ďťż
Wštki |
Szeregowiec Ryan / Wróg u Bram / Stalingrad
Amagi - Pon 21.06.2004, 06:30:00 " />Kto z Was oglądał te trzy wspaniałe fimy wojenne? Właściwie to są to chyba najlepsze filmy wojenne, jakie kiedykolwiek oglądałem. Wszystkie trzy są świetnie zrealizowane, nie ma w nich sztuczności i z całą pewnością zasługują na uznanie. W każdym jest świetna muzyka, doskonałe zdjęcia i każdy film ma świetnie oddany klimat wojny, który trzyma w napięciu przez cały czas oglądania filmu. Na koniec: każdy z tych filmów ma jeszcze jedną, DUŻĄ zaletę. Mianowicie w każdym z nich żołnierze ( Rosjanie we Wrogu u Bram, Amerykanie w Szeregowcu Ryanie i Niemcy w Stalingradzie ) są pokazani jako zwykli ludzie. Ludzie z własnymi problemami i słabościami i uczuciami. Filmy ukazują silne więzi, jakie między nimi panują. To jest właśnie wg. mnie największa zaleta filmu. NIe ma w nich sztuczności, polegającej na tym, że żołnierze to bohaterowie bez strachu walczący na wojnie. Dla mnie taki film byłby dosłownie "plastikowy". Na koniec: Co Wy o tych filmach sądzicie? Czy snujecie na ich temat jakieś refleksje?? Zapraszam do dyskusji. westron - Pon 28.06.2004, 14:21:26 " />Witam. Nie oglądałem Staliningradu,ale Szeregowien Ryan i Wróg u Bram nie są mi obce.Zgadzam się z Amagim ,że są to świetne filmy wojenne ukazujące okrócieństwa wojny i cierpienie niewinnych ludzi i żołnierzy. Bardzo dobrze Amagi zauważył ,że żołnierze są zwykłymi ludzmi.Myśle ,że najbardziej to widać we Wrogu u Bram(chciaż nie wiem jak w Staliningradzie). Równie dobrym filmem wojennum jest Helikopter w ogniu. Tam akcja rozgrywa się w wąskich uliczkach miasta,co sprawia iż akcja staje się bardziej dynamiczna i widowiskowa.Oczywiście jak to w mieście pod nogami plątają się cywile,co bardzo wstrząsająco ukazuje ich cierpienie. Film zawiera również świetne zdjęcia polaka Sławomira Idziaka.Polecam tym ,którzy nie oglądali. Moim zdaniem jeszcze lepszym filmem wojennym niż wszystkie wyżej wymienione jest Cienka czerwona linia. Film ten jest bardziej refleksyjny. Autorzy bardziej niż na widowiskowość kładli nacisk na zastanowienie się nad tym jak głupia jest wojna. Film jest pełen znakomitych dialogów i zdjęć. Całość filmu dopełnia jeszcze świetna gra Shon'a Peen'a i Jim'a Caviezel'a.Naprawdepolecam. P.S. Polecam takrze znakomity film wojenny Byliśmy żołnierzami, o którym więcej nie napisze ,bo nie chce was zanudzać. Tomciu - Nie 18.07.2004, 08:35:31 " />Wróg u Bram i Szeregowca ogładałem ale Stalingrad ominołem niestety jeszcze szkoda że Kopania Braci to serial bo jest SPOX . I jeszcze nie dawno na TVN leciał "gdy milkną fanfary" też fajny filmek tylko szkoda że ginie główny bohater jeden minus. Morgiana - Pon 19.07.2004, 17:53:22 " />A co sądzicie o Pearl Harbour - dla mnie rewelacja Thithum - Wto 20.07.2004, 13:10:52 " />Ja zasnąłem na tym filmie Jeśli chodzi o Saving Private Ryan i o Enemy At The Gates to odbieram te filmy jak wiekszośa ludzi. Wierne przedstawienie bohaterstwa, piekła wojny, przyjaźni i głupoty niektórych ludzi. AtheiX - Śro 21.07.2004, 12:47:44 " /> Morgiana napisał(a): Thithum - Śro 21.07.2004, 13:28:51 " />Band of Brothers RoX! Pokazanie z innej strony Szeregowca Ryana. Można się całkiem sporo dowiedzieć. Przede wszystkim bardzo dobrze nakręcony serial. All odcinki. hABER - Śro 21.07.2004, 13:43:20 " />Jak dla mnie Szeregowiec Ryan to chyba najlepszy film ukazujący realia wojny ( przynajmniej 2 Światowej ), Kompania braci również - leci teraz w TV ale jak na złość zawsze gdy sobie przypomne to już się kończy . Natomiast Pearl Harbour jak dla mnie troche przynudnawy, dotego już całkiem inny klimat. Chaykin - Śro 21.07.2004, 19:01:19 " />Co do Stalingradu i Wroga u bram to rzeczywiście są to wg mnie wspaniałe filmy wojenne. Natmiast Szeregowiec Ryan, Kompania braci oraz (zdecydowanie najgorszy z tych wszystkich, film który w połowie jest jakimś beznadziejnym romansidłem) Pearl Harbour to posiadają niestety główną wadę filmów wojennych z SZA - są zbyt amerykanskie. "Amerykanscy chłopcy", typowy amerykanski, twardy sierżant czy też to co widać np. w poźniejszych odcinkach Kompanii - paru "amerykańskich chłopców" spokojnie dadzą radę zastępowi oddziałów niemieckich. :/ P.S. Uważam, że nie da się nakręcić filmu, który ukazywałby realia wojny. hABER - Śro 21.07.2004, 20:16:14 " />Film to wkońcu coś co udaje rzeczywistość ( nie licząc dokumentalnych ) i nigdy nie ukaże jej w 100% dokładnie jak było/jest. Jest tak zapewne z wielu powodów: czasami za nudno, czasami wręcz przeciwnie ( itp ), tak więc film zawsze bedzie jedynie imitacją rzeczywistości co nie znaczy że złą. Oglądając Szeregowca Ryana czułem się jakbym tam był, tak sobie to wyobrażałem, co nie znaczy że tak było. Chaykin nie zgodze się że Szeregowiec Ryan to typowo Amerykański szajs. Po pierwsze ginie główny bohater (no chyba że uznamy za głównego Ryana), a nasz Boss jest po prostu nauczycielem i taki ostry znów nie jest ( a ręce mu się trzęsą aż szkoda gadać ). PS. Jak ktoś bardzo nie lubi "Amerykańskich chłopców" zawsze może obejrzeć sobie "Polskich chłopców" (no większościowo ) + Szarika . Amagi - Czw 22.07.2004, 19:49:16 " />Hmmmm... tak patrząc na wypowiedzi innych, to stwierdzam, że zapomniałem o kilku filmach wojennych ( odkrywcze ). Dział powinnien nazywać się "Filmy Wojenne", ale cóż...... jest, jak jest. Też się nie zgodzę z Chaykinem, że S.R. był typowo amerykańskim filmem. hABER słusznie zauważył, że: "Oglądająć Szeregowca Ryana czułem się jakbym tam był, tak sobie to wyobrażałem, co nie znaczy że tak było." Zgadzm się, ja czułem się podobnie. Chaykin napisał, że Wróg u Bram jest wspaniałym filmem wojennym. Zgadzam się, ale nie do końca. Już tłumaczę, dlaczego: We Wrogu u Bram miałem wrażenie, że wojna została zredukowana do tego przeciągającego sie przez cały film pojedynku dwóch snajperów. Ten pomysł wojny dwuosobowej nie podobał mi się zbytnio. Poza tym.... wg. mnie zupełnie niepotrzebna była scena, jak Wasilij i Tania..... dobra, bez rozdrabniania: walili się w barakach pełnych żołnierzy. Dla mnie ta scena była niepotrzebna. Najbardziej poruszającą sceną z całego filmu wg. mnie scena ataku Rosjan na pozycje niemieckie, a zwłaszcza końcówka tej sceny, jak komisarze rosyjscy otworzyli ogień w swoich towarzyszy. Ta scena w pełni ukazywała okrucieństwo i bezwzględność oficerów rosyjskich, którzy zresztą nie byli wiele lepsi od niemieckich ( ale do tego zaraz dojdę). Za bardzo nie lubię Rosjan, ale tylko oficerów. Szeregowych Rosjan, ludzi niewinnych, którzy idą na pewną śmierć robiło mi się żal. Teraz odnośnie Stalingradu. Tutaj sytuacja jest podobna do tej we Wrogu u Bram. Zacznę jednak od tego, że wg. mnie Stalingrad to NAJBARDZIEJ poruszający film wojenny, jaki widziałem. W nim żołnierze zostali najlepiej i najbardziej wiarygodnie ukazani, jako zwykli ludzie. I chyba w tym filmie najlepiej zostały ukazane silne więzy pomiędzy nimi, a także ich uczucia, wątpliwości i problemy. Podobnie, jak we Wrogu u Bram zostali natomiast przedstawieni oficerowie- bezwzględni i okrutni, czego przykładem jest obraz kapitana niemieckiego, który kazał rozstrzelać niewinnych Rosjan. Najbardziej poruszające sceny z filmu to wg. mnie: 1. moment, kiedy żołnierze jadą ciężarówką i zaczynają śpiewać " O Tannenbaum" z okazji Bożego Narodzenia. 2. Sam koniec filmu, jak dwaj żołnierze umierają już z przemarznięcia i jeden z nich mówi: "pustynia to gówno, z wyjątkiem gwiazd. Wydają się być tak blisko..." 3. "Ten chłopak nazywał się Muller, jak wielu innych..." wspaniałe słowa....... Szczerze: Stalingrad to jeden z niewielu filmów, który wzbudził we mnie sporo emocji ( których zwykle nie okazuję ): smutek, żal i wiele innych. To wszystko. A jak Wy o tym sądzicie [/u] Feryann - Sob 24.07.2004, 15:03:03 " />Dzisiaj (24.VII) o 21.50 na TV 'Ale Kino!' film Żelazny Krzyż - w sam raz dlaCiebie, Amagi. Szkoda tylko, że mój dostawca kablówki nie podpisał kontraktu z tą telewizją Amagi - Wto 27.07.2004, 11:24:38 " />Ech.... szkoda, że ja też nie mam tego programu... Chętnie bym ten film obejrzał. Almavera - Czw 15.06.2006, 16:01:54 " />Polecam "O jeden most za daleko" i "Najdłuższy dzień". Jest to prawdziwa klasyka kina wojennego. Co do filmów które wymieniliście to: "Wróg u bram" dobry, ale jak zauważył Amagi niepotrzebnie ograniczony do wątku Zajcewa i Koniga (naprawdę Thorwald). "Stalingrad" ŚWIETNY i tyle. "Szeregowiec Ryan" za bardzo "przygodowy" jak na film wojenny mimo to chętnie go oglądam. "Kompania braci" zarówno film jak i serial robią niemałe wrażenie. "Helikopter w ogniu" niezwykle wstrząsający no i bardzo efektowny. "Pearl Harbor" pominę to milczeniem. "Cienka czerwona linia" momentami naprawdę interesujący. "Byliśmy żołnierzami" godny polecenia i to nawet bardzo. Osobiście polecałbym też "Bitwę o Anzio" oraz "Bitwę o Wielka Brytanię". Natomiast spore zastrzeżenia mam do "Bitwy o Ardeny" ze względu na liczne błędy. Mogłbym pisać o filmach wojennych w nieskończoność ale tyle chyba starczy (nie chcę was zanudzać) Loki Lyesmyth - Śro 16.08.2006, 23:15:04 " />wrog u bram to najlepszy film wojenny jaki kiedykolwiek ogladalem cudowne sceny pojedynkow i traktoawani radzieckich zolnierzy aktor ktory gral nikite jest wrecz idealnie podbny zdjeci mu robic a bedzi jak realny pokazano wszystko az po kult stalina po OFICEROW politycznych Sinthael - Pią 05.01.2007, 19:12:13 " />Według mnie najlepszym filmem wojennym jest Szeregowiec Ryan. Wspaniale oddany klimat wojny. Ten film pokazuje jak jest na wojnie. Drugim dobrym filmem jest Wróg u Bram. Tam żołnierze zaciekle walczyli o utrzymanie Stalingradu i to w filmie jest przedstawione. Nie było mowy o strachu. Za ucieczkę z pola bitwy rozstrzeliwano, tak jak było to przedstawione w pierwszej bitwie. Helikopter w Ogniu był też niezłym filmem. Pearl Harbour był moim pierwszym filmem o wojnie i nie wypadł na moich oczach tak źle. Bitwy w powietrzu robiły nie małe wrażenie. Cienka Czerwona Linia też jest dobra. Znakomicie jest przedstawiona wojna w Vietnamie. VORADOR - Pon 15.01.2007, 21:32:03 " />Ja nie lubię filmów wojennych z których robi się romans. Poprostu większość z nich jest kiczowatych. Pearl Harbor to taki właśnie jest, trakowanie wroga jak tło. To nie jest wojna właśnie. Polecam Złoto dla zuchwałych. Oress - Pon 15.01.2007, 21:39:05 " />eh do filmów wojennych to mam słabosc, oczywiście najbardziej lubie szeregowca Ryana, no kurde po prostu rewelacja, podobnie jak Kompania Braci i Stalingrad... natomiast nie trawie wspomnianego wcześniej Pearl Harbor, typowa na siłe robiona komercha. Złota dla zuchwałych nie oglądałem, tak samo jak Wroga u bram, ale się jeszcze nadrobi... osal - Wto 17.04.2007, 13:14:32 " />Ja Szeregowca i Wroga u bram widziałem. Świetne filmy. Bardzo lubię filmy wojenne. Fionn Dragonsbreath - Wto 17.04.2007, 20:29:58 " />Ja tam za filmami wojennymi w jakiś szczególny sposób nie przepadam, ale z miłą chęcią obejrzałem Wroga u bram i Szeregowca Ryana. Soanseth - Wto 14.08.2007, 00:43:49 " />Najlepsze filmy wojenne jakie kiedykolwiek widziałem!! Seldon - Wto 14.08.2007, 09:04:44 " />Ludzie, co Wy tak po tym Pearl Harbor jedziecie ? Generalnie to film pokazywał atak 7 grudnia z trochę innej perspektywy niż np. "Tora tora tora". Tylko, że niby co w tym złego ? Wszyscy mają jechać na jedno kopyto ? PH generalnie był bardziej nastawiony na ukazywanie przeżyć ludzi niż działań wojennych, podobnie jak np. Szyfry wojny, co IMO wyszło całkiem nieźle. Natomiast Szeregowiec Rayan jakoś mnie nie zachwycił. Sam pomysł, że w trakcie chaosu wojennego US Army organizuje wycieczkę po jednego gościa jest dość zabawny. Owszem, była zasada, że w takim przypadku śmierć braci itd. gość dostawał przepustkę do domu itd. ale bez jaj proszę państwa, nikt by po niego oddziału nie wysyłał. Powiem , że miejscami bardziej przekoloryzowany od Pearl Harbor, które i tak pokazywało głównie "dzielnych amerykańskich chłopców", chociaż przynajmniej parę pomniejszych postaci przedstawili, o których się normalnie nie czyta w podręcznikach. Solaufein - Czw 30.08.2007, 14:09:21 " />3 Świetne filmy ukazujące losy zwykłych żołnierzy na froncie. Pokazują że wojna to piekło, która wypacza ludzkie uczucia, nie ma miejsca na litość czy strach, trzeba walczyć i nie dać się zabić... Najbardziej dramatyczny moment i ukazujący co przeżywali żołnierze to lądowanie w Normandii na plaży Omaha w "Szeregowcu Ryanie". Wywarło na mnie ogromne wrażenie. Ogólnie filmy zrealizowane perfekcyjnie, dobra obsada i oczywiście klimat Noemi - Śro 30.04.2008, 16:43:51 " /> westron napisał(a): Yeslick - Czw 23.04.2009, 08:52:51 " />Widziałem wszystkie trzy i najbardziej przemówił do mnie Szeregowiec Ryan. Jest to bardzo poruszający film, okrzyknięty przez wielu najlepszym filmem wojennym (chociaż jest to bardziej dramat). Zdecydowanie najlepiej ukazuje realia II wojny światowej. Szeregowiec Ryan 10/10 Wróg u Bram 8,5/10 Stalingradu szczerze mówiąc nie pamiętam ...dawno temu oglądałem... caGe - Czw 23.04.2009, 09:44:59 " />Zgodzę się, ale Szeregowiec jest czasami przesadnie patriotyczny. Seldon - Czw 23.04.2009, 15:28:02 " /> Cytuj: Yeslick - Pią 24.04.2009, 20:15:57 " />Nie chodzi o sam fakt, że kompania żołnierzy idzie ratować chłopaka po prostu, ale ogólnie za całokształt scenografii, efektów i dopracowania szczegółów. Film staje się bardzo realistyczny. Nie przez to, że jak to ująłeś: "latają ręce i nogi" (jelita też xD), ale za wygląd otoczenia i całą resztę... No ale cóż, kwestia gustu- to tylko moje zdanie... Ardeth - Pią 24.04.2009, 22:13:14 " />"O jeden most za daleko", co o tym filmie sądzicie? Wg. mnie rewelacja Poza tym lubię jeszcze nieco starsze produkcje jak: "Most na Renie", "Bitwa o Anglię" czy "Najdłuższy dzień". Po prostu same klasyki jak dla mnie. http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=yXf1bhEEXd0 N. T. van der Hert - Pią 24.04.2009, 22:25:18 " /> Cytuj: Yeslick - Sob 25.04.2009, 07:11:00 " />O jeden most za daleko to rzeczywiście bardzo fajny film był. Chętnie bym go jeszcze raz obejrzał |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |