Wštki
Saiya-jin - Sob 08.05.2010, 17:15:35
" />Czy wybór klasy/rasy (poza prologiem) wpływa na przebieg fabuły?
Mith - Sob 08.05.2010, 23:05:36
" />Rasa wpływa na to, jak odnoszą się do Ciebie inne postacie oraz na linie dialogowe do wyboru. Oraz nieco na sam epilog, ale nie chcę tutaj spoilerować.
W każdym razie jeśli idziesz na przykład do obozu elfów, to
- jeśli też jesteś elfem dalijskim, zostaniesz przywitany jak brat i od razu zaprowadzony do Keepera mimo ewentualnej "dziwnej kompanii"
- jeśli jesteś człowiekiem, strażniczka będzie się odnosić ostrzej i nieco mniej ufnie.
Tak samo elf może mieć również bardziej ofensywne opcje do wyboru przy rozmowie z człowiekiem. W stylu "sam wybierz, jak będziesz się do mnie zwracał", "traktuj mnie na równi z ludźmi", "miej szacunek jako do Strażnika" itp. (mówię z pamięci, przykładowo, nie dosłownie, więc proszę nie bić ;))
Nie stwierdziłam jakichś ogromnych wpływów na fabułę, ale jakieś są. Bardziej dodające uroku, zmieniające schematyczność i sprawiające, że naprawdę możesz czuć, iż Twoja postać jest wyrzutkiem albo szlachcicem.
Klasa... No, poza tym magiem nieszczęsnym to chyba nie. Choć magiem grałam tylko do Ostagaru :P
Saiya-jin - Nie 09.05.2010, 14:15:11
" />Do Ostagaru doszedłem na razie magiem, wojem i łotrem. ;P Chyba będę grał łotrem (elfem miejskim) - niezłe zadaje obrażenia.
michal_w - Nie 09.05.2010, 19:10:36
" />Wybór rasy/klasy ma wpływ przede wszystkim na początek gry. Jak już zostaniemy Szarym Strażnikiem to wszyscy lecą tą samą ścieżką. Są jeszcze kosmetyczne zmiany w epilogu. Oczywiście niektóre kombinacje są ciekawsze od innych, np. grając dowolnym krasnoludem jesteśmy osobiście zaangażowani w wydarzenia Orzamarze, podobnie elf miejski i zadanie w obcowisku ale już elf dalijski czy człowiek szlachcic wypadają wyjątkowo blado.
W sumie to nasza klasa/rasa nie ma większego wpływu na fabułę.
Mith - Nie 09.05.2010, 19:18:30
" /> Cytuj:
michal_w - Nie 09.05.2010, 20:37:44
" /> Mith napisał(a):
Tallos - Czw 15.07.2010, 13:14:17
" />A ja mam pytanie, jak fabuła początku dalijskiego elfa wpływa na fabułę gry? Z pozostałymi jest co następuje:
1. Człowiek szlachcic - Howe zostaje arlem Denerim w nagrodę za pomoc w pozbyciu się Couslandów.
2. Elf miejski - zabicie Vaughna jest przyczyną czystki w Obcowisku; ponadto Howe może dzięki temu zostać arlem Denerim.
3. Krasnolud szlachcic - średni syn króla Endrina zostaje posądzony o zabicie starszego brata i wygnany na Głębokie Ścieżki, Bhelen zostaje jedynym żywym synem zmarłego.
4. Krasnolud plebejusz - Beraht zostaje zabity i Jarvia obejmuje jego stanowisko.
5. Magin - pomaga w ucieczce Jowanowi, co w konsekwencji powoduje chorobę arla Eamona.
michal_w - Czw 15.07.2010, 20:47:58
" /> Tallos napisał(a):
Pomruk - Wto 14.09.2010, 10:36:11
" />Podobnie jak Michałowi, mnie też brakowało początku dla dalijskiego maga. Z tym że niewiele by się chyba różnił od początku dla woja czy łotra dalijskiego. Zaś mnożyć byty ponad potrzebę... Fabularnie i logicznie winien jednak taki początek być, bo wśród dalijczyków magowie też są i templariusze przecież nie zabierają ich do kręgu.
Arry - Śro 15.09.2010, 16:33:28
" /> Cytuj:
Sauron - Śro 15.09.2010, 18:02:24
" />Mógłbym na to odpowiedzieć, że templariusze według Kodeksu są najpotężniejszymi siłami w Thedas ze swoim sprzętem, wyszkoleniem, magią (ale już jeden plugawiec potrafił solidnie przetrzebić towarzystwo: cóż, z demonami ciężko walczyć).
Chociaż z drugiej strony ciężko walczyć z mistrzami łuku, mających do dyspozycji też kilku własnych magów, do tego w lesie. Przewaga terenu jest z pewnością ważnym czynnikiem. Co prawda elfy dalijskie były ludem koczowniczym, ale poruszać się w lesie potrafili.
Za to na wolnym terenie templariusze po prostu zmiażdżyliby elfy, które uzbrojone w łuki i skórzane zbroje nie dotrzymałyby pola ciężkozbrojnym templariuszom. Jak na takie czołgi poruszają się całkiem sprawnie, a może nawet mają w swoim szeregach np. kuszników? Elfy powinny unikać walki wręcz za wszelką cenę.
Pomruk - Czw 16.09.2010, 06:52:31
" /> Arry napisał(a):