ďťż
 
 
 
 

Wštki


[Gra] Polowanie na Demona



Orick - Pon 12.07.2010, 13:46:30
" />Poprzedniej nocy nastąpiła dziwna sensacja w powietrzu. Dzieci zaczęły płakać, w mieście na parę sekund zabrakło prądu. Psy zaczęły ujadać, koty uciekły w popłochu, zaś małe, bezbronne zwierzątka jak chomiki, skuliły się w kątach swych klatek, jak gdyby jakiś potworny drapieżnik przybył, aby je zabić. Mieszkańcy czuli się nieswojo, policja musiała wielokrotnie interweniować.

Wraz z nastaniem dnia wszystko wróciło do normy, chociaż nie dało się ukryć, że wszyscy patrzyli na siebie wyjątkowo podejrzliwie. Zwykłe pójście do sklepu wiązało się z baczną obserwacją sąsiadek, które zastanawiały się, co masz na sumieniu. Ciekawskie spojrzenia ludzi, niejednokrotnie namolne, wzbudzały powszechną atmosferę nieufności.

Tej nocy do miasta zawitał demon. Przywoływacz rozszerzył wrota między wymiarami i wprowadził mrocznego posłańca z piekieł w szeregi mieszkańców Happysville. Jego cel był oczywisty - siać zniszczenie, chaos i zamęt.

Tego poranka, wraz z pierwszymi promieniami słońca, do miasta przybyli także Łowcy Demonów. Z wiadomym celem - złapania okropnej istoty.

Niestety, wieść rozeszła się szybko. Choć nikt nie wie, kim są Łowcy, ani tym bardziej, kto jest demonem, wybuchła powszechna panika. Ludzie zamykają się w swoich domach i przez lornetki szpiegują sąsiadów, podejrzewając nawet własnego psa o to, że nosi w sobie pierwiastek demona. To wszystko dosyć sprawnie wywęszyli spece od marketingu - już następnego dnia, w godzinach szczytu, w radiu ma zadebiutować specjalna audycja "Mój sąsiad to demon!". Ma ona pomóc w schwytaniu bestii, zanim naprawdę wprowadzi zamieszanie w mieście. Oczywiście ma także przynieść sporo dochodów z reklam, dla miejscowej radiostacji.

Nadchodzi kolejna noc. Tym razem nikt nie ma wątpliwości - nie będzie to bezpieczny czas. Większość klubów jest zamknięta, ludzie wybierają się do barów z gazem pieprzowym pod ręką, nawet kusząco i dosyć wyzywająco ubrane kobiety zniknęły z ulic. Czy to jednak wystarczy, by zatrzymać zło, której tej nocy zacznie swoje żniwa?

Następuje Faza nocy . Oczekuję ruchów odpowiednich graczy na PW.

***

Nowy dzień! Wszystko zaczęło się naprawdę spokojnie i normalnie - ludzie wstali, zjedli śniadanie, obejrzeli poranne pasmo wiadomości i pomogli dzieciom ubrać się do szkoły. Zupełnie nic nie wróżyło wydarzeń, które miały mieć niedługo miejsce.

Radio pozostawało w ciągłym oczekiwaniu na kolejne wiadomości o demonie. I wreszcie doczekało się, bowiem ok. godziny 11 ludzie siedzący w biurach, domach, samochodach, słuchający przedpołudniowego pasma wiadomości, dowiedzieli się przerażającej wieści.

-Tragiczna noc! Udało nam się odnaleźć na peryferiach miasta skutego łańcuchami i przywiązanego do drzewa, pokrytego dziwną maścią mieszkańca miasta - to Risen, niczym nie wyróżaniający się obywatel! Policja podejrzewa, że zamieszana jest w tę akcję fanatyczna organizacja tropiąca demony. Czy możemy pozwolić ludziom na takie bestialstwo? Kolejną ofiarę znaleziono pod wiaduktem kolejowym, w południowej części miasta. Mężczyzna, znany bliżej jako Aderon , nosił ślady kilkunastu dźgnięć nożem oraz długie rany, przypominające pazury. Aderon był zwykłym obywatelem, jego śmierć została bardzo boleśnie przyjęta przez rodziny. Otrzymaliśmy także niepokojące wieści od patroli policyjnych i zdenerwowanych mieszkańców dzielnicy Insimilionu. Spostrzeżono tam szczególne natężenie ruchu tej nocy. Jeden z naocznych świadków zdradził nam, że nieznani kierowcy przyglądali się domostwom Polinicka, Aerie, Lokiego i Suisekiego, mieszkającego ze swoją żoną Mith. Trudno jednoznacznie wyjaśnić, czy mieli oni za zadanie śledzić nocne życie tych osób, czy byli to ludzie, pragnący zostać bohaterami i ocalić życia wspomnianych mieszkańców.

Chwilę później z radia popłynęła mroczna, nastrojowa muzyka: rozpoczynała się audycja "Mój sąsiad to demon!".

- Witam, dzień dobry Happysville! Chociaż już niedługo może miasteczko powinno nazywać się Hellville? Nie, jeżeli wy, drodzy słuchacze, pomożecie nam złapać demona i łowców, którzy sieją równie dużo spustoszenia, co on sam! Otrzymaliśmy sporo listów i wyjaśniamy pani Krystynie z Gazowników Dużych, że nie, demon nie może przybrać postaci niemytych ubrań, więc nie zmusi pani zięcia do prania. Resztę listów wraz z odpowiedziami zamieścimy na naszej stronie internetowej, a teraz uruchamiamy linię telefoniczną! Prosimy słuchaczów o podzielenie się z nami swoimi typami, kogo powinniśmy wysłać na badania NASA!

***

Rozpoczyna się faza dnia. Oczekuję na posty graczy (klimatyczne!), w których opisujecie, kogo podejrzewacie o bycie demonem i (jeżeli chcecie), możecie także wskazać jedną osobę, której będziecie bronić przed wysłaniem na badania.

Postać, która gra dziwką/alfonsem może także oficjalnie ogłosić, do kogo dzisiaj wprasza się na noc, blokując jego działania.

Z gry odpadają Aderon i Risen.




Jaquan - Pon 12.07.2010, 14:20:10
" />Panie, panowie... Czy to aby nie przesada? Rozumiem tajemnicze śmierci i te sprawy ale żeby dzwonić do radia i oskarżać każdego kogo się nie lubi? Taki Loki choćby. Rozumiem ponury typ i czasem w gniewie palnie coś głupiego ale żeby zaraz demon? To całkiem porządny chłopak. Znam go od dziecka i wiem co mówię. Każdy kto go oskarża to jakiś kretyn... Z kolei Shadow... Jest w nim coś co mi się nie podoba. Cały czas szwenda się gdzieś po nocach. A od tej muzyki co ją słucha na bank bije siarką. Musi być demonem nie ma żadnej innej opcji.



Skowron - Pon 12.07.2010, 14:28:11
" />Witam, po pierwsze chciałbym pozdrowić mamę, czeeeść! A po drugie, chciałbym ostrzec przed Alanem, to jakiś dziwny typ, całymi dniami przesiaduje w domu i wychodzi tylko w nocy, jak go o to zapytałem, to myślałem, że mnie zabije, więc na wszelki wypadek poszedłem na drugą stronę ulicy, mówię wam! Za to co do Gorina nie mam wątpliwości, to nie może być on, znam go od studiów, a wczoraj razem piliśmy w barze 'neon'!



Mith - Pon 12.07.2010, 14:38:35
" />- Huh? Ja się chciałam odnieść do tego cwaniaczka, co się przede mną dopchał. Niech się odczepi od mojego Shadowka, bo łapki pourywam. I może więcej... - cichy chichot na chwilę przerwał wywód - Ale, wracając do tematu, skoro temu Jaquanowi tak się siarki marzą, to może sam jest demonem, hę? A tak przy okazji, skoro już mnie wszyscy w tym zawszonym mieście słyszą, to chciałam wspomnieć, *Gorinku*, że dziś do Ciebie na noc wpadnę, tylko się dodzwonić nie mogłam.




Loki Lyesmyth - Pon 12.07.2010, 15:20:22
" />shadow on mnie przeraża ten człowiek..... ten człowiek nie powinninien chodzic o ulicach naszego bogobojnego miasta, kiedym ja otworzył okno wczoraj w nocy to żem jego widział i mówię wam! coś z nim nie tak mus to być demon!



Polinick - Pon 12.07.2010, 15:27:54
" />- Halo? Już mogę? Ok. Właśnie! Ta pani dobrze mówi! Skoro tak Ci do siarki tęskno, Jaquan, to na pewno Ty jesteś demonem! I chciałem pozdrowić Vrenth, która jest naprawdę bardzo miłą osobą. Wszyscy mieszkańcy to wiedzą, tak samo jak to, że nie jest demonem.



Shadow - Pon 12.07.2010, 15:29:25
" />-Witam wszystkich! Chciałbym ostrzec przed Alanem. Widziałem go wczoraj w nocy. Jego wzrok był taki pusty i złowieszczy.... On musi być demonem. A Pol to spoko typ. Da się z nim wypić piwo i to nawet nie jedno, Demon taki być nie może.



Gorin - Pon 12.07.2010, 15:56:24
" />- Halo! Słychać mnie dobrze? Dobra... Po pierwsze, Mith, wpadaj, słońce, ale po 23, moja żona dopiero wyjdzie na zmianę. Aha, i weź ze sobą to co lubię.
I ten... No, z Micią na pewno wszystko w porządku jest, sprawdzałem... Dogłębnie, że tak powiem. I fakt, ten cały Alan, jest jakiś nie taki. Ostatnio go widziałem, jak podglądał psa stawiającego klocka na trawniku. To na pewno normalne nie jest.



Aerie - Pon 12.07.2010, 16:08:52
" />- Haloo? Nie rozumiem, dlaczego tak napadacie na Alana! Uważam, że to naprawdę miły człowiek, choć może czasami nieco irytujący. Zawsze tak miło się do mnie uśmiecha, gdy mnie widzi, choć przecież nie znamy się dobrze. On na pewno jest niewinny! A temu idiocie, który sterczał dziś pół nocy pod oknem chciałabym powiedzieć, że może tak czekać aż do śmierci, bo nic podejrzanego w moim domu na pewno nie zobaczy! Oskarżać nikogo nie będę, nie dam wciągnąć się w tę paranoję.



Vrenth - Pon 12.07.2010, 16:25:11
" />Och, proszę Państwa, czy to się godzi, żeby tak wzajemnie się podejrzewać i wytykać palcami? Zwłaszcza takiego Shadowa - to przecież taki dobrze wychowany młodzieniec. I jaki uczynny! Trawnik skosi czy zakupy przyniesie. Nie, on w żadnym wypadku nie może być demonem. Natomiast co do pana Jaquana to już nie jestem taka pewna. Wczoraj wieczorem bardzo złym wzrokiem na mnie spoglądał, kiedy popijałam na werandzie czerwone wino. Ze wszystkich mieszkańców, on najbardziej mi wygląda na kogoś, kto porywa niewinnych obywateli.



Alan Wolf - Pon 12.07.2010, 16:54:53
" />Halooo! Halooo! Już mogę? Dobra... no to jadziem. Nie wiem kto jest tym demonem ale coś mi tu śmierdzi od tej strony miasta w której mieszka Jaquan. Podejrzany typek z niego. Sam zaczął mówić o siarce. A skąd on niby wie jak pachną demony? Na pewno jest jednym z nich! Ehh... no skoro wyraziłem moje skromne zdanie chciałbym pozdrowić Aerke! Siemasz młoda! Nic się nie bój ciebie na badania na pewno nie wyślą, za miła jesteś na to. A ten typek który stał pod twoim oknem... Założę się że to demon szukający następnej ofiary! Chwila... Czy ty przypadkiem nie mieszkasz gdzieś koło tego świra Jaquana? Niee... musi mi się wydawać. No ale będę kończył bo mi się zaraz naleśniki spalą. Życzę miłego wieczorku bez demonów.



Orick - Śro 14.07.2010, 06:38:54
" />- Dobrze, to był ostatni telefon! Już niedługo dowiemy się, gdzie dziś zapuka policja, by zabrać nieszczęśnika z dala od naszego miasta! Spokojnej nocy życzę!

W radiu zapadła cisza. Do wieczora wszyscy działali tak, jak gdyby nigdy nic. Jednakże w wieczornym wydaniu wiadomości miastem wstrząsnęła kolejna niezwykła informacja.

- ... artykuł, który pojawił się w gazecie, zachwalający Alana jako wzorowego mieszkańca zapewnił mu członkostwo w Kole Gospodyń Miejskich i oddalił pojmanie przez policję na badania. A skoro już mowa o badaniach... mamy wiadomość... Z ośrodka NASA. Wysłany do instytutu naukowców Jaquan okazał się być... proszę państwa... - spiker przez chwilę milczał, jak gdyby nie mógł uwierzyć w to, co mówi - demonem! . Pojmaliśmy demona! Niestety, jak się dowiedzieliśmy, to nie koniec problemów Happysville. Po ulicach naszego miasteczka nadal spacerują jego poplecznicy oraz łowcy demonów. Dopóki ich nie wykończymy, nie mamy szans na spokojny sen. Na szczęście tej nocy nie powinny nas czekać żadne rozróby... chyba że Łowcy poczują zew krwi. Tak czy owak, mieszkańcy miasta spisali się na medal! Dziękuję, dobranoc.

Kolejna noc zapada nad Happysville. Szybkie wykończenie demona nie rozwiązało jednak wszystkich problemów mieszkańców. Dwóch mieszkańców i demon już za burtą - to jednak za mało, by zatrzymać zamęt i chaos w mieście.

Rozpoczyna się Faza Nocy .

***

Kolejny dzień. Ludzie, spokojniejsi po wczorajszym złapaniu demona, wyszli nawet w nocy na ulice. Nadal byli trochę podejrzliwi, ostrożni, ale miasto się nieco rozbudziło. Wielu z nich jednak zaczęło zachowywać się bardzo nieodpowiedzialnie. A "Gdy rozum śpi, budzą się demony".

Trudno powiedzieć, co działo się tej nocy u Gorina, ale wszystko wskazuje na to, że był bezpieczny wraz z Mith. Z kolei Polinick, Skowron, Gorin i Aerie zauważyli po raz kolejny tajemnicze samochody pod ich domami. Kto to mógł być?

Kolejnego dnia wszystko się wyjaśniło...

- ... zwłoki Lokiego znaleziono dzisiaj przed jego domem. Został zrzucony z trzeciego piętra, cały obwiązany srebrnymi łańcuchami i oblany tajemniczą substancją. Inspekcja jego domu wykazała, że był on Przywoływaczem . Policja sugeruje, że Łowcy Demonów są piekielnie skuteczni i jeżeli uda im się złapać jeszcze ostatnią osobę, która nosi w sobie pierwiastek demona, najprawdopodobniej zyskają bardzo dużą rolę w mieście. Teraz zapraszamy na program "Mój sąsiad to demon!"

- Dzień dobry Happysville! Ostatnie doniesienia sugerują nam, że Łowcy Demonów są już o krok od rozpracowania trójcy, która odpowiedzialna jest za sprowadzenie diabła do naszego miasta! Czy jednak pozwolimy im na uzyskanie wpływów w naszym biednym miasteczku? Może wy, drodzy słuchacze, pomożecie nam złapać Łowców, zanim będzie za późno? Kogo powinniśmy wygnać z miasta tego dnia?



Gorin - Śro 14.07.2010, 08:13:27
" />- Haloo? To znowu ja. Dalej uważam, że coś jest nie tak z Alanem. W ogóle, co to za nazwisko, Wolf? I co tak do Aerie się przyczepił? Może chce ją z bliska obserwować? Uważam, że on jest jednym z łowców.
Za to Aerka to bardzo miła dziewczyna, nie mam jej nic do zarzucenia, wszystko z nią w porządku.



Skowron - Śro 14.07.2010, 09:26:02
" />Witam! Muszę powiedzieć, że bardzo się cieszę, że z naszego miasta wygnaliśmy już wszystkie złe osoby! Niestety martwią mnie łowcy, a w dodatku myślę, że Vrenth może być jedną z nich. Cały czas chodzi ubrana w jakieś ćwieki i po nocach skacze po dachach! Myślałem, że uprawie parkour, ale w świetle ostatnich wydarzeń, wydaję mi się, że może być łowcom! Chciałbym także potwierdzić, że Aerie to zwyczajna osoba i nie mam jej nic do zarzucenia.



Alan Wolf - Śro 14.07.2010, 09:32:44
" />Witam, witam ludziska! Tutaj ponownie Alan. Po pierwsze cieszę się że wytępiliśmy te draństwa, szkoda tylko że zostali jeszcze ci łowcy... Nie będę nikogo oskarżał... no może Gorina ale to chyba bardziej osobista niechęć niż jakieś przeczucia... A tak w ogóle to chciałbym jeszcze raz pozdrowić Aerkę! Uważaj na siebie maleństwo bo cię zaczynają dziwni ludzie obserwować.



Aerie - Śro 14.07.2010, 09:40:37
" />- Ekhm... Haloo? Wydawało mi się, że to nie na Łowców powinniśmy uważać, a na Obłąkanego! I... Nie chciałam nikogo oskarżać, ale skoro jesteśmy tak blisko rozwiązania tej tajemnicy... Cóż... Wydaje mi się, że ten Polinick dziwnie się ostatnio zachowuje. Ale sama nie wiem, może mi się tak tylko wydaje. Za to Gorin jest wspaniałym facetem, byłam z nim ostatnio na koncercie i nawet mnie potem odprowadził do domu. Prawdziwy dżentelmen, choć nie wygląda!



Polinick - Śro 14.07.2010, 10:05:27
" />Dzień dobry wszystkim. Musiałem zareagować na to, co mówi Skowron. Jak śmiesz oskarżać tak dobrą osobę, jak Vrenth? Mówiłem już wczoraj, że to nie demon i miałem rację. Nie może być też żadnym łowcą ani nikim takim. Wyobraź sobie taką spokojną panią zabijającą człowieka... Odrażające! Myślę, że z Tobą jest coś nie tak. Rzucając oskarżenia na inne osoby próbujesz odciągnąć od siebie uwagę. Przydałoby się wysłać Cię na badania.



Mith - Śro 14.07.2010, 13:38:21
" />- Oh, no w końcu! Vreeenth, moja droga, mam coś do obgadania z Tobą, wpadnę dziś, dobrze? A tak przy okazji, muszę Wam wszystkim powiedzieć, że zgadzam się z Gorinem. Coś z tym Alanem jest nie tak! Wystarczy mu się przyjrzeć! Przykładowo, nie chciał do nas dołączyć w nocy. Mówił, że ma coś lepszego do roboty! Coś lepszego, rozumiecie to?! No i przy okazji, nadal utrzymuję, że Shadowek to całkiem fajny człowiek. No, pa! Do wieczora, Vrenth!



Shadow - Śro 14.07.2010, 13:39:56
" />- Dzień dobry wszystkim słuchaczom. Wydaję mi się że obłąkanym może być Alan. Cały czas chodzi jakiś taki nieswój. Myślę że się obawia odkrycia jego prawdziwej Tożsamości!! Swoją drogą chciałbym pozdrowić Polla! Siema stary.



Vrenth - Śro 14.07.2010, 15:19:22
" />Dobry wieczór wszystkim. Coś czuję, że macie rację z tym Alanem, ja sama to tam nic nie widziałam podejrzanego, ale ufam Wam, że coś z nim może być nie w porządku. Zdecydowanie należałoby go wysłać na badania. Skowronie, czemu rzucasz na mnie takie podejrzenia? Mi się wydaje jednak, że jesteś sympatyczną osobą i zupełnie niesłusznie Cię chcą wysyłać na badania. A, zapomniałabym: Miciu, oczywiście, że przychodź pogadać - wino już się chłodzi.



Orick - Czw 15.07.2010, 14:43:15
" />-... i to już koniec naszej audycji! Za chwilę odpoczniecie przy muzyce Krzysztofa Krawczyka, życzę wam spokojnej nocy.

Wszyscy wyłączyli radioodbiorniki i przygotowali się do popołudnia, a potem do wieczora. Spokój? Tylko chwilowy. Paskudny artykuł w gazecie "Wieści Happyville", który oszkalował Polinicka i oskarżył go o molestowanie Świnek Morskich sprawił, że przez paręnaście minut w nerwowym oczekiwaniu zastanawiał się, czy zostanie wysłany na badania. Tak się jednak nie stało. Wieczorem oto tak rozmawiało się na ulicach:
- Słyszałeś?! Podobno Alana , tego lekarza, zabrali z NASA! Za bardzo angażował się w całą tę akcję z demonem, może go coś opętało, cholera jasna go wie. Podobno przyznał się, że przez parę ostatnich nocy rzeczywiście bywał pod domem Aerie, ale żeby ją chronić... Boję się, że następny mogę być ja!

Tymczasem noc już powoli zapadała nad Happysville. Czy będzie to noc krwawa, czy nie, okaże się już niedługo. Łowcy nadal chcieli złapać Obłąkanego i wtopić się w tłum, by kierować miastem od wewnątrz... jednakże mieszkańcy nie chcieli im na to pozwolić. Tylko pojmanie Łowcy i Inkwizytora było im teraz potrzebne do ocalenia Happysville. Czy zdążą?

Rozpoczyna się Faza nocy .

***

Ten poranek był dla Happysville wyjątkowy. Wszyscy w nerwowej atmosferze oczekiwali wieści o kolejnych ofiarach. Matki z ulgą odkrywały łóżka swoich dzieci i odkrywały, że latorośle smacznie spały (lub były budzone takim nagłym obnażeniem). Mimo wszystko każdy, kto jechał do pracy tego poranka, pełną uwagę poświęcał słuchaniu wiadomości. Kto tym razem?
-... i to wszystko w dzisiejszym wydaniu wiadomości. Teraz zapraszamy na codzienną audycję...

Tak! Zero ofiar! Czyżby Łowcy porzucili miasto? Może nie chcieli ryzykować wykrycia? Tego nie wie nikt. Prowadzący audycję "Mój sąsiad to demon!" zdawał się być wyjątkowo niezadowolony tym faktem.

- Po dzisiejszej aż nazbyt spokojnej nocy... Witam państwa. Chociaż obyło się bez ofiar, to ponownie ulice nocą były niespokojne. Aerie, Vrenth i Gorin daliby sobie głowę uciąć, że ktoś nocą spacerował po ich ganku. Być może to nowy demon?! A może Łowcy szukali kolejnej ofiary? Przywróćmy spokój temu miastu! Kto się do nas dodzwonił?



Gorin - Czw 15.07.2010, 15:10:34
" />- Dzień dobry... Chociaż zależy dla kogo. Dzisiaj się w ogóle nie wyspałem. Zadawało mi się, że Polinick chodzi przed moim domem. Jestem pewien na 90% że to był. Jeśli nie, to ma jakiegoś klona, czy cuś... Czego mógł chcieć? Może poznać moje przyzwyczajenia, żeby mógł łatwiej mnie porwać? - ze strachem w głosie - Poza tym, dalej utrzymuję, że Aerie jest w porządku. Do usłyszenia!



Shadow - Czw 15.07.2010, 15:17:17
" />- Witam wszystkich serdecznie! Bardzo mnie cieszy fakt że dzisiaj nie było żadnej ofiary. Jednak chciałbym żebyście zwrócili uwagę na Gorina! Wczoraj go widziałem jak grzebał w *moim* śmietniku. Przy okazji chciałbym pozdrowić Vrenth.



Polinick - Czw 15.07.2010, 15:32:25
" />Dzień dobry. Chciałem powiedzieć, że wykorzystałem tę spokojną noc bardzo dobrze i nie ruszyłem się z domu ani na krok, odpoczywałem cały czas. Chciałem zwrócić waszą uwagę, sąsiedzi i sąsiadki, na Gorina. W moim śmietniku też grzebał, a wcale nie wygląda, jakby mu czegoś brakowało! A teraz próbuje odwrócić od siebie uwagę, dokładnie jak Jaquan, który przecież okazał się demonem! Korzystając z okazji, chciałem jeszcze dodać, że Shadow to naprawdę dobry kumpel. Życzę wszystkim dobrego dnia i kolejnej spokojnej nocy.



Aerie - Czw 15.07.2010, 17:13:17
" />- Odczepcie się od Gorina! O Alanie też źle mówiliście i co? Biedny Alan... - zawieszam głos na moment. - Mogę za niego ręczyć, że jest w porządku! Utrzymuję za to, że z Polinickiem jest coś nie tak. Dziś w nocy ktoś łaził pod moim domem, a odkąd nie ma Alana... Założę się, że to nie był ktoś o dobrych zamiarach! Kto wie, czego on ode mnie chce...



Mith - Czw 15.07.2010, 19:49:48
" />- Żadnych ofiar! Słyszeliście? A ja całą noc spędziłam z Vrenth! Mogę ręczyć, że nie ruszyła się na krok! Czy to nie jest dziwne?! - niemal histeryczny głos przerwał tym razem dziennikarzowi, by zaraz przycichnąć - Ja... ja nie wiem, co mogę z tym zrobić. Wydaje mi się, że coś jest nie tak, ale... ale nie mam pewności. Na wszelki wypadek.. Wpadnę do niej znowu...
I odczepcie się do Polinicka!



Skowron - Pią 16.07.2010, 08:28:57
" />Myślę, że Gorin i Aerie mogą mieć rację w sprawie Pola. Skoro mówią, że go widzieli pod swoimi domami, to ja im wierzę! Nadal utrzymuję, że Gorin jest ok (robię chwilę przerwy, po czym dodaję załamanym głosem), chociaż ostatnio coraz mniej ufam ludziom...



Vrenth - Pią 16.07.2010, 09:14:28
" />Ech, dobrze że nikt nie zginął tej nocy, ale nadal musimy jakoś wytropić tych Łowców. Coś czuję, że Polinick był wcześniej zbyt uprzejmy, zupełnie jakby coś ukrywał. Wydaje mi się, że widziałam go, jak mnie obserwował w nocy. Ja myślę, że z nim jest coś nie w porządku i trzeba by go wysłać na badania. I nadal mi się wydaje, że Skowron jest całkiem w porządku. Miciu, przychodź oczywiście, bezpieczniej jest razem, jak takie podejrzane osoby nas śledzą.



Orick - Wto 20.07.2010, 19:38:07
" />Audycja dobiegła końca. Ludzie odetchnęli z ulgą. Być może Łowcy już się wyprowadzili z miasta? A może jedynie uśpili czujność mieszkańców? Tego nie wie nikt.

To nie było jednak wesołe popołudnie dla Polinicka. Zawitali do niego panowie z NASA i jego sąsiedzi w zdumieniu obserwowali, jak zapakowano go do czarnego samochodu, po czym odjechali, w bliżej nieznanym kierunku. Wieczorem jednak miasteczkiem wstrząsnęła wieść, że zabrany na badania był w rzeczywistości Inkwizytorem. A więc jednak łowcy nadal przebywali w mieście! Kto jednak mógł nim być? I czy w złapaniu go pomógł anonimowy telefon do radia, że sypia on z misiem?

Tej nocy krew zostanie przelana, to jest niemal pewne. Ale być może też już następnego dnia wszystko się wyjaśni? Może Happysville opuszczą Obłąkany i Łowca?

Faza nocy rozpoczęta.

Dzisiejszego ranka świt był bardzo osobliwy. Po raz kolejny w nocy nie dało się słyszeć odgłosów mordowanych, ani krzyków porywanych. Spokój i cisza - nie licząc samochodów pod domem Vrenth, która ze zdenerwowaniem spostrzegła te obserwacje wraz z Mith oraz włamanie do domu Gorina. Nie zginęło na szczęście nic - wyglądało to raczej na szybki i skuteczny nalot i przetrząśnięcie całego miejsca... A może były to ślady walki? Może jakaś dobra dusza uratowała Gorina przed śmiercią?

Rozpoczynała się audycja radiowa. Prowadzący zdawał się być nie w sosie.

- Kolejna nudna noc, ludzie. Zaczynam się obawiać, że jesteśmy o krok od rozwiązania całej zagadki. Przypominam, że szukamy już tylko Łowcy, by przywrócić spokój w naszym mieście. Czekam na wasze telefony!



Mith - Wto 20.07.2010, 19:44:13
" />- Ah! W końcu - roztrzęsiony głos dorwał się do audycji pierwszy - Mam nadzieję, że ona jeszcze śpi i nie może mnie słyszeć, ale... ale Vrenth! Jak zasnęła dziś w nocy, po cichu rozglądnęłam się po całym domu. Nie uwierzycie, co tam znalazłam! To ona, to ona jest Łowcą, daję głowę! - i szybki trzask słuchawką.



Aerie - Wto 20.07.2010, 20:05:40
" />- Teraz widzicie? Miałam rację! Polinick był niebezpieczny... Na szczęście już nam nie zagraża! Wydaje mi się za to, że Shadow podejrzanie się ostatnio zachowuje. Widziałam go ostatnio w tym klubie... No, jak on się nazywa... Nieważne. W każdym razie był cały blady i mamrotał coś do siebie, choć nie wyglądał na pijanego! Gorinie, mam nadzieję, że nie przejąłeś się bardzo tym włamaniem, bo taki porządny człowiek jak ty nie powinien się niczego obawiać.



Gorin - Wto 20.07.2010, 20:16:34
" />- Witam... W ogóle nie wiem po co tu dzwonie, i tak nie powiem niczego konstruktywnego, całe to zamieszanie z włamaniem, policja... Mogę jedynie powiedzieć to samo co tym, którzy mnie przeszukiwali. Widziałem kogoś w moim domu, nie chcę nikogo bezpodstawnie oskarżać, ale ta osoba była mała i ruda. Szkoda tylko że takich osób w mieście jest wiele... Do usłyszenia.



Shadow - Wto 20.07.2010, 20:53:43
" />- Dzień dobry!. Chciałbym abyście uważali na Skowrona! Ostatnio stał się taki nerwowy. Na przykład widziałem go wczoraj jak się wydzierał w biedronce jak Pani ekspedientka nie chciała mu wydać grosika. Oraz chciałbym pozdrowić przy okazji Gorina.



Vrenth - Wto 20.07.2010, 21:31:06
" />Ech, niech jak najszybciej się znajdzie ten Łowca, abyśmy skończyli ze wzajemnymi podejrzeniami. Jestem pewna, że dzisiaj w nocy to Skowron kręcił się koło mojego domu. Albo przynajmniej ktoś przez niego nasłany. Myślę, że trzeba go wysłać na badania. A co do Shadowa, to on wypije jedno piwo i mamrocze pod nosem - myślę, że jego nie musimy się obawiać.



Skowron - Śro 21.07.2010, 09:19:23
" />Ja się nigdzie wczoraj w nocy nie kręciłem! Siedziałem w domu i oglądałem nowy sezon mojego ulubionego serialu. Mam poważne podejrzenia co do Vrenth, po pierwsze to, że przez 2 noce jak była z nią Mith nikt nie został zabity. Po drugie 1 telefon mówił o tym, że w jej domu są rzeczy świadczące o tym, że jest łowcą, komuś trzeba jeszcze jakichś dowodów?



Orick - Nie 08.08.2010, 12:48:49
" />Nietypowa audycja! Trzy osoby były typowane, zaś dodatkowo wiadomość a radiu, że Shadow je mięso niedźwiedzi - to wszystko wywołało spore zamieszanie wśród przedstawicieli NASA w Happysville. Trudzili się długo, kogo wywieźć z miasta, ostatecznie bali się, że mogą wywieźć osobę niewinną, a przecież zależało im na pojmaniu Łowcy by zbadać, czy Ci nie używają jakichś chemikaliów, by sprawniej polować na bestie. Ostatecznie zatem NIKT nie został wywieziony.

Nadchodził kolejny wieczór... Co przyniesie? Czy Happysville czeka kolejna, spokojna noc, czy może raczej Łowca obudzi się, by dokończyć swego dzieła? Nie pojmał przecież jeszcze Obłąkanego. Być może jednak nieliczni, którzy mogą ochronić kogoś w mieście, nie pozwolą, by Łowcy przejęli wpływy w Mieście?

STAŁO SIĘ!

Ten poranek był zupełnie inny. Do miasta, zamiast naukowców z NASA jak co dzień, czekających na wyniki audycji, wjechała grupa ciemnych vanów, z których wysiedli tajemniczy osobnicy. Jedyną osobą, która witała ich na rynku, w samo południe, gdy miała zaczynać się audycja radiowa, była Vrenth . Obok niej, skuty w jakieś dziwne, srebrne łańcuchy, stał Skowron. Wszyscy widzieli, jak wściekle zezuje na kobietę, a obłąkane spojrzenie nie wróżyło nic dobrego. Miotał się w więzach, lecz nie dawało mu to nic.

Po chwili z ratusza wyszedł sam burmistrz Happysville, starszawy pan o siwym wąsiku i w kapeluszu, który zdawał się być wyraźnie zaskoczony takim obrotem spraw.
- Panowie do...
- Do pana, panie burmistrzu - odezwał się jeden z przybyszów. Wyprostował się dumnie, a spod długiego, ciemnego płaszcza, wystawał krucyfiks i różaniec z pereł - Przyprowadziliśmy panu człowieka, który nosił w sobie pierwiastek demona. Wraz z jego pojmaniem, mamy pewność, że bies nie wróci do tego miasteczka.

Burmistrz, wyraźnie zaskoczony i zaniepokojony sytuacją, pokiwał głową.
- Tak, to prawda, jestem wam bardzo, bardzo wdzięczny...
- Umowa to umowa. - oznajmił surowo mężczyzna - Sprowadził nas pan tutaj i obiecał zapewnienie środków do życia i funduszy, byśmy mogli z naszą działalnością wyjść z cienia i w Happysville kontynuować nasze działania.
Ludzie spojrzeli po sobie zaskoczeni. To burmistrz sprowadził Łowców?!
- ... taaaaak... - oznajmił winowajca, skubiąc wąsik i zapewne już spodziewając się, że następnych wyborów nie wygra - ... znaczy ten... spisaliśmy i...

Łowca zastukał nerwowo nogą. Burmistrz rozejrzał się po ludziach - na twarzach mieszkańców dało się zauważyć zawód, złość i bezsilność.
- ... to może ja zapraszam do gabinetu... - oznajmił, uśmiechając się nieszczerze.

Zarówno Łowcy jak i burmistrz weszli do ratusza i zamknęły się za nimi drzwi. Ludzie rozeszli się, miasteczko aż huczało od plotek.

Łowcy przejęli kontrolę nad miastem. Happysville stało się główną siedzibą ich organizacji i miało stanowić serce walki z demonami, duchami, kosmitami i co tam jeszcze tylko istnieje. Problem w tym, że mieszkańcom nie musi się to podobać. Czy coś zmienią w tym zakresie? To się dopiero okaże.

Grę wygrywa grupa "Dobrych"" - Łowca (Vrenth), Inkwizytor (Pol), Policjant (Shadow). W następnej edycji otrzymają oni mały bonus na początku.

Jeżeli ktoś chce skomentować grę - zapraszam do tematu z ustaleniami. Dziękuję za wspólną zabawę!

**************************************************************

EDYCJA DRUGA

Happysville pod rządami Łowców utraciło swój dawny urok. Wszechobecna inwigilacja, godzina policyjna, naloty na prywatne mieszkania, brak zaufania. Do tego jeszcze zakazanie grania w gry fabularne! Koszmar!

Nie podobało się to mieszkańcom, ale żaden z nich nie chciał otwarcie wystąpić przeciwko Łowcom, którzy trzymali władze w mieście. Sytuacja jednak zmieniła się diametralnie, gdy na całym świecie coraz większa ilość osób zaczęła wierzyć, że Łowcy naprawdę są potrzebni, bo demony, wilkołaki, topielce, hydry, duchy, leprechauny i Wróżka - Zębuszka naprawdę istnieją i tylko czekają na dogodny moment do ataku. To oczywiście wywołało niepokój wśród samych plugastw, bestii i potworów. Postanowili przeciwdziałać...

O tym, że w Happysville jest wampir, ludzie dowiedzieli się przypadkiem. Niecodziennie przecież znajduje się zwłoki z rozszarpaną szyją i wysuszone do cna z krwi. Łowcy oznajmili - to wampir - i ruszyli na polowanie. Wampiry zaś mają nadzieję na uciszenie działalności Łowców, którzy zagrażają ich istnieniu. Przede wszystkim jednak zwykli mieszkańcy mają nadzieję, że ich ukochane Happysville nareszcie będzie wolne i bezpieczne.

A gry fabularne zostaną przywrócone.

Reaktywowano starą dobrą audycję "Mój sąsiad to demon". Teraz, niezależna od Łowców, nazywa się "Mój sąsiad to nie sąsiad!", działająca w identyczny sposób - słuchacze mogli podczas audycji podzielić się swoimi opiniami na temat polowania na wampiry w ich mieście.

Zmierzch już nad Happysville - Łowcy szykują broń, wampiry zęby. Ale i zwykli mieszkańcy swój sprzęt - niektórzy przecież postanowili czynni zaangażować się w nocne boje...

Faza Nocy . Oczekuję na pmki.

***

Nastał poranek. W szarym i deszczowym Happysville początkowo było spokojnie, lecz gdy tylko ukazał się nowy numer gazety, wszyscy nie mogli uwierzyć w to, co czytają.

Wywiadu udzielił niejaki Shadow , który zarzekał się, że w nocy zaatakował go jakiś napastnik, ale w ostatniej chwili odpędził go Gazem Pieprzowym. Nie zdążył jednak przyjrzeć się twarzy napastnika!

Niestety, nie dla wszystkich noc okazała się tak szczęśliwa. Znany w mieście lekarz - Alan został znaleziony zamordowany. Jego szyja, rozszarpana na strzępy, jednoznacznie wskazywała na atak wampira! Co ciekawe, zwłoki Alana znaleziono w pobliżu mieszkania Polinicka . trudno jednak powiedzieć, co czynił - znaleziono przy nim przebranie, niefortunnie, było to przebranie lekarza . Trudno powiedzieć, kogo chciał w ten sposób oszukać Alan.

Duży ruch pod swoimi domami odnotowali także Gorin, Vrenth i Mith . Być może ktoś chciał ich chronić przed śmiercią, a może raczej pragnął znaleźć dowody ich winy?

Rozpoczyna się audycja radiowa! Znajomy, choć mniej radosny niż niegdyś głos spikera rozpoczął słuchowisko.
- Witam w ten jakże ponury dzień. Z pewnością mrocznej aury dodała dniu także informacja o śmierci naszego obywatela, Alana. Może pomożecie nam zatrzymać mordy i przywrócić ŁAD i PORZĄDEK w mieście, by wróciła ona do...

Cisza. Oto włączyła się cenzura. Widać audycja była nadzorowana.
- Ekhem... Ja i obecny przy mnie Michael, Łowca, czekamy na telefony od was.



Avis - Nie 08.08.2010, 13:14:29
" />-co? Cicho, cicho, nic nie slysze w sluchawce. CZY JESTEM NA FONII JUZ?
-o, wspaniale. Ciesze sie ze sie do Was dodzwonilem, probowalem juz od dawna. Przede wszystkim chcialem pozdrowic pana prowadzacego i jego gosica, niech panow Bog blogoslawi. Chcialem powiedziec, ze jak wczoraj wracalem z kosciola, to bylem na targu, coby jaja kupic, rozumiecie, na jajecznice, taka z boczkiem i cebulka, dobrz jest jeszcze dodac... Co? a tak, no i na tym targu to ja żem widzial nie kogo innego, jakGorina, ktory kupowal, no nie uwierzyta państwo, kupowal kubel czarnej farby. Oczywista, zem se pomyslal, szatany jakie w nim siedzo, albo insze masonie se *spluwa* mity... To zem poszlem za nim, emeryt jestem, mam czas, i zobaczylem jak maluje jakoms sciane na czarno! No panie zloty, coby malowac sciane na czarno! Widac co w nim szatany i wompierze siedzo.
Za to chcialem powiedziec, ze nie ma co szukac winy u Mith, widzialem jak zlociutenka, kochane dziecko, wieczorem pacierz w domu odmawiala. Na kleczkach, przed obrazkiem swietym matuli Maryi kleczala, dobra to Ci osoba, do niebka zaraz ja anioly wezmo. Ja wiem, bo ja pacze przez lunete co kto robi i kto Jezusicka w domowych pieleszach czci nalezycie. Ot, co!



Gorin - Nie 08.08.2010, 13:47:26
" />-Dzień dobry. W sumie jak dla kogo. Szkoda Alana, nawet go lubiłem... No, chciałbym tylko zdementować pomówienia jakie przed chwilą padły. To, czym ja dom żem malował, to nie było nic innego jak środek odstraszający komary, ten rusek co mi to sprzedawał, mówił, że kolor po 2 dniach zejdzie, ale będzie działać dalej... Ale i tak gówno daje, pożarły mnie dzisiaj te krwiopijce strasznie, uch, jak ja ich nie cierpię...
Właśnie, przepraszam, zapomniałem o celu audycji... Uważam, że wapmirem jest Suiseiseki. To on mnie powiedział o tym rusku z targu. A to badziewie jakby jeszcze bardziej to cholerstwo przyciąga! A i Cannabis jest w porządku, wczoraj się na piwo zgadaliśmy, da się z chłopem pogadać i w ogóle.



Jaquan - Nie 08.08.2010, 14:21:11
" /><odkasłuje> Halo? Halo jestem już na antenie? A tak... Rozumiem. Mogę pozdrowić rodzinę? Rany jeszcze nigdy nie byłem w radiu. Co od razu do rzeczy? Raaaaany... Panie Łowca proszę nie popędzać. I wy się dziwicie... Rozmawiałem ostatnio z Mith. W supermarkecie przy dziale z czosnkiem. Ona nie jest wampirem. Skoro nie przeszkadza jej czosnek. A przy okazji słyszeliście, że masło czosnkowe poza tym, że ponoć odstrasza cholerstwa to jeszcze zdrowe jest? Że co? Do rzeczy... No dobrze. Strach o tym mówić ale Mam dziwne podejrzenia co do Gorina. Czarna farba to jeszcze nic... Jakiś blady ostatnio jest. Zdecydowanie dziwne jak na tak słoneczne i gorące lato. I zwiał jak zaproponowałem mu kanapkę z masłem czosnkowym. Jakby się czego bał...



Shadow - Nie 08.08.2010, 14:48:17
" />-Halo, halo? Mogę już mówić, tak? To na początek chciałbym pozdrowić Gorina. Chodzi nawet do kościoła. Sam go widziałem, a wampiry przecież tego nie robią!! Jednak mam duże wątpliwości co do Jaquana... Cały czas ma zasłonięte żaluzje w swoim domu, tak jakby nie chciał aby się mu do domu słońce dostało. Ale nie ważne. Nie mam nic więcej do powiedzenia.



Cannabis - Nie 08.08.2010, 16:14:20
" />- Halo? O witam szanownego Łowcę i prowadzącego, w końcu trafiłem na wolną linię. Jak już wcześniej wspomniał Gorin wczoraj byliśmy razem w knajpie, jestem pewien że obsługa może to potwierdzić, co jednocześnie wykluczy nas z kręgu podejrzeń.

Moim zdaniem warto się przyjrzeć Jaquanowi, który ze swojego domu wychodzi tylko po zmroku i sprowadza podejrzanych typów.



Polinick - Nie 08.08.2010, 16:23:53
" />- Dzień dobry wszystkim. Na początku chciałem wyrazić moje zdenerwowanie faktem, że martwego Alana znaleziono w pobliżu mojego mieszkania, na pewno chciał coś mi zrobić! Ciężko teraz komukolwiek zaufać, skoro zaufany lekarz okazał się być kimś innym... Dlatego chciałbym zwrócić waszą uwagę na Jaquana, potwierdzam głosy moich poprzedników, strasznie dziwnie się zachowuje. Nie chciałbym nikogo bronić, nie można już nikomu ufać...



Mith - Nie 08.08.2010, 16:54:57
" />- Już? Ah. Dzień dobry wszystkim, dzień dobry! Chciałam tylko powiedzieć, że nie rozumiem, skąd biorą się zarzuty co do Jaquana! Moim zdaniem jest on bardzo przykładnym obywatelem! Ale z kolei niepokoi mnie Polinick. Mam wrażenie, że z czegoś się próbuje wyłgać, coś ukryć.



Loki Lyesmyth - Nie 08.08.2010, 18:01:17
" />Dzień dobry wszystkim, dzień dobry!
według mnie alana zabił polinick w samobronie, powinnismy go zbadać! to napewno on jest wampirem który sieje chaos w naszym mieście!



Aderon - Nie 08.08.2010, 18:12:30
" />- Halo? Czy to już? Ekhm, dzień dobry szanownemu ojcowi dyrektorowi i wszystkim słuchaczom! Mam za sobą bardzo pracowitą noc... nie, to nie tak, jak myślicie! O dziewiętnastej zamykali pocztę, więc szybko pospieszyłem przelać swoją emeryturę kochanemu radiu, a później pobiegłem przed studio bronić krzyż przed tymi komuchami! I chciałem powiedzieć, że to niemożliwe, by Jaquan zabił Alana, był cały czas ze mną, z resztą spójrzcie na jego zęby. Nawet ugryzienie jabłka jest dla niego ryzykiem utraty kilku z nich...

Za to Gorin to zupełnie inna sprawa. Mamy środek lata, a on nie dość, że taki blady, to jeszcze widuję go tylko w nocy, gdy pilnuję krzyża! Czy to nie wydaje się szanownemu ojcu dyrektorowi dziwne?
Z Bogiem!



Aerie - Nie 08.08.2010, 19:18:21
" />Halooo? Witam wszystkich! Bardzo mi szkoda Alana, to był taki dobry człowiek... Niestety lubił pakować się w tarapaty. Ach, co ja miałam... Jestem pewna, że Mith jest niewinna. Znałam ją jeszcze wtedy, gdy była całkiem mała! Za to Scream wydaje mi się podejrzany. Nocą z jego domu wydobywają się dziwne odgłosy... Gorinie, mój drogi, wpadnę dziś do ciebie. Mam mnóstwo zdjęć, które koniecznie musimy obejrzeć!



Suiseiseki - Nie 08.08.2010, 19:54:27
" />- RMF FM najlepsza muzyka, dobry wieczór, panie Łowco, dzwonię, by móc mieć z kim się podzielić moim wrażeniem, że Alan nie szpiegował Polinicka bez powodu - Pol na pewno jest wampirem!
Za to Gorin na pewno jest niewinny, czy wampir mógłby mieć tylko jedne oko pokryte kolcami? Edward tak nie wyglądał!



Skowron - Nie 08.08.2010, 23:05:19
" />Biedny Alan, a mówiłem mu, żeby na siebie uważał. Chciałbym na począte powiedzieć, że moim zdaniem Gorin jest normalnym człowiekiem, bo przecież ostatnio złapał opaleniznę, a wampiry raczej się nie opalają! Na razie nie wiem kto może być wampirem, ale jak się dowiem to wam powiem!



Vrenth - Pon 09.08.2010, 07:26:34
" />Dzień dobry wszystkim. Bardzo niepokoi mnie morderstwo Alana - zupełnie jakby wiedzieli, kogo mają wyeliminować, żeby nas osłabić. Myślę, że macie rację - podejrzane jest, ze to się stało koło domu Polinicka. Myślę, że trzeba się mu będzie przyjrzeć uważniej. Ech, to wszystko, nie wiem, komu można już ufać!



Orick - Śro 11.08.2010, 06:43:22
" />- Dziękuję wszystkim za głosy! Pan Łowca z pewnością eee... rozważy je. Do zobaczenia jutro, spokojnej nocy!

Audycja zakończyła się piosenką "Waka Waka" Shakiry, z dedykacją dla jakiejś Shar. Popołudnie zapowiadało się dosyć leniwie i ciekawie.

Nie dla wszystkich.

Do domu Polinicka zawitał oddział Łowców i naukowców z NASA. I Pol, szybki był gość, ale czemuś takiemu nie ucieknie. Został pojmany i wywiezione z miasta, a w wieczornym paśmie wiadomości wszyscy dowiedzieli się, że ów mężczyzna był Sługą. Nie chciał jednak wydać swojego pana! Mimo to Łowcy uznają tę audycję za udaną i podobno zmniejszyli cenzurę w radiu.

Słońce już zaszło i uczciwi obywatele szli spać. Ale noc w Happysville to idealna okazja, żeby poszpiegować, pomordować i podglądać. Co przyniesie nam ta noc? To się okaże!

Rozpoczyna się Faza Nocy . Pamiętajcie o swoich przedmiotach.

***

Ledwie słońce wstało nad Happysville, gdy zaniepokojeni mieszkańcy odnaleźli martwe ciało Shadowa na ulicy.Biedny członek klubu fantastyki kręcił się koło domu Jaquana i został zamordowany podczas powrotu do domu. Dziwne nakłucia i nacięcia sugerują, że zmarł w wyniku jakichś badań - zapewne Łowców. Pewne jest jednak, że już tylko Wampir pozostał Łowcom, a miasto ponownie stanie się ich bezpiecznym azylem.

Zaniepokojeni Cannabis i Gorin również dostrzegli ślady włamania do domu. Nie zginęło absolutnie nic, lecz ich mieszkania wyglądały jak po przejściu huraganu.

W południe jak zwykle zaczynała się audycja. Prowadzący był niezbyt zadowolony, widać przeczuwał kolejny tryumf Łowców.
- Dzień dobry wszystkim... Mam nadzieję, że poranek mieliście dobry, bo za chwilę coś może zepsuć wam humor: któryś z was, drodzy słuchacze, dostanie bilet w jedną stronę do laboratorium NASA! Radzę więc zatrudnić całą rodzinę do tego, żeby dawała głosy zaufania na waszą osobę, inaczej nie zobaczymy was już nigdy. Kto się do nas dodzwonił?



Loki Lyesmyth - Śro 11.08.2010, 08:00:57
" />haloooooooooooooo?
widicie! mówiłem wam że coś jest nie tak z polinickiem! jest na wolność i i shadow umarł, przecie to jasne jak słońce, że to jego wina!
mówię wam niechaj nasa go wyko... znaczy ten no PRZEBADO! no właśnie!
dziękuję za uwagę



Mith - Śro 11.08.2010, 09:10:34
" />- Dzień dobry, dzień dobry... Chciałam powiedzieć, że moim zdaniem Jaquan zachowuje się dziwnie! Co prawda broniłam go ostatnio, ale coś mi się w nim przestaje podobać. Jakiś taki... zamknięty się stał. A to, że koło jego domu znaleziono zwłoki to już w ogóle mnie przeraża!
Mogę natomiast śmiało powiedzieć, że Aerka jest osobą całkowicie w porządku!



Gorin - Śro 11.08.2010, 09:17:27
" />Cześć. Tzn. Dzień dobry panie łowco, i panie prowadzący. Bardzo wstrząsnęła mną informacja o Shadole. Lubiłem chłopaka, chociaż trochę dziwny był, cały czas tylko te elfy, krasnoludy... Ja również uważam, że Jaquan mógł maczać w tym palce. Taki jakiś bladzioch z niego... I jak się błyszczy!
Za to chciałbym pozdrowić Mith. W porządku z niej dziewczyna.



Cannabis - Śro 11.08.2010, 09:41:43
" />- Witam, na początek chciałbym podziękować łowcom za świetnie wykonywaną robotę - naprawdę, jesteście filarem równowagi. Dalej utwierdzam się w przekonaniu, że z Jacquanem jest coś nie tak.



Vrenth - Śro 11.08.2010, 09:42:26
" />Dzień dobry wszystkim. Kto by pomyślał, że Polinick i Shadow działali z wampirem?! Dobrze, że ich już nie ma. Myślę, że macie rację podejrzewając Jaquana, zwłaszcza że ostatnie zwłoki znaleziono koło domu sługi.
Natomiast nie wiem, czemu ostatnio pojawiały się negatywne głosy na temat Gorina. Oczywiście, dość często widziałam go wieczorem w mieście, ale głównie pijącego piwo czy wracającego chwiejnie do domu. Nie ma szans, żeby nocami robił cokolwiek innego!



Jaquan - Śro 11.08.2010, 09:47:26
" />No wiecie? Czuję się z głębi serca dotknięty. Ja wampirem? Hmmm... Nie zwrócił nikt uwagi no to, że pani Aerie zajęła Gorinowi całą noc i nie mieliśmy wówczas napadu wampira? Ofiara nosiła na sobie oznaki ataku łowcy. Poza tym nocą byłem w pewnym nocnym klubie i dopiero rankiem wróciłem skacowany. Dlatego uważam, że wampirem jest właśnie Gorin. Ach i panno Mith. Nie czuję do pani urazy. I dlatego gdyby ktoś mnie pytał mogę z całą pewnością potwierdzić, że jest pani najzwyklejszym człowiekiem.



Suiseiseki - Śro 11.08.2010, 14:44:44
" />Halo? No więc ja nie wierzę temu szatanowi, co właśnie do was zadzwonił, i zaprawdę sądzę iż to właśnie Jaquan jest wampirem! Tylko czarni ludzie są wampirami! Za to popieram niewinność mojej żony, Mith. To jest, na pewno bym coś zauważył przez te lata, nie?



Avis - Śro 11.08.2010, 16:10:05
" />halo... halo.... Tak, juz przyciszam. Ja chcialem powiedziec, ze ja to gupi nie jestem. Ja powiem, ja z tradycji rodzinnej to sprzatacz jestem. Tera to na emeryturke poszłem, ale mam dlugą tradycje: ja bylem sprzataczem, moj wuj byl sprzataczem, moj ojceciec byl sprzataczem, moja dziad byl sprzataczem... a ciotke to mialem nauczycielke.... A ja filozofol moze nie jestem, ale jestem czlowiek i tera powiem, ze wszystko zle, co na swiecie jest, to jest dlatego, ze ludzie nie sprzataja po sobie. Jak one te ludzie brudzo, to opadajo rece! Najbardziej konsumpcyjna jest mlodziez, do tego nawet doszlo, ze sie relaksujo w spodnie. Ja wiem wszystko! Do mnie trafiala kazda jedna odzież! Taki Loki na ten przyklad, to wy nie chco wiedziec, jak jego spodnie wyglondajo. A tera to dzwoni i martwych oskarza. Bezbozne to to...
Za ja chcioł żem powiedzieć, coby nie paczeć wrogo na Jaquana, dobre chopisko, w kosciele ze widzial, co klenczoł i Maryjeczke sławił z caego serduszka.
Bóg zapłać



Skowron - Śro 11.08.2010, 16:10:23
" />Co wy gadacie? Jaquan nie może być wampirem, przecież on słucha Chopina!! A każdy wie, że wampiry nie cierpią Chopina! I jestem tego zdania co on, kiedy była u niego Aerie, to nie było ataku wampira, co w/g mnie oznacza, że jest on wampirem! Mam nadzieję, że rozważycie moje słowa i wygnamy wampiry z naszego miasta.



Aderon - Śro 11.08.2010, 17:29:13
" />Halo? Szanowna stacjo i panie ojcze prowadzący, muszę się podzielić niepokojącym spostrzeżeniem... Tej nocy Jaquan nie przyszedł przed krzyż, bardzo nam go brakowało, musieliśmy bronić się przed tymi komuchami bez jego pomocy! Wtedy byłem zbyt wściekły, by zastanawiać się, czemu go nie ma, ale rano wyszła ta sprawa z Shadowem... Jak o tym pomyślę, to ostatnio sporo się kłócili, a jeszcze nigdy nie widziałem Jaquana za dnia!

Za to Loki jest moim zdaniem nieszkodliwy. Dzwoni tutaj i zwala winę na nieżyjących... Myślę, że nie jest na tyle sprytny, by się tyle czasu ukrywać w jaskini lwa... w mieście rządzonym przez łowców, to znaczy... [cenzura rozłączyła dzwoniącego]



Aerie - Śro 11.08.2010, 18:04:51
" />Wiedziałam, że z Gorinem jest coś nie tak. Gdy u niego byłam, to w ogóle nie chciał oglądać ze mną zdjęć, za to kręcił się i co chwilę ziewał. Był jakiś niespokojny, pewno dlatego, że nie mógł zaspokoić swojego pragnienia, a nie mógł pożywić się mną, bo wszyscy wiedzieli, że u niego jestem! Boję się iść tam dziś, więc postanowiłam odwiedzić Aderona. Pooglądamy razem transmisję na żywo spod krzyża! Jestem przy tym pewna, że to nie Mith jest tym, kogo szukamy.



Orick - Sob 14.08.2010, 16:36:54
" />- Dziękuję wszystkim za telefony! Pani Jadzia właśnie liczy głosy, a my w tym czasie zapraszamy na wiadomości!

Kolejne, dosyć ponure, deszczowe popołudnie. Ludzie jednak w nerwowym oczekiwaniu trwali do wieczora, zastanawiając się, kto też dzisiaj opuści miasto. Nic więc dziwnego, że wieczorem pasmo informacyjne zgromadziło rekordową liczbę widzów.
- Dzień dobry państwu, wiadomości Happysville, Mariusz Mix Golonko. Zaczynamy od sensacyjnej wieści: Jaquan , oskarżony o bycie wampirem, jako pierwszy w historii uniknął porwania przez NASA. W jego mieszkaniu znaleziono niezbity dowód jego niewinności, przez co naukowcy musieli obejść się smakiem. Wrócili do swojej bazy, a Jaquan mógł odetchnąć z ulgą. Tymczasem obrońcy...

Nikt więc tego popołudnia Happysville nie opuścił. Czy jednak nocą dzika bestia zdąży zaatakować? A może to Łowcy prędzej zakończą swoją misję? Przecież do schwytania pozostał im tylko wampir!

Rozpoczyna się faza nocy.

***

Ta noc była wyjątkowo spokojna. Co prawda Gorin dostrzegł podejrzany ruch pod oknami, nie został zaatakowany przez żadne bestie ani łowców. Również i Aderon zauważył, że ktoś włamywał się do jego garażu, zaś samochód był dokładnie przeszukany.

Tej nocy zło spało. Ani Wampir, ani Łowca nie zdecydowali się zaatakować. Noc bez ofiar w samym środku wojny - to Ci dopiero niespodzianka!

Audycję rozpoczął rozentuzjazmowany prowadzący:
- Witaj, Happysville, po raz pierwszy od tak długiego czasu naprawdę Happy! Czyżby zło opuściło teren naszego biednego miasteczka? Tego nie wiemy na pewno, dlatego NASA chce mieć pewność, że złapiemy wampira... i inne... bestie... - mężczyzna zawiesił głos, po czym kontynuował - Kto się do nas dodzwonił i chciałby podzielić przemyśleniami?



Aderon - Sob 14.08.2010, 20:38:12
" />Och, tak się cieszę, że mogę być pierwszy... gdy oglądaliśmy z Aerką transmisję sprzed krzyża, zalała mnie fala wspomnień. Tak? Ach, przepraszam, już przechodzę do rzeczy. Mith nie mam nic do zarzucenia. To bardzo miła kobieta, zawsze mi się kłaniała w sklepie i odbierała moją emeryturę od listonosza, gdy byłem poza domem...

Za to Gorin to inna sprawa. Wieje od niego złem i mrokiem na kilometr, do tego dałbym głowę, że ostatnio widziałem, jak w autobusie oglądał zdjęcia Belli ze "Zmie**chu" na telefonie!



Avis - Sob 14.08.2010, 20:48:42
" />Szanowny panie, prawda, prowadzacy.

Ja dzis chcialem sie pierwszy do panstwa, prawda, dodzwonic, ale Aderon mnie ubiegl. Czy to nie jasne, ze pieklo i, prawda, szatani mu w tem pomagali? Mial szybkosc jakby go Lucyfer, prawda, widlami gonil do telefonu, wiec to chyba łoczywiste, co jest on wompierzem we własne, prawda, zapchlonej skorze, nie? Prawda?

Tak...

Chcialem te powiedziec, ino nie sadze, coby cokolwiek zlego siedzialo w Aderonie , to dobry, uczciwy i bogobjony, prawda, jegomosc... co? Jak to ten sam? Co mnie tu pan insy, prawda, nuuje? No podlosc, istna, prawda, podlosc. Do wi, prawda, dzenia! <rzuca sluchawka>



Vrenth - Sob 14.08.2010, 21:06:40
" />Dobry wieczór wszystkim. Dzisiejsza noc chyba zaprzecza podejrzeniom niektórych co do Gorina - tej nocy nikogo u niego nie było, a i tak nikt nie zginął. Ale za to Aderon wydaje mi się podejrzany, skoro rzuca na niego oskarżenia. Pewnie sam nocami atakuje naszych sąsiadów a teraz chce sprawić, że będziemy podejrzewali niewinnych.



Gorin - Sob 14.08.2010, 22:41:49
" />Dobry wieczór. Trochę się uspokoiłem po tym, jak dzisiaj nikogo nie spotkało nic złego. Ale strasznie się bałem w nocy, jak widziałem że ktoś łazi przed moim domem.... I chciałbym podziękować pani Vrenth za dobre słowo. Poza tym, uważam, że wsio z nią w najlepszym porządku. Wczoraj wieczorem zamieniliśmy kilka słów w barze. Całkiem miła kobieta.
A i faktycznie Aderon coś mi nie pasuje. Jak widziałem w nocy, sylwetka za oknem bardzo mi go przypominała. Dobra, idę spać, dobranoc państwu.



Jaquan - Nie 15.08.2010, 08:40:07
" />Panowie i Panie od początku wam mówię. W Gorinie coś złego siedzi. Nie tylko zdjęcia Belli ze Zmierzchu oglądał ale widziałem jak w nocy kręcił się przy lokalnej stacji krwiodawstwa... Miał taki... Głód w oczach. Mówię wam to wampir. A i proszę nie oskarżać tu Aderona. Przecież on całe noce pod krzyżem, klęczy. Toruńskiej rozgłośni wiadomego dyrektora słucha a ostatnio to i krzyż na własnej posesji postawił. Wampira dawno by zabiło.



Mith - Nie 15.08.2010, 11:21:35
" />Dzieńdobrrry! Witajcie, witajcie, drodzy słuchacze i pan, panie prowadzący! Dzisiejszej nocy nie stało się nic strasznego, jednak chciałam się odnieść do tych dziwnych insynuacji, że z Gorinem jest coś nie tak! Moim zdaniem jest to całkiem normalny i przyzwoity człowiek! Natomiast Aderon... Cóż, jemu chyba należy się przyjrzeć. Do widzenia!



Skowron - Nie 15.08.2010, 18:45:50
" />Ohayo! Witam i pozdrawiam słuchaczy! Zdaje mi się, że już wszyscy sądzą, że Gorin jest wampirem, więc nie ma co tu gadać, ja też tak sądzę. Za to Aderon to swój chłop, po pysku widać, że to uczciwy obywatel! Mam nadzieję, że tej nocy wampir zostanie złapany, a my już niedługo odzyskamy spokój!



Cannabis - Wto 17.08.2010, 10:42:31
" />-Brydzień, rzeczywiście Aderon postawił krzyż na swojej posesji, ale ów krzyż jest odwrócony. Nie ma mowy o przypadku, to musi coś znaczyć! Lepiej mu się przyjrzeć.

Za to Gorin wydaje się dużo mniej niebezpieczny, przynajmniej w moim mniemaniu.



Suiseiseki - Wto 17.08.2010, 19:13:37
" />Dzwonie z australii, roaming mnie zzera, gorin jest wampirem, a mith nie jest.



Aerie - Pią 20.08.2010, 20:32:06
" />Myślę, że Jaquan coś knuje. Ostatnio z takim zapałem mówił o DnD, a to przecież podejrzane! Za to Mith z pewnością jest w porządku, piłam z nią wódkę ostatnio i uważam, że jest świetną kobietą. Ach, bym zapomniała! Dziś znów odwiedzę Aderona, te transmisje są niezwykle zajmujące!



Orick - Wto 24.08.2010, 07:08:27
" />- Dziękuję wszystkim za głosy! Myślę, że już dzisiaj dowiemy się, kto opuści Happysville...

Popołudnie zakłócił przyjazd samochodów z NASA pod dom Aderona . W szybkiej i sprawnej akcji pojmali oni mężczyznę, choć, o dziwo, w procesie próbowali przeszkodzić Łowcy! Nic dziwnego - Aderon był jednym z nich! . Wygląda na to, że sytuacja w Happysville robi się coraz ciekawsza! Nadchodzi jednak zmrok i kto wie, co złego stanie się tej nocy...

Rozpoczyna się faza nocy

***
Wstał kolejny dzień i znów żadnych ofiar! Wśród ludzi coraz częściej pojawiają się głosy, że być może Wampir opuścił miasto?! Pewne jest jednak, że krew nie została przelana i ludzie spali spokojnie... ale czy wszyscy? Pod domem Vrenth było wyjątkowo niespokojnie, jakieś hałasy, trzaski - może to tylko koty grzebały w jej śmietniku?

Miła muzyczka w radiu zaalarmowała, że zaczyna się audycja, która cieszy się w Happysville największą popularnością. Niestety, jak pokazują sondaże, ma ona coraz mniejszą liczbę widzów, w związku ze zmniejszoną liczbą ofiar.
- Witamy w "Mój sąsiad to nie sąsiad!". Cieszy nas bardzo wasze przywiązanie do dobra naszego miasta i liczymy wraz z obecnym tutaj Łowcą, że dzisiaj...
- .... nie popełnicie takiego błędu jak z Aderonem... - dodał nagle jakiś dużo mniej przyjemny głos.
-... tak... To kto się do nas dodzwonił?



Skowron - Wto 24.08.2010, 07:55:52
" />To ja, znaczy Skowron. Witam wszystkich słuchaczy. Chciałbym zaznaczyć, że mimo moich protestów i zapewnień, że aderon to porządny obywatel wytkneliście go jako wampira! To może teraz mi uwierzycie, że Gorin jest wampirem? Ja wiem co mówię! Babcia stryjka siostry ciotecznej brata wujka mojej cioci jest prawie pewna, że widziała go atakującego niewinne ofiary!



Vrenth - Wto 24.08.2010, 08:23:53
" />Dzień dobry wszystkim. Mimo różnych głosów myślę, że Gorin jest niewinny. Za to wydaje mi się, że słusznie mówicie, że należałoby sprawdzić Jaquana - to całe gadanie o DnD jest niepokojące. Może to on łaził pod moim oknem po nocy. A swoją drogą, dobrze się stało, że Aderona już nie ma, przecież nie tylko wampir szkodził ... [dalsza część wypowiedzi została nagle wyciszona przez czujnego Łowcę obecnego podczas audycji]



Mith - Wto 24.08.2010, 08:46:55
" />- Dzień dobry, dzień dobry. Też uważam, że Jaquanowi należy się przyjrzeć. Przecież on zna na pamięć całe podręczniki! A Gorin to spoko gość, zapewniam państwa!



Jaquan - Wto 24.08.2010, 12:01:26
" />Ludzie logiki trochę czy gdybym był wampirem broniłbym Aderona i co ważniejsze czy pan łowca broniłby mnie? No chyba raczej nie. No i panno Vrenth proszę się zdecydować Atakuję ludzi czy chodzę za nimi po nocach i ich obserwuję? Przecież obu tych rzeczy na raz nie mogę robić. Nadal podtrzymuję swoją opinię co do Gorina. Mam nawet na to niezbite dowody. Głos obronny... W zasadzie cóż na pewno panna Vrenth wampirem nie jest. Nawet jeśli poświadcza nieprawdę przeciw mnie to nie powód bym robił to samo.



Gorin - Wto 24.08.2010, 12:03:44
" />Dzień dobry. Tak, również uważam, że z Jaquanem jest coś nie w porządku, ostatnio próbował mnie namówić na nocną partię DnD. Nocną, rozumiecie państwo? Bo niby "lepszy klimat", a ja uważam, że on po prostu w dzień śpi i dlatego chciał w nocy grać, odmówiłem oczywiście, przecież to nielegalne!
Poza tym, uważam że z Mith wszystko w porządku. Gardzi grami rpg, jak powinien każdy praworządny obywatel.



Avis - Wto 24.08.2010, 12:42:28
" />Halo, halo... Sucham was pany od dawna, ale cicho cos nadajecie, mozna prosic glosniej? Ja chcialem powiedziec, ze ostatnio mi sie zawao, ze pilem czyjo krew, wiec wydaje mi sie ze ja jestem wampirem... Ale moze to byua kaszana z Hali Banacha? No w kazdym razie, ja bym se, prawda, nie ufal. Starzy udzie sa źliiii, źliiiiiii powiadam!
Natomiast Mith to dobra dziewczynka. Ostatnio byua u dentysta, prawda, przede mno i zem widzal, co nie ma kuf w gembie. Buziaki dla pana, prawda, Lowcy.



Cannabis - Śro 25.08.2010, 10:34:40
" />Halo? Jestem już na linii? Dobrze, chciałbym się podzielić rosnącymi obawami dotyczących Jaquana. W końcu był już sprawdzany, ale wszyscy wiemy do czego zdolne są te potwory nocy, tym bardziej podrobienie dowodów nie jest dla nich problemem.



Aerie - Sob 28.08.2010, 19:27:22
" />Haloo? Dzień dobry, nie było mnie ostatnio w naszym mieście, ale myślę, że Jaquan jest podejrzany. Nie ufam mu! Za bardzo żyje w innym świecie. Zresztą... Sama już nie wiem, komu ufać, odkąd nie ma z nami Aderona. Za to dziś w nocy wpadnę do Gorina, może powspominamy czasy, gdy w naszym mieście było jeszcze bezpiecznie.



Orick - Pon 30.08.2010, 10:19:23
" />- Dziękujemy wszystkim za telefony, wierzymy, że pomożecie nam uratować miasto i ponownie uczynić je radosnym miejscem! - oznajmił prowadzący, a potem zaczęła się popołudniowa audycja z muzyką poważną. Oczywiście liczba odbiorców drastycznie spadła.

Wieczorem zaś samochód z NASA podjechał na osiedle Insimilionowe, pod dom Jaquana. Zaskoczony mężczyzna, mimo protekcji Łowców, został zabrany na badania. W wieczornym wydaniu wiadomości potwierdzono, że pojmany Jaquan był Inkwizytorem . Oczywiście Łowcom się to stanowczo nie spodobało... Powoli tracili swoje wpływy w mieście. W związku z tym usunięto wieczorne pasmo seriali i zamiast niego jakiś starszy pan w garniturze mówił o końcu świata, złych bestiach, które czają się za każdym rogiem i o Łowcach, którzy jako jedyni mogli pomóc.

Ale kto zwracałby na to uwagę, skoro już zaczęła się noc?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szpetal.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.