bądź jako lekarstwo na auto-levelowanie postaci, które dołączają do drużyny (np. Wynne z tymi różnymi aurami. Używaliście tego kiedyś? Oo) Arry - Sob 10.07.2010, 12:19:56 " />Aury Wynne są akurat fajne - szczególnie ta ostatnia Sauron - Sob 10.07.2010, 15:56:48 " />No z tą burzą tysiąclecia też dobry pomysł. Ta ostatnia aura Wynnie to chyba był pośpiech czy jakoś tak (większa prędkość ataku), ale jak tak patrzę to chyba nieco byłem na bakier z tymi aurami. Ech, jakbym grał na koszmarze to bym inaczej śpiewał. Co do ciągłego problemu z Gaxkangiem: jak tam wygląda twoje drzewko umiejętności u magów? Może lepiej poczekaj jakiś czas, wejdź na kolejne poziomy i dopiero wtedy spróbuj. Nie wiem też czy zauważyłeś, ale w pewnym etapie walki Gaxkang- widmo zmienia się w ożywieńca (takiego jak ze szklanego filakterium), wtedy zaczyna stosować te wszystkie przyciągania i aury słabości, co nie jest zbyt miłe. Kolejny problem z Gaxkangiem to jego wysysanie zdrowia i chyba many, nie jestem tutaj pewien. Wiem jednak, że chyba lepsze jest podejście grupą magów, bo zaatakowałem swoim głównym (magiem) bez uderzenia many (jeszcze go wtedy nie miałem) i 3 wojami (Alistair, Sten, Oghren) i poniosłem sromotną klęskę. Gaxkang rzucał te swoje aury, wysysał życia i uderzał duchowo. Wojownikom w tej grze często brakuje siły przebicia: przechodzenie gry samymi wojownikami bez magów musi być niewiarygodnie trudne, o poziomie koszmar nawet nie wspomnę. |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |