ďťż
 
 
 
 

Wštki


Kesji - Szalona dziewczyna która mówi to co myśli, a czasem myśli to co mówi :)



Kesji - maja 28th, 2010, 11:22 pm
Witam wszystkich
Mam na imie Karolina ( i naprawde nie marudze )
Krótki opis :
Rok produkcji: 1986
Przebieg: ok. 8500 dni (przeglad co 365dni)
Pojemnosc: mala
Silnik: kawa,mleko,piwo,herbata
Typ: samotnik
Stan: uzywany ( po dwoch wlaścicielach ) bezpanski
Uwagi: dobrze sie prowadzi

Informacje dodatkowe:
* wersja limitowana ( nie seryjna )
* autopilot
* homologacja
* zerowe spalanie( w miescie i w trasie )
* opanowana do bolu

Normalna nie wybijajaca sie z tlumu, czy to wada trudno powiedzieć

Dobra pożartowała więc trochę od serca

Nie stapam po ziemi jeszcze zbyt dlugo, choc czas plynie nieublaganie, ale wlasnie z tego wzgledu sprobowalam w zyciu juz wielu rzeczy. Chcialabym, by wystarczylo mi czasu na spelnienie wszystkich marzen i zachcianek. Nie sa one zbyt wygorowane, zbyt niemozliwe do zrealizowania, sa zwyklymi, prostymi marzeniami.
Lubię towarzystwo znajomych, przyjaciół. Ci, którzy zaliczają się do tych "prawdziwych", na pewno o tym wiedzą, pozostałych niech gryzie sumienie. Lubię świadomość, że jest się potrzebnym, że można komuś pomóc oraz w przeciwną stronę - że ktoś będzie w stanie pomóc mi, gdy nadejdzie taka chwila. Lubię słuchać - pomaga mi to w doborze grona najbliższych. Lubię spontaniczność, oryginalność. Najlepsze pomysły rodzą się z chwili i te najbardziej zwariowane, najdziwniejsze rowniez nimi sa.
W pędzącym do przodu życiu, znajdzie się coś z lat dziecinstwa - jak np: piłka nożna, o której wiedziałam wszystko w wieku 6 lat, wychowując się z dwoma starszymi braćmi, nie miałam wyjścia - dziś jestem im za to wdzięczna, powiązałam swoje dalsze życie ze sportem i duży wpływ miał na to "koszmar" z dzieciństwa
Sport - czytnnie i biernie Owensywa i defensywa nie są mi obce Choć w tym momencie większy nakład mam na taktyczną i techniczną oraz psychologiczną stronę sportu szczególnie dziedzin drużynowych - w dużym przekładzie na siatkówke.
SDM - stare dobre małżenstwo, zespół, którego melodia towarzyszy mi każdego dnia, wydaje mi się, że bez "Czarnego blusa o czwartej nad ranem" nie mogłabym żyć
Obłędnym zainteresowaniem są kryminały i sensacje, ksiązki takich autorów jak: Coben, Ludlum. Dodać muszę jeszcze Deavera - autora thrillerów psychologicznych...coż to mnie chyba wyróżnia.




nemaiin - maja 29th, 2010, 11:00 am
dlaczego uważasz się za szaloną?



Polannd - maja 29th, 2010, 11:01 am
Oryginalny czyli jaki?



Guziczek1511 - maja 29th, 2010, 11:20 am
Skąd pomysł na nick ?




Kesji - maja 29th, 2010, 12:40 pm

dlaczego uważasz się za szaloną?W zasadzie odpowiedź jest prosta a jednak skomplikowana Wiele osób mówi o mnie: "Wariatka - rzecz jasna w pozytywnym stopniu znaczenia tego słowa" prawda jest taka, że to ja jestem osobą, która w najmniej spodziewanym momencie wpada na szalone pomysły, nie boi się ich realizować...jak już pisałam spontaniczność - to sposób na dobrą zabawę (wszystko w granicach rozsądku)
Poza tym, czy nie szalone jest to by zawsze mówić to co się myśli ?? Nie ważne do kogo i w jakiej sytuacji...z doświadczenia wiem, że szalone i ryzykowne, ale taka już jestem


Oryginalny czyli jaki?Rozumiem, że chodzi fragment "spontaniczność, oryginalność" ?
Oryginalny czyli jaki? Po prostu stworzony przez nas samych, bez powielania schematów, z własnym pomysłem, realizacją...z elementem zaskoczenia. Coś jest oryginalne przez chwilę, ułamek sekundy, później staje się użytkowane przez innych.


Skąd pomysł na nick ?Przyznam szczerze, że nie opowiem jakiejś ciekawej historii z tym związanej. Nick wziął się od imienia mojego kochanego psa Chyba tylko po to by pamiętać a w razie potrzeby szybko skojarzyć



Zuoo - maja 29th, 2010, 12:56 pm
Bardzo proszę o to, żebyś nie pisała posta pod postem. Posty sklejam.
Nagminne łamanie Regulaminu Forum

Mam też pytanie:
Zastanawia mnie, dlaczego teraz wszystkie dziewczyny piszą, że są szalone? To jest teraz takie modne? Czym się to szaleństwo objawia?
Trudno być oryginalnym, skoro każdy teraz jest szalony



Kesji - maja 29th, 2010, 1:22 pm
Zuoo...jasne, już nie będę

Czym objawia się szaleństwo...nie wiem jak u innych, ale przeważa sposób bycia. Otoczenie. Ja potrafię być goniona przez 15 ochroniarzy tylko po to, by porozmawiać z tym kim muszę. Potrafię zimą przy minusowych temperaturach chodzić w krótkich spodenkach, wsiąść w samochód i jechać przed siebie, podarować kwiat pierwszej lepszej osobie na ulicy, posolić kawę biegać o 3 nad ranem, powiedzieć wykładowcy że jest świnią (niekulturalne, wiem ale było konieczne) ponieść tego konsekwencje i żyć w przekonaniu, że drugi raz postąpiłabym tak samo. I zawsze w tych przypadkach słyszę : Jesteś szalona. Kiedyś w to uwierzę

Ale moje szaleństwo zawarte jest w temacie...reszta zawsze w granicach



Vampie - maja 29th, 2010, 1:36 pm
Dlaczego studiujesz psychologię?



Guziczek1511 - maja 29th, 2010, 1:37 pm
Czy uważasz,że szaleństwo idzie w parze z głupotą ?



Polannd - maja 29th, 2010, 1:46 pm
Co to za spontan w granicach rozsądku? Taki mało spontaniczny jakoś.
Zresztą szaleństwo wyklucza zdrowy rozsądek. Inaczej szaleństwem nie jest.



Kesji - maja 29th, 2010, 1:57 pm
Dlaczego studiujesz psychologię?

A dlaczego nie? Odpowiedz iście psychologiczna Zaczęło się banalnie, od wyciągania wniosków że, umiem słuchać innych, pomagam, patrzę, wnioskuję itd. Rzeczywistość okazała się brutalna, uświadomiono mi problemy tego świata, zapoznano z ludzką psychika, pokazano jak można pomóc ale również jak szybko można zaszkodzić.
Teraz po prostu chcę zrealizować marzenia o psychologii sądowej bądź psychologii sportu. I choć wielu mówi mi: "Słyszałem że na Psychologię idą ludzie z problemami" to teraz wiem by odpowiadać: "A nas na Psychologii uczą, że nie ma ludzi bez problemów"

Czy uważasz,że szaleństwo idzie w parze z głupotą ?

Wiesz, to zależy w jaki sposób zdefiniujemy słowo "szaleństwo". Szaleństwem może być choroba psychiczna, ale nie o takim szaleństwie mówimy. Jest też głupie szaleństwo, którego ja nie praktykuję, swoim szaleństwem krzywdy nie zrobiłam i nie zamierzam. Jasne nigdy nie można przewidzieć konsekwencji...ale mnie bardziej chodzi o nabranie dystansu do życia, wrzucenia na luz, chwili zapomnienia. Jest czas na pracę, obowiązki, zobowiązania i by w tym wszystkim była równowaga, musi być czas na szaleństwo
Dlatego stwierdziłabym, że to często głupota idzie w parze z szaleństwem Na szczęście mnie to omija

Co to za spontan w granicach rozsądku? Taki mało spontaniczny jakoś.
Zresztą szaleństwo wyklucza zdrowy rozsądek. Inaczej szaleństwem nie jest.

Ależ ja nie pisałam o granicach rozsądku Raczej chodziło mi o granice własnych zasada. I wierz mi, moje działania są jak najbardziej szalone, rodzą się z chwilą która w danym momencie trwa.



Dillex - maja 29th, 2010, 2:19 pm
czasem myśli to co mówi



Kesji - maja 29th, 2010, 3:03 pm
Mówię to co myślę,
a czasem myślę to co mówię = czasem zastanawiam się, czy ja powiedziałam to co pomyślałam, są takie chwile kiedy analizuję własne myśli i słowa...ale nie zdarzyło mi się nigdy by nie powiedzieć to co myślę
Natomiast zdanie z tematu, to iście psychologiczny manewr logiczny



Vampie - maja 29th, 2010, 3:18 pm
W takim razie myślę, o czym mówię. Bo "myślę, to co mówię, to raczej to samo co mówię to, co myślę.

Z twoich wypowiedzi wynika, że szaleństwem nazywasz spontaniczność albo zmianę nastroju, czy tak? W takim razie dlaczego nazywasz to szaleństwem, uważasz że jest to rzadkie, albo odbiegające od normy?



Kesji - maja 29th, 2010, 4:20 pm
Konkretniej szaleństwem nazywam pomysły, które tworzą się spontanicznie i w społeczeństwie w którym żyję (czytaj: grupie przyjaciół, znajomych) są one rzadkie i adekwatne do naszej osobowości, zainteresowań itd. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że inna grupa o podobnych zainteresowaniach też mogła zrobić to co my, ale to co robimy w danym momencie jest nasze, z masą wspomnień, śmiechu i anegdot...jednym słowem tworzymy piszemy scenariusz własnego życia To jest takie zdrowe, z uśmiechem na ustach szaleństwo.
Dlaczego nazywam to szaleństwem, bo dla wielu spoza kręgu mojego otoczenia wydaje się to szalone i czasem jest...
...poza spontanicznością i indywidualnością nie doszukiwałabym się tak bardzo ukrytego sensu, no chyba, że jest to dla Was jakimś problemem.



Vampie - maja 30th, 2010, 9:54 am
No tak, czyli dobrze cię zrozumiałam.
Doszukiwanie się ukrytego sensu... no wiadomo, że jak coś czytam, to chciałabym mieć pewność, że to rozumiem.



zanette - maja 30th, 2010, 1:05 pm
Którą książkę Cobena lubisz najbardziej?



Kesji - maja 30th, 2010, 8:51 pm
Prawda jest taka, że w przypadku Cobena nie można mieć ulubionej książki. Każda jest inna. Najciekawsze jest to, że choć dojdę do 100 różnych zakończeń, Coben zawsze znajdzie 101.
Gdybym miała wybierać to powiem dość ogólnie każdą z Myronem Bolitarem
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szpetal.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.