ďťż
Wštki |
Prince of Persia
Silmoren - Śro 26.05.2010, 16:33:02 " />No i wreszcie się doczekaliśmy, ekranizacja przygód Księcia Persji weszła na ekrany, prawie że równo z nową częścią gry. Jakie są wasze odczucia po seansie? Może ja zacznę, film jest dobry, na pewno na tle całego chłamu na podstawie gier wybija się ponad średnią. Podoba mi się stworzony obraz głównego bohatera, niby książe, ale taki luzak, Spoiler:[Odsłoń]widać, że nie ma królewskiej krwi, Aderon - Śro 26.05.2010, 18:18:50 " />Byłem na tym filmie wczoraj. Trailer "Zmierzchu" również i mnie zaskoczył, choć zorientowałem się, że to TO dopiero wtedy, gdy koleżanka westchnęła łamiącym się głosem: "Pioootrek!" Film jest nastawiony na akcję. Przerywniki fabularne, tak to nazwijmy, to połowa filmu, druga to wspaniale wykonane gonitwy i walki. Efekty specjalne, dynamika, no po prostu cudo! Spoiler:[Odsłoń]Najlepiej wypadły potyczki z udziałem asasynów. Te łańcuchy w jaskini i starcie na senbon i noże - mrr. Saiya-jin - Śro 26.05.2010, 19:14:20 " /> Cytuj: Erador - Śro 26.05.2010, 19:24:12 " />Zgadzam się z Silem i Aderonem - film oglądałem w sobotę i się nie zawiodłem. Po obejrzeniu Starcia Tytanów, na które byłem napalony że ho-ho, uznałem, że z PoP może być podobnie, ale na szczęście się myliłem. Było trochę humoru, duuużo akcji, świetne efekty specjalne, no i te walki... Muzyka też była w porządku. Spoiler:[Odsłoń]Najbardziej podobali mi się asasyni i walka, o której wspominał Ade - Murzyn z nożami vs. zabójca z senbon (ami?). Genialny był też wygląd księcia, gdy korzystał z mocy Sztyletu. Silmoren - Śro 26.05.2010, 19:44:23 " /> Saiya-jin napisał(a): Alan Wolf - Śro 26.05.2010, 19:46:30 " />Kawalarzem z ostatniej części to był ten głos co go nawiedzał. Ale fakt faktem książę był nieco luźniejszy niż w poprzednich częściach. Darth Angel - Śro 02.06.2010, 11:03:34 " />Ok, zaliczyłem wczoraj seans. Silmoren napisał(a): Gamling - Śro 02.06.2010, 15:52:51 " /> Cytuj: Noon Maiden - Śro 09.06.2010, 23:23:26 " />Z radosnym wyszczerzem na pyszczku podreptałam do kina i z równie radosnym wyszczerzem wyszłam. Jeno troszkę cięższa o paczkę popcornu i kubek Coli. Film mi się bardzo podobał, ot. Nic szczególnie ambitnego, ale zabawa była przednia. Książę całkiem, całkiem, dopiero po powrocie do domu kapnęłam się skąd znam buźkę tego kolesia. Jack Twist z Tajemnicy Brokeback Mountain. W filmie zdecydowanie podobały mi się wszystkie humorystyczne akcenty. Uważam, że jeśli mam zamiar się rozerwać, to są one konieczne. co jakiś czas miałam wrażenie, że nie oglądam filmu, a zwyczajną grę. Niektóre ujęcie... No stricte moje prywatne Prince of Persia, które leży sobie teraz grzecznie na dnie szafki. Rozczarowała mnie jedynie Klepsydra... Myślałam, że będzie nieco inna. Natomiast jesli o muzykę chodzi, porywająca nie była, ale zła też nie. Wkomponowywała się ładnie w tło i nie przeszkadzała. To już plus. Zak - Pią 11.06.2010, 18:08:43 " />Dzisiaj byłem w kinie. Po seansie wielu znajomych mówiło, że film im się nie podobał albo że był "taki sobie". Mnie, jako fanowi PoP podobało się i to bardzo. W sumie spodziewałem się historii wziętej żywcem z gry, a tu proszę. Efekty też niczego sobie. Z chęcią wrócę do niego kiedyś. I księżniczka wcale nie była taką pięknością, była po prostu ładna Noon Maiden - Pią 11.06.2010, 18:23:48 " /> Zak napisał(a): Oceansoul - Pią 11.06.2010, 19:10:19 " />Seans Księcia zaliczyłam w środę i jestem kontent. ^^ Ach, ten Książę! *^^* Uroku miał w sobie tak wiele, że można by nim kilku filmowych bohaterów poobdzielać i jeszcze by zostało. Ale że już wcześniej zostałam zbesztana za zbytne zachwyty nad innym mężczyzną, to może przejdę do samego filmu - a ten był dokładnie tym, czego się spodziewałam. Lekka opowiastka, która z gier czerpie dość luźno i wybiórczo, ale jednocześnie zachowuje, przynajmniej w moich oczach, ich niezwykły klimat. Kolorystyka, akrobacje i humor, który najbardziej przywodzi mi na myśli Piaski Czasu. I muzyka jednego z moich ulubionych kompozytorów ścieżki dźwiękowej z filmów (muszę teraz sprawdzić, jak broni się sama). Tak więc cieszy mnie efekt końcowy, wiadomo, żadne to dzieło kinematografii, ale na pewno przyjemne popołudnie, które chętnie kiedyś powtórzę. Danielos von Krausos - Pią 11.06.2010, 20:27:27 " />Film był bardzo miły. Niczym nie zachwycił, ale przyjemnie się go oglądało. Co zaś tyczy się muzyki, wg mnie była dość przeciętna. (swoją drogą, zgadzam się z tą recenzją) Harry Gregson-Williams to ogólnie wg mnie poza Królestwem Niebieskim i Narnią raczej strasznym średniakiem jest. Bądź co bądź, w filmie była jednak w miarę przyjemna, więc strasznie źle nie było. Całościowo film na plus. |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |