ďťż
Wštki |
Metal - Temat ogólny
Thithum - Czw 03.03.2005, 16:05:55 " />Premiera - 28.02.2005 1. Judas Rising - dobre mocne granie. Solidny kawałek ale nie ulubieniec :& 2. Deal With The Devil - jeden z tych utworów które najbardziej przypadły mi do gustu Gitarka - rewelacja. 3. Revolution - j.w. Pierwszy raz słyszę taki utwór w Heavy Metalu Świetne. 4. Worth Fighting For - utwór zajeżdza jakimś dziwnym klimatem ale ogólnie mi się podoba. 5. Demonizer - tak jak DWTD i R. Jeden z moich ulubieńców. Riff świetny (o solo już nie wspominając ) 6. Wheels Of Fire - kolejne świetne solo ale nie kopie tak jak Demonizer. Taki młodszy brat D. 7. Angel - utwór taki, że możnaby go puścić na dyskotece w podstawówce albo gimnazjum. Nie oznacza to jednak, że mi się nie podoba... trochę. Taki sobie. Przeballadowali. 8. Hellrider - Co tu dużo mówić... kolejny ulubioniec. 9. Eulogy - o_O Jak dla mnie to coś pięknego. Posiada klimacik. 10. Lochness - Prawdę mówiąc to o baaaaaaardzo zbliżonej długości wolę Rime Of The Ancient Mariner Dziewicy :& Nie oznacza to jednak, że Lochness jest słabe, jest po prostu troche na siłę Ciągutek Płyta na której nie ma ani jednego zapełniacza (nie ma nic poniżej przeciętności), słuchając jej nic się nie omija (choć możnaby przewinąć trochę Lochness ale obejdzie się bez tego ) Daję 10/10 Pozycja obowiązkowa dla fana JP i nie tylko! Btw. płytę kupiłem dzisiaj... 4 dni po premierze a Running Wild - Rogues En Vogue dalej nie mogę nabyć ech... ROTFL. W sklepie było pełno AoR a ReN już tydzień po premierze i nie ma. Wstyd Trzeba będzie zamówić. Wysłany Nie 06.3.2005 21:44:07: Ech... ja rozumiem, że 90% tego forum siedzi w klimatach Melodic Metalu ale żeby tak przejść bokiem obok JUDAS PRIEST? Bonkus? Fallendwarf?Mystral? Ktokolwiek? Cruel - Nie 13.03.2005, 19:49:31 " />Płyta dość dobra, ale bez rewelacji. Niewiele z szumnych zapowiedzi się sprawdziło, albumem roku AoR nie zostanie. Bardzo dobre: Judas Rising, Angel, Hellrider; dobre Revolution i Lochness. Reszta raczej przeciętna i bez rewelacji, niektóre kawałki momentami przynudzające. 7/10, czekam na nowe Demons & Wizards, Slayera, Dickinsona i Nevermore. Thithum - Nie 13.03.2005, 23:27:31 " /> Cruel napisał(a): Cruel - Wto 15.03.2005, 16:08:39 " />Judas Rising rozwala wstępem - doskonały opener, początek by Halford znakomity. Angel - klimatycznay utwór, zrobiony z pomysłem, jednocześnie nie przynudzający. Hellrider - czuć moc, brak monotonii, przy okazji piosenka nie będąca w 100% w stylu Judasów, co w tym wypadku jest jak najbardziej in plus. Revolution niby trochę komerchą i radiowością zalatuje, ale to nie przeszkadza w odbiorze, bo numer w porządku. Lochness - klimatyczna balladka z niestety wieśniackim (jakby nie patrzeć) refrenem, dlatego utwór jedynie dobry. Reszta płyty do mnie średnio przemawia - być może styl Judasów nie jest w 100% tym, czego oczekuję, ale po prostu takie Demonizer, Deal with the Devil czy Worth Fighting For mnie po jakimś czasie nużą. Pozostaję przy 7/10, Judasów w pierwszą dziesiątkę ulubionych bandów raczej nie wpuszczę - a na pewno nie po tym albumie. Demons and Wizards - projekt wokalisty Blind Guardian i gitarzysty Iced Earth, efektem jest dosłownie wymieszanie twórczości ww bandów. Dużo wyraźniejsza, silniejsza gitara niż w BG, połączona z dobrym wokalem by Hansi, przy okazji całość naprawdę trzymająca klimat. Slayer i Dickinson - nie ma co prorokować, zobaczymy co czas przyniesie, po Chemical... i Accident... mam bdb przeczucia jeśli chodzi o Bruce'a. A co zrobi Slayer... się okaże. Nevermore stosunkowo niedawno poznałem, ale dobry z nich band - uwagę zwraca brak słabych płyt - a to się rzadko spotyka niestety. |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |