ďťż
Wštki |
[WoW] World of Wacraft - MMO czy RPG? (nixnicky)
Nicky - Nie 30.11.2008, 20:58:58 " />(Przy okazji tego tekstu, można jeszcze wprowadzić ankietę o podobnym tytule). World of Warcraft â MMO czy RPG? Popularny WoW od wielu lat wzbudza skrajnie różne odczucia. Od ślepej miłości tak zwanych âźno-lifeâ-ów, przez szeregowych graczy, po nadgorliwych krytyków. Jak to właściwie jest z tym ⟌wiatem Warcraftaâ? Jest to faktycznie cudowny tytuł, który przyciągnął do siebie miliony graczy? Czy może szeregowy MMO, który akurat miał szczęście, bo większość abonentów korzysta z serwerów Blizzarda, ponieważ tam grają ich kumple? Postaram się tym tekstem przybliżyć ciebie, drogi czytelniku, do odpowiedzi. W pierwszych chwilach od powstania âźWorld of Warcraftâ większość graczy wstrzymała oddech, bo mało kto wiedział o powstawaniu tej gry. A było co zapowiadać. Blizzard od zawsze był prekursorem w swojej branży. Każda gra, była cechowana przez jakiś nowy element, coś, czego jeszcze nie było. âźWarcraftâ i âźDiabloâ są wręcz powielane przez innych producentów. Jeszcze przed wydaniem dodatku do âźWarcraft IIIâ pojawiły się informacje, odnośnie prac nad jakimś ⟌wiatem Warcraftaâ, ale nikt nie wiedział, co to ma właściwie być. Około roku później się pojawiły zapowiedzi, trailery, a niedługo później wywiady. Gracze zaczęli poważnie się interesować nienarodzonym jeszcze dzieckiem Blizza. W końcu się stało. Prace ukończone, WoW na sklepowych pułkach, ale przeznaczony tylko dla bogatszych, ewentualnie tych, co zbierali kieszonkowe na zakup i abonament. âźGra role-playing z tysiącami graczy na planszy? Super, muszę spróbowaćâ â takie myśli przychodziły fanom RPG i gier, do wczuwania się. Faktycznie, wszystkie zapowiedzi Blizzarda były spełnione. Sporo możliwości łączenia klas i ras (większość zgodnie z klimatem Warcrafta), więc Tauren nie ma opcji bycia cichym zabójcą, a krasnolud czarnoksiężnikiem itp. Dodatkowo każda rasa ma swoje âźracialeâ, czyli typowe tylko dla niej zdolności. Po włączeniu gry pieką oczy tych, co nie przygotowali się na cukierkową grafikę. Mimo wszystko, nie da się powiedzieć, że gra nie ma swojego klimatu, czegoś, co wyróżnia ją spośród tłumu. A wspomniane żywe kolory z czasem zaczyna się wielbić. Przejdźmy do rzeczy. Na początku gra faktycznie była traktowana przede wszystkim jako RPG. Każdy rozwijał swoje postaci zgodnie z fabułą, uczył się na własnych błędach, tworząc drzewka talentów. Do rozwiązania wielu zadań było potrzebne nawet kilka godzin myślenia i szukania. Ludzie polegali na swojej intuicji w poruszaniu się po świecie, jednak po pewnym czasie każdy dołączał w końcu do gildii, które były bardzo potrzebne dla bardziej rozwiniętych postaci, a dla tych słabszych niezwykle pomocne. Gra trzymała się swojego klimatu. Gdyby nie wysoki (jak na polskie realia â póki co) abonament, liczba użytkowników oficjalnych serwerów pewnie by się podwoiła lub nawet potroiła. Z czasem zaczęto tworzyć takie âźcudeńkaâ, jak addony, które sam Blizzard aprobował. Początkowo zbawienie dla większości graczy, później przekleństwo innych. Niektóre poprawiały działanie WoWa, ale wiele z nich po prostu rujnowało klimat. Gracze przestali czytać zadania do wypełnienia, bo i po co, gdy ma się na mapie zaznaczony punkt, gdzie owe się kończy. Po prostu każdy dąży do maksymalizacji swojej siły względnie niskim kosztem (przede wszystkim czasu). Po wyjściu pierwszego dodatku, zatytułowanego âźThe Burning Crusadeâ , wielu graczy wróciło po âźznudzeniu sięâ podstawową wersją. Pytanie brzmi: dlaczego? Bo więcej questów, znowu ciekawe historie? Był to motyw raczej niewielkiej ilości z nich. Tak naprawdę dodatek wniósł sporo⌠tego samego. Podobne questy, przedmioty. Oczywiście doszły dwie nowe rasy, kilka zdolności i talentów. Jednak powrót graczy marnotrawnych był głównie spowodowany nowymi instancjami i przedmiotami. Większość fanów RPG zdążyło już się nacieszyć grą bez dodatku i wiele ich by nie zaskoczyło po jego wprowadzeniu. Czy warto znowu wydawać sporą ilość pieniędzy jednorazowo i niewiele więcej co miesiąc, żeby pograć nową rasą (początkowo około 80% graczy tak zrobiło) i pozwiedzać nowe instancje, których ilość można policzyć na palcach rąk? Czy nowe, czyli takie same, tylko lepsze, przedmioty warte są takiego wydatku? Nie, jeśli kogoś interesuje głównie historia i klimat. Tym bardziej, że to drugie zostało niemal całkowicie zatracone po wypuszczeniu drugiego dodatku. Nie przez samego Blizzarda, w końcu gra sama w sobie stoi na wysokim poziomie, ale jako MMO większość zależy, niestety (lub stety), od samych graczy. Chęć bycia silniejszym, a nie silnym, lepszym od innych postaci, a nie dobrym jak oni, przerosła przywiązanie do fabuły tak bardzo, że jest ona nieistotna dla większości graczy. Wszystkie addony, korzystanie z najmniejszego nawet âźbugaâ (głównie prywatne serwery), żądza przewagi nad innymi stają się celem, a nie środkiem. Przedstawię krótkie sprawozdanie z życia typowego gracza w WoW:tBC, po osiągnięciu 70 poziomu (czyli max) w przeciągu dwóch tygodni używając dziesiątki addonów. Pobudka około 7, żeby przed zajęciami jeszcze wejść na BG albo arenki zrobić z kumplem. 9:00 â âźkur**, na zajęcia trzeba iść, no trudno, dzisiaj pójdę, bo ostatnio mnie nie byłoâ. 14:00 â powrót (bo na wykłady nie trzeba chodzić), a zaraz po nim włączenie kompa, oczywiście z założonym jeszcze plecakiem, bo szkoda czasu, zdejmie się go, jak będzie DC lub Freeze (w skrócie â serwer czasowo wyłączony). Od tej chwili, jeśli nie jest to oficjalny serwer, normalne życie wchodzi w grę tylko wtedy, kiedy następuje wspomniane DC lub Freeze. Mimo wszystko jest to życie uproszczone i przyspieszone. Trzęsąca się noga, uderzenia o klawiaturę (po czasie sprawia sobie gumową), krzyki i przekleństwa â to typowe zachowania podczas gry, szczególnie podczas walk na arenach. Zakończenie dnia jest przeważnie gildiową podróżą przez różne instancje lub udział w bitwach na wspomnianych placach boju. Odnośnie aren, to polegają one na wypracowaniu jak najlepszej pozycji w rankingu drużyn i podliczaniu punktów pod koniec tygodnia. Punkty oczywiście zamienia się na przedmioty. Podobnie jest na âźbattlegroundâ-ach, gdzie walczy jednak większa ilość graczy jednocześnie. Tak czy inaczej, idzie się spać około 3-4, czasem nawet w ogóle. Jest to podejście, skierowane wyłącznie na jak najszybszą dominację lub przewagę nad innymi. Szczególnie da się to zauważyć przy okazji âźwipeâaâ, czyli czyszczenia danych z serwera. Wtedy zaczyna się wyścig po zdobycie maksymalnego poziomu doświadczenia i jak najszybsze zdobycie przedmiotów z instancji/bg/aren. Całkiem zabawna jest rozmowa z wciągniętym graczem. Rejestruje on słowa na bieżąco, ale odpowiada po około dwóch minutach, kiedy już zginie, skończy zadanie itp. Podsumowując, World of Warcraft miał zadatki na doskonałe połączenie MMO i RPG. Niestety, mimo przyzwoitego pomysłu i startu, rozwinięcie było gorsze. Wprawdzie oficjalne dodatki, czyli wspomniany tBC i nowiutki âźWrath of the Lich Kingâ, są interesującym rozszerzeniem gry w obu sferach (MMO + RPG), ale ta pomoc w upraszczaniu strony role-playing (szczególnie addony) jest, w moim mniemaniu, posunięciem, ustawiającym ⟌wiat Warcraftaâ wyłącznie w kategorii MMO. Oczywiście Blizzard nie robi tego bez przyczyny, w końcu gry to głównie komercja, a większość graczy woli szybciej, niż lepiej. Także wniosek mam tylko jeden: to gracze niszczą WoWa. Dla mnie ta gra to już przeszłość i nie widzę możliwości umieszczenia jej w kategorii role-playing. Polinick - Nie 30.11.2008, 21:05:08 " />Nie wiem za bardzo jaki jest sens pytania w temacie, bo to MMORPG :P Cytuj: Nicky - Nie 30.11.2008, 21:17:40 " />hm... to może zmienię tytuł, na: World of Warcraft â bardziej MMO czy RPG? Bez przesady, trochę więcej niż dwa zdania, po prostu nie wszystko jest napisane wprost. Może trochę zbyt wiele razy przytaczałem zachowania graczy jako argument za MMO. Miało to oddać tragizm tego gatunku Poza tym, przykłady są z życia wzięte Polinick - Nie 30.11.2008, 21:35:11 " />Nie ma sensu rozgraniczać gatunku na MMO i RPG, bo WoW spełnia wszystkie warunki klasycznego MMORPG, czyli posiada cechy i MMO i RPG. Sam problem jest dla mnie bez sensu. Czyli proponuję zmianę koncepcji i tematu. Same przykłady "z życia wzięte" są może i fajne ale nie w takiej formie, jak teraz. Troszkę za luzacko to wyszło i momentami wręcz prostacko. Hmm... Może coś w stylu "PvE a PvP"? Ale z fundamentalnie podrasowanym tekstem. Nicky - Nie 30.11.2008, 22:11:07 " />To rozgraniczenie właśnie ma podkreślić to, że MMORPG stał się zwykłym MMO. Może nie fizycznie, ale większość graczy nie widzi w tym RPG poza drzewkiem zdolności. A przecież to nie o to chodzi, w moim mniemaniu. Orick - Pon 01.12.2008, 14:20:00 " />Tekst całkiem przyjemny, łatwo się go czyta. Niestety, trochę mało rozbudowany IMHO, bo podałeś właściwie tylko przykład "no life'ów". Nie spojrzałeś na to z drugiej strony - są przecież serwery klimatyczne, które co prawda nie cieszą się specjalną popularnością, ale granie na takowych znacznie zawyża przyjemność i grania i celowość rozgrywki (bardziej liczy się "klimacenie" niż bicie mobków i koks). Można też rozpatrzyć aspekt bling bling - czyli co mógłby zrobić Blizzard żeby zmniejszyć ilośc no life'ów i dlaczego masa kasy którą dostają dzięki owym no life'om im na to nie pozwala Bardzo dobry materiał na tekst, ale wydaje mi się że wymaga trochę więcej pracy, bo śmiało można by go powiększyć o akapit albo i dwa, dorzucić garść screenów. Pomijam rzecz jasna parę błędów (w tym ortograficzne!), nie ja od tego jestem caGe - Pon 01.12.2008, 15:06:23 " />1. Nie można rozpatrywać gry pod kątem MMO lub cRPG, bo gry MMORPG są typowe i ciężko ocenić je jako RPG lub MMO. Wiem, zamotałem to trochę, ale po prostu w tych grach "Role" jest zupełnie czymś innym. 2. Wspominasz o tych graczach, ale WoW nie jest jedynym wyjątkiem takich maniaków. Może jest tam ich dużo, ale fanatycy komputera robią dokładnie to samo, grając na singlu w nowe gierki 3. Tekst trochę obraża tych ludzi, którzy po prostu wchodzą na chwilę sobie pomachać mieczykiem lub toporkiem. Wiem, jest napisane "typowych graczy", ale mimo wszystko warto dodać, że fanatyków. 4. Jak na tak obszerny temat WoWa można by coś dopisać. 5. Cytuj: Nicky - Wto 02.12.2008, 10:14:48 " />Tekst pisany w afekcie :> Przejrzę jeszcze raz na spokojnie, dopiszę, co dopisać powinienem. caGe napisał(a): Polinick - Wto 02.12.2008, 10:24:14 " /> Cytuj: Nicky - Wto 02.12.2008, 10:35:34 " />to może jeszcze napiszę o innej grze już napisałem, że zmienię trochę i coś dodam. Jednak tytuł, według mnie, obrazuje cały tekst czy się zgadzacie, czy nie (ewentualnie "WOW- jeszcze MMORPG, czy już tylko MMO?") Polinick - Wto 02.12.2008, 10:52:18 " />Mogę się pofatygować do odpowiedniego tematu i wyrazić chęć bycia specjalistą od WoWa i wtedy ten tekst nie przejdzie. Skoro więcej niż jedna osoba ma wątpliwości czy taki problem w ogóle ma sens, to chyba w coś tym nie, nieprawdaż? Nicky - Wto 02.12.2008, 11:25:54 " />A jeśli ja wyrażę taką chęć? Cage czasem powiela opinię innych, a Ty się po prostu uczepiłeś. Ja nie przeczę, że to jest MMORPG, po prostu metaforyzuję podejście ogółu. Poza tym, Orick jakoś nie miał tego typu przeciwwskazań, ale nie chciałbym go w to mieszać Polinick - Wto 02.12.2008, 12:05:35 " />Każdy powiela czyjeś opinie. Ale ok, skoro merytoreczne argumenty do Ciebie nie docierają są też inne. Sam tekst w ogóle nie jest najwyższych lotów (wiem, moje też nie są, ale to nie odbiera mi prawa oceny innych), więc i tak kwestia językowa go dykswalifikuje. Przynajmniej według mnie. Nie, nie czepiam się, taka jest moja opinia. Nicky - Wto 02.12.2008, 12:23:50 " /> Polinick napisał(a): Polinick - Wto 02.12.2008, 12:30:26 " /> nixnicky napisał(a): caGe - Wto 02.12.2008, 14:12:24 " />Poza tym dla mnie ten tekst jest o niczym. Nie przedstawia konkretów. A czy ja powielam opinie innych? Skoro nie liczysz się z moją opinią - jako opinią radnego - to z czyją się liczysz? Ocia - owszem - dobrze zna się na rzeczy, ale musisz tolerować krytykę także innych osób. Orickowi się może tekst podobać, ale mi już mniej i piszę, dlaczego. Poza tym tekst do spooorej poprawki. Zak - Wto 02.12.2008, 14:36:07 " />Podoba mi się... Ogólny pomysł, ale jako sam tekst wymaga poprawy i to sporej. Nie mówię tu o błędach ortograficznych, jeżeli już zabrałeś się za taki felieton to powinieneś napisać o nim coś więcej. Zrób coś z tym, bo z chęcią poznam końcowy efekt Oceansoul - Wto 02.12.2008, 15:55:55 " /> Cytuj: Nicky - Wto 02.12.2008, 16:35:47 " />Kończę temat, przemyślę, pokontempluję i zobaczymy co z tego wyjdzie, o ile cokolwiek :> Orick - Wto 02.12.2008, 19:03:05 " />Gdybyś jednak się poddał i zdecydował się porzucić ten temat to napisz to tutaj, być może go przejmę bo wydaje mi się interesujący i jeżeli znajdę wolny czas to może coś napiszę Choć wolałbym żebyś to Ty dokończył tekst, który zacząłeś. Polinick - Sob 07.03.2009, 23:46:25 " />Pytanie do autora: Kończysz Pan to? Nicky - Nie 08.03.2009, 10:38:41 " />Taa, jak tylko zacznę coś tworzyć. Póki co przedłużona sesja jeszcze mnie dręczy, ale już zacząłem coś kombinować z tym tematem. Yeslick - Pon 30.03.2009, 16:23:20 " />Coś tak średnio się śpieszysz ze zredagowaniem :] Nicky - Nie 05.04.2009, 15:46:58 " />Myślę, że jednak odpuszczę sobie ten felieton, może jak skończę dział ME to się pobawię innymi działami, ale jeśli ktoś chce, może sobie przygarnąć ten temat |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |