ďťż
 
 
 
 

Wštki


[BG2]Mody (Val)



Valygar - Pon 22.12.2008, 23:12:46
" />Od razu mówię, że powtórzenia przy opisywaniu EoU były zamierzone.

____________________________________________________________

Chociaż wydany w 2000 roku, czyli przed ośmioma laty, w Baldur’s Gate 2 nadal gra mnóstwo osób. Czy jest zasługa dobre, wciągającej i nieliniowej fabuły? Z pewnością, ale na niezwykłą popularność tej gry z pewnością w znacznym stopniu wpłynęła scena modderska – do tej gry powstało tyle różnych modyfikacji, że trudno je zliczyć. Który gracz nie słyszał nazw Tactics, Ascenison, Ease of Use, Item Upgrade, The Darkest Day, Shadows over Soubar, Baldur’s Gate Trilogy, The Grey Clan, Solaufein, Valen, Chloe czy Morituri? A to tylko wierzchołek góry lodowej. Gracze od dawna próbowali urozmaicić grę na różne sposoby – to pojawiali się nowi, ciekawi (no, może nie zawsze, ale o tym później) NPC, to można było zagrać w nowe, rozbudowane (i często zabugowane przygody – nazwa The Buggest Day nie wzięła się raczej z powietrza...), to małe smaczki, typu romans z Nalią, Edwinem, Valygarem, itp., zaradni modderzy potrafili też ułatwić sobie życie (przy okazji naprawiali też niejednokrotnie grę), czego najlepszym przykładem jest chyba Ease of Use – najpopularniejszy zbiór poprawek i ułatwień. Item Upgrade – możliwość wykucia nowych, potężniejszych przedmiotów – kto nie zna takich przedmiotów, jak Szpon Wody +4, Furia Niebios +5, Pas Chwały czy Amulet Ilmatera? Wreszcie przechodzimy chyba do największego smaczka, jaki powstał – mody utrudniające rozgrywkę – przede wszystkim Tactics i Ascension? Nie grałeś z nimi albo co gorsza – nie słyszałeś o nich? To nie możesz się uznać za naprawdę zaawansowanego gracza. No dobrze, jeśli ogólną prezentację mamy za sobą, przejdźmy do głębszego poznania modyfikacji.
Zacznijmy może od NPC – to chyba największa grupa. Niestety, nie znaczy to, że najlepsza. Bynajmniej, nie licząc kilku perełek i dobrych postaci, reszta wypada dość słabo, żeby nie powiedzieć tragicznie. Do tych wspaniałych z pewnością możemy zaliczyć wcześniej wymienionych Solaufeina i Chloe – pierwszy to dobrze znany nam drow z Podmroku, druga to kensai z Lochów Irenicusa, a w dodatku lesbijka. Do tego zaszczytnego grona (o ile dwie osoby można nazwać gronem) z pewnością dołączą tacy NPC jak: Kelsey (szkoda tylko portretu...), Kiara-Zaiya (czarodziejka i mniszka, a w dodatku zupełnie nowe podejście do romansów), Saerileth (15-letnia paladynka Tyra), Xan (nadzwyczajny NPC – dialogi, romans, questy - żyć nie umierać). Trochę niżej stoi inna popularna postać – Valen. Wampirka, która w pewnym momencie przysporzy nam małych problemów (kto grał, wie o czym mówię, a kto nie... niech się przekona) – niestety, brak dialogów jest dość poważnym minusem w tej grze. W tym miejscu powinno się znaleźć mnóstwo innych modów, o których jednak nie będę wspominał, bo artykuł rozrósł by się do niepowtarzalnie ogromnych rozmiarów. Skupię się tylko na jednej pladze sklasyfikowanej przeze mnie poniżej zera – One-Day NPC. Znasz? Wiesz o czym mówię. Nie znasz? To chyba i lepiej... Ojcem tego wymysłu szaleństwa jest Jason Compton – to on stworzył Gharetha – pierwszego, ale tak się składa, że jednego z lepszych, NPC z tej serii. Jeśli umiesz angielski w stopniu podstawowym to chyba wiesz, co znaczy ta nazwa – gorzej jeśli ten język jest dla ciebie zupełnie obcy. No ale odszedłem od tematu – One-Day NPC znaczy ni mniej, ni więcej, tylko Jednodniowi NPC. Brzmi wspaniale, co nie? Postacie stworzone w jeden dzień... O ile niektórzy są jeszcze w ostateczności strawni (jak np. Ghareth), o tyle znaczna większość to szmira, o której lepiej nie mówić. Całość dialogów postaci to czasami i cztery linijki:
-Witam. Szukacie nowego towarzysza?
- Pewnie.
- Nie.
- Jeśli mnie nie chcecie, to musimy się rozstać.
Może trochę przesadzam, ale taka jest prawda. No dobrze, są jeszcze biografie, ale co mi z tego? Ja chcę słuchać opowieści NPC o swoim życiu i naszych przygodach, a nie czytać kilka linijek, z których najczęściej prawie nic nie wiadomo. Niektórzy mają nawet ‼zadanie”. Np. taka Allison. Dlaczego cudzysłów? Lepiej nie wiedzieć. Naprawdę. No dobrze, może teraz przejdziemy do następnej kwestii, bo na to coś mógłbym narzekać przez 10 kolejnych stron, a i tak pewnie bym nie skończył...
W miarę gdy gracze przechodzili po kilka razy Baldur’s Gate 2, zapragnęli czegoś nowego, świeżego. I bynajmniej nie mówię tu o rybie. Mówię tu o nowych przygodach. Tutaj grzechem byłoby nie wymienienie Big Picture, The Darkest Day, Shadows over Soubar, Tortured Souls, Check the Bodies, Never Ending Journey czy Region of Terror. Taaak, są to duże modyfikacje, dodające mnóstwo nowych terenów, przedmiotów, postaci, NPC, podklas, dialogów, przeciwników i czego dusza zapragnie. No może z tym ostatnim to nie do końca, bo moja by chciała w pełni sprawną, bez bugów grę, a wyżej wymienione nie zawsze mogą mi to zapewnić. Nie wiem w sumie jak to wygląda dzisiaj, bo dość dawno nie grałem w ogóle w Baldurka, a jeszcze dłużej z tymi modyfikacjami, ale wcześniej miały ‼małe” problemy – jak już mówiłem, nazwa The Buggest Day na pewno nie wzięła się z powietrza – TDD nie raz potrafiło uniemożliwić przejście pewnego fragmentu rozgrywki. Oczywiście nie są to modyfikacje, które równie dobrze mogłyby stanowić zupełnie inną grę – weźmy np. TS – wprowadza pewne zmiany do już istniejącej gry. Dzięki niemu kobiety nie są skazane tylko na Anomena, a mogą także flirtować z Valygarem, a mężczyźni mają dodatkowo Sime, którą też z pewnością każdy gracz kojarzy chociaż z imienia. Wreszcie dzięki tej modyfikacji jesteśmy w stanie uratować Yoshimo przed Irenicusem i zatrzymać go do samego końca gry.
Ale jak zadowolić tych, którzy nie chcą nowych przygód, ale nudzą się przy Wrotach Baldura? A to całkiem proste: utrudnimy im grę jak cholera. I puf! tak powstał Tactics, Ascension, Improved Battles czy Ding0 XP Fixer. Przynajmniej dwa z nich powinien znać każdy szanujący się gracz. Mówię tu oczywiście o dwóch pierwszych, które praktycznie każdą ważniejszą walkę oraz poprawiają skrypty postaci w SoA i ToB. Trzeci robi to samo, a czwarty to taka miłą dokładka do wcześniejszych – zmniejszają liczbę doświadczenia, które drużyna otrzymuje za każdą akcję. Tak w sumie to tyle – nie będę przecież ze szczegółami opisywał wszystkiego, co te mody wprowadzają – to można znaleźć w ich plikach readme. No i oczywiście w samej grze z nimi, do czego gorąco zachęcam.
Jednak nie tylko utrudnieniami czy nowymi przygodami i postaciami człowiek żyje. Liczne modyfikacje zmieniające klasy istniejących już postaci czy dodające romanse lub nowe dialogi też są z pewnością dość popularne, chociaż mniej, niż wcześniej przeze mnie wymieniane cuda. Crossmod Banter Pack, Edwin Romance, Corthala Romantique, Imoen Romance, NPC Flirt Packs – to tylko nieliczne mody z tej grupy. Z pewnością ten ostatni jest co poniektórym znany – umożliwia więcej banterów z postaciami romansowymi stworzonymi przez twórców. Inne teżsą niczego sobie, ale niestety dość dużo powstało tylko do SoA (chociaż to samo można by powiedzieć o NPC)... Tutaj trudno cokolwiek więcej powiedzieć – najlepszym wyjściem będzie odwiedzenie downloadu, gdzie znajdziesz wszystkie te mody wraz z krótkim opisem.
Powstały jednak też ułatwienia gry, czego do końca nie mogę zrozumieć – rozgrywka jest i tak już banalna – więc po co to? Tutaj na pewno można wymienić Item Upgrade – Cromwell może od teraz wykuć naprawdę potężne przedmioty (wspomnę może tylko o jednym – Szpon Wody +4: 1k8+4, zwiększa maksymalne PŻ użytkownika o 2 na 3 minuty, zwiększony zasięg, trucizna zadaje 2 PŻ na sekundę przez 3 minuty, niewrażliwość na uroki i Plugawy uwiąd Abi-Dalzima). Kolejnym modem, który można by dodać do tej grupy, jest Ease of Use – masz dosyć ograniczenia noszenia magicznych przedmiotów? Zainstaluj EoU. Chcesz być bigamistą? Zainstaluj EoU. Jedna twierdza to za mało? Zainstaluj EoU. Brakuje ci miejsca w Torbie Przechowywania? Zainstaluj EoU. Wkurzają cię wieloklasowcy? Zainstaluj EoU. Fronczewski cię denerwuje? Zainstaluj EoU. Przerywniki i sny są za długie? Zainstaluj EoU. No cóż, tak pokrótce można by streścić tę modyfikację... Oprócz wyżej wymienionych doszły jeszcze inne, dodające nadzwyczajne sklepy z nadzwyczajnymi przedmiotami czy inni kowale – znowu odsyłam do naszego downloadu, gdzie znajdziesz to wszystko.
Są także ludzie, którym brakowało nowych klas w grze i którzy oczywiście potrafili temu zaradzić. Jest to grupa modyfikacji dużo mniej popularnych, aczkolwiek mających swoje perełki (a może nawet tylko perełkę). Już widzę, jak niektórym słowo ciśnie się na usta: Morituri. Tak, jest to podklasa wojownika, dzięki której robienie sieczki z wrogów przychodzi jeszcze łatwiej niż wcześniej. Niestety, trudno mi tu coś więcej powiedzieć, bo nigdy się w tym nie specjalizowałem – wystarczyły mi raczej możliwości, które dawała niezmodyfikowana gra. Chociaż jak teraz pomyślę, to warto jeszcze wspomnieć o małym ułatwieniu, które nazywa się Kit Remover – modyfikacja powstałą chyba głównie z myślą o TDD – to pierwsze pozwala usuwać podlasy z gry, a to drugie dodaje ich tyle, że zapełnia wszystkie wolne sloty (których jest tylko 9 dla każdej klasy). No i to by chyba było na tyle, jeśli chodzi o tę grupę modów.
Zbliżamy się już do końca – wymienię tutaj kilka modyfikacji, które nie pasują do żadnej z wyżej wymienionych kategorii, a po prostu trzeba o nich napisać. Zacznijmy od początku: Baldur’s Gate Trilogy i TuTu – co prawda czy to tak do końca jest dla BG2 to bym się zastanowił, gdyż modyfikują one zasady i wygląd ‼jedynki” do tych znanych nam z Cieni Amn, no ale umożliwiają także grę w przygody z Opowieści Mieczy z menu ‼dwójki”. Są to po prostu mody, które zapewniają ciągłość przygód. Większość zna też zapewne Icewind Gate 2 – zmienia zasady na te znane nam z IwD2. Mod wydaje się całkiem niezły, co nie? Ma tylko dwie wady: nie jest dalej rozwijany, co w połączeniu z błędami tworzy nieciekawe połączenie. Tutaj wspomnę także o Glory of Istar, o którym możecie trochę poczytać w jednym z artykułów, dlatego nie będę się rozpisywał – powiem tylko, ze jest to totalna konwersja gry.
Na tym wypadałoby zakończyć ten krótki wywód na temat modyfikacji, ale nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o Baldur’s Gate Trilogy Mega Installation. Jest to krótki (no może nie taki krótki) poradnik wykonany przez K4thosa zawierający cenne informacje na temat kolejności instalacji około 35 znanych modów, które sprawią, że gra nasza gra będzie naprawdę wspaniałą przygodą. Jednak odważni, którzy zdecydują się na ten krok muszą posiadać bagatela około 15 GB miejsca na dysku. Tak więc, przyjemnej zabawy życzę. Zarówno przy grze, jak i przy wgrywaniu modyfikacji – to jest dopiero frajda...




caGe - Wto 23.12.2008, 07:50:47
" />Tekst obszerny. Ja na modach się nie znam. Wrzucił bym jedynie jakiś przykład bosska do tacticsa, tak dla urozmaicenia



Orish - Wto 23.12.2008, 08:59:32
" />Liczyłem na dużo więcej po takim tekście... W sumie myślałem raczej o czymś takim, tyle że o wiele bardziej rozbudowanym. O modach w BG2 można pisać, pisać i pisać...



Oceansoul - Wto 30.12.2008, 15:25:48
" /> Cytuj:




Suiseiseki - Wto 30.12.2008, 16:10:08
" />lol@Chloe dobrym npcem.

...saerileth. ...ajt. To jest horror. :<

Ease of Use+ = BG2 Tweaks.

Poza tym, BiG World > lista K4thosa.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szpetal.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.