ďťż
 
 
 
 

Wštki


Sens życia



Feryann - Nie 25.09.2005, 19:26:51
" />I oto jedna z najbardziej bezsensownych, a zarazem najwartościowszych rzeczy na świecie. Wg. biologii sens życia to przedłużenie gatunku (i patrząc na niektórych homo sapiens to się zgadza w 100% ), ale inni widzą w tym coś innego... Czym dla was jest życie i jego sens?




Dungaar - Nie 25.09.2005, 19:31:35
" />O tak.. Na to pytanie jest bardzo ciężko odpowiedzieć. Wiele razy się nad tym zastanawiałem. Jedyne co mi pasuje to to, że sensem życia jest czerpanie przyjemności z niego.



DrizztDoUrden - Nie 25.09.2005, 19:49:03
" />Trudne pytanie. Ostatnio próbuję zwiększać możliwości mojego umysłu przy pomocy medytacji, zyskiwanie nowych umiejętności i pogłębianie wiedzy, na wszelki wypadek, gdyby istniało jakies życie po śmierci. Oczywiście nie odkładam na bok przyjemności, których sobie nie żałuję, przedłużenie gatunku też nie jest wykluczone .



Vrenth - Pon 26.09.2005, 08:04:39
" />przedłużenie gatunku rzeczywiście wchodzi w grę, chociaż myśl, że mam dalej powielać te moje paskudne geny mnie od tego odrzuca.
poza tym rzeczywiście czerpanie przyjemności z życia, poznawanie świata, zdobywanie wiedzy i różnych umiejętności, znalezienie kogoś, z kim można szczęśliwie spędzić reszę życia... życie tak, żeby nie trzeba było niczego żałować pod koniec (to jednak tylko marzenie, które chcę realizować dopiero od ok. 2 lat)




Ahelor - Pon 26.09.2005, 08:46:01
" />Dla mnie od zawsze celem życia było to co napisała Vrenth - nie żałować tego co było. Ciężkie zadanie, no ale...



Vrenth - Pon 26.09.2005, 09:24:35
" />oj, ciężkie, zwłaszcza że czasem (zwłaszcza jak się jest młodym i głupim ) się robi różne rzeczy, o których nie jest łatwo zapomnieć...



Ahelor - Pon 26.09.2005, 09:30:09
" />Oj zdażało się wiele razy robić różne głupoty, których potem się żałuje. Ale zazwyczaj wystarczy trochę czasu a potem wspomina się z kumplami coś takiego jak by to było coś pozytywnego. Dlatego wychodzę z założenia że nieraz trzeba popełniać jakieś głpoty żeby potem mieć coś wspominać. Każdy może przyznać że najlepiej zapamiętuje się te sytuacje, które są najdziwniejsze i o których najbardziej chciałoby się zapomnieć.



dune - Pon 26.09.2005, 10:28:17
" />Tu znajdziecie odpowiedz:
Sens Życia wg. Monty Pythona



Orick - Pon 26.09.2005, 11:22:25
" />Sens życia? Cel. A co jest celem życia? Śmierć. Prosta sprawa :d Jednak najważniejsze jest to, ażeby ten okres czasu między narodzinami a śmiercią, zapełnic czymś... hm.... Produktywnym? Przydatnym?



Ahelor - Pon 26.09.2005, 12:12:22
" /> Orick Raven napisał(a):



Orick - Pon 26.09.2005, 13:38:50
" />A czy robienie dzieci nie jest przydatne? Niż demograficzny mamy, więc wypadałoby trochę 'popracować'



Cannabis - Pon 26.09.2005, 16:24:23
" />Tak jak mówił Ferdek Kiepski:
"Bez piwa trace sens życia"

Macie odpowiedź



aldona - Śro 28.09.2005, 20:28:18
" />Sens życia wg Alberta Schweitzera:
„Wszystko, co możemy uczynić, będzie wobec istniejących potrzeb zawsze tylko kroplą wobec oceanu, ale właśnie nasz czyn nadaje życiu jedyny sens, jakie życie może mieć i czyni je wartościowym.”

Sens życia wg Alberta Einsteina:
„Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby: albo tak, jakby nic nie było cudem, albo tak, jakby cudem było wszystko.”

Sens życia wg Paulo Coelho:
„Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jakim wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki jakie niesie nam los.”

Co by tu jeszcze.... O! W życiu przydaje się takie nastawienie, jak w tekście tutaj: http://www.histeria.pl/errory/404.html

Edit: Skróciłam swój post, bo był trochę przydługi.



Ivan - Pon 17.04.2006, 09:48:36
" />Idąc tropem Ahelora i Oricka można rzec, że w http://www.senszycia.pl jest sens życia. Moim zdaniem sensem życia jest cel, który sam sobie postawisz i robisz wszystko, aby to osiągnąć. Powiedzmy np. zdanie do dobrej szkoły. Wtedy Twoje życie ma sens, starasz się poświęcać swojemu celowi jak najwięcej czasu, aby go osiągnąć. Gdy go wypełnimy, stawiamy sobie kolejny cel i tak, aż do śmierci (chociaż te 3 ostatnie wyrazy naprawde mogą nie pasować wielu osobom). Powiedzmy studia, praca, potomstwo itd.
Kiedy cel nie zostaje wypełniony ludzie dzielą się tak jakby na 2 "obozy". Jeden to taki, dla których życie nie ma już sensu i błądzą bez celu, albo popełniają samobójstwo (jestem realistą ze skłonnościami optymistyczno-pesymistycznymi, a co ). Drugi "obóz" postawia sobie kolejny cel i żyje dalej.
Istnieje również możliwość, która moim zdaniem jest również dobrze powiedziana to "żyj tak, abyś na łożu śmierci nie żałował tego, co zrobiłeś". Komentarz zbędny jak sądzę...

Cytuj:



Medic - Pią 21.04.2006, 01:13:44
" />Wiecie sens życia. Trudna sprawa.
Wszyscy ludzie których spotykam mówią mi że mam przejebane(sorki za to słowo) życie. Wiecie mam to gdzieś jest mi naprawdę ciężko ale znalazłem wyjście z tej sytuacji.

Żyję każdym dniem tak jakby miał on być ostatnim dniem w moim życiu.
Nigdy nie zostawiam przyjaciół w potrzebie nigdy chociaż od tego zależało by nawet moje życie.
Dawno temu miałem wypadek samochodowy bardzo poważny. Leżałem sobie na wyrku w szpitalu ok 4 miech. A gadałem tylko z jednym gościem dziadek miał 74 lata i umierał. Rozmawialiśmy o takich rzeczach o których nigdy z nikim nie gadałem. W końcu jak ja wychodziłem ze szpitala on umarł. Ale zdążył mi powiedzieć jedno NIE MYŚL - CZUJ.
Trzymam się tej zasady do dzisiaj i jest mi naprawdę zajefajnie w życiu. Znalazłem świetną pracę, pokochałem wspaniałą kobietę już w krótcę będzie moją żoną. Jest cudnie. Ja już nie żyję dla siebie tylko dla innych ludzi, przyjaciół, rodziny.

A gdyserce twe przytłoczy
Myśl, że żyć nie warto,
Z łez ocieraj cudze oczy,
Chociaż twoich nie otarto.
Maria Konopnicka

Czym jest dla mnie sens życia. Sens życia to jest dla mnie jedno najpiękniejsze uczucie dla którego jestem gotów umrzeć MIŁOŚĆ.



Frost - Śro 17.05.2006, 21:18:04
" />Sens życia. W sumie to można by się zastanawiać czy warto odpowiadać sobie na to pytanie i tracić cenny czas, który można wykorzystać na czerpanie z tego krótkiego okresu przyjemności.

Skoro jednak mam czas a nic innego do roboty to odpowiem tak :

Dla mnie sensem życia nie jest rozmnażanie się (choć bardzo przyjemne), zastanawianie się nad zagadką UFO (nie przydatne, bo nawet jeśli jest to niech se tam żyje). Dla mnie sensem życia jest to, żeby przeżyć w nim wszystko co tylko się chce, a potem zakończyć je z klasą jako człowiek, który coś w życiu przeżył



Saiya-jin - Pią 02.03.2007, 08:39:02
" />Sens życia? Dążenie do szczęścia.



Żelazko - Sob 28.04.2007, 03:23:43
" />Jaki jest sens (mojego) życia? To pytanie trudne jest. Do nie dawna (dwa miesiące temu) wydawało mi się że nie wiem po co żyje i funkcjonuje w tym świecie. Inaczej mówiąc to byłem chory na depresje. Nie było tygodnia żebym nie pomyślał o samobójstwie. Jednak nie odwarzyłem się na to bo nie chciałem krzywdzić znajomych i rodziny. Moje lekarstwo przyszło szybko może to dlatego że się zakochałem, ale wątpie bo osoba, którą kocham powiedziała mi że nie mam u niej żadnych szans ( wciąż jesteśmy przyjaciółmi) i nic nie załamałem się zrozumiałem moje błędy. Otworzyłem się na świat bo wiedziałem że sam dusze w sobie własne problemy i jeśli nie uwolnie swej "negatywnej energi" to ta energia nie zabije mnie. Tylko nie myście że sam do tego doszłem. Wszystko z sprawą mojego nauczyciela pana Lu, który porusza często problemy związane z psychologią. Moim środkiem izolacyjnym od rzeczewistości był internet i gry.

Lunatyk swoich myśli błądzi za scianą kąbinacji z uznaniem siły muru.

Wysłany Pią 27.4.2007 23:25:24:

bład popełniłem zabije mnie*



Ingmar - Sob 28.04.2007, 12:30:13
" />Sens życia wg. Monty Pythona:

Cytuj:



Loki Lyesmyth - Sob 28.04.2007, 12:41:30
" />evry sperm is secred:]

sesnem jst dokonania swych celow
nei ma innego

pytanie jest wiec xle zadania
winno byc jaki masz cel w zyciu



Oress - Sob 28.04.2007, 12:42:16
" />a no bo ten tzw sens życia nabiera się dopiero z biegiem lat, i jest to oczywiście pojęcie wzgledne, bo dla niektórych może byc to siedzenie przed TV i picie piwa, a dla niekórych może byc to np. poświęcenie się jakiejś pracy naukowej, każdy ma coś dla czego jego życie nabiera sensu, takie to w sumie proste i blachę....



Balzac - Sob 28.04.2007, 12:44:03
" />No właśnie, dobrze to ujął Oress. Każdy sens życia znajduje w czymś innym i będzie on szczęśliwy tylko wtedy, gdy to spełni. Takie jest moje zdanie



Franqey - Pon 09.07.2007, 10:12:55
" /> Cytuj:



Orish - Pon 09.07.2007, 12:42:05
" />Sensem życia jest życie i fakt, że jedyna alternatywa dla życia, nie-życie, nie ma sensu.



Franqey - Pon 09.07.2007, 13:05:46
" /> Cytuj:



Silas - Pon 09.07.2007, 13:12:57
" /> Cytuj:



Franqey - Pon 09.07.2007, 13:23:09
" /> Cytuj:



Orish - Pon 09.07.2007, 13:24:10
" />Eee, nie. Żadna tam metafora. Po prostu sensem życia jest sam fakt istnienia, i mówię tu zarówno o życiu przed-, jak i pośmiertnym.
Porównywanie życia z nauką, piciem itd. jest całkowicie nie na miejscu, tak samo jak nie na miejscu jest porównywanie drzewa z księżycem.



Silas - Pon 09.07.2007, 13:28:24
" />A co jest takiego w istnieniu? Różne rzeczy istnieją i to znaczy, że każda z nich ma swój cel tudzież sens?
W przypadku człowieka rozumowałbym to właśnie jako metaforę. Żyje, egzystuje, robi coś na Ziemi, co jest dla niego (bądź też nie) ważne i w tym tkwi cały szkopuł.
Samo życie bo żyję, nie ma żadnego sensu, ot co.



Orish - Pon 09.07.2007, 13:43:35
" />No właśnie dla mnie ma sens to, że mogę COŚ robić (żyć = funkcjonować), bo gdybym nie żył, to bym nie mógł nic robić...



Franqey - Pon 09.07.2007, 13:44:55
" /> Cytuj:



Orish - Pon 09.07.2007, 13:50:03
" /> Cytuj:



Silas - Pon 09.07.2007, 13:50:08
" /> Cytuj:



Orish - Pon 09.07.2007, 13:52:04
" /> Cytuj:



Silas - Pon 09.07.2007, 13:53:19
" />A więc moja uwaga w sensie metafory, odnosi się zatem do tego samego. Przynajmniej tak mi się zdaje.



Rubenos - Pon 09.07.2007, 14:02:19
" />Sens życia? Dążenie do doskonałości i szczęścia. To jak te wartości mają wyglądać, zależy już jedynie od jednostki.



Franqey - Pon 09.07.2007, 14:05:48
" /> Cytuj:



Illidan - Śro 11.07.2007, 21:48:49
" />"W życiu prawdopodobnie nie ma żadnego sensu, może jednak będziesz w stanie porobić coś interesującego, póki żyjesz".

W mojej opinii życie nie ma sensu, ani celu, zwłaszcza ustalonego z góry. Może część ludzi jest w stanie sobie coś takiego stworzyć, ustalić sens życia swoimi działaniami; jednak osobiście uważam, że pomimo tego, iż tyle osób rozpaczliwie szuka jakiegoś wytłumaczenia i sensu dla swojej egzystencji, to jest ona pozbawiona czegoś takiego.



Musca - Czw 12.07.2007, 21:49:04
" />Coś mało tu odnośników do religii widzę. A dyskusja tyka wszak jednego z najważniejszych dogmatów wszystkich prawie religii.
W hinduizmie sensem życia jest osiągniecie doskonałości, nawet poprzez kolejne wcielenia. Chyba ze cos pomieszałam.
W Islamie sensem życia jest dążenie do zbawienia, przez szerzenie własnej wiary, tudzież wybijanie niewiernych.

A wiecie jaki jest sens życia Katolika?
Teraz będzie cytat z książeczki do bierzmowania:

Cytuj:



Silas - Czw 12.07.2007, 22:04:45
" />Że niby kim teraz jesteś Musco (w sensie wiary)?



Musca - Czw 12.07.2007, 22:09:16
" />Chciałam być muzułmanką. Osama zawsze mi się podobał:D ale to się kłóci z moim światopoglądem na temat roli kobiety w społeczeństwie.

no katoliczka of coz. Tylko że troszkę, zaznaczam troszkę bardziej dojrzałą od tej sprzed kilku lat.



Silas - Czw 12.07.2007, 22:11:14
" />Heh, a mi się zawsze zdawało, że to właśnie wraz z wiekiem rodzą się (tudzież pojawiają) wątpliwości (przynajmniej tak było w moim przypadku). xP



Musca - Czw 12.07.2007, 22:21:28
" />no cóż, przypadki chodzą po ludziach



Silas - Czw 12.07.2007, 22:24:22
" />...albo ludzie po przypadkach.

Sens życia? - brak sensu... To moje podejście.



Drazen - Czw 12.07.2007, 22:36:10
" />Kwestia religi to dość ważna sprawa.
Życie jest chorobą, a śmierć zaczyna się już w chwili urodzenia. Każde odetchnięcie, każde uderzenie serca jest odrobiną śmierci. Krokiem ku unicestwieniu. Zastnawiamy się, a wieżę i jestem pewien iż każdy z was ma takie myśli co jest (jeśli wogóle) po drugiej stronie. I tu przychodzi wiara, wyznanie...
Ja osobiście wyznaję zasadę żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz:)
Choć będąc przy temacie tak mocno filozoficznym dodam jeszcze, że w życiu każdego człowieka istnieje punkt zwrotny. Jest to ta chwila, kiedy człowiek musi sam siebie zaakceptować. Już nie chodzi o to jakim ma się stać. Chodzi o to jaki jest i jakim pozostanie. Bardzo niewielu ludzi dostrzega ten moment i wyciąga z niego konsekwencje.
Pomyślcie nad tym.



Musca - Czw 12.07.2007, 22:48:06
" /> Cytuj:



Drazen - Czw 12.07.2007, 22:54:20
" /> Cytuj:



Orish - Czw 12.07.2007, 23:06:41
" />Ale poplątane te wasze rozważania Nie odczuwam potrzeby pchania się tak głęboko w takie metaforyczne osądy, i chyba najpierw należałoby spytać właśnie o ICH sens. Bardzo łatwo można się w nich zaplątać, pominąć pewne sprawy, przez co tworzą się niespójności, które trzeba czymś wypełnić. Życie to życie. Życie jest treścią, sensem, celem, życie jest wszystkim, bo bez życia nie było by nic. Życie ma sens przynajmniej dla mnie, bo "wszystko" ma dla mnie sens, a "nic", które zawiera się w nie-życiu sensu nie ma. Zresztą już o tym pisałem, nie będę się powtarzał.
Sprawą drugorzędną jest to, czy będzie coś po życiu. Ale wierzę, że będzie, bo powstanie "nic" z "wszystkiego" jest sprzecznością, choć z drugiej strony należałoby zapytać, co jest przed życiem.



Musca - Czw 12.07.2007, 23:08:54
" />Ale należy żyć tak żeby nie trzeba było później oglądać się za siebie.

A jaka jest recepta na szczęście tu na ziemi?
Bardzo prosta:
Co za dużo to i świnia nie zje
Tłumacząc na polski , nie przesadzać z hedonizmem.



Frost - Czw 12.07.2007, 23:15:30
" />Ja jestem hedonistą i jestem z tego dumny. Wiadome - czasami hedonizm zanika ustępując miejsca innym rzeczą, ale ogółem robię wszystko, żeby było mi dobrze

Nie wiem jak tam u innych, ale przyjemność to podstawa dobrego życia.

Musca - ten teks mi ciągle babka powtarza... jak ja go nienawidzę...



Drazen - Czw 12.07.2007, 23:20:07
" />Może i racja. Zupełnie inaczej jest, jeżeli masz kogoś, kto cię kocha. To ci daje setkę powodów, aby żyć. Ja ich nie mam. A jednak żyję. Za karę? Raczej w ramach pokuty. Jednak dalej twierdzę, że: życie to nic innego jak dożywotnia kara śmierci.



Musca - Czw 12.07.2007, 23:21:47
" />Przyjemność, owszem, ale w rozsądnych granicach. Jak dla mnie hedonizm nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem z jednego zasadniczego powodu: kiedyś się te wszystkie przyjemności znudzą. Wolę je sobie dawkować powoli i z umiarem.

Orish przyganiał kocioł garnkowi.



Orish - Czw 12.07.2007, 23:23:37
" /> Cytuj:



Musca - Czw 12.07.2007, 23:27:40
" /> Cytuj:



Frost - Czw 12.07.2007, 23:36:13
" />Ja obecniem mam to ramię, ale w pełni korzystam z zalet życia. Chociaż owe "ramię" niestety wiąże się z pewnymi ograniczeniami (dzisiaj nie paliłem prawie 3h! O zgrozo).

Co do tych sentencji. Jak mawiał filozof : "Śmierć jest to długotrwały i bolesny proces zwany potocznie "życie"

Nie wiem skąd to znam, ale tak to leciało i bardzo mnie kiedyś bawiło Teraz mnie nie bawi, tylko rozśmiesza do łez, bo jak wiadomo każdemu chyba już : mam w planach być nieśmiertelny xD



Drazen - Czw 12.07.2007, 23:37:42
" />Ja może i jestem młody ale doświadczyłem w życiu jego gorszej strony...
Mój najlepszy przyjaciel, człowiek z którym się wychowałem zmarł na moich oczach pod respiratorem w szpitalu. A po nim jego siostra mimo "dobrych rokowań" jak to określił pan ordynator. Jasne wypadki się zdarzają, ot niczyja wina, zrządzenie losu. Życie nauczyło mnie nie tracić nadziei, ale też się do niej zbytnio nie przywiązywać. Jest okrutna i próżna, wolna od skrupułów.



Musca - Czw 12.07.2007, 23:41:37
" />Przykro mi z powodu przyjaciela. Ale fajnie że dałeś sobie z tym radę.

Cytuj:



Orish - Czw 12.07.2007, 23:45:21
" />Lepiej jest coś mieć i stracić niż nigdy tego nie mieć i nie mieć co stracić. Tyczy się to zwłaszcza nadziei. Należy się jej trzymać bezwzględnie od początku do końca. Gdyby nie ludzie, którzy tak mocno się jej trzymali, świat dawno by oszalał.



Frost - Czw 12.07.2007, 23:49:04
" /> Cytuj:



Orish - Czw 12.07.2007, 23:54:59
" />Chyba nie do końca zrozumiałeś. Jeśli nie masz takiej potrzeby, to wiadomo że nie ma sensu na siłę mieć przyjaciela. I wielu innych rzeczy. Mi chodzi o takie myślenie, że lepiej nie mieć, żeby nie stracić. Co z tego wynika? Nic. Jeśli nie miałeś to cały czas jest 0. Jeśli miałeś i straciłeś, to przynajmniej przez pewien czas miałeś więcej niż to 0.



Musca - Czw 12.07.2007, 23:55:14
" /> Cytuj:



Frost - Czw 12.07.2007, 23:58:30
" />Heh, ja wiem do czego służą przyjaciele. Że to nie tylko od wypłakiwania. Ale po co mi on? Moje problemy, moja sprawa, czyż nie? Po co kłopotać nimi innych. Mam wielu znajomych, bliższych lub dalszych. Wystarczy, żeby się wspólnie napić



Musca - Pią 13.07.2007, 00:02:41
" />Frost ja Cię nie krytykuję. Postępuj jak uważasz. Jeśli myślisz że tak dla Ciebie będzie lepiej, to okej, pewnie przeżyjesz bez przyjaciół bez problemu. Tylko mój drogi hedonisto, po co rezygnować z czegoś co może Ci przynieść głównie korzyść i przyjemność?



Frost - Pią 13.07.2007, 00:05:01
" />Hehe, ale nie rozumiesz - przyjaciele mi nie są potrzebni do szczęścia. Zawadzaliby tylko Dla mnie ten termin w moim słowniku nie występował. Ale to prawdopodobnie wiąże się z socjopatyczną cząstką mnie Taki mały odchył xD



Musca - Pią 13.07.2007, 00:07:55
" /> Cytuj:



Orish - Pią 13.07.2007, 00:10:35
" />Musca, to trochę nie jest tak. Posiadanie przyjaciół to nie jest kwestia wyboru. To sytuacja życiowa stwarza lub i nie taką potrzebę. Myślę, że tu trzeba by przerobić znane powiedzenie "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie", a konkretnie wykreślić słowo "prawdziwych".
Ja aktualnie mogę powiedzieć, że posiadam "potencjalnych" przyjaciół. Tzn. bliższych lub dalszych kumpli. W problemami radzę sobie sam, ogólnie jest u mnie sytuacja podobna, jak u Frosta. A jakby się zmieniła to zapewne część tych kumpli stałaby się przyjaciółmi. Bo to nie jest żadna oficjalna relacja jak małżeństwo, tylko pewien stopień znajomości.



Frost - Pią 13.07.2007, 00:10:55
" />Próbowałem, ale jakoś bylo mi tak samo jak bez, tylko musiałem częściej oglądać tę samą osobę niż inne



Musca - Pią 13.07.2007, 00:20:28
" />W pewnym sensie Orish masz racje, bo nie każdy i nie we wszystkich okolicznościach może zostać przyjacielem. Ale z drugiej strony wybór zawsze zostaje: albo się będę starał o tą przyjaźń albo nie będę. Frost najwyraźniej nie ma zamiaru. Jego wola, i jego, moim zdaniem, strata.



Frost - Pią 13.07.2007, 00:24:20
" />Inaczej - nie mam zamiaru, ponieważ nie odczuwam takiej potrzeby. Jestem częściowym socjopatą, dlatego nie jest mi to potrzebne (tak samo jak długotrwałe związki, za szybko mnie nudzą).
Zresztą czy ja wiem, czy taki przyjaciel przy mnie miałby dobrze? Jestem czasami bardzo okrutny, BARDZO



Musca - Pią 13.07.2007, 00:26:42
" />Frost nie chcę się bawić w psychologa, aczkolwiek sam wiesz że nieźle mi to idzie , ale z tego co piszesz wychodzi, że Ty się po prostu boisz przywiązywać do kogokolwiek. To nie jest zdrowe podejście



Illidan - Pią 13.07.2007, 09:27:45
" /> Musca napisał(a):



Franqey - Pią 13.07.2007, 09:28:23
" />Hedonizm byłby całkiem fajny , ale ma jedną podstawową wadę- jak zawsze jesteś głodny , to nie wiesz jak to jest być sytym.



Orish - Pią 13.07.2007, 09:35:37
" /> Cytuj:



Franqey - Pią 13.07.2007, 11:35:50
" /> Cytuj:



Musca - Pią 13.07.2007, 19:23:04
" /> Cytuj:



Loki Lyesmyth - Nie 15.07.2007, 00:23:45
" /> Cytuj:



Yarpen Zigrin - Wto 11.03.2008, 21:32:59
" />Sens życia........ to coś do czego dąrzymy, czy coś co nas "podtrzymuje" przy życiu. Dla mnie, przynajmniej teraz, jest to myślenie, niędzy innymi o sensie życia i filozofowanie na tematy które mnie nie dotyczą.



Silas - Wto 11.03.2008, 21:42:48
" /> Cytuj:



N. T. van der Hert - Wto 11.03.2008, 22:04:33
" />dążymy.

silas napisał(a):



Silas - Wto 11.03.2008, 22:18:22
" /> Cytuj:



Frost - Wto 11.03.2008, 22:24:47
" />Ja tam uważam, że każdy (bez żadnych wyjątków) prędzej czy później się zastanawia nad sensem życia. Nie kazdy ma po prostu chęć o tym rozmawiać, a nie każdy potrafi wyrazić to, co o tym myśli, w słowach, które najlepiej jego pojmowanie sensu życia by oddały. Takie refleksje człowieka napadają bo jakichś trudniejszych sytuacjach, czasami gdy coś pójdzie źle, a przemyślenia niekiedy są na tyle durne, czy też bolesne, że nie chce się o nich gadać.

Nie każdy musi wpadać na jakieś złote myśli.



N. T. van der Hert - Wto 11.03.2008, 23:44:38
" /> silas napisał(a):



Silas - Śro 12.03.2008, 07:50:17
" /> Cytuj:



Insha - Śro 12.03.2008, 19:36:43
" />Jak mówiłam, tak robię. Na pierwszy ogień poszedł pierwszy z brzegu temat. Nie czytając wszystkich Waszych postów z powodu braku czasu, piszę. Co prawda może za bardzo się nie rozpiszę, ale postarajcie się mnie zrozumieć - dopiero się rozkręcam. ;P

Feryann napisał(a):



N. T. van der Hert - Śro 12.03.2008, 20:16:10
" /> silas napisał(a):



Insha - Śro 12.03.2008, 20:28:26
" /> van der Hert napisał(a):



Silas - Śro 12.03.2008, 20:31:47
" /> Cytuj:



N. T. van der Hert - Śro 12.03.2008, 21:06:10
" />insho:
jeśli życie ma sens, jeśli ma cel, a ten cel pochodzi tylko od tego życia, a nie skądinąd, od jakiegoś bóstwa czy innej siły, to dlaczego to życie ma jakąkolwiek wartość. można je przerwać w dowolnej chwili i nic się nie zmieni.

tak?

silas napisał(a):



Saiya-jin - Śro 12.03.2008, 21:17:59
" /> van der Hert napisał(a):



Silas - Śro 12.03.2008, 21:19:32
" /> Cytuj:



Makkovar - Śro 12.03.2008, 21:25:40
" /> Saiya-jin napisał(a):



N. T. van der Hert - Śro 12.03.2008, 21:26:58
" />ma, jeśli szukasz i nie ma, jeśli nie szukasz. można ten paradoks potraktować poważniej i wszystko się stanie jasne.

silasie:

wytłumaczyłeś i zrozumiałem. pytałem - co dalej?

hymm... w tym zdaniu, które zacytowałeś zrobiłem paskudny błąd stylistyczny... ale nic. co do tematu:

dlaczego - niepoważne. bardzo logiczne. jeśli cierpienie za życia nie prowadzi do żadnej nagrody, to po co się męczyć? lepiej to przerwać i mieć... święty spokój ^^

on nie zachęcał to egzystowania, z tego co rozumiem. nie stawiał pytania "co jest sensem, skoro nie ma nic po życiu" tylko stwierdzał, że tego sensu brak a świat się kończy razem z człowiekiem.



Frost - Śro 12.03.2008, 21:28:19
" />Ja tak sobie trochę poczytałem ten temacik (starsze posty) i z reguły wychodzi na to, że dla ludzi nie ma jakiegoś większego sensu życia, chociaż paradoksalnie ich celem jest to, by nie żałowac tego, co się w tym życiu zrobiło



Makkovar - Śro 12.03.2008, 21:29:52
" />Ale jeśli szukasz to znaczy, że go nie znalazłeś, czyli dla ciebie go nie ma. Poza tym jeśli tracisz życie na szukanie jego sensu to jaki w tym sens?

Ja właśnie ten paradoks potraktowałem poważnie i dlatego jest śmieszny.



Silas - Śro 12.03.2008, 21:33:21
" /> Cytuj:



Makkovar - Śro 12.03.2008, 21:38:55
" /> Silas napisał(a):



N. T. van der Hert - Śro 12.03.2008, 21:39:58
" />nie "nie ma", tylko jest, ale go nie znasz. jak tak na rzecz spojrzysz to nawet paradoksu w tym nie ma, tylko taka śmieszna łamigłówka.

jeśli tracisz życie na szukanie sensu, to jest teza (życie), antyteza (śmierć) i to, czego dokonałeś szukając (synteza) - Hegel. wszystko ładnie gra i śpiewa. sensem jest synteza.

silas:
ale po co "przeżywać jakoś to życie", skoro to nie ma żadnego znaczenia dla Ciebie po śmierci? zawija się tutaj do punktu wyjścia - "po co" brzmi pytanie. i szukając umrzesz. wybór, jaki posiadasz to - zakończyć żywot wcześniej, czy pozwolić mu trwać by zaniknął.
nie ma praktycznie, bo jesteś tylko Ty i nic poza Tobą. co Cię obchodzi materia, która nie ma już z Twoimi myślami nic wspólnego.

nie rozwijamy tego - powiedziałem wszystko jasno.
to nie jest moja filozofia, tylko taki punkt widzenia.

ale z tego wynika, że dla Ciebie sensem życia jest dziedziczność. ewolucja (że sobie pozwolę pójść dalej). znowu Hegel.
nie spodziewałem się, że biologiczny sens istnienia może być czyimś życiowym sensem.

dziękuję Wam panowie - sil i mak. dzięki Wam wreszcie ktoś inny niż N. i S. się pojawili z filozofów. ^^

a ten ostatni post maka mi przypomina zakład Pascala, tylko w wersji bardziej przystępnej dla nie-agnostyków. ^^

to jest myśl zawarta nawet w książkach Harry'ego Harrisona (czyli pisarza sci-fi)



Saiya-jin - Śro 12.03.2008, 21:43:34
" />Biologizm determinuje cel życia. Trzeba przekazać swoje geny dalej. Przynajmniej ja chcę zobaczyć, jak moje plemniki biegają po świecie.
Gdzieś tam każdy z nas pewnie ma swoją Itakę. Potrzeba wytrwałości, bo droga jest daleka i trudna.



Frost - Śro 12.03.2008, 21:46:15
" /> Cytuj:



Makkovar - Śro 12.03.2008, 21:48:52
" /> van der Hert napisał(a):
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szpetal.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.