ďťż
Wštki |
Drizzt Do'Urden
Regis - Pon 31.05.2004, 06:33:51 " />Świat książek fantasy jest bogaty i piękny. Książki z tego gatunku niosą w sobie wartośćiowe treści. Jedną z najleszych sag z tego świata jest saga o mrocznym elfie. Drizt Do'Urden to świetny bochater niepowtarzalny, jedyny!!!!!!!!!!!!!! Koyot - Pon 31.05.2004, 21:40:01 " />Tak jesli to ma być osobny temat o Drizztie to niech i tak będzie, choc uważam że spokojnie mógłby się mieścić w temacie książek fantasy. Drizzt jest super szlachetnym bohaterem, ideałem jakiego nie ma w rzeczywistości, praktycznie doskonałym pod każdym względme, tym bardziej, ze jest drowem, co kompletnie przeczy cechom jego rasy (jest odwrotnościa tej rasy). Trylogia mrocznego elfa jest naprawde znakomita, fajne sa w niej przemyslenia Drizzta i jego powolna i nieuchronna wędrówka na powierzchnię gdzie spotka nowych przyjaciół. Historia Drizzta może służyc za pokazanie nam uprzedzen, jakie inne osoby żywią do ludzi będących innymi czy to ze względu na kolor skóry, przekonania religijne i polityczne, uposledzenie fizyczne i umysłowe i ukazuje nam jak trudna w istocie rzecza jest tolerancja.... Orish - Wto 01.06.2004, 21:49:18 " />Hmm... Co ja wiem o Drizztie... Pamiętam, że coś koło 1366 KD nasz król Harbromm pomagał grupie króla Mithrilowej Hali w jej odzyskaniu i był tam Drizzt. Poza tym słyszałem o jego walkach z Artemisem Enteri. Nie wiem w co wierzyć, bo różne są wersje ich spotkań - nie wiem czy żyją obaj, czy któryś nie żyje. W każdym razie u nas w Cytadeli będzie gościł niedługo Elminster, by uczyć magii nieco zacofanych w tej dziedzinie krasnoludów. dune - Śro 02.06.2004, 14:56:50 " />Drizzt to postac lubiana przeze mnie, aczkolwiek tak dobra i przewidywalna ze czasami staje sie mdła... Amagi - Czw 03.06.2004, 20:44:14 " />Drizzt to baaaardzo fajna postać. Jednak Dune ma rację: jest on przewidywalny aż do bólu. I strasznie wkurzajace jest jego ciagłe "użalanie się nad soba", jak to określiła moja koleżanka. Chodzi mi mi o coś takiego (oczywiscie ona wyolbrzymiła to "trochę"): Drizzt znajduje zabitych przez Barghesta wieśniaków (Nowy Dom), oto co myśli: "O nie!!! To wszystko moja wina!!!" Więc przez dwa tygodnie nic nie robi, tylko płacze i użala się, że to "jego wina", bo jest drowem. Jednak nawet to nie zmienia faktu, ze Drizzt to bardzo głęboka i skłaniajaca do przemyśleń postać. Jednak jakoś tak bardziej przypadł mi do gustu Entreri...... ale to nie temat o nim. Chyba, że porównamy go na tym temacie z Drizztem. Koyot - Pią 04.06.2004, 17:09:35 " />Po prostu taka postać nie może w rzeczywistości istnieć a tylko w książce bo praktycznie jest bez skazy.... Nawet nie wykorzystał okazji jak się kiedys Catti-Brie na niego napaliŁa..... a kązdy facet z jajami by raczej tego nie przepuścił Amagi - Pią 04.06.2004, 17:45:37 " />Heh..... akurat tego momentu nie zapomnę nigdy. (Mroczne Oblężenie, strona boadajże 118) Jak przeczytałem kawałek: " i razem padli na łóżko". to moja reakcja wygladała mniej więcej tak: -"STOP!!!!! czytam jeszcze raz... <czyta>.... AHA!!! ^^'''''' " Jednak nie zgodzę się z toba Koyot, że każdy facet z jajami by tego nie przepuścił. Tak sie składa, że np. JA mam cojones, ale nie wykorzystałbym takiej sytuacji, ponieważ NIE czułem jeszcze NIGDY jakiejkolwiek potrzeby zaspokojenia się. No i masz wyjatek. A tak poza tym, Twoja kwestia: "Po prostu taka postać nie może w rzeczywistości istnieć a tylko w książce bo praktycznie jest bez skazy...." PRAWIE bez skazy. Prawie, ponieważ np. w Bezgłośnej Klindze, kiedy Wulfgar wrócił okaleczony umysłowo, Catti-brie w drodze chyba do Luskan pocieszała go itd., można wręcz powiedzieć, ze stare uczucie między nia i Wulfgarem wróciło. A Drizzt był wtedy zazdrosny, pisało to wyraźnie w ksiażce, ale i starał się robić co innego, aby o tym nie myśleć..... Albo drugi przykład, cytat z Mrocznego Oblężenia, prosto z TEGO momentu: "... chciaż pozwolił sobie kilka razy fantazjować o takiej sytuacji...." Tak więc.... nie jest on tak do końca bez skazy.... ale o tym można długo dyskutować. Koyot - Pią 04.06.2004, 20:19:21 " />Źle mnie zrozumiałeś - jeżeli facet kocha naprawdę jakąś kobietę i jej pożąda a ona w końcu mu się jest gotowa oddać to w 99% ulegnie temu uczuciu.... Nie no bez skazy to on jest w 99% , ale mysli czasem mogą go nachodzić, przecież mysli same przychodzą i odchodza i nie zawsze uda się je odpędzić... Zresztą dajmy mu chociaz pomysleć..... Nalafein - Pią 04.06.2004, 22:10:41 " />A jak sądzicie, kto jest lepszym wojownikiem: Drizzt czy Entreri. Ja sądzę, że Entreri. Walka w Strumieniach Srebra- nierozstrzygnięta W Klejnocie Halflinga podczas walki w kanałach Entreri uzyskał przewagę, którą prawdopodobnie by wykorzystał, gdyby nie to, ze przybiegła Catti-brie. W Dziedzictwie przegrał, czyli można powiedzieć, ze jest 1:1. W Bezgwiezdnej Nocy wygrał Entreri. Przegrał natomiast w Bezgłośnej Klindze, ale wtedy był już starszy i w minimalnie gorszej formie. Więc biorąc pod uwagę predyspozycje obu wojowników (w latach kiedy Entreri był w najlepszej formie), Drizzt ustępuje Entreriemu. Amagi - Sob 05.06.2004, 16:37:56 " />Faktycznie Koyot, rzeczywiście troche źle Cie zrozumiałem. Ale weźmy też pod uwagę to, że: Drizzt pozwalał sobie o tym fantazjować, oki, temu dajmy spokój, ale sam odwzajemnił by to "napalenie", ale jak słusznie zauważył, było to zbyt niespodziewane i nagłe; a poza tym, to nie była Catti-brie, tylko Khazid-hea, która desperacko chciała być narzędziem walki w dłoniach Drizzta. Więc podsumowujac, Drizzt jest tak, jak mówiłeś 99% bez skazy, ewentualnie 98-7% Co do walk Drizzta z Entrerim: bardzo dobre porównanie wszystkich walk, Nalafein. Właściwie ja wysnuwałem podobne wnioski, ale tak na prawdę to nie da się jednoznacznie stwierdzia, kto jest lepszy, nawet za pomoca takiego porównania, jak Twoje. Weź pod uwagę kwestię, która wypowiedział Drizzt po walce w Crystal Tirih. Mianowicie: -"Czy w zwiazku z tym, że moja głowa zetknęła się w korzystnym miejscu z twoja, ograniaczajac ci pole widzenia, jestem lepszym wojownikeim?" Albo wypowiedź Jarlaxle'a, po tym, jak Entreri potraktowany psionika "zabił" Drizzta: - " Nigdy nie widziałem kogoś, kto dorównałby Drizztowi Do'Urdenowi.- przerwał, aby rozważyć te słowa- chyba, że Artemis Entreri." Te dwa cytaty daja dużo do myślenia i przez nie nie można zbyt dokładnie określić, kto jest lepszy. Chociaż gdybym miał wybierać, kogo bardziej lubię, to chyba wybrałbym Entreriego. Argumenty sa zawarte w poście w temacie o Ulubionej postaci z Forgotten Realms. Koyot - Nie 06.06.2004, 20:59:00 " />Ja tam stawiam na Entreriego - nie zapominajmy że jest on człowiekiem i nie miał tyle lat mozliwości trenować walkę co drizzt - przecież drow ma już setkę na karku...... Nalafein - Pon 07.06.2004, 16:52:44 " />No i bezwzględność Entreriego działa na jego korzyść w walce. Velendil Ma'Arte - Nie 04.07.2004, 21:42:34 " />Moim skromnym zdaniem, gdyby Entreri urodził się w Menzoberranzan, a nie w Calimporcie, byłby zdecydowanie (!) lepszy od Drizzta... Sam Jarlaxle powiedział: "Szkoda, że nie urodził się drowem" (Czy coś takiego w tym sęsie). Ale Entreri jest człowiekiem, a Drizzd drowem co daje mu przewage "życową"... Pozdrawiam! Marbec - Pon 05.07.2004, 15:37:40 " />Ja i tak wolę Entreriego, jest postacią o wiele ciekawszą niż Drizzt, no i nie jest tak krystalicznie czysty, co zdecydowanie wpływa na jego ogólny poziom "zajedwabistości" ( )... Co do Drizzta, to podoba mi się w nim jedynie styl walki, w każdym RPG'u gram postacią, która walczy dwoma brońmi. Velendil Ma'Arte - Pon 05.07.2004, 16:49:13 " /> Marbec napisał(a): Marbec - Pon 05.07.2004, 17:13:14 " />Ja tam nigdy zbytnio nie przepadałem za łowcami, a już za Drowami zwłaszcza. Jedyną nieludzką rasą, którą czasami gram, są krasnoludy i elfy, ale te ostatnie tylko wtedy, gdy gram multiklasem, inaczej trzymam się od nich zdala. Amagi - Pią 09.07.2004, 20:01:58 " />Hmmmmmm..... jednak po przeczytaniu Sługi Reliktu można WYRAŹNIE dostrzec, że Entreri jest na drodze do nawrócenia. Kto przeczytał książkę, wie o co mi chodzi. Kto nie przeczytał jeszcze.... nie będę opowiadał, bo nie chce zdradzać niczego. ^^' Ciekawe, co będzie, jak Entreri rzeczywiście się nawróci.... jakie będą jego dalsze przygody i co będzie robić?? Nie zastanawia was to?? Marbec - Sob 10.07.2004, 03:06:00 " /> Amagi napisał(a): Orish - Sob 10.07.2004, 15:38:32 " /> Marbec napisał(a): Velendil Ma'Arte - Pon 16.08.2004, 09:48:57 " /> Amagi napisał(a): Saiya-jin - Pon 16.08.2004, 12:29:04 " />Nie czytałem żadnej z tych książek, ale z tego co mówicie można go trochę przyrównać do Vegety z DB. Koyot - Nie 22.08.2004, 19:59:14 " />Taak Entreri trochę sie ostatnio zmienił..... Ciekawe co bedzie jak się dowie, ze Drizzt jednak nie zginął trylko nadal zyje..... Hehehe - może jednak dojdzie do walki ostatecznej miedzy tymi dwoma przeciwnikami...??? Feanor - Nie 22.08.2004, 20:05:58 " />Może dojdzie, ale niestety dla mnie jego wynik jest oczywisty - autor na pewno nie będzie się chciał pożegnać z Drizztem bo stał się on już jego "maskotką". Artemis jest niestety skazany na porażkę... Amagi - Nie 22.08.2004, 20:58:10 " />Nie sądzę, żeby Entreri został zabity. Podobnie jak Drizzt ma on wielu fanów i wielbicieli. A poza tym, Entreri zaczął na serio się zmieniać, co już zresztą słusznie zauważyliście. On z pewnością porzuci swą mroczną ścieżkę, ale nie wierze, że stanie sie dobry. Bardziej bedzie neutralny wobec wszystkiego. Weźmy też pod uwagę fakt, że on sam zaczął wyciągać wnioski ze swojej "marnej" egzystencji. Wypowiadał słowa przepełnione głęboką refleksją i rozmyślał nad swoją przeszłością. Nie sądzę, aby Salvatore go zabił. Mówiłem we wcześniejeszych postach, że jeżeli Entreri się nawróci, to autor pokaże prawdę, która brzmi, że każdy, niezależnie od swojej przeszłości, może się poprawić. Myślę, że tak właśnie zrobi Salvatore. Velendil Ma'Arte - Nie 22.08.2004, 20:58:46 " />Tak...Drizzt nie mogl by tego przegrac, bo (chyba) w fazie tłumaczenia na nasz zawiły polski jest: "loney Drow" i "The Thousand Orc z seri The Hunter's Blade Trylogy" oczywiscie z Drizztem w roli głownej...Chyba że te dwie postacie sie nigdy nie spotkają...ale wszystko (mam nadzieję) wyda się w ostatniej juz ksiązce z seri: Scierzki Mroku.. Przepraszam bardzo, czy czytał ktoś może Grzbiet Świata? Bo tak sie zlożylo że ja tego nie przeczytalem i byl bym wdzieczny, gdzyby ktos przytoczyl jakies fakty o wydarzeniach z ksiażki. Z gory dziekuje! Pozdrawiam! Koyot - Nie 22.08.2004, 23:05:02 " />Jeszcze moim zdaniem może dojśc do spotkania i walki, z której Entreri nie wyjdzie może zwycięsko, ale też nie zginie.... I znowu będzie pałał żądzą zemsty (ale czy to nie będzie za nudne??) Mystral - Pon 04.10.2004, 16:15:22 " />W Grzbiecie Świata mamy do czynienia tylko i wyłącznie z Wulfgarem, jego walkąz omenami przeszłości i próbą powrotu do normalnego życia. Na swojej dordze spotyka nowych jak i starych przyjaciół co najmnoiej 3 razy cudem unika śmierci, a książka kończy sięw sposób który doaje możliwość panu Salvatore do napisania jeszce 20 książek kontynujących Sagę:D Velendil Ma'Arte - Pon 04.10.2004, 17:46:49 " />No, bo jaki by czerapł zysk gdyby jeden z jego głównych bohaterów umarł? A co z milionami fanow? Jak oni by to przeżyli? Ksiązki R.A Salvatore są jak kolejne odcinki Supermena tylko w slepszym wydaniu... Tylko żeby nie było zę nie cenię sobie tego pisarza! Pozdrawiam! Mystral - Wto 05.10.2004, 16:35:23 " />a co do Drizzta, "urzekła mnie twoja historia" chciałoby się rzec. No cóż byłem ocarowny tą postacią i wciąż jestem, jednak pan Salvatore torche przesadzaz marketingowym wykorzystaniem jego postaci... Cóż zapowiada sięjedna ksiązka na każdądekadęjego życia jeśli tak dalej pójdize. Już jest ich około 17(nie liczyłen dokładnie), a końca nie widać. Co do charakteru to rzeczywiście Drizzt wydaje się czasem zbyt "miękki". Jego walki morlane są jednak bardoz interesującymi fragmentami książek Salvatore'a. Najciekawsze są z pewnością rozpoczynające każdy poszczególny dizał fragmenty z dziennika Drizzta, które zawierają naprawde dużo mądrych wartości życiowych... Koyot - Pon 18.10.2004, 17:33:38 " />Taaak zapewne ale juz mnie to zdenerwowało jak w ostatniej książce drizzt padając martwy na ziemię krzyczy, zeby jego przyjaciele uzdrowili jego przeciwnika a jemu pozwolili umrzeć... cóż za poświęcenie, tylko Drizzt jest zdolny do czegos takiego! Słodyczą Salvatore mógłby obdzielić fabrykę czkolady... Amagi - Czw 21.10.2004, 16:23:23 " />Tak, ta końcówka w Morzu Mieczy mnie rozwaliła. Powiedzmy sobie szczerze..... ten Drizzt swoją głupotą czasem potrafi człowieka dobić. :/ Żeby być tak głupim...... szlachetność często graniczy z głupotą. Ale faktem jest, że ta elfka również była głupia. Ale z drugiej strony..... śmierć rodziców na własnych oczach mocno odbija się na psychice.... tak przy okazji..... nie chcę nikogo osądzać, ale wydaje mi się, że brakuje kilku moich postów..... np. w tym temacie brakuje mi jednego, ostatniego posta, przed tym..... czy ktoś go wywalił, czy nie zostały jeszcze wszystkie przeniesione?? Oczywiście, nie jest to super ważne, ale zaciekawiły mnie te luki..... tak samo brakuje moich postów na temacie o podboju kosmosu. Feanor - Czw 21.10.2004, 17:05:40 " />Tak moich też wcieło kilka ponieważ nie zostąły przeniesione i już niestety nie zostaną . Koyot - Nie 24.10.2004, 15:18:05 " />No niestety tak się zdarza, wszystko przez te modernizacje forum i przenosiny... musicie wybaczyć naszemu Mistrzowi..... Velendil Ma'Arte - Śro 10.11.2004, 18:49:46 " />Hmmm...właśnie pomyslałem ze Drizzt nigdy (tak mi sie wydaje) nie walczył otwarcie z doskonałym magiem (np. takim jak Pharaun Mizzrim), gdyz by poległ bez pardonu. Co najwyżej z kapłankami drowów (jednak i tak wtedy "na szczęście" przestała działać magiczna energia, przez uzycie pewnego kamyczka antymagii)...Zawsze tylko wechmistrze, barbażyńcy i inni wojownicy...Czy Salvatore bał sie go wystawić na taką próbę? co a tym sądzicie? (a moze sie mylę i walczył z jakimś doskonałym magiem... ) Pozdrawiam! Atendi - Śro 10.11.2004, 21:07:24 " />Drizzt padł by walcząc z doskonalym magiem, bo jak sam powiedziales mag nie mialby zadnej wady i nie tylko drizztowi ale kazdemu innemu trudno byłoby go pokonac:D:D Kzaar - Śro 10.11.2004, 21:16:27 " />Drizzt ma przujaciół i dużo szczęścia, dzięki któremu właśnie przyjaciele zawsze pomagają mu wyjść z opresji lub poprostu, dzięki któremu nawet samemu udaje mu się jakoś wyjść cało. To bardzo dziwne, że nigdzie w statystykach tego NPC'a nie ma, iż posiada on atut "szczęście bohaterów" a moim zdaniem tak właśnie jest. Czyż nie jest to "flagowa" cecha wielu postaci książkowych. Przykładem tego jak wielki jest fart Drizzta może być ucieczka z Menzoberranzan, tuż przed rutuałem poświęcającym oraz spotkanie kapłanek podczas oblężenia Mithrilowej Hali. Popostu FART. MaSaKrA - Nie 14.11.2004, 20:08:18 " /> Kzaar napisał(a): Koyot - Pią 19.11.2004, 15:50:48 " />Ciekawy jestem tylko, czy to szczęście w końcu sie mu skończy i Slavatore go uśmierci na dobre.... (a nie jak Wulfgara) Orish - Pią 19.11.2004, 18:19:37 " />No właśnie, ktoś coś wie o zapowiadanych nowych książkach Salvatore'a? Czy będą one o Drizzcie? Atendi - Pią 19.11.2004, 20:38:48 " />A ja bym chcial sie dowiedziec czegos o bibliografii sag o drizzcie....wiem ze: Trylogia Doliny Lodowego Wichru: -Kryształowy Relikt -Strumienie Srebra -Klejnot Halflinga -sa jeszcze jakies?? albo zapowiedzi? Trylogia Mrocznego Elfa: -Ojczyzna -Wygnanie -Nowy Dom -tutaj raczej innych nie bedzie, bo jest to jakby poczatek serii...nastepna jest TDLW Dziedzictwo Mrocznego Elfa: -Dziedzictwo -Bezgwiezdna Noc -Mroczne Oblężenie -Droga Do Świtu -sa jakies nastepne?? Ścieżki Mroku: -Bezgłośna Klinga Do jakiej sagi zalicza sie Sługa Reliktu? Velendil Ma'Arte - Pią 19.11.2004, 21:06:14 " />Z trylogi kryształowego reliktu, mrocznego elfa, czteroksiagu mrocznego elfa nie ma nic nowego...I nic nie będzie, tylko ze teraz są dawane "nowe wydania", wiec moze oprocz okladki jest cos nowego...ale nie sadze... Ze ścieżek mroku: Bezgłośna Klinga Grzbiet Świata Sługa Reliktu Morze Mieczy Co do ksiazek o Drizztcie to bedzie to The Hunter's Trylogy oraz The Loney Drow... Pozdrawiam! Orish - Pią 19.11.2004, 21:08:33 " />Oki, już znalazłem: Trylogia Mrocznego Elfa (Dark Elf Trilogy) Ojczyzna (Horneland) Wygnanie (Exile) Nowy Dom (Sojourn) Trylogia Doliny Lodowego Wichru (Icewind Dale Trilogy) Kryształowy Relikt (The Crystal Shard) Strumienie Srebra (Streams of Silver) Klejnot Haflinga (Halfling's Gem) Dziedzictwo Mrocznego Elfa Dziedzictwo (The Legacy) Bezgwiezdna Noc (Starless Night) Mroczne Oblężenie (Siege of Darkness) Droga Do Świtu (Passage to Dawn) Ścieżki Mroku Bezgłosna Klinga (The Silent Blade) Grzbiet Świata (Spin of World) Sługa Reliktu (Servant of The Shard) Morze Mieczy (Sea of Swords) Trylogia Ostrzy Tropiciela (The Hunter's Blade Trilogy) Tysiąc Orków (The Thousand Orcs) Samotny Drow (The Lone Drow) Dwa Miecze (The Two Swords) Velendil Ma'Arte - Pią 19.11.2004, 21:10:19 " />No tak, the loney drow zalicza sie do The hunters blade trylogy...przepraszam za błąd.. Orange, czy te ksiazki mozna juz zamówic na Isa.pl ?? Pozdrawiam! Orish - Pią 19.11.2004, 21:19:34 " />Nie, jeszcze nie wyszły, przynajmniej po polsku... Atendi - Sob 20.11.2004, 07:07:47 " />Dobra dobra, ale sie zagalopowalismy nie w te strone co trzeba...Drizzt jest takim jakby "Albinosem"(nie w doslownym znaczeniu:P, bo jestem ciakw co by drowy zrobily z dzieckiem albionosem...pewnie zabily), co odziedziczyl po Zaknafeinie...a reszta, to juz zgadzam sie z innymi wypowiedziami Orish - Sob 20.11.2004, 08:54:15 " />Takich "albisosów" oddają w Menzoberranzan do specjalnej akademii (nie pamiętam nazwy), gdzie drowki na różne okrutne sposoby "zdrowszczają" tak, żeby stali się tak samo źli i okrutni Atendi - Sob 20.11.2004, 09:01:22 " /> Orange napisał(a): Orish - Sob 20.11.2004, 18:10:18 " />Przecież Drizzta ma ciemną skórę. Velendil Ma'Arte - Sob 20.11.2004, 18:26:33 " />Heh...no właśnie. Ja nic o biało skórnych drowach nie słyszałem, bo białoskórne są elfy...szare (czy jak im tam), ale nie czarne, jak drowy... Można to zobaczyć tutaj ! Pozdrawiam! Orish - Sob 20.11.2004, 18:35:23 " />Elfie rasy występujące na Torilu: - księżycowe (srebrne) - słoneczne (złote) - leśne - dzikie - morskie - avariel (skrzydlate - np. Aerie chociaż w opisie świata FR ich nie ma) - drowy (mroczne) Nawet półdrowy mają ciemną karnację, więc chyba musiało ci się coś pomylić. Chyba że będzie miał błąd przy replikacji DNA i mu wyszło AA na białą Feanor - Sob 20.11.2004, 18:41:34 " /> Cytuj: Atendi - Pon 22.11.2004, 21:55:59 " />Feanor->O Drizzcie i jego swiatopogladzie mowilem w przenosni....dodatkowo zastanawialem sie co by spoleczenstwo drowow zrobilo gdyby urodzil sie drow albinos, ale w znaczeniu doslownym....czyli drow o bialej skorze... Quarmug - Sob 21.05.2005, 15:37:59 " />Drizzt jest jednym z najciekawiej opisanych bohaterów z FR zaraz po Elminsterze i Bruenorze. Jęsli ktos zauważył to opisywane serce tropiciela które tkwi w Drizzcie , znajduje odbicie w świecie realnym jako zachowanie rycerskie. Drizzt jest równiez unkiatowy jesli chodzi o styl walki, gdyż jego walka to taniec (ciekawe jakby to zrobili na filmie hmm). Orish - Sob 21.05.2005, 15:47:16 " /> Cytuj: Fenrir - Pią 03.03.2006, 19:04:38 " />Nie lubię gościa dlamnie za mdły i wogóle poco mu poziom barbarzyńcy? Apollyon - Sob 01.04.2006, 15:39:03 " />Nie mówiąc o tym, że wiele razy był zestawiany z Entrerim, który (jak dla mnie) jest o wiele ciekawszą postacią. A jak jeszcze dojdzie Jarlaxle... Almavera - Wto 04.04.2006, 19:02:52 " />Jarlaxle to zupełnie inna historia. Co do tego, czy Artemis Entreri jest postacią ciekawszą to polemizowałbym. Obaj są unikatowi na swój sposób. Mimo to ja spośród tej dwójki wolę Drizzta Do'Urdena (bardzo podoba mi się zarówno jego sposób walki jak i to jak radzi sobie na powierzchni jako drow). Verxan - Śro 05.04.2006, 18:01:17 " />Ja Drizzta kojarzę głównie z tym, jak męczyłem się z jego pokonaniem w BG1. Cholernie ciężko. A tak to dla mnie zwykła postać, tyle, że słynna. Unthralion - Śro 17.05.2006, 18:00:49 " />Dla mnie to Drizzt był trudny także w BG2, jak grałem samotnym mnichem. Fenrir - Śro 17.05.2006, 18:03:38 " />Moim zdaniem wypakowali go w baldurze 30 obr. wampirowi i wszystko rozwala bez czyjej pomocy , a jako postać w Faerunie nic specjalnym się nie wyróżnia prócz jak wyżej sławą i lvl. Oress - Śro 17.05.2006, 18:06:01 " /> Cytuj: Fenrir - Śro 17.05.2006, 18:10:29 " />Eee czy ja coś mówiłem o gościu który rozwali drittza jednym czarem? Osoby z epickim lvl bardzo się wyróżniają. Chciałem w sumie porównać drittza do mojego łowcy na takim lvl i zadawał 2 razy większe obr. odemnie i Korgana przy szale. Ingmar - Śro 17.05.2006, 20:09:56 " />Toć Drizzt nie jest epicki... z tego co pamiętam w oficjalnej rozpisce ma 16 level i trzy klasy... większość w woja, trochę w Łowcę i jeden w Barbarzyńcą. Statsy ma ostro nie teges... niziutka siła (bodajże 13) i wysoka zręczność i kondycja. Jako woj specjalizuje się w tych swoich sejmitarach, na które NIE działa atut Finezja w Walce. Za to jak już wejdzie na szał to ma kondycje wyższa od niektórych krasnali. Cannabis - Śro 17.05.2006, 20:33:38 " />Tak Elminsetr to pikuś, tak jak mówił Edwin dajcie mi 2000 lat, kapelusz a skopę mu tyłek ;] Fenrir - Czw 18.05.2006, 20:22:38 " />Ingmar ale gdyby chciał zdobywać dalej poziomy to miałby z tym trudności ze względu na kilku klasowość moim zdaniem nieco spiepszyli z tym 1 poziomem barbaka. VORADOR - Czw 30.11.2006, 16:37:08 " />Mi drizzt nie przypadł do gustu, bo lubię bardziej dzikie postacie typu Kononowicz Barbarzyńca . Dred - Sob 24.03.2007, 10:31:07 " /> Drizzt jest całkiem podobny do Geralta z powieści Sapkowskiego( nie chodzi tylko o włosy ). Obaj walczą niekonwencjonalnie( Drizzt tańczy, a Geralt porusza się z nadludzką prędkością), często ich ratuje szczęście( ale Geralta w troche mniejszym stopniu) obaj są niezwykle moralni, biorąc pod uwagę pochodzenie( Drizzt-drow, nic więcej nie trzeba mówić, a Geralt-wiedźmin, mutant, który ma być wyprany z uczuć). Lubię obie postacie, choć wiedźmina bardziej. Ingmar - Sob 24.03.2007, 12:36:43 " /> Dred napisał(a): Fionn Dragonsbreath - Czw 19.04.2007, 20:18:35 " />Ja lubie Drizzta. Pdobają mi sie jego przemyślenia, że do wielu rzeczy podchodzi z głębią i ogólnie za to, że trudno jest w końcu znaleźc dobrego(jeśli chodzi o charakter) drowa łowcę. Villmar - Śro 13.06.2007, 11:59:18 " />Jak dla mnie Drizzt jest jedną z ciekawszych postaci fantazy. Mimo, że nie raz oddaje się prymitywnemu instynktowi łowcy, potrafi on się opanować i ze stoickim spokojem przyjąć nawet najgorsze nowiny. Zawsze trzyma się swych żelaznych zasad i ideałów, których gotów jest bronić. Ponadto Salvatore w dużej mierze poprzez postać drowa poruszył problem rasizmu, ukazując (np. w "Nowym Domu") tragedie elfa. Elfa, który wszędzie jest przesladowany i niechciany, aż wreście odnajduje swe miejsce w świecie... Fionn Dragonsbreath - Śro 13.06.2007, 12:27:15 " />Ostatnio zmieniłem swoje zdanie co do Drizzta. To jest postac robiona tylko i wyłącznie pod komerchę. W przypadkach gdy jest bliski śmierci udaje mu się uniknąc opresji. Drazen - Sob 07.07.2007, 11:08:04 " />Komercja komercja ale postać to wyjątkowo ciekawa i tego nie można zaprzeczyć. Ja jeszcze chciał bym wrócic do stwierdzenia, iż Drizzt nie walczył z doskonałym magiem... To chyba nie prawda bo byli przecierz Masoj i Kessel będący wcieleniem Kryształowego reliktu i nie mozna mu odmówić pewnej potęgi. Nie są to co prawda mistrzowie tacy jak Elminster, ani nawet Pharaun ale złymi magami nie byli. No i jeszcze demon Errtu. I jeszcze będąc przy temacie: troche mrocznej natury dodało by nieskalanemu Drizztowi nieco smaku. Shar - Czw 03.04.2008, 16:27:12 " />Tae mowisz ze Ci sie podoba Drizzt, ale co takiego w nim? Fakt jest bardzo niezwykly, wrecz troche mi imponuje... Jednak drazni mnie ze zrobiono z niego takiego cudownego chlopca. Z wszystkim sobie praktycznie radzi, jest niepokonany i taki troszeczke przeslodzony... Nezehej - Czw 03.04.2008, 16:30:01 " />Moim zdaniem postac tego drowa jest znacznie przereklamowana-taki Beckham wśród postaci z FR. Makkovar - Czw 03.04.2008, 16:33:51 " />Mnie tam się wydaje, że on nie jest przesadzony, ale jego czyny wyolbrzymiane... No, za to przesłodzony rzeczywiście jest Nie sądzę, by wychowanie kogoś takiego wśród drowów było możliwe A tym, co lubię w fantasy jest paradoksalnie realizm zdarzeń Tae - Czw 03.04.2008, 16:38:06 " /> Cytuj: Makkovar - Czw 03.04.2008, 16:42:11 " />Nie zapominam, ale z kolei skąd ten Zak? Czyżby wśród drowów istniała długa linia synów uczących się od ojców jak być dobrym? Shar - Czw 03.04.2008, 16:47:33 " /> Tae napisał(a): Zak - Czw 03.04.2008, 18:14:30 " /> Makkovar napisał(a): Shar - Czw 03.04.2008, 19:39:25 " />No oczywiscie ^^ ale istnienie takiego osobnika jak Drizzt nie powinno byc w ogole mozliwe xP Saiya-jin - Czw 03.04.2008, 19:46:49 " />To mnie właśnie dziwi. Ostatnio słyszałem, że ideały nie istnieją, więc nie ma sensu dążenie do doskonałości. Stąd te wszystkie zarzuty wobec jednowymiarowych postaci w książkach, itd. Tylko, że moim zdaniem tacy ludzie istnieją. Jest ich niezwykle mało, ale są. Przykład? - JPII. Drizzt nie był chyba aż takim wyjątkiem. Przecież są grupki drowów-uciekinierów wyznawców Elistrae (?). Makkovar - Czw 03.04.2008, 19:57:38 " />Dajesz przykład z najwyższej półki, Saiya. Drizzt wychowywał się w 'nieco' odmiennych warunkach i otoczenie wywierało na niego inny wpływ. Na pewno nie może być tak idealny i nieskazitelny jak go Salvatore maluje, nie miał dostatecznie dużo pozytywnych przykładów (jeden Zak, a co z matką i rodzeństwem, też wywierającymi wpływ na osobowość?). Saiya-jin - Czw 03.04.2008, 20:01:21 " />To jak się to stało, że ludzie z epoki kamienia łupanego wyewoluowali w kierunku społeczeństwa takiego jak obecne? Podejrzewam, że w epoce kamienia łupanego, gdzie panowało prawo dżungli, też nie było zbyt wielu pozytywnych wzorców. Makkovar - Czw 03.04.2008, 20:06:48 " />Ale ludzie z epoki kamienia łupanego nie stali się z pokolenia nma pokolenie ludźmi wykształconymi i kulturalnymi Ewolucja społeczeństw przebiega nieco inaczej niż wychowywanie dziecka, nie sądzisz? Saiya-jin - Czw 03.04.2008, 20:25:50 " />Zawsze jest coś takiego jak wyjątek od reguły. Shar - Czw 03.04.2008, 21:16:04 " />No ale nie przesadzajny... Na czlowieka/kazda istote bardzo wielki wplyw ma spoleczenstwo. Przy takim zachowaniu sie otoczenia to jest nienaturalne:/ Saiya-jin - Czw 03.04.2008, 21:59:55 " />Kiedy wybuchła II wojna światowa, JP II miał 19 lat. Wcześnie zmarli mu rodzice z tego, co pamiętam. Zresztą, twórczość Salvatore'a nie jest niczym wybitnym, więc co ja tutaj będę smęcił. Frost - Czw 03.04.2008, 22:12:12 " />Urok książek i ich postaci polega na tym, że wpycha się takich super-dobrych, wynaturzonych (przynajmniej wśród Drowów) bohaterów, którzy jak Drizzt przemierzają świat w te i nazad. I wszystko byłoby OK, gdyby Drizzt nie był tak obrzydliwy (przynajmniej w moim mniemaniu. Nie trawię jego postaci, w ogole nie podoba mi się jej kreowanie. Tak samo książki Salvatore, które mnie dawno temu od siebie odrzuciły. Wolę jednak zdrowego Geralta niż sztucznego Drizzta A Salvatore jest jak najbardziej wybitnym pisarzem - tylko zależy na jaki aspekt wybitności tutaj patrzeć ^^ Na temat sprzedawalnosci swoich książek to go chyba tylko pani Rowling bije ^^ Aramin - Pią 04.04.2008, 09:20:36 " /> Cytuj: Makkovar - Pią 04.04.2008, 13:12:35 " />Ja nie tyle nienawidzę samych postaci, co... no, nie ma o czym czytać Zawsze wiadomo, że on wybierze dobrze, pokona tego złego (chyba że ktoś im przeszkodzi) itd. Aramin - Pią 04.04.2008, 13:41:41 " />Jeśli chodzi o takie postacie to zwykle nawet Cytuj: Enviriss - Śro 10.09.2008, 12:30:19 " /> Shar napisał(a): Sinthael - Śro 10.09.2008, 13:40:48 " /> Cytuj: Enviriss - Śro 10.09.2008, 16:20:06 " />Nie mam na myśli jakichś nie wiadomo co opisujących poziomów tylko jego talent opisany w książkach... Sinthael - Śro 10.09.2008, 17:39:42 " />Mimo wszystko RAS nieco przesadza z tym talentem Drizzta, bo rozwalenie pół Menzoberranzan to gruuuuuba przesada. Skoro Drizzt z Cattie-brie i Guen potrafili to zrobić to czemu jeszcze na powierzchni siedem sióstr + Elmi i kilku innych nie wpadli na pomysł unicestwienia Menzo? Oni potrafiliby zrobić znacznie więcej niż Drizzt ze swymi przyjaciółkami Enviriss - Śro 10.09.2008, 18:41:50 " />Podobają mi się jego finezja w walce,umiejętności fechtunku itp. co nie znaczy iż uważam go za jedyną postać o takich cechach Np. w Menzo nikt nie mógł dorównać Drizztowi,nawet syn opiekunki Baenre musiał uznać jego wyższość. Brak działań Elminstera i innych moim zdaniem nie wynika z braku możliwości tylko z świadomości pewnych konsekwencji czy też innych przeszkód o których oni wiedzą.Jest teżna ten temat w OŚ:ZK.Napisane jest tam iż oczywiście Elminster mógłby zmieść z powierzchni ziemi niektóre złe postacie ale one mogłyby zrobić to samo również z nim Więc widzisz że to nie takie proste.Wyprawa na potężne Menzoberranzan to byłaby bardzo trudna,ryzykowna i skomplikowana akcja która nie koniecznie zakończyłaby się sukcesem Sinthael - Czw 11.09.2008, 13:44:11 " /> Cytuj: Enviriss - Czw 11.09.2008, 16:32:38 " /> Khelben napisał(a): Orish - Czw 11.09.2008, 17:55:48 " />Khelben, błagam, nie mieszaj mechaniki D&D i FR do świata, bo to jest po prostu niesmaczne. Poza tym w przypadku Drizzta i całego jego otoczenia, to najpierw zaistniał on w świecie, na kartach książek RASa, a dopiero później w mechanice, więc jeśli do kogokolwiek można mieć tutaj pretensje, to do panów, którzy ten system tworzą. Sinthael - Czw 11.09.2008, 18:33:16 " />No dobra, przyjmijmy, że WotC popełniło błąd z rozpisaniem Drizzta na zasady DnD. Cytuj: |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |