ďťż
Wštki |
[NwN] Ulubieni towarzysze
westron - Pon 28.03.2005, 17:45:06 " />Witam. Jacy są wasi ulubieni toważysze, których najchętniej wynajmujecie? Czemu właśnie oni? Piszcie. Ja osobiście najbardziej lubie Daelana Czerwonego tygrysa. Lubie go dlatego, że jest bardzo honorowy i mimo, że nie ma najczystrzej przeszłości, to walczył ze swoimi słabościami i teraz chce pokazać, że należy mu się szacunek. Myślę, że jest to rodzaj półorka, który jak raz coś obieca, to nie złamie obietnicy. I za to go lubie. Paul - Pon 28.03.2005, 19:43:08 " />j.w.Dodał bym jescze że z czasem Daelan zyskuje(po oddaniu mu przedmiotów)niesamowitą siłę(26 na końcu)i ogólnie potrafi MOCNO przywalić.Ale sam też może nieźle oberwać(nienajwyższy pancerz). Dla paladyna niezła pomoc zaś dla maga i złodzieja postać obowiązkowa. Feanor - Wto 29.03.2005, 06:28:44 " />Mojemu magu wystarcza w zupełności obecność łotrzyka takiego jak Tom Szubienicznik . Paul - Wto 29.03.2005, 07:53:20 " />Tomiego właściwie też czaszami przyłączałem lecz tylko wtedy gdy Daelan i ja nie mogliśmy roztrzaskać jakiejś skrzynki lub natykałem się na śmiercionośne dla mojej postaci pułapki Khalidor - Wto 29.03.2005, 12:15:37 " />Zawsze biorę Daelana, bo jest najlepszy. Jego przedmiot ulepszany co rozdział też jest niezły. Trochę nie idzie mu ze smokami ale ogólnie daje rady. Kzaar - Wto 29.03.2005, 18:59:54 " />Ja gramłem w NWN łotrzykiem. Jako towarzystwo dobrałem dla niego krasnoludzkiego mnicha (zapomniałem imienia). Całkiem przyjemnie się przechodziło gierkę. Pozdrawiam. Paul - Wto 29.03.2005, 19:24:30 " />zapewne chodzi ci o Grimgawa.Też dobra postać szczególnie że daje bardzo fajny naszyjnik.Ale jeśli chodzi o Tomiego to znajdź dla niego wszystkie przedmioty to będziesz miał pierścień idealny dla twojej klasy(piszę bo możesz o tym nie wiedzieć) MaSaKrA - Wto 29.03.2005, 19:27:01 " />Najlepiej moim łowcą grało mi się z Daelanem i właśnie Grimgnawem (ten drugi to chyba jednak większy wymiatacz). Ale jak miałbym wybierać postać którą lubię najbardziej to zdecydowanie Tom za jego momentami rozwalające teksty. Jak opowiadał o swoim dawnym życiu w Calimporcie i o swoim "przyjacielu" to myślałem, że z krzesła spadne. Paul - Wto 29.03.2005, 19:33:53 " />Grimngaw większym wymiataczem? no nie wiem.Jakoś nie mogę się przekonać choć może kiedyś go przyłącze zreszto możesz opisać mi jego przydatność i porównać do Daelana Kzaar - Wto 29.03.2005, 20:13:54 " /> Paul napisał(a): MaSaKrA - Wto 29.03.2005, 21:03:24 " /> Paul napisał(a): Paul - Śro 30.03.2005, 13:57:07 " />Kzaar Od razu napiszę ci przedmioty które trzeba znaleźć dla Tomiego List oficjalny znajdziesz w domu Toma Kołodzieja w Penisuli Gwiazdę Calimshanu znajdziesz w wieży Waneva Prochy biegnącego wilka znajdziesz w Twierdzy Plemienia Łosia. Poza tym słyszałem że Grimngawa spotykamy w HoU z jakimiś kolesiami i trzeba z nim walczyć. Nie grałem jeszcze w dodatek wiec chciałbym się dowiedzieć czy to prawda? Amelek - Śro 30.03.2005, 14:23:48 " />niewiem czy jest sens to pisac.. ale tak jest tam grimngaw i jeszcze paru roznych przeciwnikow z neverwintera.. ogolnie stanowia dosc przytlaczajace wyzwanie.. Orick - Czw 31.03.2005, 19:12:37 " />Ja, jako zaklinacz, winiem mieć łotrzyka lub woja. A ja wybrałem barda:) Bard o cudownym imieniu Sharwyn. Można z nią nawiązać romans:) Wybrałem ją, bo bard łączy leczenie z łotrztykiem + strzelec. I nie żałuję! Kzaar - Czw 31.03.2005, 21:25:45 " /> Paul napisał(a): Galahad - Pią 01.04.2005, 04:34:55 " />Gralem w NWN wojownikiem i najbardziej do gustu przypadl mi Łotrzyk Tom ale dobry byl rowniez zaklinacz Medivh - Czw 28.04.2005, 19:33:45 " />Ja za pierwszym razem chodziłem z Tomim. Bardzo mi pomagał jeżeli chodzi o pułapki i o rozrywkę w postaci jego historii Za drugim razem wziąłem Boddyknocka Ginckle'a. Jego historia tez jest świetna. Poza tym ma całkiem niezłe czary. Andrzej1307 - Nie 01.05.2005, 06:29:04 " />ja biore Daelana - sam gram łotrzykiem wiec potrzebuje dobrej sily na pierwsza linie raz wzialem Bodycknocka ale za szybko nas zabijali :] w drugim rozdziale zastanawiam sie nad uzdrowicielka Arom - Pią 06.05.2005, 17:17:36 " />Dla mnie lepszy jest Grimngaw ogłuszająca pięść dużo siły i jeszcze grad ciosów, czyli wiecej ataków, tomiego brałem z początku fajny ale puzniej padał Dalean mój pierwszy najemnik choć wymiatał nieźle nieraz sobie nie radziłem a jak wziełem Grimngawa szło mi o wiele lepiej Sharwyn nie brałem prawde mówiąc więc ją wezme teraz kiedy gram wojem Frost - Sob 07.05.2005, 15:51:11 " />Daelan jest wedlug mnie najlepszym towarzyszem.....ja sam jestem Paladynem i wymiatamy Andrzej1307 - Sob 07.05.2005, 16:55:51 " />paladyn i barbarzynca - niezly sklad Saiya-jin - Sob 07.05.2005, 18:09:25 " />Nalepszy jest Deekin. W końcowej walce drugiego dodatku tylko on zadawał obrażenia diabełkowi. Arom - Śro 11.05.2005, 19:07:42 " />Dalean to taka orcza ciota nie jest mocny przecież krasnolud- mnich by go rozwalił napewno puźniej zadaje 1-20 + chyba 11 i 1k10 od mrozu...a plusy do ataku ma wielkie i ma 5 ataków Anna - Pią 13.05.2005, 08:47:25 " />mi nabardziej sie podobała Linu -czcicielka Serine Księżycowy Łuk...z która chętnie podróżowałm ikóra nie pierszy raz uratowała mi życie czepiąc uzdrawiajacą moc z magii Serine Frost - Sob 14.05.2005, 09:07:55 " /> Arom napisał(a): Fenrir - Śro 18.05.2005, 21:27:47 " />Ja biore tego krasnoluda mnicha lub półorka Daelana czerwonego tygrysa Frost - Śro 18.05.2005, 21:38:48 " /> Andrzej1307 napisał(a): Arom - Czw 19.05.2005, 06:18:44 " />Według mnie jak ktoś lubi romansidła to najlepszą historią jest Sharwyn, lecz bardzo podoba mi sie daelana, a potem Aribeth. Paul - Wto 24.05.2005, 18:26:38 " /> Cytuj: Frost - Wto 24.05.2005, 20:25:37 " />Ha to jest nas dwoch. Tak sie spoko gra Trzeba jeszcze dodac ze Dalean z czasem jest na prawde poterznym wojownikiem i ciezko jest go zabic Saki - Wto 02.08.2005, 20:47:19 " />Ja tam zawsze biorę Toma. Gram paladnyką i zwykle dość silne pułapki ściągam na siebie. No ale Tom większość z nich rozbroi i po kłopocie. Poza tym ma taki genialny atak z zaskoczenia. Tam gdzie ja mogę zrobić jedynie 10-15 obrażeń, tam Tom z zaskoczenia robi 30-40 (taa nie ma to jak ściągać ataki wroga na siebie) A mam 14 lvl i wcale nienajgorzej walczę (powiem nawet, że bardzo dobrze mi idzie ) Krysiul - Wto 02.08.2005, 22:00:15 " />Ja miałem w drużynie tylko Czerwonego Tygrysa i w Shadows of Undrentide Dikkina- miał swój urok, rozbrajał mnie tekstami i układanymi pieśniami Ogólnie najemnicy w podstawowym NWN są beznadziejni, sztuczni i jacyś tacy "puści"- bardziej klimatyczni byli już Ci w BG II, chociaż to starsza gierka. Seldon - Pon 15.08.2005, 20:32:44 " />W Hordach twórcy poszli po rozum do głowy i wprowadzili wreszcie rozmowy wewnątrz Team'a. Czasem jest niezły ubaw. Np. Dikkin i Nathyra , albo Dikkin i Shawryn Atendi - Pon 15.08.2005, 20:45:51 " /> Saki napisał(a): Illidan - Wto 16.08.2005, 12:27:05 " />Atendi - owszem to 10-15 obrażeń jest dziwne. Nie zdziwiłbym sie natomiast gdyby zadawał 15-20. Poza tym on nie podał KOMU zadaje takie obrażenia, a niektórzy przeciwnicy maja przeciez nieco odporności na obrażenia. Poza tym on może walczyć bronią jednoręczną, a kij jest dwuręczny, więc kijem zyskujesz większą premie z siły (półtorakrotna bodajże). Ps. i czy ten kij ma jakies premie do obrażeń z żywiołów ??? A co do tematu : Ja w pierwszym rozdziale wziąłem Sharwyn - bardzo wszechstronna postać. Pomagała mi ponad połowe pierwszego rozdziału, ale na końcu tego rozdziału stała się po prostu słaba. W drugim rozdziale chodziłem sam, uznałem bowiem towarzyszy za mało użytecznych - w dodatku z towarzyszem zyskujemy nieco mniej punktów doświadczenia niz samemu. W trzecim rozdziale do trudniejszych walk brałem Grimgnawa i po lekkim :umocnieniu" go Siła Byka i Miksturą Kociej Zwinności był przydatny. Ale brałem go tylko na walki w których sam miałem duże problemy. Oczywiście zawsze kiedy przeciwnik był "Na skraju śmierci" pozwalałem małemu mnichowi ginąć aby mi nie zmniejszał doświadczenia. W efekcie użyłem go tylko dwa razy . Atendi - Wto 16.08.2005, 21:10:16 " />zauwazmy ze mag ma bardzo malo sily, wiec i ta premia niewielka byla...do tego byla to Laska Mocy... wracajac do tematu: Deekin RulezZzZzZzZzZ!!!!!:D:D:D Illidan - Nie 04.09.2005, 10:35:27 " />Jesli chodzi o dodatki to ja mam odmienne zdanie. ARIBETH RUUUUULLLEZZZZZZ. Największy paradoks w życiu mojej postaci to było wzięcie Aribeth do drużyny i.... postawienie jej po stronie dobra. Czemu ??? Grąłem Wojownik/Czarny Strażnik . NIe zawiodłęm sie na niej. Walki z silniejszymi przeciwnikami wyglądały mniej więcej tak : 1.Chwila wymiany ciosów...... 2. Aribeth używa Powalenia........ 3.Przeciwnik pada...... 4. Jeśli nie ejst odporny na atak z zaskoczenia to mniej więcej tu ginie od ciosów mojej głównej postaci, jeśli jest odporny na atak z zaskoczenia to chwilę się naparzam, a on mi nie może nic zrobić bo leży..... 5. Jesli wróg był odporny na atak z zaskoczenia to tutaj leży >:D. Cały trzeci rozdział drugiego dodatku Aribeth była użyteczna. Tylko walka z głównym bossem sprawiała jej problemy....... nic dziwnego skoro miała z magicznych obrażeń tylko 1k6 od kwasu, a nasz kochany boss jest niemal niewrażliwy na obrażenia fizyczne...... Jej jedyną wadą była niska zręczność. Jednak dałem jej Bransoletki Zręczności z którymi jej KP wzrastała do 36. A wciąż mogłem jej dać trochę rzeczy które by jej zwiększyły KP..... Zaś te bransolety też nie były najlepszymi bransoletami zręczności jakie znaleźć można.... Ps. Jak czytałem końcówkę Aribeth kiedy się okazało że mnie kocha, to się prawie wzruszyłem.....prawie Bortasz - Czw 26.01.2006, 18:03:22 " />Jako mag w słuzbie Rubinowej Zaklinaczki Grignaw mym pomocnikiem jest on ich zatrzymuje ja eksterminuje że ma OLBRZYMIE rzuty obronne mych kul ognia chmur niszcących i piorónuw sie nie lęka a ze jednoczesnie w spaniałym wojownikiem jest więc zawsze mego boku strzeże. Razem stworzylismy duet przeprowadzajacy rzeźnie magiczne na skale swiatową. Nosferatu - Śro 12.04.2006, 20:10:15 " />Grimgnaw jest moim zdecydowanym faworytem. Zawsze biorę jego. Podoba mi się filozofia jego zakonu. Sam gram jako mnich więc podróżujemy sobie jako dwaj mnisi . Szkoda, że musiałem zabić Grimgnawa w HoU ale mówi się trudno i żyje się dalej. Loki Lyesmyth - Nie 18.06.2006, 10:07:37 " />cóz ja gram głownie elfim złodziejo wojownikiem strzelało sie refleksyjnnym łuczkiem apużniejn podwójnym rapierem usypiaczem praktycznie nic mi nie stawała nadrodze na początku brałem dealan i pod względem charakteru jest całkiem cool a na początku wymiata(ale nie radzi sobie z bossami) jednagże po osiągnieci czwartego poziomu ja wymiatam z mego łuku jeszcze bardziej dealen idzie wobstawke następny w kolejności jest grimgnow jego tekasty są powalającea filozofiażyciowa porażając jednagże przed osiągnieciem poziomu 9 możnao nim zapomnieć gdyż przed osiągnieciem teogo poziomu robi jenoza tłum(pużn9iej miałem go niemal do końca) linu to number 1 na liści najlepszych opowiesci i textów choćby na początku drógiego rozdziału kiedy pytami sie cemu musi sie przebrać... boddyknock moze sie przydać ale jakośnie miałem dlaneog nigdy miejsca sherwyn patrzy wyzej tomiego wogle nie potrzebowałem byjestm w tymo co onduż lepszy a ja miałem wszystkie itemy pomocników po osianieci szóstego poziomu i zdobycia itemów podejrzanych jakichś(w sensie nie wiem z jakego questu) idzemy do targowiska gadam ze wszystkimi i jak dostaje questy kunic uzywałem niemal do samego końca pierscieni bodyknokca i tyomiego amuleta grimgnowa oraz pasa sherwyn z dodatków to oczywiscie deekin i airbeth Ingmar - Pon 19.06.2006, 11:27:44 " />Hmm, towarzysze to fajna sprawa, jednak ci z podstawki lepsi (no może poza Paladynką ;]). Zacząłem od Sharwyn jako, że łucznik był mi potrzebny do mego stylu gry. Wyjąć miecz, biec na pałę, a łucznik zdejmuje z ukrycia. Niestety bardka zbyt dużo czarowała a zbyt mało z łuku strzelała. A biorąc pod uwagę, że jej oplątanie bardziej mi przeszkadzało niż pomagało trzeba było dokonać zmian. Wybrałem wiec drugiego od strzelania czyli Bodynocka. Jednak kuszą to on nawet zombii trafić nie mógł, a zanim wystrzelił kilka zaklęć to ja już rozwaliłem dużo więcej samemu, stąd była to przygoda jednorazowa. Przyszedł czas na kapłankę (leczenie zombii z Żebraczego Gniazda ). I tu kolejny zawód, bo słaba była niesłychanie, a wskrzesić to raczej nie potrafiła. Leczenie/Zadawanie Powierzchownych Ran (-1 HP, suuper). Wreszcie zdegustowany wybrałem mnicha, krasnoluda i tu kompletny zaskok. Gość normalnie jak Chuck, podbiega i kopać wszystko zaczyna, silny, dobre KP i "słodkie" teksty o mordowaniu. Długo miałem go ze sobą, jednak gra solo sprawiała mi większą radość. W końcu w jednym lochu, w którym uwięziony był Sukub się pokłóciliśmy i wysłałem towarzysza na Łono Świętego Abrahama (a raczej do Canii). Towarzysze z SoU to byłą porażka, tylko kobold nawet znośny i jeszcze to "Zbesztaj Deekina". Jednak nie korzystałem z jego pomocy, gdyż była mi zbędna. Większość HotU przeszedłem z towarzystwem kobiet. Przez cześć pierwszego i cały drugi Natyrra (i tylko drowka) w trzecim wymieniłem ja na Lady Aribeth i nie żałuję (no może trochę, bo mieć je dwie, to byłby team ). Orick - Pon 19.06.2006, 12:31:44 " />Ja nie wybrałbym mnicha ani Barba... Nie pasowałyby do mojej postaci pod wzglę[url]dem fabularnym. Starałem się wczuć w postać i byłem pewny, że mój Praworządny Neutralny [Utrzymałem charakter przez całą grę ] czarownik nie będzie chciał podróżować z mnichem o czarnym sercu, czy z chaotycznym mnichem... Wolał wziąść piekną łuczniczkę, która od czasu do czasu leczyła go, otwierała zamki czy wykrywała pułapki. Bo zdejmować nie mogła. Wtedy były dwie taktyki, Jeżeli pułapka na drzwiach - Ognista strzała na drzwi i po sprawie... A na ziemi? Tu już trzeba było przywołańców... W dodatku mój Chaotyczny Dobry Tropiciel, z reguły samotnik, potrzebował kogoś od brudnej roboty. Tym kimś okazała się sympatyczna krasnoludzica, która okazała się świetnym łotrzykiem i przydatnym wojem.... Ostatecznie ejdnak sam Aran Forestwalkekr musiał rozbić Mythal... W Hordes... nie grałem, nie mam dostępu, póki co. Znaczy niby mam, ale chwilowo nie mam czasu na NWN. Bo jak się dorwę, to chyba od nowa całą grę...[/url] Raku - Pon 24.07.2006, 20:51:19 " />Ja przchodziłem ta gre 2 razy, 2 razy wojem i 2 razy jako towarzysza brałem Daelana. Tworze z nim duet, który przbija sie przez wrogów jak nóż przez masło. Lubie go także za to, że ma ciekawą historie, jest honorowy i przełamuje stereotyp głupawego orka. A i żeby uprzedzic pytania...pułapki rozbrajałem na sobie Oress - Pon 24.07.2006, 20:58:50 " /> Raku napisał(a): Orick - Wto 25.07.2006, 07:45:59 " />Największa sila ofensywna, to mój Czarownik xP Całą gre przeszedłem właściwie bez większych problemów. Dopiero ostatnia walka sprawiła mi nielada kłópoty xP Niestety, tak to ejst z czarownikami, że na bossów są lewi. Natomiast mój tropiciel + Dorna to był dziwny duet... Ale kto powiedział, że nienudany? ^^ Przeszedłem grę i nawet ostateczna walka była bardzo prosta. Hellscream - Wto 25.07.2006, 15:32:44 " />Ja tam brałem Toma Szubieniecznika. Fajna była z nim zabawa. Stanowił on trzon mojej drużyny razem z moim chwańcem i szkieletem czempionem. Jego teksy wymiatają. Nie testowałem tego krasnala jakoś niepodobał mi się. krstk - Śro 02.08.2006, 10:13:38 " /> Atendi napisał(a): Armando - Wto 10.10.2006, 05:28:20 " />Mój druidzik wędruje sobie po świecie w towarzystwie Shawyn razem torzą całiekm wesołą (czytaj śmieszną) drużyne ale nie jest źle do po lekkim podpakowaniu czarami druid dość wytrzmały jest a czary umysłu bardki pomagają. Pozatym lubie mieć w drużynie różne płcie a że gram samcem to tylko Linu zostaje (no i ewentualnie Tom jako baaaardzo brzydka dziewczynka ) a Linu jakoś nie lubie (boje się że na postoju obleje mnie kawą albo jajecznice przypali. Ingmar - Wto 10.10.2006, 11:33:39 " /> Cytuj: Veronique - Śro 11.10.2006, 14:20:34 " />Ja grałam raz i towarzyszył mi Tom Szubienicznik. Dobry łotrzyk, poza tym nieco świrnięty, co oczywiście jest zaletą Sinthael - Pią 20.10.2006, 14:30:13 " />Zazwyczaj grałem wojem (magiem mi nie szło) i najlepiej mi grało się z Delanem. Parę miksturek wspomagających i można było ciąć na prawo i lewo. Ogólnie nie było trudności choć Klauth był prawie nie do pokonania, ale szczęśliwym trafem padł za którymś razem. Raz też wziąłem Grimgnawa i było nieźle, ale Delan i tak lepszy. Vrenth - Pią 17.11.2006, 08:16:41 " />w grze łotrzykiem najpierw wzięłam Daelana, ale coś mi za dużo mikstur leczenia zużywał. szybko został więc wymieniony na Grimgnawa i szok: czy tego krasnoluda można w ogóle zranić? jest dużo bardziej odporny, teksty ma wspaniałe a i walczy całkiem dobrze. niestety łotrzyk nie jest moją ulubioną klasą, więc po dotarciu w bólach do 2 rozdziału zaczęłam znowu wojownikiem. do postu Oricka - podziwiam za charakter - ja wzięłam chaotyczny zły (gram elfką wyglądającą bardziej na drowa) i jakoś mi się prawie zmienia na neutralny, ale coś przez prawie cały pierwszy rozdział się to nie udaje... zapomniałam dodać, że ten wojownik jest dość chciwy a perswazja jeszcze nie zawsze działa. ale do rzeczy - teraz wzięłam oczywiście Toma i też mi się bardzo podoba. choć troszkę denerwuje jak co chwilę nie umie rozbroić pułapki. ale z łukiem i atakiem z zaskoczenia wymiata (to, co się schowa przede mną) Carly - Nie 07.01.2007, 10:26:33 " />Możecie mi zasugerować który z towarzyszy ma najciekawszą historię i zadanie z tym związane? Do tej pory miałem tylko Toma i zastanawiam się nad zmianą. Orick - Nie 07.01.2007, 10:51:35 " />Mnie najbardziej urzekła historia Sharwyn xD Takie romansidło, ale wciąga. Historia Linu również jest... niezwykła. I zabawna ^^ Przekonałem się co do Daelana i teraz z nim podróżuję. Jednakże jego historia specjalnie mnie nie ciekawi. Historia Boddyknocka jest taka.... nijaka. A Grimgnanwa strasznie mroczna, posępna, taka trochę na siłę zła. Mnie osobiście nie przypadła do gustu. I tak najlepsza jest Aribeth xD Ingmar - Nie 07.01.2007, 10:57:11 " /> Carly napisał(a): Carly - Nie 07.01.2007, 11:33:55 " />No to akurat musiałem wybrać sobie najmniej ciekawego na początek. Teraz planowałem zmienić na Linu, ale widzę, że lepiej będzie jak wezmę Grimgnawa. Orick - Nie 07.01.2007, 12:16:50 " /> Carly napisał(a): Carly - Nie 07.01.2007, 12:34:23 " />Teraz gram złym barbarzyńcą, nastawionym na walkę z dystansu ze względu na wysoką zręczność, który w razie konieczności wyjmuje halabardę lub ciężki korbacz. Także towarzysz pokroju Daelana nie pasowałby za bardzo chyba. Toma miałem. Co do reszty to nie wiem. Skoro zatem nie Grimgnaw, to kto? Ingmar - Nie 07.01.2007, 13:26:35 " /> Orick Raven napisał(a): Carly - Nie 07.01.2007, 13:35:53 " />A wiesz, że długo się zastanawiałem nad kosą? Tylko że z tego co pamiętam to broń egzotyczna, a ja nie rozwinąłem takiego atutu Halabarda spodobała mi się z wyglądu, ale jak zobaczyłem jak nasz hero nią dźga, to teraz mam już korbacz. A wracając do towarzyszy, co myślicie o Boddyknocku? Warto go zwerbować? Loki Lyesmyth - Nie 07.01.2007, 14:05:51 " />nie nie warto najwyżej na chwile by dostać pierścień dodający do charyzmy i dający regenerację Carly - Nie 07.01.2007, 18:46:01 " />Skoro tak, skuszę się w takim razie na Linu. Poza tym ta jej wieczna niedoskonałość jest..intrygująca Powiedzcie mi jeszcze jedno, zadanie którego z towarzyszy najłatwiej/najtrudniej wykonać? Ingmar - Nie 07.01.2007, 19:09:40 " /> Carly napisał(a): Orick - Nie 07.01.2007, 19:21:11 " />Nie rozumiem, co widzicie w Grimgnawie xP Przyłączyłem go na chwilę... I szczerze się zawiodłem. Niby ma to 28 KP, a dostaje nieźle w krasnoludzkie praworządne złe dupsko, ma niezbyt wiele życia - Nawet te trzy ataki jakoś mnie nie przekonały, bo mają nikłą siłę. Daelan górą! Sinthael - Nie 07.01.2007, 19:29:38 " /> Ingmar napisał(a): Ingmar - Nie 07.01.2007, 19:40:03 " /> Khelben napisał(a): Solaufein - Wto 21.08.2007, 12:47:11 " />Jeśli gram magiem najbardziej lubie podróżować z Daelanem, świetna historia oraz umięjetności bitewne . Jeśli gram zbrojnym to tylko Sharwyn, może nie rewelacyjna ale urocza kobietka Villmar - Pon 27.08.2007, 19:03:16 " />Klimatycznie podobał mi się najbardziej Grimgnaw (szczególnie te teksty w stylu "cichy władca cie zabierze"), ale fajnie romansowało sie z Nathyrą, choć i Aribeth była jak najbadziej spoko Poza tym, spoko był Dekkin no i Valen.Reszta to takie jak dla mnie bepłciowe postacie :/ majcia_93 - Wto 11.03.2008, 12:32:12 " />To ja najbardziej lubiłam towarzystwo LInu ,a potem Deekina Shar - Śro 12.03.2008, 16:24:28 " />Linu jest niezla, trzeba przyznac, przydaje sie Deekin jest uroczy xD Ale najbardziej przypadl mi do gustu Daelan^^ Podoba mi sie jego historia, i jest dobrym wojownikiem, a ze ja z reguly gram lucznikiem wiec on jako masywny atak jest dla mnie najlepszy No i pomimo swej rasy jest bardzo inteligentny^^ Aldarion - Czw 13.03.2008, 22:07:40 " />Ale najbardziej przypadl mi do gustu Daelan^^ Też go lubię. Miałem go ze sobą pomimo tego, że byłem wojownikiem Aramin - Pon 07.04.2008, 12:36:53 " />Ja grałem Czarownikiem i miałem Daelana, chłop mi pasił Muszę spróbować z Grimgnawem OsaX Nymloth - Pon 07.04.2008, 12:47:50 " />Towarzysze? Moja pantera + przywołańce, jak już w NWN grałem, to przeważnie solo. Towarzysze dość cieńcy. Wolałem samemu chodzić jakimiś mieszankami łowca/woj/mag/złodziej/whatever i czuć jakąś tam satysfakcję z rozwalenia wrogów w pojedynkę. Inna sprawa, że wiało zawsze nudą ;] Soanseth - Pon 07.04.2008, 12:58:26 " /> Aramin napisał(a): Black Templar - Pon 07.04.2008, 15:57:55 " />Ja mam pytanko odnośnie zadań, które powierzają nam towarzysze. Można je wykonać tylko wtedy, gdy podróżuje się z z towarzyszem dość długo i jest się jego przyjacielem. Ja gadałem z każdym, ale podróżowałem tylko z Tomem. Teraz podróżuję z Sharwyn pół dnia, ale nadal nic. jak długo trzeba podróżować z delikwentem, żeby zdobyć jego przyjaźń i wypełnić dla niego questa? Pozdrawiam. Aramin - Pon 07.04.2008, 16:02:48 " />Ja szczerze mówiąc wypełniałem qesty dla wszystkich towarzyszy bo z tego co wiem wystarczy takiego przyłączyć i zależnie od poziomu postaci udostępnią się opcje dialogowe. Swoją drogą zapraszamy do działu POMOC i korzystania z regulaminu. Soanseth - Pon 07.04.2008, 21:40:06 " /> Black Templar napisał(a): Alla'ya - Nie 11.05.2008, 10:09:19 " />Gram czarownikiem więc potrzebuję wojownika, dobry jest Delan więc go zabieram ze sobą. Chowańca mam wróżkę (łotrzyk) i przywołuję sobie jeszcze jakąś bestię, te na wyższych poziomach sa fajne(np. sferowcy). W ten sposób mam drużtnę składająca się z 4 osób. W "Shadows of Undr..." wszystko tak samo tylko zamiast Delana przyłączam Dornę. Rixator - Śro 08.10.2008, 14:16:39 " />Właśnie przechodzę przez III rozdział HoTU i mam w teamie Deekina i Aribeth. I jestem BARDZO zadowolony. Ale jak dochodzi do walki to i tak zazwyczaj jestem sam, bo Deekin rzuca słabe zaklęcia (za wyjątkiem Lodowej Nawałnicy), a Aribeth stoi jak słup soli. Chyba mam buga . Ale nic nie szkodzi, przywykłem do samotnej walki w podstawce. Al Funcoot - Czw 13.11.2008, 07:42:16 " />Jak tam lubię Deekina, jak tu nie lubić takiego kobolda? Szubienicznik ma powalające teksty, ale najlepiej przysłużył mi się Daelan. Nie wiem, czy Grimgnaw jest lepszy ale Daelan imo świetnie sobie radzi. Grałem wojownikiem... Warek + Barb. Niezła rzeź. Insha - Czw 23.04.2009, 19:33:33 " />Zdecydowanie Deekin - on jest po prostu uroczy :D Uwielbiam go za wszystko, teksty, śmiechowe rozmowy, urok dużego dziecka, no wszystko. ;D W walce średnio się sprawdzał, tyle co stał i drużynę dopakowywał, ale mnie to odpowiadało, wyrównywał wszystko swoim charakterem. ;) Wielka szkoda, że mi go w piekle nie chciało przyzwać. Shadow of Death - Sob 23.05.2009, 19:42:06 " />Jeśli chodzi o podstawkę to Daelan Czerwony Tygrys, a w dodatku wybieram zawsze Deekina skydevil - Pią 07.08.2009, 12:52:13 " />Ja tam uwielbiam grać z Grimngnawem, mimo iż do paladyna nie pasuje ^^ Raz się zbytnio wczułem w atmosferę żądnego śmierci i krwi niewinnych krasnoluda, no i nim się obejrzałem stałem się praworządnym złym Paladynem A dodatkowo jego historia jest tak samo zabójcza jak i jego teksty (Milczący Władca cie zabierze! Śmierć przychodzi po nas wszystkich!) Jakbym miał z takim mnichem walczyć to padłbym szybciej na zawał niż podniósł miecz Saiya-jin - Nie 09.08.2009, 11:02:22 " />U mnie Deekin rozwalił praktycznie sam Mephistofelesa. skydevil - Nie 09.08.2009, 11:20:23 " /> Saiya-jin napisał(a): Saiya-jin - Nie 09.08.2009, 11:38:57 " />Nie za duży - zdaje się, że ani on, ani moja postać, nie miał 30 poziomu. Jak rozwalił diabełka? Krótkim mieczem +10 z bajerami. skydevil - Nie 09.08.2009, 12:49:51 " />Mało prawdopodobne. Paladyn z półtoraręcznym +10, bonus 2k6 od błyskawic, kwasu i świętym mścicielem, dodatkowo przyśpieszenie, ledwo dał sobie radę z Lucyferem na 29lvl... Albo jest coś o czym nie wiem, albo dużo szczęścia w walce koboldzik miał. Saiya-jin - Nie 09.08.2009, 13:27:04 " />Widzę, że wiesz lepiej ode mnie, jak pokonałem Mefista... skydevil - Nie 09.08.2009, 20:16:24 " />Po prostu się zastanawiam. Dla mnie to dziwne dlatego napisałem że może jest coś o czym nie wiem I nie twierdzę że wiem lepiej, rozmyślać nie mogę? ;> Aderon - Śro 19.08.2009, 20:37:44 " />W pierwszym rozdziale ZAWSZE biorę Toma. To jeden z moich nawyków Nie wezmę go chyba dopiero wtedy gdy sam wezmę łotrzyka jako postać. Cóż, jest tam po prostu zbyt dużo pułapek. Atak z łuku z zaskoczenia się przydaje jako porządne wsparcie. Poza tym wszystkie inne klasy są jak dla mnie nieprzydatne na tym etapie. Walczący podwójnym toporem Delan bardzo często chybia, ten zaklinacz ma słabe czary... W drugim rozdziale nie ma tylu pułapek, dlatego biorę Grimgwana. Ten mnich jest niesamowity - czułem się tak, jakby moja postać rywalizowała z nim pod względem siły Razem błyskawicznie przebijaliśmy się przez wszystko, co blokowało nam drogę wgłąb tuneli. W trzecim rozdziale też chciałem dać szansę Grimgwanowi i Delanowi, lecz - niestety - zdarzało im się ginąć, dlatego mniej więcej w 1/4 rozdziału porzuciłem najemników na rzecz gry solo. Azarmus - Wto 25.08.2009, 13:50:52 " />W sumie w podstawce, grę zacząłem (wojownikiem) samemu, ale po walce z Pożeraczem Intelektu zrozumiałem że muszę mieć jakieś wsparcie... Na dobry początek wziąłem Daelana ale po pierwszym rozdziale jakoś mi nie zniesmaczał (pewnie dla tego że zbyt wiele skrzyń zostawiłem). Rozpocząłem rozdział drugi wraz z Tomem i tak do końca gry. Więc jak najbardziej Tom. W dodatku Shadows of Undrentide straciłem zapał do tej gry, ale jakoś z Deekinem do połowy, a później z Dorną doczłapałem do końca dodatku. Hordes of the Underdark tu zacząłem z Deekinem i z Tomem. Do drugiego rozdziału dostałem się jednak z samym koboldem, a później dołączyłem Nathyrre. W piekle podróżowałem dalej z Nathyrrą i z Aribeth którą uważam za najlepszą towarzyszkę w tym dodatku (pewnie dla tego że mam sentyment do tej postaci). Allemon - Czw 27.08.2009, 11:45:06 " />Ja grałem paladynem, przetestowałem wszystkich towarzyszy i doszedłem do wniosku że najlepiej było z Sharwyn i Aribeth. Silmoren - Pią 28.08.2009, 22:00:34 " />Cóż, niby dopiero zacząłem i niewielkie mam tutaj doświadczenie, ale biegam póki co z Tomem i jest naprawdę nieźle. Facet ma genialne teksty, a jego opowieści, jak to wydziewiczył córkę jakiegoś sułtana, zasługują na nagrodę. Dodatkowo, póki co nie miałem powodu, żeby na niego coś złego powiedzieć, gość rozbraja/otwiera każdą pułapkę/zamek a do tego jest niezły w walce (atak z zaskoczenia FTW). Padł mi kilka razy (to o kilka razy mniej niż ja ) no i zadaje naprawde niezły dmg. Podejrzewam, że z biegiem czasu jego "bezawaryjność" ulegnie załamaniu, ale jestem zadowolony i nie planuje na ten moment zmian kadrowych. A okrzyki w walce to już kompletne mistrzostwo, mój bard: "Ojjj, będzie blizna! <Śmiech>", Tom: "Kocham tę robotę!". Poezja ^^ Alan Wolf - Czw 03.09.2009, 18:41:49 " />Sorki że może nie na temat ale nie wiem gdzie to zamieścić. W jaki sposób dać towarzyszowi jakąś broń? Trzeba z nim porozmawiać czy co? Orick - Czw 03.09.2009, 18:46:26 " />Zależy w którym NWN ;] W podstawce się nie da, w dodatkach możesz porozmawiać z towarzyszem i tam wybrać jego/jej ekwipunek. Alan Wolf - Czw 03.09.2009, 19:45:52 " />Dobra mam dodatek i mam za toważysza Toma Szubieńczyka.. No i klikam ppm na nim więcej akcji i ekwipunek i....Wał:/ Nie można przeglądać ekwipunku tego towarzysza czy cos w tym stylu... O co kaman? Orick - Czw 03.09.2009, 19:47:40 " />A próbowałeś z nim rozmawiać? Wydaje mnie się, że tam była opcja "pozwól mi przeglądnąć swój ekwipunek", czy jakoś tak. Alan Wolf - Czw 03.09.2009, 19:54:30 " />No próbowałem ale było tylko żeby zmienił broń na strzelecką i na odwrót żeby przestał rzucać czary i to wszystko. I było też że jak chciałem mu coś dać. Czyli przeciągnąc i jakby"upuścić" na niego to pokazyewał się komunikat że nie można dawać ekwipunku graczom spoza drużyny. Sinthael - Pią 04.09.2009, 18:26:44 " />Kiedyś na Vaulcie znalazłem haka, który pozwalał poprzez konwersacje otworzyć ekwipunek towarzysza i zmodyfikować jego zawartość. Dodawał też wiele przydatnych opcji dialogowych w konwersacji. Insha - Pią 04.09.2009, 20:14:45 " /> Alan Wolf napisał(a): |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |