ďťż
Wštki |
[ME3] Gdybanie o fabule
Tallos - Czw 18.02.2010, 11:20:40 " />Wiem, że może trochę za wcześnie, ale osobiście już lubię sobie pogdybać . Osobiście w ME 3 chętnie widziałbym: 1. Możliwość doprowadzenia do zgody gethów i quarian lub opowiedzenia się po którejś ze stron. Przesłanki z dwójki już mamy: Tali i Legion w jednej drużynie, gadki Sheparda że trzeba się zjednoczyć itp. 2. Ostrą kłótnię między opcją romansową z jedynki i dwójki. 3. Możliwość sprania Człowieka Iluzji. 5. Pokazanie twarzy Tali - na razie widać jedynie nos i oczy (po tym drugim wnoszę, że może być podobna do babki, która podkłada jej głos). Rey - Czw 18.02.2010, 16:31:14 " /> Cytuj: Tallos - Czw 18.02.2010, 16:40:08 " /> Cytuj: Sadhu - Wto 23.02.2010, 22:56:28 " />Twarz Talii jest chyba największą ciekawostką w całej grze. Osobiście mocno intryguje mnie ta postać i bardzo chciałbym aby pojawiły się dodatkowe wątki z nią związane. Go in peace Tali Zora vas Narmadii. Khila Salai... Tallos - Sob 13.03.2010, 17:15:29 " />Swoją drogą ciekawi mnie punkt wyjścia fabuły trójki. W dwójce śmierć Sheparda otworzyła nowe możliwości - nowy statek, nowa drużyna. Co z tą ostatnia w trójce? Niby te same postaci po raz drugi (lub nawet trzeci, choć tu akurat nie mam nic przeciwko) mogą prowadzić do znudzenia graczy, a raczej nie odejdą, bo w końcu widzieli okropieństwa Zbieraczy Vrenth - Nie 14.03.2010, 01:35:51 " />Może odejdą - przejdą do innych oddziałów, albo coś. Zresztą jestem prawie pewna, że będzie wątek ponownej współpracy (romansu) z Kaidanem/Ashley. Zresztą ciekawe, czy będzie jakaś opcja, jeśli Shepard zginęła podczas misji samobójczej - już raz ją odbudowali od podstaw, to może tym razem sklonują No i co będzie z poziomem - przecież nie będziemy rozwijać dalej postaci po skończeniu dwójki. Przypuszczam, że zależnie od wyboru strony w dwójce Cerberus/Przymierze będzie próbować zabić Shepard, przez co straci zdolności. Suiseiseki - Nie 14.03.2010, 10:59:33 " /> Cytuj: michal_w - Nie 14.03.2010, 11:16:58 " /> Tallos napisał(a): Rey - Nie 14.03.2010, 14:27:30 " />Jak dla mnie pewnie kilkoro znowu odpadnie, w ten lub inny sposób, a w zamian dostaniemy kilku nowych. Co do skilli: pewnie dostaniemy nowe, jeszcze potężniejsze, do wyboru. Taki rozwój wtórny. Tallos - Nie 14.03.2010, 15:22:42 " />Gdy Shepard zginął, nie będzie możliwe importowanie sejwów - oficjalnie potwierdzone. Jak na mój gust scenarzyści sami trochę utrudnili zadanie tym, że prawie wszyscy towarzysze (poza Mordinem) są zgodni co do tego, że bazę Zbieraczy należało zniszczyć. Jakby zdania były podzielone, już od razu dałoby się połowę z nich wyrzucić - bo po prostu nie zgodzili się z decyzją i odeszli. Co do Liary, to gdzieś czytałem (może na Insi), że są pogłoski, iż będzie w trójcę odgrywać dużą rolę, jako że jako jedyna z obu składów nie może zginąć w 1 lub 2. A skoro Ashely/Kaidan w dwójce są "wymienni", to prawdopodobnie też będą mieli coś do powiedzenia. I jeszcze jedno - jak na mój gust w me3 muszą się pojawić Garrus i Tali - Normandia bez nich była by pusta. No dobra, moim zdaniem bez Tali, ale turianin też może zostać. Vrenth - Nie 14.03.2010, 20:04:36 " /> Tallos napisał(a): michal_w - Pon 15.03.2010, 00:39:23 " />Garrus i Tali mogą nie przetrwać ME2. Wystarczyło zawalić/olać ich zadanie osobiste albo źle przydzielić obowiązki podczas misji "samobójczej". W przypadku Tali dochodziła konfrontacja z Legionem, to też da się zepsuć. Jak wtedy wyjaśnić ich obecność w ME3? Z rozwojem Sheparda nie widzę problemu, w ME2 dobijamy do 30 lvl, to zostaje następne 30 na ME3. Poziom maks. z ME to właśnie 60. Tallos - Pon 15.03.2010, 07:33:58 " />No wszyscy mogli zginąć, ale, jak mniemam: 1. Większość graczy dbała o załogę, więc pewnie dużo ich przeżyło. 2. Mogą w trójcę wprowadzić dla każdego "zastępstwo", czyli w wypadku czyjejś śmierci na jego miejsce ktoś wchodzi (np. zginęła Tali, a Shepard gdzieś tam werbuje nowego Quarianina ) michal_w - Pon 15.03.2010, 11:37:45 " />Nr 1 to dość karkołomne rozwiązanie, wiązało by się ze zignorowaniem konsekwencji wyborów wielu graczy. Cała idea importowanie naszych postępów do części następnej poszła by do piachu. Nr 2 jest dobry z punktu widzenie gracza ale nie dla Bioware. Wymagało by stworzenie całej grupy pełnosprawnych załogantów-zamienników. Czyste marnowanie zasobów + koszty. Jest jeszcze wariant zaginionej podczas ataku batariańskich piratów siostry bliźniczki Tali, cudownie ocalonej i wychowanej przez plemię hanarów. Jak z brazylijskiej telenoweli. Oceansoul - Pon 15.03.2010, 12:05:41 " /> Cytuj: michal_w - Pon 15.03.2010, 13:55:39 " />Chodziło mi o potencjalną obecność tych postaci w drużynie ME3. Oczywiście jeżeli ekipa z ME2 pójdzie na "emeryturę" to problemu nie ma, można wtedy zastosować podobny patent jak z Wrexem czy Ashley/Kaidanem. Rey - Pon 15.03.2010, 14:02:56 " />A ja obstawiam, że nie pokażą twarzy quarian, co najwyżej dadzą jakieś przesłanki. Tallos - Pon 15.03.2010, 16:00:21 " />Przesłanki to już mamy - duże nosy i wąskie oczy bez źrenic Zak - Pią 16.04.2010, 17:42:07 " /> Reyowy spoiler napisał(a): Rey - Sob 17.04.2010, 14:26:18 " />Mam nadzieję, że będzie zakończenie, najlepsze i najbardziej epickie moim zdaniem, w którym cała ludzkość zostaje zgładzona, a na naszym materiale genetycznym zostaje stworzony Żniwiarz idealny, swego rodzaju bóg, a sami Reaperzy zaczynają hodowlę od nowa. Byłoby to chyba najlepsze zakończenie w dziejach gier. Tallos - Sob 17.04.2010, 15:37:25 " />Ciekawa koncepcja. Ale dawać graczom cRPGa (czy zresztą jakąkolwiek inną grę), w której przegramy niezależnie od naszych decyzji to coś nie teges. Polinick - Sob 17.04.2010, 15:44:37 " />Ufam, że BioWare zostało jeszcze trochę kreatywności i mogliby koncepcję Reynevana jakoś fajnie rozwinąć. Bo jeśli fabuła będzie tak licha, jak w drugiej części, to będziemy mieli fabularne rozczarowanie na miarę trylogii Gothica. Rey - Sob 17.04.2010, 15:46:54 " />Niekoniecznie, ale np. byłoby ogromnie trudne do osiągnięcia i wymagało od początku do końca nieustannych starań i niejednokrotnych naprawdę trudnych wyborów moralnych (dobrze zrobionych, a nie np. "ten gościu, co go tam raz w teamie miałeś, może zginąć, ale może nie zginąć"). Nie po prostu kupienia wszystkich ulepszeń i dokonania jednego dobrego wyboru, a pielęgnowania tego przez całą grę, albo i poprzednie gry. No i by było to poukrywane, a nie przedstawione na zasadzie "Wybierając pozornie gorsze rzeczy, ocalisz w końcu świat". Ale to już w zasadzie tylko płonne nadzieje - drugiego Tormenta z fabułą SF nie dostaniemy. A szkoda, bo połączenie takiej grafiki, akcji i fabuły ustaliłoby pewnie standard na kolejnych 10 lat. EDIT: Cytuj: Zak - Sob 17.04.2010, 17:17:05 " />No właśnie. W dwójce, moim zdaniem schrzanili wybory moralne. Bo ja chyba nie dokonałem żadnego. Nad żadną decyzją się długo nie zastanawiałem, nie myślałem, czy dobrze postąpiłem, co się stanie później itp. W jedynce było lepiej. Tak. Trzecia część marzy mi się, jako gra z mocną, dorosłą fabułą, gdzie podejmujemy naprawdę trudne decyzje, od których zależy, może nawet nie los galaktyki, a los naszych towarzyszy, ogólnie naszego bliższego otoczenia. Oby na marzeniach się nie skończyło. Rey - Sob 17.04.2010, 17:36:43 " />Jak to czytam to szansa jest w zasadzie tylko na wybór (bo na wiele takich nie liczę) typu prywata lub większe dobro, np. poświęcenie towarzysza za jakąś ważną personę lub rzecz. Bo wyboru typu: życie postaci z romansu w zamian np. za Cytadelę raczej nie znajdziemy. Rhey - Śro 21.04.2010, 20:09:54 " />Najważniejsza uwaga - towarzysze powinni zacząć odgrywać jakąś role w historii. Nie po to rekrutowaliśmy najlepszych w galaktyce by nie pokazali oni niczego ciekawego. Misje powinny obfitować w opcje odblokowywane tylko dzięki talentom wybranego towarzysza (w końcu przechodzenie gry miało by inny sens niż wyższy poziom trudności i zobaczenie opcji renegata) dobrym pomysłem było by też wysyłanie ich na samodzielne misje. W jedynce po przeskanowaniu jakieś planety pojawiały się często teksty np. o odzyskaniu artefaktu protean przez Tali. Niby nic wielkiego ale tworzy wrażenie, że ci goście robią coś więcej niż nawalanie do wrogów. michal_w - Śro 21.04.2010, 22:34:23 " />Nie ma się co czarować, drużyna w ME2 jest niczym więcej jak stadem botów. Kasumi i Zaeed to już są skrajne przypadki, nawet sobie nie porozmawiamy. Reszta wykrzesa z siebie kilka linijek dialogowych (zawsze tych samych) i tyle. Ewentualnie nudne i płytkie jak kałuża "romansowanie". Możemy z nimi robić cokolwiek i tak nic to nie zmieni. Spoiler:[Odsłoń]W najgorszym wypadku ktoś padnie na 5 min przed napisami końcowymi, normalnie tragedia. Suiseiseki - Śro 21.04.2010, 22:41:45 " /> Cytuj: Rhey - Śro 21.04.2010, 23:59:45 " /> Cytuj: Tallos - Czw 22.04.2010, 09:30:29 " /> Cytuj: Suiseiseki - Czw 22.04.2010, 15:27:48 " /> Cytuj: Tallos - Czw 22.04.2010, 17:17:35 " /> Cytuj: Rhey - Czw 22.04.2010, 18:57:43 " />Moja myśl zawierała więcej: Cytuj: michal_w - Pią 23.04.2010, 08:47:33 " /> Rhey napisał(a): Tallos - Pią 23.04.2010, 10:31:22 " /> Cytuj: michal_w - Pią 23.04.2010, 11:25:03 " /> Tallos napisał(a): Tallos - Pią 23.04.2010, 14:57:48 " />Ale wspominałeś, że w jedynce Tali wydobywało to czy tamto. Jak dla mnie jest to tak samo fabularna funkcja, jak główny mechanik (Tali) czy tam operator dział (Garrus). kipax1 - Czw 03.06.2010, 12:58:44 " />Wcześniej mówiliscie że Shepard zginął w ostatniej misji... A gówno prawda wystarczy zamiast Renageda mieć paragona i luzzzzzz przeżyjesz ostatnia misje ty i cały odddziął mi sie to udało tylko Kasumi zgineła w ostatniej misji Zak - Czw 03.06.2010, 13:33:57 " />To, kto zginie zależy od podjętych pod koniec gry decyzji, misji na lojalność oraz tego ile zrobiliśmy ulepszeń. U mnie np nikt nie zginął za pierwszym razem |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |