ďťż
Wštki |
[Risen] Bestiariusz, aktualizacja i stworzenia nieoficjalne
Rey - Pon 27.07.2009, 11:43:24 " />Morski Sęp Mimo iż wygląd całkowicie temu przeczy okazuje się, że są to stworzenia praktycznie przywiązane do ziemi â wielkie skrzydła, jak u ptaków szybujących wskazywałyby na wytrawnego lotnika, jednak ten kuzyn ścierwojada posiada umiejętność lotu na poziome kury domowej â podlecenie kawałka lub oddanie długiego âźskokuâ pomagając sobie wymachami skrzydeł to kres jego możliwości. Duże, głęboko osadzone oczy nadają mu posępny wygląd, a kolorowe ubarwienie wygląda na bardzo egzotyczne. Będzie to na pewno miła odmiana, ponieważ dotąd w grach tego studia latający przeciwnicy byli raczej mało kolorowi. Z racji na swoją budowę powinny być łatwym łupem w czasie przebywania na powierzchni ziemi i pewnie to będzie jedna z ich słabości. Mają to być stworzenia pokojowo nastawione, ale pod kilkoma warunkami â nie lubią obecności obcych zwierząt na ich terenie, więc ktoś, kto przez przypadek na niego wejdzie, będzie miał szansę na ucieczkę zanim bliżej zapozna się z ich haczykowatym dziobem, stają się bardzo nerwowe, kiedy są głodne (jak każdy zresztą, prawda?) i â o ile zazwyczaj zadowalają się martwą lub prawie martwą zdobyczą â mogą wtedy zaatakować każdego, jeżeli tylko wygląda jadalnie, (przez âźjadalnośćâ rozumie się nie tylko smak, ale też możliwości obronne, trzeba jednak pamiętać, że ptaki mają problemy z rozróżnieniem jakości zbroi) i nie ucieka zbyt szybko. Występują raczej w małych grupach, ale mają działać z uwzględnieniem taktyki i kooperacji, więc mogą stać się poważnym przeciwnikiem. Chyba, że w zimniejszą porę roku cała populacja odleci do innych krajów... Szkielet Chyba najbardziej oklepany i najczęściej używany w grach przeciwnik, może poza człowiekiem, ale przecież ten jegomość kiedyś człowiekiem był. Kto nie zna poczciwego kostka, biegającego w poszarpanych łachmanach czy zardzewiałej zbroi z kawałkiem starego żelaza w łapie? Chyba niemożliwe jest wskazanie jakiegokolwiek fantasy cRPG, w którym by go nie było. Musiał trafić i tutaj, więc jest i ma się dobrze. Aby tradycji stało się zadość jest bezwolnym sługą swego pana lub nieposiadającym wolnej woli stworzeniem opętanym żądzą zakończenia swoich ziemskich spraw lub po prostu zabicia kogoś (niejednokrotnie to jedno i to samo pragnienie). Pytanie dlaczego one powstają uczeni zadają sobie od wielu już lat i jedną z bardziej prawdopodobnych tez jest klątwa, rzucona wieki temu, nakazująca w jakiś sposób powstawać im z martwych. Miejsce spotykania â sztampa, tam gdzie ktoś umarł, jaskinie, cmentarzyska, pola bitew, stare świątynie, piwnice, potężne wieże pokręconych nekromantów i takie tam. Jak wiadomo kości lepiej zgruchotać niż pociąć, więc pałki, młoty i reszta tępych narzędzi lepiej się sprawdzi w spotkaniu pierwszego stopnia z niedoszłym eksponatem pracowni biologii w jakiejś podstawówce. Pociski i bronie kłujące są oczywiście bezużyteczne. Jeżeli czegoś na jego temat nie wiecie to kierujcie się doświadczeniem z jakiegokolwiek innego cRPG ostatnich lat, nic się nie zmieniło. Gromowy Jaszczur Pierwsze skojarzenie jest pewnie takie samo u wieli osób â uniwersum poczciwego WarCraftâa. Okazuje się jednak błędne â z pokrytymi łuską, kolorowymi gadami, które większość problemów rozwiązują w iście porażający sposób łączy je tylko rodowód. Te rodem z Wysp Faranga są największymi stworzeniami, jakie można spotkać na całej wyspie â przypominają, na pierwszy rzut oka, skrzyżowanie słonia z żółwiem. Po stworzeniach sławnych z zaimplementowanego instrumentu dętego odziedziczyły kolor skóry â szary â rozmiar, (choć Jaszczur jest co najmniej o połowę większy) i nogi, żywcem wyjęte ze słonia. Korzenie ze strony długowiecznego âźprzodkaâ widać przede wszystkim w wielkiej skorupie, którą dźwiga na plecach â jej rozmiar pozwala rosnąć w szparach między płytkami nawet drzewom i krzakom! Do tego ogon i głowa są łudząco podobne do żółwich. Wypadałoby wreszcie wytłumaczyć nazwę â skoro nie rzucają piorunami i nie mają nic wspólnego z elektrycznością. Wzięła się ona od charakterystycznego gestu, wykonywanego w czasie zagrożenia â uderzania w ziemię swoim ogromnym ogonem z taką siłą, że grunt potrafi się zatrząść w całej okolicy. Same zwierzęta, mimo ogromnej siły, nie są nastawione bojowo â raczej nie atakują, chyba, że poczują się zagrożone lub ktoś zbliży się do opanowanego przez nich terytorium. Jeżeli już ryzykujesz spotkanie z tym reliktem epoki dinozaurów lepiej zawczasu przygotuj drogę ucieczki â mimo swoich rozmiarów Jaszczury są wyjątkowo szybkie! Krwiopijca Zwierzak niemogący nie kojarzyć się z jego Gothicowym odpowiednikiem. Jest to, podobnie jak poprzednik, rodzaj prehistorycznego komara. Prehistoryczność nie ogranicza się jednak do wyglądu, a największe przejawienie ma w rozmiarze â insekt o długości czterech lub pięciu stóp nie należy do osobników, których można bezproblemowo rozgnieść butem. Sam robak ma trzy przezroczyste, ważkowate pary skrzydeł, symetryczne względem tułowia, cztery pary odnóży, z czego przednia przekształcona w krótkie szczypce, podłużny, lejkowaty pysk i długi, cienki ogon zakończone kolcami, dwanaścioro oczu, każde o innym rozmiarze oraz gepardzie cętki na całym ciele. Kształt oraz wygląd ogona i âźkłujkiâ na jego końcu sugeruję, że będzie zawierał truciznę. Z jedynego dostępnego obecnie artworka trudno wywnioskować jakiego będzie koloru, lecz prawdopodobne są odcienie szarości, zieleni i inne kolory maskujące. Najpewniej spotkać je można w takich samych miejscach jak mniejsze odpowiedniki â nad jeziorami, bagnami i innymi zbiornikami wodnymi, oby tylko nie w takich samych ilościach! Po spotkaniu z takim czymś mazurskie komary przestają dokuczać. Bagienny Potwór Pierwsze spojrzenie na twarz tego stwora nasunęło mi nieodparte skojarzenie, tym razem nie z serią Gothic, a z serialem... Scooby-Doo. Ludzka sylwetka, âźzgnitaâ zieleń, wodorosty czy inne zielsko pokrywające całe ciało, mający wyglądać na straszny, a tak naprawdę âsmutnyâ wyraz twarzy i świecące oczka. Obraz bajkowego potwora psują tylko długie i wyraźnie ostre paznokcie, szpony wręcz, a bliższe spotkanie z nimi na pewno nie należy do przyjemnych rzeczy. Nie ma punktu odniesienia, ale wydaje się on być słusznego wzrostu (około 190 cm), a w skrytych pod glonami mięśniach kryje się potężna siła. Co do tego stwora, ochrzczonego bagiennym, nie ma wcale pewności w jakich miejscach będzie można go spotkać, zgaduję tylko na podstawie glonów i âźkolorystykiâ ciała oraz opierając się na fakcie, iż populacja bagiennych i wodnych potworów z dotychczas ujawnionych jest raczej uboga. Jedno można powiedzieć na pewno â piękny to on (lub ona, trudno stwierdzić) nie jest, widać kąpiele błotne nie pomagają. Dzik Co można napisać o zwykłym leśnym zwierzaku? Praktycznie nic co pasowałoby do Bestiariusza gry cRPG, byłoby dowcipne, pouczające czy cokolwiek przydatne. W zasadzie o podanie prosi się podręcznikowa formułka: âźDzik (Sus scrofa) â gatunek dużego, lądowego ssaka łożyskowego z rzędu parzystokopytnych. Jest przodkiem świni domowej i popularnym zwierzęciem łownym. Średnia długość to 90-200 cm, wysokość 55-110 cm, a waga samca od 54 do 340kgâ. Dałoby się nawet podać liczbę chromosomów i kod DNA. Risenowy dzik nie różni się w zasadzie niczym szczególny, posiada jaskrawsze ubarwienie, parę fajek (mniejsze, mocno zawinięte zęby po bokach), szabli (te wielki kły), dosyć wyrośnięte trójki i pięknego irokeza na grzbiecie, w jasrkawopomarańczowym kolorze. Pozostaje zamienić kości na metalowe kolczyki i, bez zmiany wyglądu, mamy przykładnego punka. Mimo wszystko dzik wygląda na całkiem groźnego i będzie raczej przeciwnikiem średniej klasy, na podobieństwo trzeciego Gothica. Wilk Kolejny zwierzak, do którego pasuje podręcznikowa formułka. Tutaj jest to futrzak o długiej, szarej sierści, jednolicie pokrywającej całe ciało. Nieznaczne większy od swego pierwowzoru, jest także bardziej niebezpieczny z powodu rzekomej âźgrupowej sztucznej inteligencjiâ mającej sprawiać, iż będzie atakował grupą i bez zahamowań, każdego, kogo napotka. Prawdziwy Canis lupus ma oczywiście dużo większe opory przed gastronomicznym zainteresowaniem się pierwszym z brzegu człowiekiem. Aktywny głównie w nocy, porusza się w szybkim tempie po terenach zalesionych, atakuje w stadzie, podobno po zauważeniu świeżej padliny porzuci niedoszłą ofiarę i zajmie się czymś innym. Najlepiej w ogóle go nie nie drażnić, a jedynie wpakować bełt między oczy z bezpiecznej odległości. Po zabiciu tradycyjnie zostawia po sobie pamiątki w postaci futra, pazurów i ząbków... wojjoo - Pon 27.07.2009, 14:51:46 " /> Cytuj: Rey - Wto 28.07.2009, 09:54:02 " />Morski Sęp Mimo iż wygląd całkowicie temu przeczy, okazuje się, że są to stworzenia praktycznie przywiązane do ziemi â wielkie skrzydła, jak u ptaków szybujących, wskazywałyby na wytrawnego lotnika, jednak ten kuzyn ścierwojada posiada umiejętność lotu na poziome kury domowej â podlecenie kawałka lub oddanie długiego âźskokuâ pomagając sobie wymachami skrzydeł to kres jego możliwości. Duże, głęboko osadzone oczy nadają mu posępny wygląd, a kolorowe ubarwienie wygląda na bardzo egzotyczne. Będzie to na pewno miła odmiana, ponieważ dotąd w grach tego studia latający przeciwnicy byli raczej mało kolorowi. Z racji na swoją budowę, powinny być łatwym łupem w czasie przebywania na powierzchni ziemi i pewnie to będzie jedna z ich słabości. Mają to być stworzenia pokojowo nastawione, ale pod kilkoma warunkami â nie lubią obecności obcych zwierząt na ich terenie, więc ktoś, kto przez przypadek na niego wejdzie, będzie miał szansę na ucieczkę zanim bliżej zapozna się z ich haczykowatym dziobem, stają się bardzo nerwowe, kiedy są głodne (jak każdy zresztą, prawda?) i â o ile zazwyczaj zadowalają się martwą lub prawie martwą zdobyczą â mogą wtedy zaatakować każdego, jeżeli tylko wygląda jadalnie (przez âźjadalnośćâ rozumie się nie tylko smak, ale też możliwości obronne, trzeba jednak pamiętać, że ptaki mają problemy z rozróżnieniem jakości zbroi) i nie ucieka zbyt szybko. Występują raczej w małych grupach, ale mają działać z uwzględnieniem taktyki i kooperacji, więc mogą stać się poważnym przeciwnikiem. Chyba, że w zimniejszą porę roku cała populacja odleci do innych krajów... Szkielet Chyba najbardziej oklepany i najczęściej używany w grach przeciwnik, może poza człowiekiem, ale przecież ten jegomość kiedyś człowiekiem był. Kto nie zna poczciwego kostka, biegającego w poszarpanych łachmanach czy zardzewiałej zbroi z kawałkiem starego żelaza w łapie? Chyba niemożliwe jest wskazanie jakiegokolwiek fantasy cRPG, w którym by go nie było. Musiał trafić i tutaj, więc jest i ma się dobrze. Aby tradycji stało się zadość, jest bezwolnym sługą swego pana lub nieposiadającym wolnej woli stworzeniem opętanym żądzą zakończenia swoich ziemskich spraw lub po prostu zabicia kogoś (niejednokrotnie to jedno i to samo pragnienie). Pytanie dlaczego one powstają uczeni zadają sobie od wielu już lat i jedną z bardziej prawdopodobnych tez jest klątwa, rzucona wieki temu, nakazująca w jakiś sposób powstawać im z martwych. Miejsce spotykania â sztampa, tam gdzie ktoś umarł, jaskinie, cmentarzyska, pola bitew, stare świątynie, piwnice, potężne wieże pokręconych nekromantów i takie tam. Jak wiadomo kości lepiej zgruchotać niż pociąć, więc pałki, młoty i reszta tępych narzędzi lepiej się sprawdzi w spotkaniu pierwszego stopnia z niedoszłym eksponatem pracowni biologii w jakiejś podstawówce. Pociski i bronie kłujące są oczywiście bezużyteczne. Jeżeli czegoś na jego temat nie wiecie to kierujcie się doświadczeniem z jakiegokolwiek innego cRPG ostatnich lat, nic się nie zmieniło. Gromowy Jaszczur Pierwsze skojarzenie jest pewnie takie samo u wieli osób â uniwersum poczciwego Warcrafta. Okazuje się jednak błędne â z pokrytymi łuską, kolorowymi gadami, które większość problemów rozwiązują w iście porażający sposób łączy je tylko rodowód. Te rodem z Wysp Faranga są największymi stworzeniami, jakie można spotkać na całej wyspie â przypominają, na pierwszy rzut oka, skrzyżowanie słonia z żółwiem. Po stworzeniach sławnych z zaimplementowanego instrumentu dętego odziedziczyły kolor skóry â szary â rozmiar, (choć Jaszczur jest co najmniej o połowę większy) i nogi, żywcem wyjęte ze słonia. Korzenie ze strony długowiecznego âźprzodkaâ widać przede wszystkim w wielkiej skorupie, którą dźwiga na plecach â jej rozmiar pozwala rosnąć w szparach między płytkami nawet drzewom i krzakom! Do tego ogon i głowa są łudząco podobne do żółwich. Wypadałoby wreszcie wytłumaczyć nazwę â skoro nie rzucają piorunami i nie mają nic wspólnego z elektrycznością. Wzięła się ona od charakterystycznego gestu, wykonywanego w czasie zagrożenia â uderzania w ziemię swoim ogromnym ogonem z taką siłą, że grunt potrafi się zatrząść w całej okolicy. Same zwierzęta, mimo ogromnej siły, nie są nastawione bojowo â raczej nie atakują, chyba, że poczują się zagrożone lub ktoś zbliży się do opanowanego przez nich terytorium. Jeżeli już ryzykujesz spotkanie z tym reliktem epoki dinozaurów lepiej zawczasu przygotuj drogę ucieczki â mimo swoich rozmiarów Jaszczury są wyjątkowo szybkie! Krwiopijca Zwierzak niemogący nie kojarzyć się z jego Gothicowym odpowiednikiem. Jest to, podobnie jak poprzednik, rodzaj prehistorycznego komara. Prehistoryczność nie ogranicza się jednak do wyglądu, a najlepiej widoczna jest w rozmiarze â insekt o długości czterech lub pięciu stóp nie należy do osobników, które można bezproblemowo rozgnieść butem. Sam robak ma trzy przezroczyste, ważkowate pary skrzydeł, symetryczne względem tułowia, cztery pary odnóży, z czego przednia przekształcona w krótkie szczypce, podłużny, lejkowaty pysk i długi, cienki ogon zakończone kolcami, dwanaścioro oczu, każde o innym rozmiarze oraz gepardzie cętki na całym ciele. Kształt oraz wygląd ogona i âźkłujkiâ na jego końcu sugeruje, że będzie zawierał truciznę. Z jedynego dostępnego obecnie artworka trudno wywnioskować jakiej będzie barwy, lecz prawdopodobne są odcienie szarości, zieleni i inne kolory maskujące. Najpewniej spotkać je można w takich samych miejscach jak mniejsze odpowiedniki â nad jeziorami, bagnami i innymi zbiornikami wodnymi, oby tylko nie w takich samych ilościach! Po spotkaniu z takim czymś mazurskie komary przestają dokuczać. Bagienny Potwór Pierwsze spojrzenie na twarz tego stwora nasunęło mi nieodparte skojarzenie, tym razem nie z serią Gothic, a z serialem... Scooby-Doo. Ludzka sylwetka, âźzgnitaâ zieleń, wodorosty czy inne zielsko pokrywające całe ciało, mający wyglądać na straszny, a tak naprawdę âsmutnyâ wyraz twarzy i świecące oczka. Obraz bajkowego potwora psują tylko długie i wyraźnie ostre paznokcie, szpony wręcz, a bliższe spotkanie z nimi na pewno nie należy do przyjemnych rzeczy. Nie ma punktu odniesienia, ale wydaje się on być słusznego wzrostu (około 190 cm), a w skrytych pod glonami mięśniach kryje się potężna siła. Co do tego stwora, ochrzczonego bagiennym, nie ma wcale pewności w jakich miejscach będzie można go spotkać, zgaduję tylko na podstawie glonów i âźkolorystykiâ ciała oraz opierając się na fakcie, iż populacja bagiennych i wodnych potworów z dotychczas ujawnionych jest raczej uboga. Jedno można powiedzieć na pewno â piękny to on (lub ona, trudno stwierdzić) nie jest, widać kąpiele błotne nie pomagają. Dzik Co można napisać o zwykłym leśnym zwierzaku? Praktycznie nic, co pasowałoby do Bestiariusza gry cRPG, byłoby dowcipne, pouczające czy cokolwiek przydatne. W zasadzie o podanie prosi się podręcznikowa formułka: âźDzik (Sus scrofa) â gatunek dużego, lądowego ssaka łożyskowego z rzędu parzystokopytnych. Jest przodkiem świni domowej i popularnym zwierzęciem łownym. Średnia długość to 90-200 cm, wysokość 55-110 cm, a waga samca od 54 do 340kgâ. Dałoby się nawet podać liczbę chromosomów i kod DNA. Risenowy dzik nie różni się tak naprawdę niczym szczególnym, posiada jaskrawsze ubarwienie, parę fajek (mniejsze, mocno zawinięte zęby po bokach), szabli (te wielki kły), dosyć wyrośnięte trójki i pięknego irokeza na grzbiecie, w jasrkawopomarańczowym kolorze. Pozostaje zamienić kości na metalowe kolczyki i, bez zmiany wyglądu, mamy przykładnego punka. Mimo wszystko dzik wygląda na całkiem groźnego i będzie raczej przeciwnikiem średniej klasy, na podobieństwo tego z trzeciego Gothica. Wilk Kolejny zwierzak, do którego pasuje podręcznikowa formułka. Tutaj jest to futrzak o długiej, szarej sierści, jednolicie pokrywającej całe ciało. Nieznaczne większy od swego pierwowzoru, jest także bardziej niebezpieczny z powodu rzekomej âźgrupowej sztucznej inteligencjiâ mającej sprawiać, iż będzie atakował stadem i bez zahamowań, każdego, kogo napotka. Prawdziwy Canis lupus ma oczywiście dużo większe opory przed gastronomicznym zainteresowaniem się pierwszym z brzegu człowiekiem. Aktywny głównie w nocy, porusza się w szybkim tempie po terenach zalesionych, atakuje w stadzie, podobno po zauważeniu świeżej padliny porzuci niedoszłą ofiarę i zajmie się czymś innym. Najlepiej w ogóle go nie nie drażnić, a jedynie wpakować bełt między oczy z bezpiecznej odległości. Po zabiciu tradycyjnie zostawia po sobie pamiątki w postaci futra, pazurów i ząbków... Dzięki, co do WarCrafta - tak wygląda to w logo i już mam takie skrzywienie. Reszta poprawiona. Oceansoul - Wto 28.07.2009, 10:49:56 " /> Cytuj: Rey - Wto 28.07.2009, 11:06:34 " /> Cytuj: |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |