ďťż
Wštki |
Śmieszne teksty i zagrania dzieciaków
SpringWeather - sierpnia 16th, 2010, 1:33 pm Napewno macie w rodzinie jakieś małe dziecko- rodzeństwo, kuzynostwo etc. Zdarzyło się kiedyś, żeby to dziecko palnęło albo zrobiło coś śmiesznego ? : ] Piszcie o takich sytacjach. I opowiadajcie, co same mówiłyście jak byłyście małe. ZjemCiOczy - sierpnia 16th, 2010, 1:57 pm Ja jadłam pastę i mydło DD wercialol2 - sierpnia 16th, 2010, 1:58 pm A ile masz lat , ZjemCiOczy ? Mój brat zachlapał wiśniami świeżo pomalowany dom babci ZjemCiOczy - sierpnia 16th, 2010, 2:00 pm Jaa.? 14 będzie, chyba. Nie wiem, nie obchodzę urodzin. ellenai86 - sierpnia 16th, 2010, 2:03 pm Ja kiedyś wybrałam się z rodzicami do ich znajomych, miałam może 5-6 lat. Do domu znajomych można było pójść standardową drogą albo wybrać nieco krótszą, za to kilkadziesiąt metrów biegnącą przez tory kolejowe. Szliśmy do nich tą standardową drogą, która była nieutwardzona. Od kilku dni lało i na drodze powstało niezłe błotko. Tata: "A mówiłem! Zobaczcie jakie błoto. Trzeba było torami iść". Nie usłyszałam dokładnie co tata powiedział i (jak to dziecko) przekręciłam. Po chwili zastanowienia zapytałam rodziców: "A co to są błotory?" SpringWeather - sierpnia 16th, 2010, 3:42 pm No to na początek o mnie... : D Miałam wtedy jakieś trzy lata. Była msza i ludzie śpiewali jakąś pieśń. Podeszłam do jakiejś baby i pytam się: - Co śpiewasz ? "Majteczki w kropeczki" ? Hah. xd Inna sytuacja też w kościele. W połowie mszy zorientowałam się, że nie mam w wózku mojej ulubionej poduszki i wrzasnęłam na cały kościół: - Gdzie jest moja dziaabaaa ? ! Dziaba to była oczywiście poduszka. Ludzie na mnie patrzyli niewiedząc o co mi chodzi, a ja najzwyczajniej w świecie domagałam się poduszki. Teraz powiem co mówi i robi moje kuzynostwo. : D Dwuletnia- we wrześniu trzyletnia- kuzyneczka i jej pięcioletni brat. Byłam u nich kiedyś na jakimś przyjęciu, chyba na imieninach cioci. Przychodzę do pokoju Kacpra, a on pyta: - Pobawimy się w Gówienko ? - A co to jest ? - Ja ślinię palca, a Ty musisz uciekać, żebym Cię nie dotknął. O Bosz. : D Mój łobuziak. A jego siotrzyczka... Podniesienie w kościele. Ksiądz podnosi hostię, a Kinia automatycznie podnosi sukienkę do góry razem z księdzem. Innym razem, w te wakacje, byliśmy w Tunezji i graliśmy w Minigolfa. Kini nie udało się strzelić za pierwszym razem... - Kuwa mać ! Wszyscy wybuchają śmiechem, a ona patrzy i nie wie o co chodzi... : D Kochana Myszka. Marta_xxx - sierpnia 18th, 2010, 10:41 am Mój brat cioteczny Maciek ma jakieś 3-4 lata a już zna nazwy niemal wszystkich wiecie jakich części ciała, wie co ma baba, a co facet i zachowuje się jak stary podrywacz, klepie po tyłku, łapie itd. No w szoku byłam jak to widziałam xD ala2507 - sierpnia 18th, 2010, 3:50 pm A ja ciągle kłóciłam się z moim rodzeństwem(konkretnie z bratem i siostrom), że "tata" zaczyna się na "r"!!! iska131 - sierpnia 19th, 2010, 1:44 pm Ja pamiętam dokładnie, gdy pewnego razu w kościele mama dała mi 2 zł na tacę a ja odmówiłam wrzucenia ich, ponieważ powiedziałam, że wolę kupić sobie Delicje niż je oddać troszeczkę się pokłóciłam z mamą, wszyscy oczywiście patrzyli się na nas, ponieważ kościół był bardzo mały i ksiądz zbierał na tacę, a msza w tym czasie była przerywana. W końcu uległam gdy przekonano mnie że rodzice kupią mi ciasteczka, ale czy dostałam je już nie pamiętam ZjemCiOczy - sierpnia 19th, 2010, 3:12 pm Kiedy miałam 4-6 lat bardzo lubiłam lunatykować.Pewnej nocy, powędrowałam do łazienki, z kołdrą i Poduszką , Położyłam się na podłodze i zasnęłam. Rano wszyscy mnie szukali, a ja spałam w najlepsze. Pataa16 - sierpnia 20th, 2010, 8:37 am Ja jak byłam mała jadłam Krem Nivea i Mydło Ever_Never - sierpnia 22nd, 2010, 11:44 am Ja jak byłam mała jadłam Krem Nivea i Mydło To jeszcze nic, ja zlizywałam piasek z wykładziny.... ale cii....i nie mów mamie k0cic4 - sierpnia 23rd, 2010, 12:04 pm Hohoho, ale chyba nigdy nie zjadłyście papierosa i nie wsadziłyście sobie kamieni do nosa? Dobrze, że nie skończyło się to pogotowiem, bo cały nos miałam zapchany kamieniami. Oczywiście wiek ok. 4 latka chyba. beciaj - sierpnia 23rd, 2010, 4:20 pm ja w wieku dwóch lat zjadłam cały listek żelaza, mama znalazła mnie nieprzytomną za kanapą i wylądowałam w szpitalu na płukaniu żołądka. wercialol2 - sierpnia 24th, 2010, 6:22 am Mój młodszy brat włożył sobie klocki lego do nosa jak miał 4 lata ellenai86 - sierpnia 24th, 2010, 6:54 am Gdy moja siostra była w przedszkolu bardzo często czerwona (lub biała) fasolka gościła w jej nosie ZjemCiOczy - sierpnia 24th, 2010, 6:59 am Byłam małym dzieckiem około 5-6 lat. Zapragnęłam mieć burzę loków, W tym samym czasie w łazience było malowanie, i wszystkie wieszaki, lustra itp. były wykręcane wiertarką.Poszłam do łazienki i nakręciłam sobie cześć włosów na moją 'nową lokówkę', Za pierwszym razem się udało, Za drugim wciągnęło mi włosy i skończyło się na tym, iż trzeba było obcinać mnie 'na chłopczyka'. Sarcia W - sierpnia 27th, 2010, 2:22 pm Taaa .... Ja widziałam jak jeden pies liże po tyłku drugiego i to samo robiłam ze swoim kotem xD ... oczywiście wiek 2-3 lata krystalicznypled - sierpnia 28th, 2010, 6:21 pm Opowiem wam o mojej babci. Co prawda ne jest dzieckiem, ale czasem coś palnie jak dziecko. Dziś przyszła do mnie, dzwonił wujek a ja nie chciałam z nim rozmawiać to dałam mu babcię. Babcia w najlepsze bierze komórkę i mówi "No cześć Stasiu. Jak tam samoprzeczucie?" Padłam. Malinowaa - sierpnia 31st, 2010, 2:22 pm Ja jak miałam jakoś 3-5 lat to wsadziłam sobie rutinoscorbin do nosa do obu dziurek, a potem sobie go jakoś wyciągnęłam i szczęśliwie się skończyło. Jak byłam mała to w kościele zamiast śpiewać kolędę 'Chwała na wysokości...' To śpiewałam 'Chałwa na wysokości'. I to dosyć głośno, mój tata zawsze się wtedy ze mnie śmiał Mój młodszy brat wymyślił sobie, że na kotlety mielone będzie mówił : 'Mięso na tauty' xd Nie ma takie wyrazu jak tauty, ale on coś takiego palnął xd Takie mało śmieszne i zabawne te historie xd Ale co tam, ważne, że jakieś są Marta_xxx - września 12th, 2010, 4:04 pm Kiedyś chciałam krzyknąć do cioci : ciocia a już krzyczałam ciotka i wyszło CIOTA!!! Moja siostra Magda włożyła sobie pestkę do nosa, nie mogła ją wyjąć , dmuchnęła i jej pestka wysmarknęła mi na sweter Sofronia - września 21st, 2010, 4:45 pm Natomiast ja bylam niesfornym i glupim dzieckiem...latwo bylo zrobic mie w konia oficjalnie i bez bicia przyznaje sie ze zjadlam dzdzownice i polknelam kamien...a to wszystko przez starszego kolege ktory powiedzial mi, iz owa dzdzownica to makaron a kamien to cukierek.... (zaznaczam ze dzdzownica byla martwa, ruszajacej bym raczej nie zjadla, a kamyczek maly, tak samo jak dzdzownica) to bylo w wieku okolo 4 lat |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |