ďťż
Wštki |
Twórczość Salvatore
Quarmug - Śro 11.05.2005, 11:58:04 " />Co sądzicie o tym zdecydowanie jednym z najlepszych autorów w FR, która jego Ksiązka najbardziej wam się podobała?? Czy Salvatore jest powielaczem starych pomysłów czy też stworzył własny unikatowy styl pisania?? Co może się zdarzyć w Trylogii Klingii Łwocy?? Velendil Ma'Arte - Śro 11.05.2005, 12:14:11 " />Salvatore staje się chyba troche monotonny, tak misię wydaje, choć jest bardzo dobrym pisarzem i dobrze czytało mi się jego książki. Pozdrawiam! Orish - Śro 11.05.2005, 13:05:43 " />Salvatore jest najlepszym pisarzem fantasy na świecie. Na razie wstrzymam się z oceną, bo na razie przeczytałem tylko "Tysiąc Orków" z tej ostatniej (?) sagi, a podobała mi się on najbardziej ze wszystkich książek z FR. PS. Dodałem do ankiety Klingi Łowcy. Quarmug - Śro 11.05.2005, 13:13:57 " />Raczej moznaby ja usunąć, bierzemy bowiem pod uwagę CAŁE serie wydane po polsku, a Klinga wiado... ale jak tak uważasz.(Pierwsza zasada każdego forum admin i moderator ma zawsze rację) Orish - Śro 11.05.2005, 13:36:51 " />Ale wbrew pozorom wielu czyta oryginały, poza tym wolałbym później nie edytować ankiety... Mystral - Śro 11.05.2005, 14:17:13 " />E, Orish moim zdaniem mówienie, że Salvatore jest najlepszy, jest GRUBO przesadzone. SAlvatore jest może najbardziej znanym ,ale zpewnością nie najlepszy, pisarzem. Pisze on książki , które będą się podobać, on poprstu wie czego ludzie chcą i trafia w ich potrzeby swoimi książkami. Niestety, teraz jak zapewne zdołaliście już zauważyć Saga Drizzta staje się czytą komerrcją o coraz uboższej fabule. Nie powiem, że nie podobają mi się jego książki, ale stały się prostolinijne i przewidywalne. Weźmy chociażby Trylogię Mrocznego Elfa, przyznaję, że uwielbiam czytać tą książkę, ale miejscami wydaje mi się zbyt naiwna, a sam Drizzt do przesady uczuciowy i ludzki. Mankamentem jest również fakt, że z góry wiemy, że bohater przezżyje, czemu?.... na czymś kasę trzeba robić. Orish - Śro 11.05.2005, 14:31:15 " />Prostolinijne i przewidywalne? Od razu widać że od początku byłeś źle nastawiony do Salvatore'a. Jeszcze nigdy nie przewidziałem niczego, prócz tego że Drizzt przeżyje lub umrze, ale powróci. W "Tysiącu Orków" prawie do końca byłem przekonany że Bruenor umrze. Co do ubogiej fabuły to po pierwsze nigdy taka nie jest, a nawet jakby była to rekompensuje to wiele innych elementów, np. własne przemyslenia Drizzta. Niektóre z nich naprawdę mi pomagają, zwłaszcza kiedy walczę. Velendil Ma'Arte - Śro 11.05.2005, 19:31:20 " />Wydaję mi się, że jednak Mystral ma trochę racji. Fabuła w ksiażkach Salvatore'a staje się liniowa, kiedy Drizzt wkracza do akcji. Jest to bohater nieśmiertelny i zazwyczaj zwycięża ze wszystkim tym, czym Salvatore podstawi mu pod nogi. Wydaje mi się, że mogłby zacząć kształtowac nowego bohatera, o inym typie harakteru. Co do przemyśleń i listów Drizzta, są to właściwie przemyślenia autora, i niektóre sytuacje z książek sa metamorfoza jakiś sytuacji w życiu Salvatore'a. Ale przeciez Salvatore jest pomysłodawcą Wojny Pajęczej Królowej, choć zastanawiam się, jak by to wygladało, gdyby on napisał wszystkie czesci tej sagi... Pozdrawiam! Feanor - Czw 12.05.2005, 18:07:56 " /> Velendil napisał(a): Jeggred - Czw 12.05.2005, 18:56:50 " />Z tego co wiem to Salvatore napisał również pare książek do Dragonlance. A co do najlepszej sagi ... Jakoś niemoge się zdecydować. Wszystkie mają swój urok. A co do stylu pisania Salvatore`a, to ... hmm ... niby takie hero fantasy (mam na myśli sage o Drizzcie, bo "Pięcioksiągu Cadderly`ego" i "Ścieżek Mroku" nieczytałem), bohaterowie wygrywają każdą walkę, z tych dobrych żadko ktos ginie. Ale i tak ma coś w sobie, że bardzo chętnie wracam do jego książek. W sumie najlepszym autorem to on niejest, ale jednym z lepszych napewno. Orish - Czw 12.05.2005, 18:59:12 " />Nie tylko do Dragonlance, ogólnie jest autorem książek fantasy. Mystral - Nie 15.05.2005, 12:49:31 " />Hehe, nei no Orish ja nei byłem źlee nastawiony od Salvatore'a i wciąż niejestem, tyle, że troche mnei zniechęca perspektywa 20 książek o jednej postaci sama fabuła niejest prostolinijna, ale same wątki Drizzta jaknajbardziej. Muszę przyznać, że zostałem zakoczony rzekomym "zabójstwem" Wulfgara - był to wyłom od zasady Salvatore, którą jak widać sobie postawił - bohatera pozytywnego nie zabijaj :] (cóż w sumie on wciąż żyje, więc niby jej nie złamał, aaaaaale :]) Lubie wracać do jego książek, ale musisz przyznać, że w porównaniu z Pieśniami Lodu i Ognia Martina, Trylogia Mrocznego Elfa wygląda jak Elementarz przy Panu Tadeuszu. (no może trochęprzesadzam, ale wiecei o co chodzi ) Feanor - Nie 15.05.2005, 17:44:03 " /> Mystral napisał(a): Quarmug - Pon 16.05.2005, 10:53:33 " />Może dla ciebie, dla każdego kto inny jest nalepszy, jedni wolą RAS inni Pracheta, a jeszcze inni Martina. Dungaar - Pon 16.05.2005, 11:15:43 " />Mówicie, że ta Pieśń lodu i ognia jest taka dobra? Zastanawiam się naj jej kupnem. [Edit] Niedługo będę kupował książki i chcę nabyć coś innego niż "Drizzta". Wacham się co do PLiO, a Wojna Pajęczej królowej (oczywiście chcę kupić narazie I książke i zobaczeć czy warto dalej). Waszym zdaniem co lepiej kupić? Mystral - Nie 10.07.2005, 11:58:45 " />Kup Pieśni Lodu i Ognia, a poznasz znaczenie słów "chciałbym rzucicć tą książką" Autory wyrzyna bohaterów pozytywnych jednego po drugim, przegrywając jednocześnie bitwy, które wg. naszego szlachetnego zdania powinny rozstrzygnąć się zgoła inaczej... Wracając do tematu.... "Tysiąć Orków"... jestem pod wrażeniem tej książki! RAS bardzo mile mnie zaskoczył wprowadzając coś bardziej mrocznego do sielanki bohaterów. Miło jest popatrzeć jak to dostają baty od zgrai orków, z którą nie mają szans i myśleć, że zaraz poniosą śmierć... (patrz Bruenor przebity prawie na wylot mieszem orka :]). Swego czasu na prawdę myślałem , że Bruenor zginie (marzenia, marzenia...), ale klimat ksiązki wspaniały, trzeba przyznać :] Teraz jedynie pozostaje mi przeczytać Kryształowy Relikt i Morze Mieczy (w Empiku nie mieli, a mi się cholernie nudziło ). Pytanie, czy w Kryształowym Relikcie jest mowa o kimś poza Enterim i Jarlaxlem? Tzn, czy są tam wątki poświęcone , komuś z paczki Drizzta? Quarmug - Nie 10.07.2005, 16:55:20 " /> Mystral napisał(a): Mystral - Nie 10.07.2005, 21:32:37 " />Moje środki finansowe są dość ograniczone, więc kupię pewnie jedną książkę, więc chce wiedzieć , którą wybrać. Orish - Wto 12.07.2005, 19:10:27 " />W Kryształowym Relikcie Entreri i Jarlaxle? Chyba chodziło ci o Sługę Reliktu. W Słudze nie ma nic od Drizzcie i reszcie, prócz oczywiście "przemyśleń" Drizzta na początku każdego działu (ah, jak zawsze RAS zadbał o to, by lawendowe oczy drowa były wszędzie). Ogólnie Sługa jest niezłą książką i wbrew pozorom jest związana fabularnie z Morzem (w małym stopniu). Recenzja Sługi Reliktu jest na Insi autorstwa Vela. A o Morzu Mieczy pisał ktoś tu na forum... chyba Koyot. Mystral - Śro 13.07.2005, 21:04:47 " />No tak pogiało mi się chodziło o Sługę Reliktu o czywiście :] Destro (yer) - Śro 25.01.2006, 16:56:11 " />Tetarlogia mrocznego elfa mi si najbardziej podoba Oress - Śro 25.01.2006, 20:30:59 " />Salvatore bez wątpienia stworzył kilka niezapomnianych serii takich jak "Trylogia Doliny Lodowego Wichru", czy "Trylogia Mrocznego Elfa" ale niestety teraz przezywa on chyba najgorszy okres w swojej karierze pisarza- jego ksiązki stają sie zbyt nudne , monotonne i przewidywalne, mam nadzieje że jeszcze stworzy cos fajnego- bo jest to kolejny pisarz który wybrał kase a nie jakośc swoich książek....a szkoda Bortasz - Sob 28.01.2006, 20:42:30 " />Salvatora czytam zdaża mi sie umie pisac nie zaprzeczam ale jego ulubieniec Drizd mnie dobija. Dobry drow spoko ale dlaczego nie mroczny krasnolud tudzierz becholder?? Albo dobry czerwony Smok?? Oress - Sob 28.01.2006, 21:28:18 " /> Cytuj: Orish - Sob 28.01.2006, 21:33:57 " /> Cytuj: Bortasz - Nie 29.01.2006, 07:17:43 " />Kultura Drowuw? Wiesz Slavador poprostu to tak przedstawił, nie twierdze że nie jest ciekawa, ze w akurat tej Kulturze cosik takiego miało miejsce. Zręszta jak wogule uchował sie OJCIEC drizzda?? przecierz powinien byc zabity w kołysce jak tylko ta jego Natura zaczeła sie uwypuklaci?? Mówie za Drizdem nie przepadam. Postaci to ciekawa ale w kazdej ksiązce jak tylko on sie pojawia w net wiadomo jak to sie skonczy czytaj on wygra. sam raz na jakis czas ide Wojem z szabelkami więc znam wspaniałe zalety tej broni. Ale Drizzd nie wiem moze jak by inaczej go przedstawiono w ksiazkach byłbym go polubił. Tak przy okazj co by zrobił Złoty smok jak by znalazł PISKLE czerwonego?? Tudzierz dziecko mrocznego krasnoludaznalezione przez PALADYNA?? Praworządny Dobry charakter zobowiązuje. Prof. Wiesław - Pią 10.02.2006, 21:26:41 " />Mi najbardziej pod Trylogia Doliny Lodowego Wichru, a dokładniej Strumienie Srebra i Klejnot Halflinga. Chociaż również warto wymienić tu całą Trylogię Mrocznego Elfa. Potem historia zaczyna się robić lekko monotonna i nie tak ciekawa jak poprzednie. Jak dla mnie Drizzt to mały pikuś, Bruenor i jego rasowi koledzy wymiatają. Amagi - Pią 10.02.2006, 22:21:20 " />Cóż... kiedyś zachywcałem się twórczością Salvatore'a, jego książki wciągały mnie i trzymały, byłem w nich zapatrzony i usilnie broniłem, że to najlepsze fantasy. Myliłem się. I to mocno. Powiem teraz coś, za co pewnie wielu forumowiczów mnie połknie w całości, albo wyklnie: twórczość Salvatore'a to niszowa literatura fantasy, pisana w sposób prosty komercha, nastawiona na kasę, ale mimo wszystko posiadająca w sobie to "coś", co sprawia, że czyta się ją z przyjemnością i chce się brnąć dalej. Zdania banalne, proste, ciągłe powtórzenia, wieczne wątki moralizatorskie, o których czytelnik już wie, gdyż była o nich mowa wcześniej (powtórzenia, powtórzenia, POWTÓRZENIA!!!)... tej książce brakuje dojrzałości, nie ma prawie żadnych wartości literackich. No i nasz główny bohater- Drizzt. Na początku może fajny, ale potem coraz bardziej niestrawny. Ciągłe schizy, przeżywanie wszystkiego i obwinianie siebie za wszystkie wypadki. Jedyne, czym może się bronić, to wartką akcją i dynamicznymi walkami. No i nie można jednak mówić, że Drizzt to postać do końca nieudana. Motyw banity, wygnańca żyjącego w świecie, w którym nie ma miejsca dla kogoś z jego rasy jest ukazany w sposób przekonujący. A wątki moralizatorskie to jednocześnie wada i zaleta- ciągle powtarzające się, ale Salvatore w swoich książkach porusza takie problemy jak tolerancja, czy uprzedzenia, jakże częste w naszym świecie.. Teraz już widzę, że zawarta w niesamowitej prostocie doskonałość prozy Mistrza Tolkiena (którą, mimo uwielbienia tak krytykowałem; więcej o polemice na temat WP w temacie o nim), bije na głowę komercyjną twórczość Salvatore'a. Nie ta liga. Amoen - Sob 11.02.2006, 09:54:45 " />Podobne zdanie wyraziłem gdzieś w komentarzach w Twierdzy. Salvatore to dobry grafoman, pisze dużom poczytnie, wszyscy są zadowoleni. Samemu stylowi Salvatore, można niewiele zarzucić, ale jego twórczość jest płytka. Duża część jego powieści, opowiada o pewnym drowie dogłębnie wyczerpując temat i to kilku krotnie. Poza często powtarzającym się motywem pogardzanego za pochodzenie drowa, niema tam wiele refleksji i głębszych treści. Czytałem także dwie ksiązki R.A. w świecie wykreowanym przez niego (w tytułach było coś z demonem chyba), kreacja świata niezbyt rozbudowana, z postaciami niewiele lepiej, fabuła prostacka, a brnełem przez to tak jak przez Ludzi Bezdomnych... Oczywiście niemożna tutaj zapomnieć o trzecim najbardziej ekspaltowanym uniwersum(Po Hyborii i FR) SW. Salvatore napisał nowelizacje Wojny Klonów. Jako, że do książki można wepchnąć więcej niż do filmu, spodziewałem się, że Salvatore napisze też coś o konfliktach w całej galaktyce, ale on ograniczył się do tego co było w filmie. Pierwsze książki Salvatore czytało mi się naprawdę dobre, to świetna lekka literatura, ale te nowsze powieści, (szczególnie Ścieżki mroku(?) które starają się być bardziej ambitne, ale nie do końca im wychodzi) są już jak cięzkostrawny odgrzewany obiad. Oress - Nie 12.02.2006, 20:29:13 " />eeee może troche nie na temat, ale mam takie pytanie: czy ktoś nie wie przypadkiem kiedy wyjdzie kolejna częśc z Trylogii Klingi i Łowcy bo "1000 orków" już dobre półtora roku temu wyszło w polsce(albo i wcześniej) a kolejnych części jak nie było tak nie ma- a w stanach już rok temu ostatnia częśc z trylogii wyszła a u nas jeszcze drugiej nie ma- czy my już tacy zacofani jesteśmy czy co?? Amoen - Pon 13.02.2006, 11:34:32 " />Zobacz tutaj trzeci tom miał byc pzed gwiazdką ale coś niewyszło Przypuszczam, że ISA mocno się zaangażowała w podręczniki do DnD 3.5 Almavera - Pią 07.04.2006, 18:12:10 " />Trzeba przyznać, że Salvatore stworzył kilka naprawdę świetnych książek. Co prawda nie o wszystkich można to powiedzieć ale... . Pozatym potrafi w genialny sposób wciągnąć czytelnika w fabułę książki (takie są moje odczucia). Na pewno można mu wytknąć, iż czasem staje się zbyt schematyczny ale suma sumarum oceniam go zdeeeecydoowanie na plus Oress - Nie 14.05.2006, 11:28:48 " />no wczoraj przeczytałem wreszcie Samotnego Drowa- Salvatore'a, i musze powiedziec że ksiażka mnie mile zaskoczyła- co prawda troszku naiwna była(ale tylko w jednym wątku- oczywiście z Drizztem, ale to się jeszcze da wytrzymac), ale ogólnie książka jak dla mnie dobra i warta przeczytania- i na pewno lepsza od "1000 Orków", może to nie jest jeszcze ten Salvatore z Trylogii Doliny Lodowego Wichru, ale i tak polecam książke każdemu, bo warto ją kupic Quarmug - Wto 16.05.2006, 14:55:32 " />Zgadzam się też jakiś czas temu przeczytałem Hmm chyba wiem o który wątek chodzi Dla mnie ta książka przypomina klimatem pomieszanie Bezgwiezdnej Nocy i Mrocznego Oblężenia. Draxon - Sob 29.07.2006, 20:58:35 " />Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z twórczością Salvatore. Narazie przeczytałem tylko Dziedzictwo i szczerze mówiąc nie jestem w pełni usatysfakcjonowany . Spodziewałem się trochę więcej po tym osławionym autorze. Mam nadzieje że ta książka była tylko częściowym wypadkiem przy pracy, bo jeśli wszystkie jego utwory prezentują podobny poziom to będe musiał się chyba pożegnać z Drizztem i Guenhwywar. Oress - Sob 29.07.2006, 21:53:23 " />no niestety reszta ksiązek jest na podobnym badz nawet niższym poziomie, ale nie wszystkie!, polecam trylogie doliny lodowego wichru- te ksiązki trzeba po prostu przeczytac, są genialne i tyle! Orish - Sob 29.07.2006, 22:19:38 " />Bo twórczość Salvatore'a polega na tym, że cały cykl książek stanowi spójną całość i ciężko się czyta pozycje ze środka całej historii. Poza tym niektóre książki przynajmniej ja uważam za swego rodzaju pomosty i takimi właśnie książkami są Dziedzictwo czy Grzbiet Świata. Ale np. Mroczne oblężenie jest świetne, inwazja drowów to jest to Draxon - Sob 29.07.2006, 22:51:47 " />No tak, więc spróbuję może od początku i poczytam trylogię mrocznego elfa. Zobaczymy może się jeszcze w to wkręce . Niemniej tym co mnie najbardziej denerwowało w dziedzictwie były przesadzone opisy walk w których Drizzt i Entreri dokonywali jakichś niemożliwych do wykonania kombinacji i dodatkowo walczyli tak pół dnia, a na koniec Entreri przeżył upadek z wysokości i zderzył się jeszcze z jakąś skałą. Sorki, ale według mnie to już lekka przesada Amoen - Nie 30.07.2006, 07:39:18 " /> Draxon napisał(a): Arthas - Pon 09.10.2006, 06:28:44 " />Chyba najbardziej mi się podobała saga Scieżki Mroku, chyba z sentymentu bo Bezgłośna Klinga to była pierwsza książka z FR jaką przeczytałem. Potem będzie te 4 książki Dziedzictwo, Bezgwieznda Noc, Mroczne Oblężenie i Droga do świtu. (nie pamietam jak sie to nazywało) A Klingi łowcy już są trochę słabsze, dwa dni tem skończyłem Dwa Miecze, i wydaje mi się że Salvatore zbytnio boi się zabijać ważne postacie Niestety nie czytałem trylogii doliny lodowego wichru, ani książki nowy dom, ponieważ nie mogę ich znaleźć w sklepach.. Oress - Pon 09.10.2006, 09:58:02 " /> Cytuj: Arthas - Pon 09.10.2006, 11:02:12 " />Uzbieram trochę kaski i postaram sie kupić, od wielu już słyszałem że trylogia doliny lodowego wichru to jedna z najlepszych książek o Drizzcie i szkoda by było żebym jej nie przeczytał. Ale może ukaże się w Legendzie Drizzta czy czymś takim?? Oress - Pon 09.10.2006, 12:55:04 " />no nawet już chyba jest Orish - Pon 25.12.2006, 19:57:15 " />Kilka dni temu skończyłem ostatnią z książek Salvatore'a z FR i wreszcie mogę ocenić, która saga była najlepsza. Mój głos padł na "Trylogię Mrocznego Elfa", czyli części 1-3 Legendy Drizzta, ale każda miała swoje dobre i złe strony (choć zawsze zdecydowanie więcej dobrych). I na razie chyba pożegnam się z FR, bo muszę w końcu przebrnąć przez Władcę Pierścieni, nad którym co kilka stron zasypiam, ale zamierzam wziąć coś Tolkiena do prezentacji:P Rizzin - Sob 27.01.2007, 13:05:30 " />Wszystkie ksiazki o Drizzcie byly fajne ale najbardziej podobala mi sie ksiazka ,,Tysiac Orkow''. Byla pierwsza oraz najciekawsza ksiazka o Drizzcie ktora przeczytalem. Quarmug - Śro 02.05.2007, 07:10:45 " />Pytanie do tych którzy mają Legendę Drizzta. Podobno ma być ona rozszerzona o kilkanaście stron na tom. O co chodzi? Chyba RAS nie dopisał czegoś BTW witam wszystkich, raz na jakiś czas mogę was odwiedzić i troszkę pospamować Drakens - Śro 02.05.2007, 07:39:26 " />jak na razie przeczytałem tylko tysiąc orków i trylogie mrocznego elfa ..............................i trylogia mi lepiej uszła Orish - Śro 02.05.2007, 08:09:45 " /> Quarmug napisał(a): Aerie - Śro 02.05.2007, 12:26:10 " />Taak, są dodane wywiady z autorem. I przedmowy. Salvatore jest fajny, ale nie fenomenalny. Jego książki czyta się bardzo przyjemnie. Mnie tam się podoba. Mój ulubiony fragment: "sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć." ^^ Villmar - Pią 08.06.2007, 11:41:50 " />Narazie przeczytałem 8 jego książek, a teraz czekam na wznowienie Mrocznego Oblężenia. Pierwsze dwie tylogie były baaardzo wciągające, natomiast w Dziedzictwie Mrocznego Elfa widać wyraźny spadek formy pisarza...ale zobaczymy co będzie dalej. Póki co jest cenionym przezemnie autorem. Aha no i jeszcze należy się mu pochwała za nadzór nad sześcioksięgiem Wojny Pajęczej Królowej. Polecam! Enviriss - Pon 08.09.2008, 20:39:31 " />Po "Ojczyźnie" z "Legendy Drizzta" wnisokuję że R.A.A Salvatore jest pisarzem wielkim i zdolnym :] Co do pierwszej księgi historii Drizzta to jedna z najlepszych książek które czytałem. Jeśli reszta jego książek krąży wokół poziomu "Ojczyzny" to naprawdę jest co czytać Pozdrawiam Oceansoul - Pon 08.09.2008, 20:41:07 " /> Cytuj: Tae - Wto 09.09.2008, 14:39:34 " />A ja i tak lubię Salvatore'a, mimo całej tej przewidywalności i schematyczności. Fakt faktem, że pewnych rzeczy można się zwyczajnie domyśleć, i to przepychanie postaci, które podobno nie żyją, do kolejnych tomów za fajne nie jest, ale i tak przyjemnie mi się czyta ;] Saiya-jin - Wto 09.09.2008, 18:05:19 " /> Cytuj: N. T. van der Hert - Wto 09.09.2008, 18:57:57 " />oho, chyba będę obserwował ten wątek. próbowałem kiedyś przekonać tae, że Mickiewicz wielkim poetą był (to nie jest podcinanie sobie nóg; jestem w pełni świadom tego, jak działa instytucja szkoły wg. Gombrowicza i uważam, że w jednej kwestii się pomylił, ale miał rację zauważając absurd, do jakiego doprowadza rozpowszechnienie stereotypu), ale nie odniosła się w żaden sposób do moich uwag. stąd wniosek, że jeśli czytała głównie Salvatore'a i lektury, z czego te drugie z miejsca wrzucała do worka "beznadziejne, nie czytać" - amerykaniec stał się dla niej ucieczką od rutyny i przez sentyment trudno jej będzie uznać "średniość" jego stylu. nie jest tak, tae? Orish - Wto 09.09.2008, 19:14:21 " />A co uważasz za czytanie "głównie Salvatore'a", tzn. ile książek i jakich według Ciebie trzeba przeczytać, żeby tak nie było? Saiya-jin - Wto 09.09.2008, 20:22:40 " />Żeby móc stwierdzić, że coś jest w jakiejś kategorii "wielkie", trzeba by się na tym czymś znać. Pisanie, że Salvatore jest "wielki i zdolny", kiedy przeczytało się w życiu ze 4 książki, jest jak mówienie, że "The Sims" jest super, kiedy grało się jeszcze w "Pacmana" i "Mario". Trzeba mieć jakieś porównanie. Inne kryteria dotyczą literatury popularnej, a inne literatury "wysokiej". Literatura popularna ma bawić i przynosić zysk, a literatura "wysoka" powinna rozwijać proces literacki, technikę pisarską etc. Nie wydaje mi się, żeby Salvatore był "wielkim i zdolnym" pisarzem. Podejrzewam, że za 100 lat nikt nie będzie o nim pamiętał (tak jak teraz prawie nie pamięta się już o Brownie). Orish - Wto 09.09.2008, 20:45:13 " />Aha, więc jakie książki z gatunku fantasy można zaliczyć do literatury wysokiej (Tolkiena sobie darujmy)? Saiya-jin - Wto 09.09.2008, 21:08:24 " />Z książek, które czytałem chyba żadnej. N. T. van der Hert - Wto 09.09.2008, 21:08:50 " />żadnej. chyba, że Shakespeare'a i Homera uznamy za twórców fantasy. ale ten fragment o literaturze wysokiej i popularnej był raczej do mnie. Saiya-jin - Wto 09.09.2008, 21:16:00 " />Inna sprawa, że żeby ocenić to, jak jakaś książka wpłynęła na proces literacki, trzeba perspektywy czasu. Orish - Wto 09.09.2008, 21:16:18 " />I w tym miejscu dyskusja o tym staje się bezprzedmiotowa. Saiya-jin - Wto 09.09.2008, 21:28:36 " />Jeśli chodzi o technikę pisarską, to Salvatore nie jest innowacyjny. Schemat fabularny znany chyba jeszcze z powieści romansowych (jakby wziąć taką Malwinę, czyli Domyślność serca, to nie było by zbyt wielu różnic). Salvatore nie ma szans wpłynąć na rozwój procesu literackiego, bo go nie modyfikuje, a pod wieloma względami nawet uwstecznia (np. schemat fabularny). Co nie zmienia faktu, że można go czytać i nieźle się bawić. Orish - Wto 09.09.2008, 21:30:46 " />Zdajesz sobie oczywiście sprawę, że to co napisałeś w tym poście, w kontekście postu 153118 i mając na uwadze post 153120, jest pozbawione większego sensu? Saiya-jin - Wto 09.09.2008, 21:37:30 " />Nie do końca. Trzeba dystansu czasowego, aby zobaczyć, czy coś wpłynęło na proces literacki, ale jeśli coś go nie modyfikuje, to w jaki sposób ma go zmienić? Dystans czasowy dotyczy tylko ambitnych utworów, które mogą zostać po prostu niezauważone (niezrozumiane, zignorowane). Nr. postów mi się nie wyświetlają, więc - jeśli łaska - cytuj. Orish - Wto 09.09.2008, 21:39:38 " />No więc inaczej powinienem zadać pytanie: Jakie książki fantasy mają potencjał, aby wpłynąć na proces literacki? Saiya-jin - Wto 09.09.2008, 21:43:39 " />Nie wiem. Literatura fantasy chyba z założenia obliczona jest na zdobywanie szerokich kręgów czytelników, a nie na innowacyjność, filozoficzno-ideologiczną głębię etc. To są cechy literatury popularnej. Orish - Wto 09.09.2008, 22:05:07 " />To czemu na siłę starasz się przykładać do Salvatore'a miarkę stosowaną w przypadku literatury wysokiej lub przynajmniej aspirującej do tego miana? N. T. van der Hert - Wto 09.09.2008, 22:10:23 " />a nie uważasz, orishu, iż może chodzić o twierdzenie, że Salvatore jest pisarzem zdolnym i wielkim? kiedy takimi słowami opisuje się artystów, ma się na myśli tych, którzy wpływają na kształt epoki. Orish - Wto 09.09.2008, 22:15:09 " />Aha, to małe nieporozumienie, bo cały czas myślałem, że odnosimy się do Twojej uwagi do Tae, a nie zauważyłem, że Sajanowi chodzi o post Izmaela ;] Enviriss - Śro 10.09.2008, 12:16:33 " />A ja sądzę że jeśli pisarz umie tak napisać książkę,ukształtować taką fabułę że czytelnik jest bardziej niż zadowolony to jest on uzdolniony Czytam niedużo,napisałem że Salvatore jest "wielki" ponieważ spodobała mi się "Ojczyzna",która przez samego Eda Greenwooda jest uważana za najlepszą książkę osadzoną w Zapomnianych Krainach.Zgoda,nie powinienem był używać tego określenia.Nie wiem czy wpłynął na rozwój literatury,nie wiem czy wnosi coś nowego ale wiem że napisał przynajmniej jedną książkę na b.wysokim poziomie.A to znaczy że ma potencjał Pisze a jeśli już nie to na pewno pisał dobre książki edit : jeszcze jedno. Salvatore pokazał kunszt pisarski tak barwnie,ciekawie opisując społeczeństwo drowów w Menozberranzan. Naprawdę można poczuć się pod wrażeniem. Tae - Śro 10.09.2008, 13:56:22 " /> van der Hert napisał(a): N. T. van der Hert - Śro 10.09.2008, 14:02:58 " />ano nie zabroni. wybacz, za bardzo się szarpnąłem. Shar - Wto 31.03.2009, 19:13:26 " /> Tae napisał(a): |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |