ďťż
Wštki |
[Rozm] Recenzja "Piąty Pierścień" (Seldon)
Seldon - Nie 15.03.2009, 22:18:51 " />autor: Mitchell Graham tytuł: Piąty pierścień tytuł oryginału: The Fifth Ring tłumacz: Tomasz S. Gałązka język oryginału: angielski liczba stron: 588 miejsce wydania: Poznań rok wydania: 2005 oprawa: miękka format: 125 x 183 mm wydawca: Zysk i S-ka, Wydawnictwo ISBN: 83-7298-765-3 Czasami zastanawiam się, czy nie byłoby dobrze wprowadzić ustawowego obowiązku dla wydawców: publikowania przynajmniej jednego debiutu na każde, powiedzmy, pięć wydanych książek. Choć jestem raczej przeciwnikiem systemów, gdzie państwo myśli za obywatela, mogłoby to pozytywnie wpłynąć na sumaryczną jakość współcześnie wydawanej literatury. Myśli takie nachodzą mnie za każdym razem, gdy po przeczytaniu kolejnej seryjnie produkowanej powieści bestsellerowego pisarza, trafię na nieznaną nikomu pozycję, w zasadzie anonimowego autora, która przewyższa tę pierwszą pod każdym względem. Przejdźmy jednak do konkretów: Dawno, dawno temu wysoce rozwinięta cywilizacja (podejrzanie podobna do naszej) zamieszkiwała tę planetę. Jak to jednak bywało w historii człowieka nie raz, zaawansowana technologia posłużyła ostatecznie masowemu wyrządzaniu krzywdy bliźniemu. Minęły tysiąclecia, ludzkość cofnęła się w rozwoju do etapu późnego średniowiecza, a dawne ludy i ich historia popadły w zapomnienie. Czasem tylko odkopywane dziwne maszyny i przedmioty przypominają współczesnym o istnieniu Pradawnych. Z całej potęgi dawnej rasy pozostało jedynie kilka pierścieni, część największego dzieła starożytnych, które umożliwiały skupianie mocy umysłu. Pięć pierścieni, które nadal działają i nadal są niebezpieczne. Na czterech cudownych błyskotkach kładzie łapę władca mocarstwa, który od lat dusi w sobie imperialistyczne skłonności. Mając za sobą potęgę dawnej technologii, może być w zasadzie pewny zwycięstwa w czasach łuków, zbroi i mieczy. Spokoju nie daje mu jednak ten jeden pierścień, wykradziony przez nie do końca uczciwego pracownika wykopalisk. Pech chce, że staje się on nagrodą w turnieju szermierczym dla młodzieży, w niewielkim, spokojnym miasteczku w którym to przypadkiem mieszka nasz 17-letni bohater... Opowiedziana historia nie nudzi ani przez chwilę, a przedstawiony świat jest o tyle ciekawy, że w zasadzie nie można tu mówić o klasycznym fantasy. Tzn. owszem, są miecze, łuki, ci dobrzy, ci źli, ci pośrodku itd. ale ... nie ma tu magii, elfów, krasnali i całej reszty post-tolkienowskiej bandy, co zaczynam ostatnio samo w sobie odbierać na plus. Są za to dobrze skonstruowane postacie, żwawo turlająca się opowieść i całkiem przyjemny styl pisania. âźPiąty pierścieńâ nie jest może powieścią wybitną, ale w swoim gatunku jest tytułem po prostu dobrym i warto z nim miło (podkreślam MIŁO) spędzić wieczór. Choć z okładki (na którą wbrew powiedzeniu wielu spogląda) wieje sztampą, to, pozwolę sobie na banał, trzyma w napięciu na każdej z 588 stron. ============================================================== Byłoby dobrze wrzucić obie (oryginalną gdzieś w tekście) , bo grafika na okładce w polskim wydaniu jest IMO sporo słabsza od oryginalnej. Polska okładka: http://www.lideria.pl/img_big/65661.jpg Oryginalna okładka: http://www.fantasticfiction.co.uk/images/n9/n49287.jpg wojjoo - Pon 16.03.2009, 06:28:00 " /> Cytuj: Seldon - Pon 16.03.2009, 20:00:23 " />Poprawione. Oceansoul - Śro 18.03.2009, 19:00:46 " /> Cytuj: Seldon - Śro 18.03.2009, 21:08:18 " />Poprawione. Cytuj: |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |