ďťż
Wštki |
Miłość najciekawsze Historie
pysiaa89 - sierpnia 28th, 2010, 4:14 pm Witajcie Dziewczyny, wpadłam na taki pomysł aby sobie poopowiadać. Jak wszystkie wiemy w życiu prawdziwa miłość jest tylko jedna, jednak przed nią zdarza się wiele zauroczeń. Opowiedzcie najciekawsze jakie wam się przydarzyły i te które wam się najlepiej kojarzą. Ja w swoim życiu miałam dwa takie, które bardzo miło wspominam. 1. Byłam wtedy w gimnazjum, on chodził ze mną do klasy. Był zwykłym kolegą. Jak to dzieciaki w gimnazjum wygłupialiśmy się. Ja mu przykleiłam kartkę z jakimś śmiesznym napisem na plecy. Pobiegł za mną do damskiej ubikacji, a tam wziął mnie pocałował. Poźniej były lekcje, zapytał się mnie czy nie spróbowalibyśmy być razem, powiedziałam czemu nie... I tak się zaczęło. Sylwestra spędziliśmy razem, i wtedy między nami coś naprawdę się pojawiło, ja poczułam coś do niego on do mnie. Byliśmy razem 3 lata... A poźniej wszystko się skończyło. 2. To już czasy liceum. Poznałam sąsiada mojej przyjaciółki. Byliśmy na dyskotece, w pewnym momencie rat mojej przyjaciółki chciał nam zrobić zdjęcie. I powiedział żebyśmy dali sobie buzi... No i tak się stało. Poźniej była długa rozmowa przed dyskoteką. Od tamtej pory zaczęliśmy się spotykać... Ja do niego coś poczułam. On do mnie też, jednak bał się tego i to mi kazał sie starać... W końcu ja zwątpiłam, czy aby nie czasem staram się na próżno... Napisał do mnie inny, spotkałam się z tym drugim... W tedy w Rafale( sąsiad) obudziła się jakaś zazdrość, I też zaczął się starać, jednak było juz za poźno...Ja byłam już z tym drugim, który każdą wolną chwile zaczął poświęcać mi i się całkiem zmienił... Rafał odpuścił... bo stwierdził że przy tym drugim nie ma szans... Jednak szanse miał, ale nie próbował. Dzisiaj z tym drugim jestem po ślubie, kocham go, ale sentyment do Rafała jakiś został, i ciągle jest myśl, co by było gdyby... Ale tego się już nigdy nie dowiem, choć coś mnie do niego ciągnie... Ja już znalazlam swoją drugą połówke, z którą teraz dziele życie. A teraz czekam na wasze historie... beciaj - sierpnia 30th, 2010, 10:05 am Wydaje mi się, że moja historia jest trochę jak głupiej bajki Byłam w pierwszej klasie gimnazjum. Wiadomo, zauroczenia od pierwszego wejrzenia i te sprawy Od początku roku szkolnego bardzo podobał mi się chłopak z równoległej klasy. Takie to było dziecinne wszystko oczywiście. On nie wiedział o moim istnieniu. Na szczęście w jego klasie miałam przyjaciółkę i wszystkiego starałam się o nim dowiedzieć. Wysłałam mu walentynkę ale ją podarł xD (Dobrze, że nie wiedziałam o tym wcześniej). Gdy przyszedł czas wspólnej wycieczki to szalałam z radości. Jednak w dalszym ciągu mnie zlewał więc w końcu po roku dałam sobie spokój. W końcu ile można się uganiać za kimś kto nawet nie wie jak mam na imię. Przyszły wakacje i już zupełnie o nim zapomniałam. W drugiej klasie przyszedł czas na drugą wycieczkę. Już mi wtedy nie zależało ale jakoś wtedy zaczęliśmy rozmawiać, wymieniliśmy się numerem gg. Dopiero tam mogliśmy spokojnie porozmawiać. W końcu doszło do pierwszego spotkania, drugiego (z mojej strony czystko koleżeńskich spotkań) w końcu wyznał mi swoje zainteresowanie mną. Ja wtedy już nic nie czułam do niego więc musiał mnie adorować i w końcu mnie do siebie przekonał. Zaczęliśmy ze sobą chodzić. Był moim pierwszym chłopakiem. Puki co jesteśmy ze sobą 5 lat i bardzo dobrze nam razem. Mangolia - sierpnia 30th, 2010, 9:24 pm Kolega "A" zaprosił mnie na wesele. Poszłam z nim i tam poznałam chłopaka "B''. Byłam z nim krótko. W jego miejscowości poznałam jego dobrego kolege "C", z którym się tylko przyjaźniłam. Zaprosił mnie do siebie na impreze i tam poznałam jego kuzyna"D", z którym jestem już kilka lat. Pomieszane trochę, ale mam nadzieje, że zrozumiecie |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |