ďťż
 
 
 
 

Wštki


Koniec z nałogiem - postępy



Partyzantka - września 13th, 2010, 8:38 am
Witam użytkowniczki forumka

Jako, że ostatnio zaczęłam walczyć z nałogiem postanowiłam założyć temat motywujący
do pozbycia się uciążliwych przyzwyczajeń.

Od dziecka prowadziłam bardzo stresujący styl życia. Prawdopodobnie z tego powodu
obgryzłam paznokcie po raz pierwszy. Nie pamiętam, bym kiedykolwiek miała paznokcie
wystające chociaż ponad opuszek palca. Jak tylko coś "wykiełkowało", natychmiast było
likwidowane nawet nieświadomie (podczas oglądania filmu czy nawet we śnie). Efektem
tego jest, że nigdy nie pomalowałam paznokci (bo po co, skoro ich praktycznie nie mam?)
oraz, że moje dłonie (a przecież są wizytówką człowieka) wyglądają tragicznie. Niedziwne,
przecież od conajmniej 10 lat ciągle obgryzam paznokcie.

Postanowiłam, że koniec z tym, tak dalej być nie może. Słowo to może nie wiele i sama
nie dałabym rady tego przezwyciężyć, dlatego poprosiłam mojego chłopaka o pomoc

Umowa jest taka - co sobotę on goli zarost (strasznie mnie denerwuje jego nierówny i
kłujący zarost), chociaż normalnie zwykł to robić co 2 tygodnie, bo kocha swój meszek xD
Ja w zamian pokazuję mu paznokcie do kontroli. Obgryzłam chociaż trochę - nici z gładkiej
buzi mojego ukochanego. Świetna motywacja

Muszę się pochwalić, że od soboty 4 września nie tknęłam ani jednego paznokcia i jestem
na jak najlepszej drodze do pięknych i zdrowych paznokci. Chociaż... Co do tych zdrowych
to tak nie do końca, bo czuję, że są strasznie kruche i łamliwe - nadrobię to witaminkami.

Jestem strasznie dumna z podjęcia walki z samą sobą, a jak wygram będę najszczęśliwsza
na świecie

A Wy, drogie Panie? Napewno macie swoją własną zmorę, którą ciężko Wam
porzucić, mimo, iż uważacie, że to by zmieniło Wasze życie na lepsze? Może to ciągła
chęć przejścia na dietę, gaszona na widok słodziutkich ciasteczek? Może dymek papierosa,
który podobno ma uspokajać, w końcu powinien rozpłynąć się w powietrzu? Opowiedzcie nam
o tym, pochwalcie się osiągnięciami. Wymieńmy się poradami jak się zmotywować do
działania, bo przecież zacząć jest najtrudniej. Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam
i sobie powodzenia




Marylin. - września 13th, 2010, 9:14 am
Przede wszystkim gratuluje walki z nałogiem bo na łatwo nie jest, tym bardziej, że Twój nałóg trwał bardzo długo.
Moim nałogiem obecnie jest IS Ogólnie gry takie przeglądarkowe, chociaż nie tylko, z tym, że nie wszystkie na raz, ale co jakiś czas to nowa. Teraz jest IS, wcześniej sadziłam jakieś tam roślinki, w Traviana grałam, na giercowni często siedzę, a reszta to: Simsy i Zoo Tycoon, NFS (moje ulubione) i milion innych gier, nawet w Losta grałam i Scarface W przypadkach wielu gier oczywiście dla przyjemności, ale w przypadku wielu później już z jakiegoś takiego obowiązku. Na przykład na IS siedzę prawie cały dzień (jak jestem w domu oczywiście), od 9 rano do 23 I tak sobie tylko czasami myślę... a może by tak na spacer.... nieee...



Partyzantka - września 13th, 2010, 9:22 am
Hehe, no tak, gry to dla mnie też problem, chociaż sama przed sobą nie chcę przyznać,
że to nałóg Też mam konta na wszelakich grach przeglądarkowych i namiętnie gram
w gry MMORPG - kocham kontakt z tamtymi ludźmi, z wieloma już poznałam się osobiście
i wiem, że dzięki czemuś takiemu można zawrzeć przyjaźnie na całe życie. Jednak niestety
dzień bez komputera, a raczej bez tej jednej konkretnej gry jaką jest Last Chaos życie
przestaje dla mnie mieć sens - brzmi strasznie ale niestety to prawda.

O dziwo nie piję, nie palę, nie biorę narkotyków - nigdy mnie do tego nie ciągnęło,
a proszę, jak zwykły internet mógł mnie zamknać w swoich ramionach tak łatwo
(i nie zamierza wypuścić zbyt szybko)?



ZjemCiOczy - września 13th, 2010, 11:21 am
Moim nałogiem są plemiona.pl- grają tam baaardzo niesamowici ludzie, min: Fabian, Przemek, Kurczak,Arek, Tomasz, Tysia, Marta,Natasza, Kasia i jeszcze kilka lecz zapomniałam nicków. Rozmawiamy tam o niczym, o komixxach, demotywatorach,siedzimy tam od 06 rano do 1-3 w nocy, zawsze ktoś jest, zawsze z kimś możesz pisać.




beciaj - września 16th, 2010, 2:48 pm
kiedyś też grałam w plemiona. Po zdobyciu 2,5 mln punktów stwierdziłam, że za wiele czasu mi to zabiera. Potrafiłam w nocy wstawać po cztery razy by tylko wysłać ataki co do sekundy i dalej się rozszerzać. Miło wspominam tamten czas ale nie zdecydowałabym się na granie od nowa...



Partyzantka - września 16th, 2010, 3:47 pm
Hehe, beciaj skąd ja to znam xD Travian też kiedyś mnie pochłonął bez reszty.
Niedawno wróciłam i znów jestem niewyspana



Zuoo - września 16th, 2010, 3:59 pm
Travian to zło! Nigdy więcej. Zniszczył mi parę ładnych miesięcy życia. Dosłownie.



ZjemCiOczy - września 16th, 2010, 4:39 pm
Tyle że ja nie nabijam punktów, tylko piszę na forum plemienia.
; DDD



Hadassa - września 17th, 2010, 5:34 pm
Witaj Partyzantko, oraz reszta uzależnionych Moja słabość to poobgryzane pazurki, gry internetowe oraz moje dzieci. Pierwszy raz udało mi się mieć piękne i długie pomalowane pazurki w dniu mojego ślubu ( na drugi dzień nie było po nich śladu ) Póżniej było coraz lepiej, ale zdażają się nawroty, w tej chwili przeżuciłam się na skórki, i nie wiem co gorzej wygląda. Kiedyś grałam w ileś tam gier, w tej chwili ocalały tylko trzy. IS, ZI i Pet Party A z ostatniego nałogu nie mam zamiaru się leczyć, ani go ograniczać, moje chłopaki są takim nałogiem, każdego dnia. Dla nich jestem gotowa na wszystko, walczyć jak lwica.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w zwalczaniu nałogów.



Partyzantka - września 17th, 2010, 7:04 pm
Hadasso wiem jaki to ból kiedy obiecujesz sobie, że to ostatni raz,
a chwilę później z pięknych paznokci nie pozostaje nic. Ja nadal trzymam
się swojego postanowienia, chociaż strasznie ciężko mi. Są strasznie łamliwe,
rozdwajają się... Obawiam się, że trochę potrwa przywrócenie ich do zdrowia.
Znajdź coś co Cię zmotywuje i nagradzaj się za np każdy tydzień bez obgryzania
Trzymam kciuki : )



Sylwia11131 - września 17th, 2010, 7:12 pm
Hmmm raczej nie posiadam nałogów- niby lubię palić, ale nie mam problemów z powstrzymaniem się.

Nałogiem mogę nazwać moje upodobanie do obżerania się- non stop mam coś w buzi

Co do nałogu obgryzania paznokci bądź skórek- nigdy tego nie zrozumiem



beciaj - września 17th, 2010, 8:06 pm

Tyle że ja nie nabijam punktów, tylko piszę na forum plemienia.
; DDD


Ja też nie "nabijałam punktów" po prostu grałam. Punkty przychodzą same. Wraz z każdą wioską.



ZjemCiOczy - września 18th, 2010, 9:42 am
I jeszcze nie zdobywałam wiosek.



Marta_xxx - września 21st, 2010, 2:31 pm
Moim nałogiem jest jedynie imperium stylu hehe Nie obgryzam paznokci, bo po prostu, jest to dziwne i nie wygodnę. Nie wiem jak inni to robią. Moja siostra obgryza i NIC jej nie pomaga



Sofronia - września 22nd, 2010, 3:28 pm
Moim obecnym nalogiem jest IS
i jak narazie nie zamirzam z nim walczyc ....



Zuoo - września 22nd, 2010, 7:23 pm
Ja palę i nie przeżyję dnia bez kawy.
Uzależniam się też od wszelkich gier internetowych, ale na szczęście z czasem mi to przechodzi

Paznokci nie obgryzam, bo to paskudne i niehigieniczne. Dziewczyny, zastanówcie się, ile jest bakterii pod paznokciami!?? :/ Poza tym piękne dłonie są dla mnie bardzo ważne, nie wyobrażam sobie żeby mogła zżerać moje wspaniałe, długie, czarne paznokcie



Partyzantka - września 22nd, 2010, 7:32 pm
Zuo, "obgryzać" nie oznacza od razu "zżerać" : )
Cóż jeden nie potrafi sobie poradzic paleniem inny z obgryzaniem : )
Na szczęście ja póki co sie twardo trzymam postanowienia i łapki
trzymam daleko od buzi : P



Zuoo - września 23rd, 2010, 10:09 am
Słońce, ale chcąc nie chcąc, obgryzając, część tego świństwa w Twoich ustach zostaje i to zjadasz.

A ja z paleniem radzić sobie nie próbuje. Palę, bo lubię. Jeszcze nigdy nie usiłowałam rzucić.
Prowadzę bardzo zdrowy tryb życia, więc papierosy są tak naprawdę jedynym moim poważnym grzechem.
Jeśli chodzi o kawę, to mam dramatycznie niskie ciśnienie. Rano wybór mam taki: albo kawa, albo setka mocnego alkoholu. Wybieram kawę, to chyba dość rozsądne.



beciaj - września 25th, 2010, 7:31 am

Słońce, ale chcąc nie chcąc, obgryzając, część tego świństwa w Twoich ustach zostaje i to zjadasz
Sory, że się wtrącę ale to samo można powiedzieć o Twoim nałogu. Chcąc nie chcąc część tego świństwa w Twoich płucach zostaje. Niszczy je do tego zęby, cerę i Bóg wie jeszcze co. Nie obgryzam paznokci ani nie palę papierosów więc obiektywnie patrząc uważam, że jednak obgryzanie paznokci jest mniej obrzydliwe i mniej szkodliwe.



Zuoo - września 28th, 2010, 6:43 am
Nikotyna, to co innego niż bakterie.
Zgadzam się, że nie jest zdrowa, ale pomyśl czego dotykają nasze dłonie w ciągu dnia i co może znajdować się pod paznokciami :/

Ja nie bronię papierosów, to jest absolutnie niezdrowe i bardzo złe. Wypowiadam się po prostu na temat obgryzania paznokci.



Dillex - października 8th, 2010, 7:21 pm
A ja palę i nie zamierzam przestać, chociaż pewnie powinnam. Facet chce mnie zmusić do regularnych ćwiczeń, żebym mu nie padła w końcu (mam bardzo słabe płucka), ale nie wiem co z tego będzie. Jutro pewnie pierwszy trening na świeżym powietrzu, ciekawe, czy przetrwam.

Co do paznokci - obgryzałam kiedyś strasznie. Przez to teraz moje pazurki nie są w najlepszym stanie i wyglądają strasznie jeśli nie są urośnięte na pół centymetra przynajmniej i nie pomalowane ciemnym lakierem. Cóż, ważne, że teraz nie obgryzam.



Polannd - października 8th, 2010, 7:27 pm
Mam nałogi i takie czynię postępy że nie zamierzam się z mymi nałogami rozstawać
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szpetal.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.