ďťż
Wštki |
Strajk nauczycieli
Seldon - Wto 27.05.2008, 10:02:20 " />Szczerze wątpie by to coś dało ale spróbować zawsze można. Obecne stawki są śmieszne delikatnie mówiąc. Jak nie podniosą pensji nauczycielom to poziom nauczania będzie leciał na łeb na szyję, bo co raz mniej jest sensownych ludzi, którzy po studiach pozwolą się obrażać taką kasą. Miałem naprawdę fajnego gościa od informatyki w LO. Miał wiedzę, podejście i ogólnie lekcje to była czysta przyjemność. I co ? Ano w szkole już nie pracuje, bo ma na utrzymaniu rodzinę. Tak przecież nie może być. Saiya-jin - Wto 27.05.2008, 14:14:59 " />Nauczyciele dostali 10% podwyżki, a ceny produktów spożywczych podniosły się w tym samym czasie o 30%. Noera - Wto 27.05.2008, 14:28:58 " />Saiya ma rację. Nasze "szare społeczeństwo" ledwo wiąże koniec z końcem. To może od razu wszyscy strajkujmy? Swoją drogą, niektórzy nauczyciele nie mają źle. O ile mi wiadomo, dwie panie z mojej szkoły mieszkają w domkach jednorodzinnych. Moi rodzice nie mają raczej szans na wybudowanie swojego ;/ Każdy chciałby zarabiać więcej. Ale skąd wziąć kasę, by ich zadowolić? Jeśli już chodzi o sam strajk, to nie popieram. Niech się cieszą z tego co mają, jutro może być gorzej. Saiya-jin - Wto 27.05.2008, 14:34:37 " />Ale ja właśnie popieram strajk. Domy się buduje raczej za kredyty. Bierze się kredyt hipoteczny, a potem spłaca się go przez całe życie. Z tego, co widziałem, to dom pod Wrocławiem nie jest wcale taki drogi: 160000 zł. Dla porównania we Wrocławiu kawalerka w bloku/kamienicy to wydatek ponad 200000 zł. Cannabis - Wto 27.05.2008, 14:44:25 " />Moje LO należało do tych nielicznych w mieście, które nie strajkowały (łącznie nie strajkujących było 5). Najlepsze było ogłoszenie na drzwiach szkoły: Dyrekcja szkoły napisał(a): Rhey - Wto 27.05.2008, 14:55:39 " />Cóż strajki we wszystkim co państwowe są tak normalne jak jesienny deszcz. Nauczyciele powinni się już przyzwyczaić że dla polityka zwyczajnie jest nie możliwe zorganizowanie wszystkiego tak żeby dobrze działało. Saiya-jin - Wto 27.05.2008, 15:12:25 " /> Cannabis napisał(a): Silas - Wto 27.05.2008, 15:16:00 " /> Cytuj: Saiya-jin - Wto 27.05.2008, 15:26:14 " />No comment, Silas. Silas - Wto 27.05.2008, 15:31:05 " />Rozwiń. Wg. ciebie jedni mogą strajkować, bo mają wyższe wykształcenie, a inni już nie? Wydatki ma każdy, a myślenie damy tym, a tym już nie zawsze jakoś dziwnie mnie bawiło. N. T. van der Hert - Wto 27.05.2008, 16:49:06 " />właśnie nie chodziło o to, ile wiedzą, tylko ile ich kosztuje zdobycie tej wiedzy. przeczytaj cały post, bo urżnąłeś go w połowie i wygląda, jakbyś tylko ten zacytowany fragment zrozumiał (opacznie w kontekście całości). Saiya-jin - Wto 27.05.2008, 16:54:27 " />Same studia kosztują ~800-1000 zł miesięcznie. Silas - Wto 27.05.2008, 17:04:53 " /> Cytuj: Vrenth - Wto 27.05.2008, 17:07:43 " /> Noera napisał(a): Seldon - Wto 27.05.2008, 19:54:51 " /> Silas napisał(a): Silas - Wto 27.05.2008, 20:01:02 " />Chwileczkę, bo zostałem chyba źle zrozumiany. Ja nie mówię, że nauczycielom nie należy się lepszy zarobek, ale należy na to patrzeć trzeźwo. Jedni mają strajkować, a drudzy gryźć ziemię? Rozdzielmy to jakoś i przekalkulujmy, bo wyjdzie na to że podwyżka pensji będzie przywilejem, a nie normą dla każdego "normalnie funkcjunującego" obywatela. Alla'ya - Wto 27.05.2008, 20:03:54 " />Nie podoba mi się strajk nauczycieli, zwłaszcza tych którzy uczyć nie potrafią. Uwazam, że nauczyciele powinni zarabiac więcej ale powinni wykazywać sie lepszymi wynikami w nauczaniu.Bo jeśli 60% klasy ma np. z matematyki jedynki to chyba nie jest wina uczniów? Są nauczyciele, którzy potrafią młodzież zainteresować lekcjami i oni nie maja problemu z dyscypliną na lekcjach i tacy powinni byc premiowani. Inne miernoty nie powinny mieć wogóle kontaktu z młodziezą, bo tylko jej szkodzą. Orish - Wto 27.05.2008, 20:15:51 " />Jak 60% klasy ma jedynki z jakiegoś przedmiotu, to znaczy, że 60% klasy powinno zostać na drugi rok. Gdyby to było 60% szkoły, możnaby się ewentualnie zastanowić, ale że klasa jest ułomna, to nie nauczyciela wina Kolejność musi być odwrotna, najpierw wyższe zarobki, a wtedy w naturalny sposób i lepsi nauczyciele się znajdą. Alla'ya - Wto 27.05.2008, 20:36:47 " />Mówisz tak jakbyś nigdy do szkoły nie chodził. Tu chodzi o nauzcycieli z powołania, jeśli ktoś chce uczyć to doskonale wie jakie są warunki pracy i płacy w tym zawodzie. Powiedzmy, że studia trwją 5 lat+ dodatkowe lata nauki powiedzmy 2 lata, przez 7 lat w kwestii wynagrodzen nauczycieli nie zmieni sie nic, więc na co licza ci , którzy w tym czasie postanawiają zostać nauczycielami? Aby zrobić kasę są inne zawody, na pewno nie belfer.Podobnie ma sie sytuacja z lekarzami, ale to już inny temat. A jeśli chodzi o 60% klasy która ma zostac na drugi rok, to co powiesz jeśli po zmianie nauczyciela w tej samej klasie liczba jedynek spada do 20%? To prawdziwy przykład, tyle, że chodziło o j. polski w 4 klasie szk. podst., konkretnie o ortografię.Połowa klasy podejrzana była o dysleksję, dysgrafię i Bóg wie jeszcze o co. Po zmianie nauczyciela, przebadaniu dzieci, w ciągu 4 miesięcy okazało sie, że dyslektyków jest 3(!) na 29 uczniów a liczba jedynek z ortografii spadła faktycznie do ok 20%, gdzie przedtem wyniki dyktand były gorzej niż tragiczne. Potrzeba było tylko nauczyciela z POWOŁANIA. Seldon - Wto 27.05.2008, 20:38:49 " /> Alla'ya napisał(a): Alla'ya - Wto 27.05.2008, 21:35:11 " />Nauczycielka nie dawała piatek za frajer, zresztą na piątkę trzeba było naprawde zasłużyć, ta sprawa dotyczyła klasy do której chodziła moja córka, sama osobiście obserwowałam postepy jakie poczyniło moje dziecko. Do dziś i ja i córka mamy wiele szacunku dla tego pedagoga. To był nauczyciel z prawdziwego zdarzenia, a zarabiał tyle samo co inni. Saiya-jin - Wto 27.05.2008, 22:05:51 " /> Alla'ya napisał(a): Tae - Śro 28.05.2008, 11:34:23 " /> Orish napisał(a): Seldon - Śro 28.05.2008, 12:22:05 " /> Tae napisał(a): Aerie - Śro 28.05.2008, 13:39:33 " />Ja się może wypowiem ze stanowiska 'dziecka nauczycielskiego'. Moja mama właściwie powinna uczyć w klasach 1-3, ale ponieważ liczba dzieci przychodzących do szkół jest coraz mniejsza musiała zrobić dodatkowe studia i teraz uczy angielskiego. Za te pieniądze, które zarabia w szkole rodziny by raczej nie utrzymała, więc przez dwa popołudnia w tygodniu uczy w prywatnej szkole (często swoich obecnych uczniów, co nie jest specjalnie dobre), a trzy pozostałe przeznacza na korepetycje. W ten sposób zarabia wystarczająco dużo, aby jakoś tam przeżyć do pierwszego. Mimo to, zastanawia się nad tym, czy nie zmienić pracy. Lubi uczyć, ale woli pracować z małymi dziećmi. Kolejna sprawa. Ktoś już tu o tym wspominał - nauczyciele bez powołania. Chodzę do gimnazjum, które ma fatalnie niski poziom, co w dużej mierze 'zawdzięcza' nauczycielom. Uczą mnie ludzie, którzy powinni zajmować się czymś innym. Przykład - biologica. Dla niej lekcja, którą zapisze w dzienniku i będzie się cały czas darła 'ale ja czekam na spokój' jest zrealizowana i mamy ją umieć. Nauczycieli z prawdziwego zdarzenia jest może... pięcioro? I jeszcze jedno. Matematyczka umie uczyć i robi to naprawdę dobrze, a mimo to połowa klasy jest zagrożona. To jest chyba najdłuższy post w mojej karierze... ^^ Insha - Śro 28.05.2008, 14:23:45 " /> Vrenth napisał(a): Seldon - Śro 28.05.2008, 14:42:08 " /> Insha napisał(a): Insha - Śro 28.05.2008, 14:49:31 " /> Cytuj: Seldon - Sob 31.05.2008, 11:47:43 " />http://wiadomosci.onet.pl/1759769,12,item.html Czy tylko ja widzę tu klasyczną manipulację prasową ? W pierwszym akapicie, który czytają wszyscy dowiadujemy się że matka-nauczycielka spowodowała śmierć swojego dziecka. Dopiero w drugim (który czyta już mniej osób) podano istotniejszą przecież informację że miało to miejsce we Włoszech. Orish - Sob 31.05.2008, 11:51:15 " />A czy to ważne gdzie? We Włoszech są inni ludzie? Silas - Sob 31.05.2008, 11:53:17 " />Wydaje mi się, że chodzi raczej o klimat Włoch. Tam generalnie jest "gorąco"... Z drugiej strony Seldon - owa prasa zauważyła, że było to 'nieumyślne' spowodowanie śmierci. Seldon - Sob 31.05.2008, 12:27:34 " />Łoj ludzie, jak to Wam wszystko trzeba tłumaczyć. Niestety ogromny odsetek osób przerzucając newsy czyta tylko nagłówki i pierwszy, pogrubiony akapit. Łoryś pyta czy to ważne że było we Włoszech. Owszem, nie jest to ważne ale jeszcze mniej ważne jest to że matka była nauczycielką. Jakby pracowała w kwiaciarni to byś się zapewne o tym nie dowiedział. http://wiadomosci.onet.pl/1759206,11,ch ... ,item.html http://wiadomosci.onet.pl/1759204,11,pi ... ,item.html Podali jakiej profesji były te osoby ?? Nie ?? No właśnie. Nigdy nie podają,a raczej prawie nigdy. Z tego dostajemy "nauczycielka zostawiła dziecko w samochodzie , na skutek czego zmarło". Co biorąc pod uwagę temperatury u nas też by się mogło zdarzyć. I rodzi się myśl: "ta nauczycielka to debilka, a oni jeszcze podwyżek chcą nieroby jedne". Rhey - Sob 31.05.2008, 12:42:15 " />Ha wykrywasz manipulacje! Niedługo będziesz taki jak my wyznawcy Korwina! Będziesz mógł od razu wypatrzyć takie szczegóły jak nachalne powtarzanie przez dziennikarzy pewnych słów np. "Austriak Józef Fritzl" (gość w rzeczywistości był żydem). Seldon - Sob 31.05.2008, 12:54:15 " /> Rhey napisał(a): Rhey - Sob 31.05.2008, 15:58:01 " /> Cytuj: Seldon - Sob 31.05.2008, 16:34:45 " /> Rhey napisał(a): Rhey - Sob 31.05.2008, 16:40:50 " /> Cytuj: |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |