ďťż
Wštki |
Przygody z psychologiem
Tallos - Nie 22.07.2007, 12:17:08 " />Czy mieliście jakieś przygody z psychologiem, np. szkolnym? Ja osobiście jakiś czas temu (w połowie drugiej klasy, czyli tej, do której chodziłem w tym roku szkolnym) wylądowałem u psychologa. Oczywiście zostałem tam posłany przez wychowawczynię, zaniepokojoną doniesieniami, jakobym był zboczony i miał głupie odzywki do dziewoi z mojej klasy (czytaj: widząc dziewczynę, która w szkole pojawiała się raz na jakiś czas, mówiłem: niemożliwe, kogo my tu mamy itp.). Oczywiście doniesieniami od nich właśnie. Ja się jakoś specjalnie nie wzbraniałem, jako, że nasza szkolna pedagog jest młoda i nawet dość ładna (jak to określił kumpel: "gdyby pedagogiem była stara, gruba baba, poszedłbyś?"). No i zrobiłem sobie dwa testy, z czego jeden był ciut bardziej rozbudowany. No i dostałem wyniki, w których stało m. in., że moja potrzeba seksualna wynosi 9,5/10 (co inny kumpel skwitował, że test jest nieprawdziwy, gdyż powinienem być ponad skalą). Zresztą te 0,5 punktu mniej to nie moja wina (pytanie: czy miałeś kiedyś doświadczenia o charakterze erotycznym). Jak moja babcia te wyniki zobaczyła, to skwitowała: "Andrzejku, one są tragiczne, weź Ty z panią pedagog porozmawiaj, by nad Tobą popracowała". Zresztą mamusia u niej była i dostała obietnicę współpracy ze mną, co, jak przewidziałem, do skutku nie doszło, i to bynajmniej nie z mojej winy (psycholożka młoda, to pewnie zapomniała). Koniec. Saiya-jin - Nie 22.07.2007, 12:22:17 " />Powiem szczerze, że psychologia mnie nie przekonuje. Ludzie uczący się jakichś schematów, jakieś testy... Znam jedną studentkę psychologii, która po dwudziestu minutach rozmowy ze mną dokonała bardzo wnikliwej analizy mojej osobowości, błędnej analizy. W twoim wieku każdy ma takie potrzeby seksualne. Musca - Nie 22.07.2007, 12:33:43 " />jakiej analizy, jeśli można wiedzieć? Saiya-jin - Nie 22.07.2007, 12:44:27 " />Błędnej, błędnej. Tallos - Nie 22.07.2007, 12:45:49 " />Mi coś się zdaje, że co niektórzy traktują mnie tu jak dziecko. Musca - Nie 22.07.2007, 12:46:13 " />a coś więcej Drazen - Nie 22.07.2007, 12:49:28 " /> Cytuj: Enselor - Nie 22.07.2007, 12:57:42 " /> Cytuj: Frost - Nie 22.07.2007, 13:36:27 " />Jak powiedział Grzesiu : analiza zazwyczaj błędna. Często kiedyś musiałem chodzić do psychologa, ale teraz na to leje Sam sobie potrafię radzić ze swoimi problemami (w moim mniemaniu), więc po co mi jakaś "pomoc" z zewnątrz. Miałem kilka przygód, zaczynając od gimnazjum, a kończąc na technikum, ale z reguły jakieś blache sprawy, np. takie noszenie rękawiczek z kolcami, co jest "niebezpieczne dla innych uczniów" lub noszenie pieszczochy (gimn. zostawmy w spokoju, tam często byłem na dywaniku ). Tallos - Nie 22.07.2007, 16:05:26 " /> Cytuj: Enselor - Nie 22.07.2007, 17:04:22 " /> Cytuj: Musca - Nie 22.07.2007, 17:10:59 " />Tallos parafrazując powiedzenie: jak Cię widzą tak Cię piszą, jak Ty piszesz tak Cię widza. I trktują Drazen - Nie 22.07.2007, 17:21:53 " />Tallos przestań walić smuty, wydoroślej trochę i wyjdź życiu na przeciw. Co ty chcesz żeby to ciebie dziewczyna znalazła ?!? To poczekasz sobie do 40stki albo i dłużej z takim marnym podejściem... A tak wogóle to "posiadanie" panny to dla ciebie taki wyznacznik "radosnego" życia??? Bo zachowujesz się trochę jak by brak dziewczyny był dla ciebie absolutnym i nieodwracalnym końcem świata... Sory no ale jak Musca powiediała "jak cię widzą tak cię piszą"... Saiya-jin - Nie 22.07.2007, 18:09:52 " /> Cytuj: Tallos - Nie 22.07.2007, 19:18:16 " /> Drazen napisał(a): Frost - Nie 22.07.2007, 21:21:17 " /> Cytuj: Tallos - Nie 22.07.2007, 22:04:35 " /> Drazen napisał(a): Frost - Nie 22.07.2007, 22:09:27 " /> Cytuj: Loki Lyesmyth - Nie 22.07.2007, 22:44:02 " /> Cytuj: Tallos - Nie 22.07.2007, 22:57:06 " />A co mówi jego opis? Musca - Nie 22.07.2007, 22:58:56 " />Scream nie mogę się z Tobą zgodzić. Frost ma racje w 100%. Bo ktoś kto nie akceptuje i nie kocha siebie, może oczywiście kochać druga osobe, ale nie będzie jej ufał. Bo zawsze będzie nad nim wisiało pytanie: Dlaczego on jest ze mną, Za co on tak właściwie mnie kocha? Zawsze będzie niepewność, czy on przypadkiem nie będzie wolał kogoś innego Frost - Nie 22.07.2007, 23:07:00 " /> Cytuj: Tallos - Pon 23.07.2007, 09:54:18 " />Odchodzimy od tematu. Unthralion - Pon 23.07.2007, 11:49:58 " />Na szczęście nie miałem żadnych przygód z psycho i jakoś mnie tam do niego nie ciągnie. Vrenth - Nie 29.07.2007, 22:12:19 " />hmmm, jakby to ująć: nie pamiętam żebym nie miała przygód z psychologami. Więc mimo podejścia niektórych panów, zapewniam że niektórzy z nich są naprawdę dobrzy i pomocni. no ok, ale pewnie mieszkanie z psychologiem klinicznym pod jednym dachem się nie liczy (tata tylko wykłada na psychologii, co z tego że ją skończył) więc tak o przygodach typu kontaktu, to kiedyś rzeczywiście byłam ze 2 razy u pani psycholog, która pomogła mi się dogadać z rodzicami w dość burzliwym okresie - wiem, wiem, człowiek był kiedyś młody i głupi. Insha - Sob 04.08.2007, 11:54:57 " />To historia moja i Noerki i jeszcze jednej koleżanki. To było tak: poszłysmy do gimnazjum, gdzie wszystkie my, czyli ja, Noerka, taka jedna Marta i Olka zgrałyśmy się. Było OK, tyle że Ola b. różniła się od nas, tzn. ubierała się tylko na czarno, interesowała się motoryzacją, słuchała metalu itp. ale nic. Pomyślałyśmy, że może tak naprawdę jest fajna. Niestety z biegiem czasu owa Olka zaczęła nam działać na nerwy, tzn. naśmiewała się z nas, z wszystkiego, co słuchamy i ogólnie robimy. Nie brała udziału w naszych zabawach, bo twierdziła, że to głupie. OK, ale zamiast gdzieś iść posiedzieć to łaziła za nami i naśmiewała się z nas znowu. Pozatym m. in. nie używała dezodorantu, co bardzo osobiście MNIE doprowadzało do szału Zwłaszcza jak chciała się to nas przytulać :/ Pozatym wyżywała się na nas za swoje niepowodzenia. Robiła afery co miesiąc z jednego powodu(mam nadzieję że panowie będą wiedzieć, o co chodzi ). No ja rozumiem, że może być ciężko, ale żeby aż wyć na całą szkołę??? Bez przesady, mnie jak coś boli to biorę leki i dzielnie to znoszę No i docieramy to tego punktu. Wkońcu pokłóciłyśmy się i Ola została wywalona z naszej paczki. Z tego powodu zaczęła się ciąć i robiłą to tak, żebyśmy widziały. Rysowała jakieś ludziki na szubienicy itp. Powiedziałyśmy o tym PEDAGOG szkolnemu. No co, bałyśmy się, że będziemy mieć ją na sumieniu. Sprawa się rozniosła, wychowawczyni nas z tego powodu znienawidziłą(że robimy spustoszenie w jej idealnej klasie) i uczepiła do dzisiaj. Sprawa z Olką trwała w sumie cały rok szkolny. Znalazła sobie podobną do siebie kumpelę, która zaatakowała kiedyś na korytarzu Noerkę xD Ale nic jej nie było. A mnie kopnęła za to, że się do niej uśmiechnęła. W sumie byłyśmy u psycholog DUZO razy. Nie chce misię tego opisywać, ale przed końcem roku szkolnego pogodziłyśmy się z Olką. A co, niech ma udane wakacje Nie musicie tego czytać Saiya-jin - Sob 04.08.2007, 12:00:51 " />Baby... Insha - Sob 04.08.2007, 12:08:03 " />Co baby, co baby??? Gdyby ktoś Ci śmierdział po nosem i chciał się przytulać to co byś powiedział?? "Tak z przyjemnością Cię poniucham" Pozatym ona nazywała naszą muzykę szajsem, a jak my tak mówiłyśmy o jej muzyce(żeby jej się odgryźć) to się obrażała. Orish - Sob 04.08.2007, 12:15:14 " /> Cytuj: Insha - Sob 04.08.2007, 12:17:50 " /> Orish napisał(a): Orish - Sob 04.08.2007, 12:31:51 " /> Cytuj: Insha - Sob 04.08.2007, 12:51:43 " />Ona słucha Metallici, Soadu(jeśli to metal). Kornu i takich takich tam. To metal? xD Saiya-jin - Sob 04.08.2007, 14:19:44 " /> Cytuj: Cannabis - Sob 04.08.2007, 15:26:13 " /> Insha napisał(a): Insha - Sob 04.08.2007, 18:09:24 " />Saiya, my się już z nią pogodziłyśmy, więc nie ma sensu rozgrzebywać tego na nowo. Tak nawiasem, ona nie tylko śmierdziała.. Ona również m. in. grzebała sobie(inaczej mówiąc "robiła sobie dobrze"). Nivy to normalne w tym wieku(no ja osobiście tego sposobu zaspokajania się nie popieram ), ale ona to robiła na lekcji. Ech, szkoda gadać, szurnięta jest i tyle. My ją teraz po prostu ignorujemy Saiya-jin - Sob 04.08.2007, 20:07:55 " />Jak się kogoś nie lubi, to się z nim nie zadaje. Nie ma co filozofować. Cannabis - Sob 04.08.2007, 20:19:53 " /> Saiya-jin napisał(a): Noera - Nie 05.08.2007, 09:47:40 " /> Cytuj: Saiya-jin - Nie 05.08.2007, 10:06:13 " />Nie chcę się bawić w psychologa, ale wydaje mi się, że twoja koleżanka to po prostu pozerka, która chce zwrócić na siebie uwagę. Takich osób nie traktuje się poważnie. Noera - Pon 06.08.2007, 10:08:17 " />Saiya-jin twoje przypuszczenia są słuszne, gdyż nasza koleżanka tnie się przed całą klasą. Nawet, gdy miała potrzymać na chwilę klucze dla pani od w-fu to od razu kluczyki poszły w ruch i ciach! Insha wcześniej nie wspomniała, że ta koleżanka zadawała się z nami tylko po to, by mieć jakąś pozycję w klasie, bo Marta- nasza przyjaciółka jest w klasie bardzo lubiana i wszyscy mają dla niej szacunek. Dodam też, że w zachowaniu Olki było coś, co mogę nazwać "ukrytym homoseksualizmem". Gdy dziewczyny przebierały się na w-f ona się ciągle na nie gapiła. Kiedyś nawet rzuciła uwagę dotyczącą Marty. To było coś w stylu: "Fajny masz tyłek". Dodatkowym argumentem popierającym w.w. tezę był fakt, iż Ola w momencie, gdy rozmawiałyśmy o chłopakach (mogę podpowiedzieć, że nasze rozmowy opierały się na wyrażeniu "Jaki on boski!" rzuconym kilkadziesiąt razy przeze mnie) mówiła, że zachowuję się jak słodka idiotka i nie chce tego słuchać. Wogóle chłopacy jej nie interesowali, to troszkę dziwne, bo jest 14-latką, w tym wieku zdecydowana większość dziewcząt zachwyca się chłopakami lub przynajmniej myśli o nich od czasu do czasu. W związku z tym, że Ola myślała o mnie, że jestem słodką idiotką, to dlaczego potem powiedziała wychowawczyni, że jestem jej najlepszą przyjaciółką, hę? Później wychowawczyni rozbiła mi wyrzuty, że dokuczam dziewczynie, która mnie lubiła najbardziej. A tak naprawdę w większości to ja byłam obiektem jej złości i niepowodzeń w życiu, bo byłam jej przeciwieństwem. Szkoda mi jej było, naprawdę. Rozumiałam przez co ona przechodzi, bo w podstawówce miałam podobne problemy, tzn. bardzo często płakałam, miałam depresję, ale to było z konkretnego powodu. Dręczyli mnie, w szkole nie zawsze mi się układało, nie miałam na nic ochoty. Ale zmieniłam szkołę i poznałam Inshę i Martę, które mnie dowartościowały, dodały pewności siebie. W przeciwieństwie do Oli, podstawówce nie miałam nikogo, kto mógłby mnie wesprzeć. Ola miała oddane koleżanki, które znosiły jej humory. Jednak nie doceniła tego. Jak później wspominała, że nienawidzi mnie. Ja na to moim słodkim głosem odpowiadałam: Ty mnie nienawidzisz, a ja Cię bardzo lubię, ponieważ z nikogo nie mam takiej polewki jak z Ciebie. Obecnie Ola ma koleżankę w klasie o rok wyżej. Mają podobne zainteresowania. Świetnie się dogadują. Cieszę się, że nie musi się już z nami męczyć i że my nie musimy smucić się przez nią. Saiya-jin - Pon 06.08.2007, 15:23:06 " />Dajcie sobie z nią spokój. Nie ma co sobie zawracać głowy. Tallos - Pon 06.08.2007, 17:02:18 " /> Cytuj: Cannabis - Pon 06.08.2007, 19:42:25 " />O w buzię jeżyka robi się coraz bardziej perwersyjnie Insha, Noerka i ich "głowa" pseduonim Marta robią w szkole za mafię sycylijską Każdego na swej drodze eliminują, Marta przygarnęła je pod swoje skrzydła i wtedy stały się tró i zue zyskując tym samym szacunek w całej okolicy Cytuj: Noera - Pon 06.08.2007, 19:52:20 " /> Cannabis napisał(a): Silas - Pon 06.08.2007, 19:55:02 " />Zawsze możecie sobie też dać wyzywającą nazwę "Gangsta Girl". Noera - Pon 06.08.2007, 19:56:42 " /> Cytuj: Cannabis - Pon 06.08.2007, 19:59:05 " />Tego można siębyło spodziewać. Ktoś kto pozostaje w cieniu i udaje niepozornąosobę, a w rzeczywistości jest mózgiem i wszystko planuje po nocach - taka jest Insha Cytuj: Oress - Pon 06.08.2007, 19:59:38 " />przepraszam ze nie w temacie, ale ja raz mialem przygode z psychologiem w gimnazjum przez tydzien z kolega musialem tam chodzic bo narysowalismy penisa na czole innego kolegi przez co dyrektor powiedzial zebysmy sie leczyli Cannabis - Pon 06.08.2007, 20:02:06 " /> Oress napisał(a): Noera - Pon 06.08.2007, 20:02:31 " />No wiesz Cannabis, ale ona tylko do Marty strzelała takie komplementy, mimo że Marta nie była dla niej za bardzo miła. O czym to świadczy? Oress - Pon 06.08.2007, 20:03:00 " />nie nie z grzesiem, z nim chodzilem do liceum, a pani psycholog byla hmmm ze tak powiem niezbyt xP Veronique - Wto 07.08.2007, 08:37:51 " /> Cytuj: Oress - Wto 07.08.2007, 08:51:59 " /> Cytuj: Tallos - Wto 07.08.2007, 08:52:08 " /> Cytuj: Veronique - Wto 07.08.2007, 08:55:38 " /> Cytuj: Aramin - Śro 02.04.2008, 18:38:32 " />To ja onTopic Jak byłem rok temu w szpitalu to pewnego dnia jak sobie leżałem i się nudziłem wysłali mnie do pani psycholog. Stwierdziła że jestem mało spostrzegawczy, do przodu z emocjami i uczuciami, chyba coś o kompleksach i z dojrzałoscią że jestem zabardzo dojrzały:P i się nie zgodzę że pociskała głupoty bo np. co do spostrzegawczości się zupełnie zgadzam Morgiana - Śro 02.04.2008, 23:05:42 " />W życiu nie byłam u psychologa.... a może by trzeba Frost - Śro 02.04.2008, 23:36:02 " />Huh, przeczytałem sobie calutki temacik, i naszło mnie na wizytę u psychologa Serio - jak czytam o jakichś tam psiapsiółkach nimfomankach to mi się zbiera ^^ Ostatnio znowu miałem rozmowe z moją panią psycholog (ze szkoły), tylko że niecodzienną ^^ Razem z kumplami po lekcjach wybraliśmy się na piwo po zakończeniu lekcji do pobliskiego "kerfura". Przy kasie spotkaliśmy ją, więc sobie ucięła krótką pogawędkę ze mną na temat czemu jestem teraz obcięty ^^ Dziwnie się czułem, bo nikt mi nie wierzy, że to przez problemy ze skórą głowy Ech, więc jak tutaj brać psychologów na poważnie, skoro Ci nie wierzą? Noera - Nie 13.04.2008, 13:05:57 " /> Morgiana napisał(a): Aramin - Nie 13.04.2008, 14:52:37 " />Ja w sumie też chętnie bym się wybrał Insha - Nie 13.04.2008, 14:53:16 " /> Cytuj: Noera - Nie 13.04.2008, 17:46:28 " />Odezwała się osoba przez którą jestem strzępkiem nerwów xD Ale z tym psychologiem to na prawdę na poważnie myślę. Dobra Inshuniu, zabierzemy M. i pójdziemy się żalić. Insha - Pon 14.04.2008, 17:49:59 " /> Noera napisał(a): |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |