ďťż
 
 
 
 

Wštki


No One Lives Forever



Orick - Czw 28.01.2010, 21:18:36
" />Grał ktoś w tę fenomenalną grę FPS? Klimaty rodem z Bonda i filmów szpiegowskich, masa INTELIGENTYCH i CZUJNYCH przeciwników do wybicia na różne sposoby - od taktyki "Rambo", poprzez cichego zabójcę, aż po kryjącego się w cieniu pacyfistę. Teoretycznie ta pierwsza taktyka jest najłatwiejsza, ale sprawia mniej przyjemności no i otrzymujemy gorsze oceny za misje. Do tego całkiem interesująca akcja, nie dająca chwili wytchnienia i fantastyczny humor. Polecam wszystkim fanom Bondów, a także fanom skradanek i FPSów, którzy lubią trochę pomyśleć.

Osobiście właśnie skończyłem pierwszą część, ale od jutra biorę się za drugą. Oczywiście zakończenie rodem z filmów szpiegowskich - jedna wielka super mega intryga, chociaż wszystko to raczej pokazanie filmów w stylu "Trzy Dni Kondora" czy "Goldeneye" w krzywym zwierciadle.

A misja "bonusowa" po końcowych napisach... miodzio




Soanseth - Sob 30.01.2010, 06:59:43
" />Ściągnąłem, bo strasznie mnie zachęciłeś. Jestem po etapie w Maroko i powiem, że gra nie najgorsza.

btw - nie zapomnij zagrać w Contract J.A.C.K., bo podobno te prequel do drugiej części NOLF.



Orick - Nie 31.01.2010, 20:27:50
" />Nie zapomnę, też niedawno zorientowałem się, że jest trzecia część, czyli właśnie J.A.C.K, ale zagram w niego na samym końcu.
W Maroku jest jeszcze o tyle prosto, że przeciwnicy są tępi. W późniejszych etapach gry są już coraz inteligentniejsi, dochodzą kamery, masa różnych przejść i jedyne co boli, to infantylne walki z bossami

Zacząłem grać w 2. Uwaga, uwaga - już od początku dużo lepiej niż w jedynce.

1) Więcej broni/gadżetów. Odczuwalnie. Już w pierwszej misji Kaśka może pokonywać wrogów za pomocą Shurikenów czy katany.
2) Masa nowych opcji.
a)"Niewidzialność" - gdy znajdziemy miejsce dobre na kryjówkę, po jakimś czasie stajemy się w nim niezauważalni, do czasu, gdy wykonamy gwałtowny ruch/zmienimy broń/zaatakujemy. Cholernie przydatne, o czym przekonałem się już w pierwszej misji w Japonii.
b) Przeszukiwanie. Możemy przeszukiwać ciała wrogów! Jest to o tyle przydatne, że czasem znajdujemy tam Inteligence Items (w tej odsłonie gry dużo ważniejsze niż w 1, ale o tym później), nową broń i przedmioty, które nic nie dają, np. zasuszone płatki kwiatów wiśni, czy bilety do kina, które tylko dodają trochę klimatu
c) Skill Points. Tak. Punkty umiejętności. Od tej pory za wykonywanie misji i SUBmisji (!) oraz szukanie itemów, Kaśka dostaje punkty, za które może ulepszać swoje umiejętności! Poprawia się jej celność, szybciej się ukrywa, szybciej przeszukuje, wytrzymuje więcej ciosów, pancerz daje jej więcej osłony. Miodzio!
3) Cate Archer is HOT!
4) Znów ujrzymy parę znanych nam twarzy, a stary humor - zachowany
5) Zaczynamy z moją ulubioną bronią - kuszą Nawet brak scope'a nie przeszkadzał, a później i tak go znalazłem.

Więcej ochów i achów po przejściu kolejnych misji. Teraz, po misji w Japonii, czeka mnie zadanie na... Syberii. Już nie mogę się doczekać ^^

Hmmm, jednak będzie jedno "be". W NOLF 2 twórcy chyba postawili na zwiększenie poziomu trudności w jednej z misji (badanie bazy wroga na Syberii) bo... przeciwnicy odradzają się -.- Oczywiście wygląda to tak, że niby że "z zewnątrz" przychodzi nowy strażnik na miejsce zabitego, no ale nie zawsze przejmuje się on napotkanym na drodze trupem przeciwnika, a chodzi identyczną ścieżką, ba, wykonuje identyczne czynności. Jest to irytujące, marnujące pociski (strażników przecież trzeba czymś ściągnąć) i spłycające grę, bowiem teraz opłacalna jest jedynue opcja "Rambo", czyli szybkie przejście przez lvl, zabijając wszystkich, albo "Ninja" i unikanie jakichkolwiek potyczek i strażników. Mój ulubiony sposób gry, czyli "ciche" zabijanie wrogów i usuwanie ich ciał (no właśnie, w NOLF 2 nareszcie możemy przenosić ciała, a nie bawić się Body Removerem), odpada, bo załatwiamy delikwenta, przeszukujemy pokój w poszukiwaniu jakichś inteligence items i szybko zwiewamy, zostawiając wszystko w nienaruszonym stanie (tutaj plus dla twórców gry - strażnicy zauważają JAKĄKOLWIEK zmianę. Zgasiłeś światło? Strażnik się zainteresuje. Zamknąłeś drzwi, które były otwarte? Za chwilę ktoś przyjdzie to sprawdzić), bo zaraz przychodzi zastępca naszej ofiary.
Nie dzieje się tak z każdym przeciwnikiem, ale podczas misji na Syberii jednego gościa ściągałem 4 razy, zanim zdążyłem całą lokację przeczesać.

Wrażeń ciąg dalszy:
Na szczęście odradzający się przeciwnicy to zmora tylko niektórych poziomów. Gra trzyma poziom, choć wyraźnie widać, że jest dużo poważniejsza i momentami mroczniejsza niż pierwsza część. Właściwie to stary humor widać tylko czasem, w znalezionych dokumentach, rzadziej w rozmowach. Na szczęście gdy okazało się, że Kaśka musi współpracować z Spoiler:[Odsłoń]Magnusem Armstrongiem, znanym z pierwszej części ;]



Shadow - Nie 31.01.2010, 23:31:02
" />Miałem styczność z 2jeczką. Ba nawet z 4x przechodziłem jak i nie więcej. Trudność gry mnie nie powaliła na kolana. Patrząc na to że ta gra już ma swoje lata to wyszła ok. Pamiętam że grałem w któregoś bonda i mi się bardziej Nolfek 2jka spodobał. Może nie lubię Agenta królewskiej mości.

Fakt, faktem ten FPS shooter mi się podobał pod kilkoma względami.

1). Wyżej wymienione przez Orick'a punkty umiejętności, które możemy wymienić na dodatkowe "dopakowanie" postaci, co się na trudniejszym poziomie gry przydaje nie raz.

2). Fabuła. Mimo tego że momentami... Jest lekko nudnawa (Lokacja pod wodą-ucieczka ze statku, czy nawet Indie- czy-co-tam-to-było)

Do minusów mogę bez skrupułów zaliczyć gammę broni. Z tego co pamiętam było ich z 6-8 nie licząc granatów czy pułapek-kotków. Ja... Nie wiem gdzie nasza Pani agent te bronie chowała, skoro miała takie obcisłe (zazwyczaj) ciuszki ;>. Przeciwnicy- słabe AI. Kto normalny patrzy na zwłoki kolegi i się im przygląda. Ninja jakieś rytuały robili przez co znikały ciała. Z łatwością wtedy można było z kuszy pozbawić kolejnego przeciwnika życia, jak ten tracił na uwadze.

Cytuj:




Orick - Pon 01.02.2010, 19:20:55
" />No i właśnie ukończyłem NOLFa drugiego. Koniec końców tylko z tytułem "Operative", ale trudno ;p

Finał dosyć... zaskakujący, w sumie w tej grze akcja zmienia się tak często, że ostatnia misja mogła zaskakiwać. Dosyć naciągany (jak to w Bondach i NOLFie), ale przyjemny. Zwłaszcza ten amerykański generał był dosyć pocieszny, mimo, że ma niezbyt przyjemną rolę Ostatnia misja dosyć przyjemna i niezbyt wymagająca, za to dodatkowa scena po napisach (powrót szefa z wakacji ^^) wywołała uśmiech na mojej twarzy.

Teraz chwilkę odsapnąć od UNITY oraz H.A.R.M, zanim zabiorę się za ostatnią część serii - Contract J.A.C.K ^^
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szpetal.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.