ďťż
 
 
 
 

Wštki


Oblivion... ocena



Amelek - Śro 28.06.2006, 07:28:15
" />Noo.. nie bylo mnie tu z pol roku ale w koncu powrocilem

za sprawa oblivionu..

no wlasnie, pewnie wiekszosc z was juz grala, wiec moje pytanie: jakie macie odczucia po grze?

bo hm.. wedlug mnie oblivion to.. zlom ?

grafike ma moze ladna (co prawda u mnie ledwo co chodzi).. ale fabula kuleje, glowny watek mozna skonczyc w pare godzin (na TES3 nie bylo tak prosto) i momentami jest cholernie monotonnie..

wszedzie sa bramy do oblivionu ale wychodza z nich tylko jakies namiastki mlokosa ktore zabija sie na pare strzalow (wyglada na to ze to jest jedyny wojownik z piekla bo dremory to mozna policzyc na palcach jednej reki tak czesto je spotykamy)

no i przedewszystkim swiat.. nie jest taki duzy jak w morrowindzie (mysle ze gdzies 1/4 tego co bylo) i jest raczej.. pusty ? wczesnij co krok trafialo sie na jakies ruiny i wioski.. a tutaj nie ma praktycznie nic, pare glownych miast i pusta przestrzen miedzy nimi..

z drugiej strony mamy co prawda calkiem ciekawy system magi w walce i konie.. ale o ile ten pierwszy jest pomyslowy i sprawdza sie niezle o tyle konie przydaja sie bardzo zadko, bo miedzy miastami i tak mozna sie przenosic przez mape a zwiedzanie swiata konno jest troche problematyczne (bo niewiedziec czemu z konia nie mozna ani czarowac ani atakowac )

wiec czy ta gra zasluguje na miano rewolucyjnej? raczej nie bardzo.. w porownaniu z TES3 wypada fatalnie

a co wy sadzicie o oblivionie?




Ingmar - Śro 28.06.2006, 13:58:16
" />Ja powiem, że nie jest aż tak źle. Przynajmniej skalowanie stworów sprawia, że na 30 lvl jesteś bogiem, ale to ciutkę mało. Co do grafy się nie wypowiem, bo na jedynym rozsądnym konfigu wygląda gorzej od Morrowinda! Nie wiem jak to jest możliwe, do tego jeszcze potrafi się lagować, co znacznie zmniejsza przyjemność z gry.

Gildie to już też nie to samo, mało ich tak jakoś, marne cztery... z tego brakuje Legionu czy Świątyni. Sprawę ratuje Arena i Bractwo, bo zadania dla nich to zupełnie inne rzeczy, niż te jakie można było dotąd doświadczyć. Główny wątek to kolejna historyjka stworzona przez Generator Tandetnych Fabuł dla cRPG... nic ciekawego. Na dodatek edytor dostępny jest tylko do ściągnięcia z neta. A dla osób o mimo łączu nie jest to rozwiązanie idealne.

Czy świat jest pusty? Nie bardzo, raczej jest dość nudny. Droga, drzewo jeszcze jedno drzewo, jakieś krzaki i znów drzewo. (: I tak cały czas... bagien czy pustkowi to tu nie znajdziesz wiele.
Na pochwałę zasługuje dużo lepszy i zdecydowanie bardziej efektowny system walki wręcz. Strzały, które wbijają się w elementy otoczenia to jest coś!

Wierzchowce: koń niby jest, ale szybko go nie zdobędziesz a jak już go masz, to naprawdę zastanawiasz się czy warto było. Jakiejś piki to tu nie uświadczysz, a pojedynki konne mogłyby być super. Cóż począć czekam na jakiś dodatek, który umocni na dobre TESIV odblokowujący Skyrim czy coś w tym stylu. Na wzmiankę zasługuje też fizyka, która jak dla mnie jest troszkę przereklamowana. To słynne podrzucanie przedmiotami było już w Arx Fatalis, a zabawa łańcuchami szybko nudzi, tylko pułapki zdają sprawiać trochę radości.

Dialogi: mimo, że są mówione, to naprawdę nie robi na mnie wrażenia, szczególnie po Gothicach. Z większością postaci zamienisz kilka krótkich zdań, niekiedy dość sztucznych. Jednak sami aktorzy bardzo dobrze grają (np. Uriel Septim).

Żyjący świat: AI zasługuje na pochwałę, NPC naprawdę żyją, pytanie tylko skąd to znam. No właśnie było w Ultimie było w Gothicu to jest to dużo bardziej dopracowane, ale to raczej wynik postępu niż jakiejś rewolucji.

Podsumowując gra jest fajna, czas miło leci, ale nie zasługuje na miano przełomu w gatunku pod tymi najważniejszymi względami dla cRPG. Zapewne to najpiękniejszy istniejący komputerowy rolplej (choć wymagania to bardziej sen niż jawa ), ale w wieku x-genów to już norma. Coś więcej, jak dla mnie. 7/10



Feanor - Nie 23.07.2006, 17:52:47
" />Oblivion trochę ograbiono z realności. To dodano jakąś strzałkę pokazującą gdzie znajduje się coś czego szukamy (jak w gta, i wszystko przez to że twórcy postanowili iść na łatwiznę - spotkani ludzie raczej nie udzielają nam wskazówek, więc zamiast pozyskiwania informacji np. o tym gdzie mieszka poszukiwana osoba, mamy strzałkę która nam to pokazuje...), to wprowadzono skalowanie poziomów przeciwników (i znajdowanych przedmiotów...). Nie ma co marzyć, że na trzecim poziomie doświadczenia znajdziemy w jaskini artefakt, znajdziemy coś odpowiedniego dla naszego poziomu.

Ale postanowiłem sobie nie zwracać na to uwagi, tylko wczuć się w swoją postać w tym rozbudowanym świecie. I podoba mi się bardziej niż Morrowind. Boję się trochę żeby gra mi się za szybko nie skończyła, więc powolutku wszystko oglądam i poznaję okolicę.

Już teraz ukazało się sporo ciekawych modyfikacji, to myślę że na kilka długich miesięcy starczy.

Więc nie wydaje mi się Amelku żeby było aż tak źle w porównaniu z trójką (mnie też tu trochę nie było swoją drogą )



Brehedor - Nie 23.07.2006, 19:51:10
" />Do obliviona nie można się doczepić. Zarąbista, realistyczna grafika, ścieżka dźwiękowa na bardzo wysokim poziomie i fantastyczny rozwój postaci połączony z ciekawym wątkiem fabularnym. Do tego dochodzi mnóstwo zadań pobocznych. Wracając do gry ogółem" fizyka przedmiotów, interakcja z otoczeniem, walka, przedmioty, ogromny świat, efekty cieni i świateł... możnaby wymieniać w nieskończoność.

Jak chodzi o minusy to tylko sztuczna inteligencja wrogów nawala, ale i tak nie przeszkadza w dużym stopniu:)




Isilmer - Nie 23.07.2006, 19:59:21
" />Jeżeli chodzi o fabułę, to po części macie rację - zamykanie tych bram może znudzic. Świat jet dosyc spory, w porównaniu do Morrowinda, może trochę mniejszy, ale za to wydaje mi się, że jest bardziej "wypełniony", niż w poprzedniej części. Może dlatego, że do mnie bardziej przemawia kwiecista roślinnośc, drzewa, zwierzęta, niż skalne pustkowia. Jeśli już nawiązałem do grafiki, to trzeba powiedziec, że jest to po prostu cud, miód i cukierki. W rozdzielczości 1024x768 na AAx6 robi po prostu kolosalne wrażenie. Muzyka jest niezła, choc muszę przyznac, ze w Morrowindzie była lepsza. Zwłaszcza w menu. Tym samym dla mnie Oblivion jest grą dobrą, ale nie pozbawioną błędów (zwłaszcza częste wywałki do pulpitu).
Tak więc 7/10 [/img]



Joozef - Wto 22.08.2006, 08:02:27
" />Musze was wszystkich zmartwic: Swiat Obliviona jest kilka razy WIEKSZY od Vvanderfell. Niestety za malo w nim cywilizowanego zycia. Malo miast, czy innych osad. Nie wiem, czy jestem pod tym wzgladem ewenementem, ale do mnie jakos przemawiale te wiekie grzyby, mialy swoj specyficzny klimat. Fakt, ze Cyrodil jest jednym wielkim lasem jest spowodowane tym, ze tak wlasnie jest. Wyspa Vvanderfell byla po prostu bardziej zroznicowana.
Co do fabuly i pozostalych zadan to faktycznie jest marnie. Watek glowny jest dosc monotonny, caly czas zamykamy bramy, a pozniej...coz znowu zamykamy bramy, tylko gdzie indziej. Zdecydowanie za malo organizacji. Choc musze przyznac, ze zadanka sa bardziej rozbudowane niz niektore w Morku, ale ta ilosc jest wrecz zalosna.
Dostosowywanie swiata do poziomu postaci, jest dla mnie co najmniej dziwne. Rozumiem, ze mialo to utrudnic rozgrywke czy co, ale ludzie jak ciezka praca wyrobilem sobie wysoki level to czemu nie moge byc najlepszy? A tak mam spora liczbe potworkow/NPC-ow, ktorzy sa i tak lepsi ode mnie. Czemu w elfich ruinach, ktore z zalozenia maja kryc jakies tajemnice (czytaj dobry ekwipunek) znajde same smieci bo mam niski level, a przy goblinie zabitym na 20 levie moge znalezc calkiem przyjemne przedmiociki magiczne?
Konie to z pewnoscia ciekawy pomysl, ale zrobiony na zasadzie "chcielibysmy, ale sie boimy". Same w sobie sa niezle, ale nie dopracowane. System szybkiej podrozy nie ma dla mnie juz tego samego klimatu co w Morku. Moze niektorzy nie widzieli nic klimatycznego w jezdzie na wielkim robalu, ale do mnie to przemawialo jak najbardziej pozytywnie.
Lekka zmiana systemu umiejetnosci byla moim zdaniem niepotrzebna. Usunieto sporo broni, jakis mistrzu wymyslil, ze topory sa bronia obuchowa. Za malo tego, tylko siedem umiejetnosci glownych... Zmniejszenie ilosci umiejetnosci bylo tu zdecydowanie niepotrzebne. Co jak co, ale system rozwoju postaci dzialal w Morku dobrze (w gruncie rzeczy ciezko jest mi sobie przypomniec co tam dobrze nie dzialalo...).
I ostatnia: grafika. Nie, powinno byc Grafika. Duza litera dla duzych wymagan systemowych...i oczywiscie dla dobrej jakosci, ktora zapewne zobacze po upgradzie sprzetu. Dostalismy troche bajerow, ktore za bardzo przyslonily tworca pozostale aspekty gry. Do muzyki nie moge sie przyczepic bo jest niezla, choc czasami gdzies mi zanika...

Pomimo, ze wyglada to dosc krytycznie w Obliviona gra mi sie calkiem niezle. Zlym znakiem jest tylko to, ze gram od niedawna a juz mysle, zeby po raz kolejny zostac tym Rycerzem Cesarskiego Smoka, zeby przebyc popielne pustkowia w drodze na Czerwona Gore...
8/10, gra jest dobra, ale nie genialna jak poprzednik.



Fenrir - Wto 22.08.2006, 08:30:06
" />Ja mam mieszane odczucia. Z jednej strony fajna grafika itd. ale fabuła zbyt krótka . W skali od 1/10 daje -8.



Ivan - Sob 26.08.2006, 11:26:47
" />Moje zdanie?
http://insimilion.pl/index.php?doc=oblivion.recenzja
I wszystko jasne, nie będę się powtarzał



VORADOR - Nie 03.12.2006, 11:38:24
" />Ocena 8/10. Gra bardzo klimatyczna, dodatkowo sporo modów umożliwiających poprawę niedoróbek. No i okazało się, że Obliviona nie pobił Gothic 3 a nawet się nie zbliżył, więc pozostaje leaderem.



Seldon - Nie 17.12.2006, 00:03:00
" />Hmmm...trochę już pograłem więc mogę się wypowiedzieć. A więc pomimo pewnych błędów i uproszczeń Oblivion jest grą niezwykła.

Pomijając kwestie techniczne jak grafika czy zachowanie NPC (naprawdę porządna robota) to twórcy przywiązali niezwykłą wagę do questów.

Są one po prostu rewelacyjne. Totalnie nieliniowe, zaskakujące, klimatyczne, stoją na naprawdę najwyższym możliwym poziomie. Po miejscami nużących zadaniach w Morrowindzie, Oblivion przyniósł absolutnie nową jakość.

A teraz te niedociągnięcia:
- brakuje mi:
* noży do rzucania
* rzutek
*shurikenów
* kusz
* lewitacji

- trochę drażniące może być dostosowanie poziomu trudności przeciwników ale biorąc pod uwagę, że większosć graczy reagowała na zasadzie :
" ooo, zabiło mnie. Wrócę się nabiję poziom, dwa i tu wrócę" nie wiem czy nie jest to lepsze wyjście. W ten sposób zachowana jest ciągłość gry. Tzn. przeciwnik stanowi wyzwanie ale przy odpowiednim poprowadzeniu walki istnieje szansa go pokonać.
- kompas dla idiotów ciut drażni, mapa w pełni wystarczyłaby IMO
- zmniejszona liczba skillów niby nie rzuca się w oczy ale jednak tu panuje zasada "im więcej tym lepiej"

Jak już wspomniałem o tych wszystkich akcesoriach do rzucania, to muszę stwierdzić, że łuki i strzały też są bardzo ładnie dopracowane. Strzały lecą parabolką, najczęściej da się je odzyskać wyrywając z denata czy drewna. Łuków też jest w cholerę, więc aż tak za kuszą nie tęsknie.

Ogólnie mogę spokojnie dać 9 może nawet 9+/10



VORADOR - Pią 12.01.2007, 10:28:43
" />Dodać warto, że Oblivion pomimo wymagań jakie ma płynnie chodzi po odpowiednim jego skonfigurowaniu i ściągnięciu tweakerów. Tego samego nie można powiedzieć o Gothicu 3.



Nevae Kesai - Pią 13.02.2009, 23:33:38
" />Zgadzam się w pełni z Seldonem, Oblivion to jest gra, która potrafi zaskoczyć. Nużą mni już posty w stylu: aa dremora pada po kilku strzałach. Proszę pana w takim razie zwiększamy poziom trudności i gramy!!! Wtedy na najwyższym poziomie trudności może cie zabić krab błotny a bandyta to dla ciebie super extreme (ja osobiście przeszedłem grę na tym poziomie). Co do błędów to spokojnie da sie je naprawić instalując parę modułów.



Habogan - Pią 12.06.2009, 22:32:40
" /> Cytuj:



Soanseth - Pią 12.06.2009, 23:22:41
" /> Cytuj:



Habogan - Sob 13.06.2009, 10:35:08
" />Tak, oblivion to gra na której spędziłem najwięcej godzin i znalazłem znacznie mniej niż w morrowindzie ciekawych rzeczy. Jedna z niewielu: Jest taka skała nad Brumą, z której na Youtube często strącają Adoring Fana, nie? Trzeba jakoś tak się po tym zboczu ześlizgnąć by się nie zabić. Pod samym zboczem powinien być krzak. Gdzieś za nim jest ciało pewnego dziadka, który spadł ze skały. Ma przy sobie klimatyczną notkę. Jeśli zajdziecie do obozu Aerin to za daleko od skały. Tylko NIE publikujcie tego, oficjalnie JA to odkryłem i zakazałem pisania o tym w ciekawostkach. Jeśli już wiecie to przez te głąby z AW.

Pan od recenzji ma rację, na początku ta gra jest "za*****ta", ale potem wyjawia się jednostajność, głupota i ziejące zewsząd lenistwo twórców. Co prawda po ściągnięciu 2 GB (słownie: dwóch gigabajtów) modów gra się lepiej, mogę ustawić maksymalną jakość i grać płynnie, wczytywanie można liczyć w dziesiątkach sekund, nie w minutach, wszystkie puste miejsca zostały zapełnione, wyspa imperialna wygląda świetnie gdy jest zarośnięta. Walka stały się bardziej dynamiczne, wszystko urealnione, nowe questy, rozwiązania fabularne... i przez to wszystko wywalanie do systemu co 15 minut, ale da się to ustabilizować, wystarczy poradzić się speców z AW i czekać rok na odpowiedź aż oderwą się od komentowania gołych Azjatek. I tak oto grupka zapaleńców w rok naprawiła wszystkie błędy twórców. Szkoda tylko że mody nie są ze sobą zorganizowane i czasem ktoś zbuduje zamek na jakimś goblinie z innego moda, ale i tak nie jest źle. A TES V się boję.



Seldon - Sob 13.06.2009, 13:13:14
" /> Cytuj:



Habogan - Sob 13.06.2009, 17:52:37
" />Naprawdę trudno znaleźć takie coś do mniejszych modów. Jest tyle kombinacji... Jak zaznaczam ponad 15 to zwykle nie mogę włączyć gry.



Seldon - Sob 13.06.2009, 18:12:12
" /> Cytuj:



Rey - Sob 13.06.2009, 18:29:40
" /> Cytuj:



Vrenth - Czw 03.09.2009, 17:19:59
" />Ostatnio wróciłam do Obliviona i muszę przyznać, że gra jest zdecydowanie lepsza od Morrowinda. Oczywiście, nie oceniam wątku głównego, bo znam go wyłącznie ze słyszenia (nie udało mi się jeszcze nigdy grać na tyle długo, żeby skończyć gildie i dojść dalej niż do 3-4 zadania głównego wątku).

Zalety:
- Świetne questy gildii, niewykluczające się wzajemnie (nie ma np. decyzji, czy chcesz być złodziejem, czy wojownikiem).
- Koń.
- Alchemia, otwieranie zamków, perswazja - wszystkie ulepszone w stosunku do Morrowinda.
- Handel - wolę się pogodzić ze sprzedawaniem czegoś za 1000 septimów, nie za 3000, zamiast męczyć się z kupowaniem strzał i czekaniem. Może i to było korzystne w Morrowindzie, ale uciążliwe.
- Dom. Po prostu co chwilę zdobywam przedmioty, których nie chcę wyrzucić (albo jakieś "może kiedyś się przydadzą"), ale też nie chcę nosić, bo ciężkie. I dom jest najlepszym pomysłem, żeby je gdzieś zostawiać.
- Szybka podróż - Wreszcie nie trzeba kilkakrotnie odbywać tej samej drogi - wystarczy raz znaleźć dane miejsce i do nowych w pobliżu jechać już stamtąd.
- Konieczność zastanowienia się, czy dana broń i zbroja jest rzeczywiście ok. Np. większość tych rzeczy jest za ciężka, dopóki nie ma się odpowiedniego poziomu biegłości w pancerzu. No i jest przynajmniej powód noszenia zwykłych ubrań/butów zamiast ciężkiej zbroi, żeby szybciej biegać i lepiej się skradać.
- Kowalstwo - niski poziom wymusza używanie niemagicznych zbroi/broni, co jest dla mnie zaletą. Nie mogę chodzić postacią w pancerzu, którego każda część podwyższa jakąś umiejętność, czy cechę, tylko na początku mogę nosić tylko amulety i pierścienie. Magicznych nie naprawię młotkiem, więc unikam, dopóki nie będę mieć wyższego poziomu.

Wady:
- Mimo konia, czasem i tak trzeba odbyć ciężką, daleką podróż.
- Dostosowanie poziomu - niestety gram złodziejem, który dość szybko awansuje. Efekt tego jest taki, że mam teraz spore problemy z napotkanymi na drodze stworzeniami i muszę zmniejszać trudność, bo rzeczywiste umiejętności walki mam raczej słabe. Ale za to jeszcze nie miałam problemu, że spotkałam coś zbyt łatwego dla mnie.



alanio19 - Czw 29.10.2009, 07:12:25
" />Ma duże wymagania ale ciekawa i dość realistyczna....
9/10



feranos - Nie 01.11.2009, 19:54:08
" />Jak dla mnie gra zajebista, przeszedlem normalny + shivering isles, gralem skrytobojca, ale w sumie ostatecznie to nie wiem co mi wyszło, bardziej mag-wojownik ;p niestety usunęło mi save'y i straciłem grę, bo nie chciało mi się znowu przechodzić, ale sama gra jest epicka według mnie. Polecam wszystkim. Dodam też, że ładnie rozwiązali wyczerpalność magicznych ładunków broni i jej uzupełnialność kamieniami dusz. Jak dla mnie długie podróże to był +, przynajmniej się miało wrażenie, że świat jest wielki. Chociaż mam screena na xfire, jak z iglicy mroźnych szczytów (czy jakoś tak?) widać było w pogodną noc te główne miasto (już zapomniałem jak się nazywa), pamiętam jak raz musiałem wpisać kod, bo już mnie denerwowało na stworzenie magicznej miksturki do pokonania wampiryzmu jak dla mnie - to była grafika twarzy, jakieś takie dziwne mieli twarze tam.



VORADOR - Pon 02.11.2009, 21:35:55
" />Wszystko pięknie git majonez ale gra nadal jest nudna i świat pusty niczym super market po wągliku.



Seldon - Pon 02.11.2009, 22:52:36
" />Heh, dlatego właśnie jest wiarygodny, że jest w nim dużo wolnej przestrzeni, gdyby co dwa kroki była jakaś atrakcja to realizm szlag by trafił.

Powiedziałbym wręcz że odległości w Oblivionie są za małe przez co robi się ciasno miejscami.



Orish - Wto 03.11.2009, 08:20:29
" />Gdyby twórcom zależało na wiarygodności, to by wywalili w pierwszej kolejności dostosowywanie poziomu.



Zak - Wto 03.11.2009, 09:11:14
" />Musze się zgodzić z Voradorem. Na pierwszy rzut oka wszystko jest takie piękne, dużo, aż chce się to wszystko eksplorować. Po jakimś czasie po prostu się nudzi. Ile razy można pakować się ciągle do tych samych jaskiń?



Jaquan - Wto 03.11.2009, 09:19:36
" />Rany... Kilka razy grałem w Obliviona i zawsze - dosłownie zawsze miałem mieszane uczucia. Z jednej strony przebija Morrowinda a z jednej wydaje się krokiem w tył. No dobra ale zacznijmy od zalet:
- Ciekawe Gildie i ich Questy. co prawda tylko niektóre ale zawsze.
- Całkiem spory świat - jeśli nie trzymasz się utartych szlaków sporo możesz jeszcze zobaczyć.
- Ciekawy rozdział poziomu zaawansowania w umiejętnościach. - teraz każdy ze stopni zaawansowania może coś dać.
- Dobre ropoczęcie rozgrywki. - płynne kształtowanie postaci.
- Grafika

No dobra ale żeby nie było tak różowo są i wady:
- Skalowanie poziomu - do licha to naprawdę irytuje jak gra się czymś słabym w walce i awansuje szybko. No i gdzie tu realizm jak jeśli wejdziesz do jakiś starych zapomnianych ruin na początku i spotykasz kilka szczurów a jak masz 20 poziom to kopalnie przy Mieście Imperialnym stają się pełne bestii mogących bez trudu opanować miasto.
- Brak wymogów w Gildiach - kolejny cios w realizm. Grasz tępym wojakiem nie znającym żadnego zaklęcia poza flarą i słabiutkim leczeniem a zostajesz Arcymagiem. System z Morrowinda lepiej się sprawdzał. Albo czysty mag zostaje Czempionem gildii wojowników. Szczęściem są Gildie łączące wiele klas (Arena, MB)
- Umiejętności same w sobie - niektóre są niezbyt logiczne. Króluje tu umiejętność walki obuchami, do których... Zalicza się topory. Brak niektórych talentów z Morrowinda też nieco boli. Nijak ma się to do realizmu. Sztyletem nie bije się tak samo jak dwuręcznym Claymorem.
- Fast Travel - sam w sobie pomysł zły nie jest gdyby nie to, że... To naprawdę Szybka podróż. Upływ czasu w grze jest dość nieznaczny.
- Monopol Gildii magów na czarotwórstwo i zaklinanie przedmiotów. - Irytująca rzecz. Zwlaszcza gdy zna się jedynie magię przywrócenia. Zaklęcia tej szkoły dostępne domyślnie aż wołają o to by stworzyć własne. A to tylko w gildii magów. Nie wstępuje się więc do gildii dlatego, że pasuje ona do postaci a tylko dla dawanych przez nią korzyści. Drugie irytuje jak zupełnie się na magiem nie jest a posiada się jedynie moc łapania dusz (choćby Umbrą). Moce z Sigil Stone'ów są dość... Słabe i nijakie. No i ciężko znaleźć pasujące. Trzeba do gildii iść.
- System zaklinania przedmiotów - dla mnie woła o pomstę do nieba. Każdy najdrobniejsza dusza posiada zdolność do zaklinania stałymi efektami. Dobra to nie jest takie złe ale są gorsze rzeczy. Efekty stałe zależą jedynie od duszy i nie okłamujmy się nie są zabójcze... Zwłaszcza te słabsze jak lekkość. Części efektów nie da się dodać (a szkoda bo taka nieznaczna regeneracja pomaga) no i najgorsze... Nie ma szans by zaklinanie się nie powiodło. Znów brak realizmu... A no i o ile pamiętam brakuje czegoś takiego jak możliwość wyzwolenia zaklęcia przy użyciu. No i nie da się tworzyć lasek.



Silmoren - Wto 03.11.2009, 15:00:43
" /> Jaquan napisał(a):



Jaquan - Wto 03.11.2009, 15:17:40
" />Nie wiem... Ja byłem wampirem i fast travel nieraz pomagał mi uchronić się przed niekorzystnymi skutkami. Pół świata zwiedzałem bez wzrostu pragnienia.



Suiseiseki - Wto 03.11.2009, 15:18:59
" />W morku też było Fast Travel, tylko przedstawiało ci się je jako stridery/łodzie/teleporty/komnaty krasnoludów, żebyś nie jęczał potem na forum bethesdy.



Jaquan - Wto 03.11.2009, 16:30:55
" />No i? Jakoś nie widzę w tym przeszkody by uważać to za wadę.



Suiseiseki - Wto 03.11.2009, 16:38:25
" />A wzrost pragnienia zmienia się z oczekiwaniem/spaniem. Biegałem raz dwa tygodnie na pierwszym poziomie pragnienia bez picia.



Ingmar - Wto 03.11.2009, 17:21:41
" /> Vrenth napisał(a):



Silas - Wto 03.11.2009, 19:23:23
" /> Ingmar napisał(a):



Zak - Wto 03.11.2009, 19:40:37
" />Grając skrytobójcą nie było wcale trudno. Przeciwnicy nie byli dla mnie praktycznie żadnym wyzwaniem. Za każdym razem się podkradałem i atakowałem, mnożnik x8 potrafi zadać naprawdę potężne obrażenia.



Ingmar - Wto 03.11.2009, 21:30:30
" /> Silas napisał(a):



VORADOR - Śro 04.11.2009, 22:09:51
" />Ta gra to suchar na maxa, swego czasu nie przyjmowałem snu w ogóle. Na 4 lvu doszedłem do mistrzostw i mogłem grać na max poziomie trudności i ośmieszać wroga. Cały ten system wymyślony przez Bethesde by gra się nie nudziła to poprostu porażka na całej linii.



Tarosatoshi - Śro 03.02.2010, 10:18:22
" />Zakupiłem tą gre dość dawno temu i również dawno temu skończyłem w nią grać, przez skłonność do postaci złodziei i zabójców mój khajit właśnie takim był. Gra była bardzo przyjemna, wchodząc do pierwszych wrót Oblivionu miałem już 26 lvl. Wiele misji pobocznych, ciekawy system alchemii, możliwość posiadania własnej lokacji jako domu, a także system walki zależny bardziej od gracza niż od prawego przycisku myszy.

Bardzo dużo zabawy w morderstwa, złodziejstwo, trutki. Przestawianie przedmiotów, dobra fabuła. Najmniej z tej gry podobały mi się dwie rzeczy (a właściwie to mi się nie podobało) - po pierwsze, główny wątek, według mnie był po prostu nudny w zestawieniu z misjami pobocznymi. Drugim mankamentem była możliwość osiągnięcia klasy arcymaga będąc złodziejem czy wojownikiem. To jak najbardziej nie na miejscu.

Można by było pociągnąć to tak by złodziej mógł zostać wyłącznie Słuchaczem, Szarym Lisem i Mistrzem Areny, mag Słuchaczem, Arcymagiem i Mistrzem Areny, a wojownik, Mistrzem Wojowników, Mistrzem Areny i Słuchaczem.

Muszę jednak przyznać że gra jest ogromna, wiele lokacji do zwiedzania ruin. Mogłem bardzo wcielić się w rabusia i archeologa Starożytnych Aleidzkich ruin co naprawdę mnie przekonuje.

Grę oceniam 8/10
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szpetal.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.