ďťż
Wštki |
[Felieton] M jak Miłość w RPG (Orick Raven)
Orish - Nie 20.05.2007, 11:05:15 " />M jak Miłość w RPG Czyli Romanse, miłości i seks w grach cRPG. „Słodka wiosna jest twoją porą jest moją porą, jest naszą porą bo słodka wiosna to jest miłosna pora więc WIWAT SŁODKA MIŁOŚĆ” Słowo wstępu: Tekst ten radzę traktować z solidnym przymrużeniem oka, albowiem nie jest on pisany na poważnie. Co bardziej wrażliwym radzę nie czytać tego tekstu. Tak, odbija mi. Maj w pełni, wiosna działa na serca wszelakie, nawet niedorozwinięte serce szesnastolatka, który postanowił zająć się tematem – rzeką we wszystkich dziedzinach życia. Mówimy o miłości. Nad miłością snuli przeróżne rozważania wszyscy: Filozofowie, teolodzy, politycy, sprzątaczki, przedszkolanki, malarze, muzycy, nauczyciele, rzeźbiarze i piekarze. Wśród tej elyty znaleźli się również twórcy gier cRPG, którzy postanowili temat miłości przenieść do swoich gier. Z różnym skutkiem, czasem lepszym, czasem gorszym. Na szczęście nie rozwodzili się nad nim do takiego stopnia, ażeby z BG stworzyć „Tristana i Izoldę” czy „Romea i Julię”. Mimo to twórcy cRPG starają się wpleść to uczucie do wielu ze swych dzieł. Wszak dookoła miłości dzieje się zazwyczaj najwięcej. Baldur’s Gate 1. Tak, zacznę swój wywód od tej gry, choć w niej wiele miłości znaleźć się nie da. Oczywiście ciągle mówię o miłości w stosunku mężczyzna – kobieta. Owszem, może mieliśmy tam małżeństwo – Khalida i Jaheirę, czy zakochanych w sobie Minsca i Dynaheir: Choć ten drugi związek przypominał raczej rycerski zwyczaj Rashemenu, gdzie nasz łowca przysiągł chronić swą wybrankę. Mimo to – Jakieś tam uczucie było, ale twórcy raczej niezbyt rozwinęli ten temat i zamiast pocałunków, romansów i dzikiego seksu mamy zakutego w stalowy pancerz Sarevoka i tłumy koboldów, którzy z miłością raczej wiele wspólnego nie mają. Icewind Dale pierwszy. Na miłość boską, gdzie w „Hakenslaszu” odnaleźć miłość inną niż miłość do mordowania i palenia wrogich ciał? Choćbyś stanął na głowie, nie znajdziesz tam cienia miłości, no chyba, że wyobrazisz sobie fikcyjne związki między swoimi postaciami. Ufff. Po pierwszych dwóch tytułach zastanawiasz się zapewne, co dalej, skoro miłości w grach nie ma. Ale najwidoczniej wejście w XXI wiek sprawiło, że twórcy zapragnęli poświęcić temu uczuciu więcej miejsca. Neverwinter Nights pierwszy. Och, ach, ech. Z początku standardowe pitu – pitu, ratuj świat i podziwiaj piękną Aribeth. No właśnie, Aribeth. Lady Aribeth jest dla graczy cRPG tym, czym dla graczy gier przygodowych jest Lara Croft. Cudowna, pełna charyzmy, obdarzona inteligencją i sporymi… płucami. Paladynka, o której marzy co drugi gracz NWN. I ona, cudna Aribeth jest w związku z podłym Fenthickiem! Jakże mogła! I znów wszystko przez miłość: Po śmierci Fenthicka Aribeth staje się mroczna, przechodzi na ciemną stronę mocy, rzekłbym nawet. Co to nieszczęśliwe uczucie potrafi zrobić z człowiekiem? I gdyby nie Bohater Neverwinter, Aribeth mogłaby pozostać w swej mrocznej odsłonie. Ale to w rękach naszej postaci leżą losy Aribeth. To my mamy szansę zabić ją, albo pomóc jej wrócić na drogę światła. Albo potem, gdy w Hordes of Underdark możemy nawet zastąpić jej Fenthicka! Och, w głowie się przewraca od tego, co twórcy zrobili z jedną kobietą. Tyle możliwości! A przecież możemy jeszcze romansować choćby z piękną bardką Sharwyn, choć do wyznania sobie miłości dochodzi dopiero w ostatnim rozdziale. Mimo to dech zapiera, a to przecież nic, gdy porównamy grę z… Baldu’s Gate II. W tej grze mamy wszystko. Miłość, zdradę, małżeństwa, trudne miłości, łatwe miłości a nawet dzieci! Nasze Dziecię Bhaala nareszcie ma czas na to, ażeby w przerwie między mordowaniu kolejnych smoków mógł poświęcić trochę czasu ukochanej. Umożliwia to doskonała interakcja z członkami drużyny. W tej grze pod względem miłości mamy wszystko. Taka Aerie – Dookoła niej dzieje się chyba najwięcej. Z początku niby taka nieśmiała, ojej, skrzydełka dziecko straciłaś. Ojej, miałaś trudne dzieciństwo. Z czasem cicha woda się rozkręca. Zakochuje się w niej bard, Haer’dalis. Nie daj Boże, żeby nasza postać również miała romans z Aerie, gdyż fechmistrz wyzwie naszego bohatera na pojedynek o rękę damy! Albo Minsc, który pragnie aby Aerie została jego wiedźmą! Biedne dziecię, takie nieśmiałe z początku, a potem takie rzeczy się dzieją dookoła. Już nie mówię nawet o tym, że w dodatku Aerie rodzi… dziecko! Tak, Bhaal ma wnuka! Szkoda tylko, że nie można mu pogratulować. Jednym słowem Aerie, jako najbardziej nieśmiała blondynka w grupie, ma najbardziej przerąbane. Może to zasługa legendarnego tekstu: „Jestem chętna i gotowa”? [Pozdrowienia dla wiadomej osoby z forum]. Jaheira takoż ma romans, choć już niejeden wielbiciel druidki rwał sobie włosy z głowy z powodu błędów w tym romansie. Jaheira jest osobą zgoła inną – Do uczucia przyznaje się dużo wcześniej niż Aerie, ale związek z druidką nie należy do łatwych. Żadnych dzieci, żadnych wspólnych nocy – Co to ma być, dla niewyżytego samca? Romans z Viconią to już niemalże sado – maso. Zresztą – czymże innym mógłby być romans z drowką? Viconia ma Charname w dupie, to że jest dzieckiem Bhaala to dla niej pikuś, a fakt że nie jest drowem sprawia, że może spadać na najbliższe drzewo. Z czasem przełamuje się i rozmawiając z Viconią możemy zachwycać się nie tylko niezwykłym głosem pani Kownackiej, która podkładała pod Viki głos, ale także niezwykle interesującym romansem. Nie bez powodu jest to ulubiony romans większości z graczy BG. Ale i kobiety znajdą w tej grze swojego rycerza! Anomen, istny rycerz, dla facetów – laluś, pedałek i ciołek. Za to dla kobiet – wzór szarmancji, prawdziwego mężczyzny i gentlemana. Anomen, który o swą wybrankę będzie walczył niczym lew i zawsze będzie dla niej podporą. Żeby dopełnić jeszcze całości to powiem, iż w grze uciechę znajdą również niewierni mężowie. Podczas wizyty w Podmroku dane nam będzie zdradzić naszą kobietę, jeżeli odpowiednio poprowadzimy dialog. Po prostu: żyć nie umierać! Ostatnim elementem, powiedziałbym nawet: Wisienką na torcie, niechaj będą mody do BG. Choćby NPC flirt mod, który pozwala nam… khem… odpowiednio zająć się naszą wybranką. Poza tym: Masa modów, dodających nowe postacie wraz z romansami, mody które pozwalają romansować z paroma postaciami na raz, a na dodatek mody, które tworzą romanse, których wcześniej nie było: Np. romans z Nalią, Imoen czy z Valygarem. Dla kobiet o odmiennej orientacji seksualnej polecam Chloe: Kensai, lesbijka, która romansuje z naszą bohaterką oraz z Imoen. Cudo. Można powiedzieć, że BG II jest Modą na Sukces cRPG. Dla najbardziej niewyżytych to brakuje tylko modu który zawierałby treści mocno erotyczne, choć i takie mody zapewne można znaleźć w internecie. Na zakończenie powiem tyle: Po tym, co zaoferowało nam BG II, mam już dość romansów w grach cRPG. Tam znalazłem już wszystko. Myślę, że twórcy nasycili ten rodzaj „akcji” na najbliższe parę lat. Jeżeli jednak tobie nie wystarcza to, co znalazłeś w BG II: Polecam włączyć NWN i znaleźć moduł „Seks i samotna wędrowniczka”. Wyżyjesz się do woli. Loki Lyesmyth - Nie 20.05.2007, 11:12:13 " />jak mogłeś nei wspomnieć o P:T i NVN2 jak mogłeś nie pwoeidzieć o tym jak to bezi oglada dzieła kartografów i wchdozi do penwego portowego przybytu w khorinis... Veronique - Nie 20.05.2007, 11:31:00 " /> Orish napisał(a): Valygar - Nie 20.05.2007, 11:46:26 " />Mogę cię zapewnić że tekst "Jestem chętna i gotowa" ma Imoen a nie Aerie więc to na pewno trzeba zmienić. Ogólnie tekst fajny. I co do tego Anomena: dla większości laluś ciołek i pedał. Mi on akurat nie przeszkadza. Orick - Nie 20.05.2007, 12:22:49 " />Cóż, P:T miał się znaleźć, ale zrezygnowałem [Sam nie wiem czemu]. G2 się znajdzie. Poprawię. Wysłany Nie 20.5.2007 13:23:02: Orick Raven napisał(a): Loki Lyesmyth - Nie 20.05.2007, 12:26:20 " />a to pozytywnuie bowiesz tak smeisznei wyglada ze masz felieton o Gatunku a wymieniasz "ASZ 4" gry :p Oress - Nie 20.05.2007, 12:43:57 " />no nie wiem co myślec, tekst niby fajny, ale prawde mówiąc gorszy od felietonów poziomem które pisałeś wcześniej, taki jest bezpłciowy, ale oczywiście na strone nadaje się jak najbardziej bo jest w porządku Nefilim - Nie 20.05.2007, 13:32:33 " />Sorki, ale to się nie nadaje w tym stanie. Po pierwsze tytuł - chyba miłość w grach D&D powinno być, skoro tylko o tych grach mowa i to zresztą nie wszystkich. Po co to nawiązanie do znanego serialu? Ani to dowcipne, ani błyskotliwe. Jestem chętna i gotowa - to na pewno tekst Imoen. A gdzie Gothic - w tym słynna erotyczna scena w burdelu? A gdzie burdele w Greyhawku czy Arcanum, wiadomy dom uciech cielesnych w Dzielnicy Urzędników w Sigil z PT, kurtyzany przechadzające się po ulicach wielu miast w grach, gdzie dziwki z Falloutów? Do poprawek i uzupełnień zdecydowanie. Oress - Nie 20.05.2007, 14:13:32 " />nie no pisząc taki tekst przecież nie ejsteśmy zobowiązaniu do opisywania wszystkich gier przecież xP Ingmar - Nie 20.05.2007, 14:27:58 " /> Oress napisał(a): Loki Lyesmyth - Nie 20.05.2007, 14:32:08 " />i słusznie nei kopie się lezącego a seks był bardzo rozwinięty w falloucie 2 Roderick - Nie 20.05.2007, 15:22:53 " />Oh, czyżby Orick coś napisał jak na Redemptorze trwają testy ? Nieważne. To tak... - Pominąłeś kilka gier jak : P:T , obydwa Fallouty, G2 i Fable [ Gdzie też swoją drogą jest tego troche. Nawet burdel, którego właścicielem można się stać] -Zgadzam się [ pierwszy raz w życiu ? ] z Predem, za mało tych gier, jak na felieton o całym gatunku Yyyy.... Chyba tyle. Orick - Nie 20.05.2007, 18:19:01 " />W fallouty nie grałem, więc nie wspomnę ani słowem. Co do G2 i P:T będzie, jak znów znajdę czas. Fable też się pojawi. Balzac - Pon 21.05.2007, 12:19:43 " />Właściwie tekst jest świetny. Tak jak mówią poprzednicy: napisz jeszcze o kilku grach i można wrzucać na stronę. Orick - Wto 22.05.2007, 12:51:20 " />M jak Miłość w cRPG Czyli Romanse, miłości i seks w grach cRPG. „Słodka wiosna jest twoją porą jest moją porą, jest naszą porą bo słodka wiosna to jest miłosna pora więc WIWAT SŁODKA MIŁOŚĆ” Słowo wstępu: Tekst ten radzę traktować z solidnym przymrużeniem oka, albowiem nie jest on pisany na poważnie. Co bardziej wrażliwym radzę nie czytać tego tekstu. Tak, odbija mi. Maj w pełni, wiosna działa na serca wszelakie, nawet niedorozwinięte serce szesnastolatka, który postanowił zająć się tematem – rzeką we wszystkich dziedzinach życia. Mówimy o miłości. Nad miłością snuli przeróżne rozważania wszyscy: Filozofowie, teolodzy, politycy, sprzątaczki, przedszkolanki, malarze, muzycy, nauczyciele, rzeźbiarze i piekarze. Wśród tej elyty znaleźli się również twórcy gier cRPG, którzy postanowili temat miłości przenieść do swoich gier. Z różnym skutkiem, czasem lepszym, czasem gorszym. Na szczęście nie rozwodzili się nad nim do takiego stopnia, ażeby z BG stworzyć „Tristana i Izoldę” czy „Romea i Julię”. Mimo to twórcy cRPG starają się wpleść to uczucie do wielu ze swych dzieł. Wszak dookoła miłości dzieje się zazwyczaj najwięcej. Baldur’s Gate 1. Tak, zacznę swój wywód od tej gry, choć w niej wiele miłości znaleźć się nie da. Oczywiście ciągle mówię o miłości w stosunku mężczyzna – kobieta. Owszem, może mieliśmy tam małżeństwo – Khalida i Jaheirę, czy zakochanych w sobie Minsca i Dynaheir: Choć ten drugi związek przypominał raczej rycerski zwyczaj Rashemenu, gdzie nasz łowca przysiągł chronić swą wybrankę. Mimo to – Jakieś tam uczucie było, ale twórcy raczej niezbyt rozwinęli ten temat i zamiast pocałunków, romansów i dzikiego seksu mamy zakutego w stalowy pancerz Sarevoka i tłumy koboldów, którzy z miłością raczej wiele wspólnego nie mają. Icewind Dale pierwszy. Na miłość boską, gdzie w „Hakenslaszu” odnaleźć miłość inną niż miłość do mordowania i palenia wrogich ciał? Choćbyś stanął na głowie, nie znajdziesz tam cienia miłości, no chyba, że wyobrazisz sobie fikcyjne związki między swoimi postaciami. Romanse w Planescape: Torment winny być niezwykle rozbudowane. Wszak cała gra to świetna opowieść, w której liczy się fabuła i dialogi, nie zaś bezmyślne mordobicie. Nie zawiedziemy się. Romans z Anną, z początku jest niezbyt ciekawy – Ileż można słuchać „Szpicuj się żulu”, prawda? Jednakże z czasem Anna rozkręca się coraz bardziej, aż staje się, że tak to określę, pełnoprawną kochanką Bezimiennego. Podobnie jest z Nie – Sławą, sukkubem, kapłanką. Ten romans jest niezwykle tajemniczy i pełen ciekawych dialogów. Nie – Sława nie jest typem kobiety otwartej na wszelakie zaloty, romans z nią z początku przypomina romansowanie z kłodą drewna, o ile tylko owa kłoda drewna ma w sobie tak niesamowite pokłady tajemniczości. P:T jako pierwszy zaserwował nam jako takie romanse. Był to już jakiś krok naprzód. Ufff. Po pierwszych dwóch tytułach zastanawiasz się zapewne, co dalej, skoro miłości w grach nie ma. Ale najwidoczniej wejście w XXI wiek sprawiło, że twórcy zapragnęli poświęcić temu uczuciu więcej miejsca. Być może to P:T był iskierką, która zapaliła lont. Gothic II. Cóż, chyba Ci, którzy grają, pamiętają pewien ciekawy dom rozpusty w Khorinis… Niby nic – Wszak domy rozpusty są w co drugim cRPG, jednakże to, na co porwali się twórcy drugiej odsłony przygód naszego Bezimiennego przyjaciela, zaskakuje. Jeżeli wynajmiemy sobie kobietkę, to dane nam będzie obejrzeć ciekawy filmik. Co prawda ładunku erotycznego w nim nie za wiele, jednakże popatrzeć i posłuchać zawsze można. Plus dla twórców Gothica, skoro porwali się na taki zabieg. Fable. Moja styczność z tą grą ograniczyła się do minimum, jednakże dobrze wiem, co oferuje nam ta gra. Otóż nasz cudowny bohater, obok walczenia z okropnymi bestiami i wybierania między jasną i ciemną stroną mocy, może mieć… żonę! Tak, nasz bohater może nareszcie znaleźć wybrankę swego serca i poświecić swą wolność dla jej serca. Ciekawa odmiana, nieprawdaż? Jeżeli jeszcze Ci mało, to zapewne zaciekawi cię wizja związku homoseksualnego? Fable pozwala również i na to! Neverwinter Nights pierwszy. Och, ach, ech. Z początku standardowe pitu – pitu, ratuj świat i podziwiaj piękną Aribeth. No właśnie, Aribeth. Lady Aribeth jest dla graczy cRPG tym, czym dla graczy gier przygodowych jest Lara Croft. Cudowna, pełna charyzmy, obdarzona inteligencją i sporymi… płucami. Paladynka, o której marzy co drugi gracz NWN. I ona, cudna Aribeth jest w związku z podłym Fenthickiem! Jakże mogła! I znów wszystko przez miłość: Po śmierci Fenthicka Aribeth staje się mroczna, przechodzi na ciemną stronę mocy, rzekłbym nawet. Co to nieszczęśliwe uczucie potrafi zrobić z człowiekiem? I gdyby nie Bohater Neverwinter, Aribeth mogłaby pozostać w swej mrocznej odsłonie. Ale to w rękach naszej postaci leżą losy Aribeth. To my mamy szansę zabić ją, albo pomóc jej wrócić na drogę światła. Albo potem, gdy w Hordes of Underdark możemy nawet zastąpić jej Fenthicka! Och, w głowie się przewraca od tego, co twórcy zrobili z jedną kobietą. Tyle możliwości! A przecież możemy jeszcze romansować choćby z piękną bardką Sharwyn, choć do wyznania sobie miłości dochodzi dopiero w ostatnim rozdziale. Do tego dodać możemy romans z Linu, naszą fajtłapowatą kapłanką. Dla kobiet z kolei polecam tajemniczego Aarina Genda. Jego historia okazuje się być niezwykle ciekawa, a w pełni poznać ją możemy dopiero wtedy, gdy nasza bohaterka rozpocznie z łowcą romans. Owszem, wszystkie te romanse w wersji podstawowej nie są zbyt rozbudowane [Choć w dodatku Hordes of Underdark znajdziemy miłe uzupełnienie niektórych z nich], jednakże może to zaprzeć nam dech w piersiach, a to przecież nic, gdy porównamy grę z… Baldu’s Gate II. W tej grze mamy wszystko. Miłość, zdradę, małżeństwa, trudne miłości, łatwe miłości a nawet dzieci! Nasze Dziecię Bhaala nareszcie ma czas na to, ażeby w przerwie między mordowaniu kolejnych smoków mógł poświęcić trochę czasu ukochanej. Umożliwia to doskonała interakcja z członkami drużyny. W tej grze pod względem miłości mamy wszystko. Taka Aerie – Dookoła niej dzieje się chyba najwięcej. Z początku niby taka nieśmiała, ojej, skrzydełka dziecko straciłaś. Ojej, miałaś trudne dzieciństwo. Z czasem cicha woda się rozkręca. Zakochuje się w niej bard, Haer’dalis. Nie daj Boże, żeby nasza postać również miała romans z Aerie, gdyż fechmistrz wyzwie naszego bohatera na pojedynek o rękę damy! Albo Minsc, który pragnie aby Aerie została jego wiedźmą! Biedne dziecię, takie nieśmiałe z początku, a potem takie rzeczy się dzieją dookoła. Już nie mówię nawet o tym, że w dodatku Aerie rodzi… dziecko! Tak, Bhaal ma wnuka! Szkoda tylko, że nie można mu pogratulować. Jednym słowem Aerie, jako najbardziej nieśmiała blondynka w grupie, ma najbardziej przerąbane. Może to zasługa legendarnego tekstu: „Jestem szybka jak Chiktika Szybkołapy”? Jaheira takoż ma romans, choć już niejeden wielbiciel druidki rwał sobie włosy z głowy z powodu błędów w tym romansie. Jaheira jest osobą zgoła inną – Do uczucia przyznaje się dużo wcześniej niż Aerie, ale związek z druidką nie należy do łatwych. Żadnych dzieci, żadnych wspólnych nocy – Co to ma być, dla niewyżytego samca? Romans z Viconią to już niemalże sado – maso. Zresztą – czymże innym mógłby być romans z drowką? Viconia ma Charname w dupie, to że jest dzieckiem Bhaala to dla niej pikuś, a fakt że nie jest drowem sprawia, że może spadać na najbliższe drzewo. Z czasem przełamuje się i rozmawiając z Viconią możemy zachwycać się nie tylko niezwykłym głosem pani Kownackiej, która podkładała pod Viki głos, ale także niezwykle interesującym romansem. Nie bez powodu jest to ulubiony romans większości z graczy BG. Ale i kobiety znajdą w tej grze swojego rycerza! Anomen, istny rycerz, dla facetów – laluś, pedałek i ciołek. Za to dla kobiet – wzór szarmancji, prawdziwego mężczyzny i gentlemana. Anomen, który o swą wybrankę będzie walczył niczym lew i zawsze będzie dla niej podporą. Żeby dopełnić jeszcze całości to powiem, iż w grze uciechę znajdą również niewierni mężowie. Podczas wizyty w Podmroku dane nam będzie zdradzić naszą kobietę, jeżeli odpowiednio poprowadzimy dialog. Po prostu: żyć nie umierać! Ostatnim elementem, powiedziałbym nawet: Wisienką na torcie, niechaj będą mody do BG. Choćby NPC flirt mod, który pozwala nam… khem… odpowiednio zająć się naszą wybranką. Poza tym: Masa modów, dodających nowe postacie wraz z romansami, mody które pozwalają romansować z paroma postaciami na raz, a na dodatek mody, które tworzą romanse, których wcześniej nie było: Np. romans z Nalią, Imoen czy z Valygarem. Dla kobiet o odmiennej orientacji seksualnej polecam Chloe: Kensai, lesbijka, która romansuje z naszą bohaterką oraz z Imoen. Cudo. Można powiedzieć, że BG II jest Modą na Sukces cRPG. Dla najbardziej niewyżytych to brakuje tylko modu który zawierałby treści mocno erotyczne, choć i takie mody zapewne można znaleźć w internecie. Żeby dopełnić tego obrazu, chciałbym tylko żebyście sami policzyli, ile Domów Uciech Cielesnych dane wam było spotkać. Bądź nawet odwiedzić podczas grania w przeróżne gry cRPG. Jestem pewien, że na jeden tytuł przypada 1 dom uciech, a na niektóre nawet dwa. Oczywiście wliczamy tu Fallouta, w wersji Europejskiej, gdzie dom publiczny został ocenzurowany [Czyt: Usunięty z gry], a co za tym idzie – zniknęło parę questów z nim związanych. Nie wspominając o tym, że całkowicie usunięto dzieci, a niektóre z bestii dostały przepaski na biodra. Ot, ciekawostka. Na zakończenie powiem tyle: Po tym, co zaoferowało nam BG II, mam już dość romansów w grach cRPG. Tam znalazłem już wszystko. Myślę, że twórcy nasycili ten rodzaj „akcji” na najbliższe parę lat. Jeżeli jednak tobie nie wystarcza to, co znalazłeś w BG II: Polecam włączyć NWN i znaleźć moduł „Seks i samotna wędrowniczka”. Wyżyjesz się do woli. Orick Raven Ok, zmienione. Macie jeszcze jakieś pomysły? Valygar - Wto 22.05.2007, 13:10:24 " />Nadal w tekście masz to że Aerie wypowiada tekst "Jestem chętna i gotowa". Orick - Wto 22.05.2007, 14:19:26 " />Racja ^^' Zaraz zmiana. Aerie - Wto 22.05.2007, 14:25:54 " />A mi się ten teks wogóle nie podoba. Powód? Nie ma pozdrowień dla mnie ^^ Nie, nie, żartuję. Tekst fajny, po poprawkach nadaje się na stronę. Loki Lyesmyth - Wto 22.05.2007, 14:52:36 " />dla mnie ten teks dorzucony wyglada no... jak dorzucony jakoś tak widać że był obiony na [początku Ingmar - Wto 22.05.2007, 15:00:35 " />Z tego co pamiętam w Fable jest możliwy romans homoseksualny, to raz. Dwa - ocenzurowana / pozbawiana dzieci była jedynie europejska wersja Fallouta. Trzy - czym twoim zdaniem ustępuje Neverwinter Nights w porównaniu z BG2? Dialogi miał po częstokroć dłuższe i w bardziej spontanicznych momentach. Osób do romansów też mamy sporo, bo obok Aribeth jest Aarin Gend, Sharwyn, Nathyrra i to diabelstwo, Valen bodajże. Tylko mi o modach nie wspominaj, bo widziałem nawet Romeo & Julię w klimatach NWN1. Cytuj: Orick - Wto 22.05.2007, 17:08:41 " />No ale zwróciłem uwagę tylko na dwa pierwsze, jakby nie patrzeć Specjalnie podkreśliłem "dwóch pierwszych", bo wiedziałem, że tam jest P:T. O, o homoseksualnych związkach w Fable nie wiedziałem. O ocenzurowanej wersji EU nie wspomniałem z własnego gapiostwa ^^' To miałem na myśli, ale nie napisałem. Będzie poprawka. osal - Śro 23.05.2007, 15:11:16 " />Zapomniałeś napisać o burdelu w Fable. Oress - Śro 23.05.2007, 15:20:12 " /> osal napisał(a): Cannabis - Śro 23.05.2007, 15:52:14 " />Tekst świetny, jeden z lepszych jakie czytałem w ostatnim czasie. Ja bym dodał jeszcze o Lionhearcie, no ale wymagajmy tyle od autora Luena - Śro 23.05.2007, 16:22:31 " />Lionheart. Zaraz. Noc-z-tę-tamtą-od-gildii-złodziei-i-Szekspir. Za wiele tego nie jest. Cannabis - Śro 23.05.2007, 16:28:13 " />A czy to tylko w grze wątek miłosny musi posiadać tylko Charname? W Lh jest jeszcze z 4 min. wątki o zabarwieniu miłosnym Luena - Śro 23.05.2007, 16:37:57 " />Rakeb i oczy drwala... Leo i 'Viola Organista'? DAMN! nic więcej nie pamiętam. Orick - Śro 23.05.2007, 17:14:49 " />Juanita z lochów? Pamiętam ten motyw, głównie dzięki temu apetycznemu "mrrrrr" w głośnikach. Ale jedno "mrrr" to za mało, żeby pojawić się w grze. Równie dobrze mógłbym napisać o miłości Zaka w Evil Islands, a tam też niewiele tego było. Carly - Śro 23.05.2007, 18:09:33 " />A burmistrz i Beatrycze? Poza tym pamiętajmy, że pisząc o miłości, nie powinniśmy przytaczać jedynie miłości kobiety i mężczyzny, czy tego osławionego domu uciech w Fable. Należy zwrócić uwagę na dwie sprawy: 1. Czy tekst zakłada miłość tylko do osób, a nie np do idei, kultury (tu mi akurat Szekspir z Lh przyszedł na myśl) etc? 2. Czemu nie pojawia się żaden przykład miłości ojcowskiej/matczynej lub rodzeństwa, skoro taki wątek występuje niemal w każdej grze? Ja wiem Orick, że założyłeś w tekście, że ma to być miłość mężczyzna - kobieta, ale może warto by było rozwinąć nieco tematykę o w/w przykłady? Taka mała sugestia tylko.. Dygresja - Trzymając się Lionhearta można podać za przykład siostrę opłakującą brata w kanałach Barcy, bądź tego więźnia w Lochach Inkwizycji (nie wymagajcie ode mnie imon, proszę) Właściwie to przydałaby się operacjonalizacja terminu miłości i krótkie wyjaśnienie, czy np biorąc pod uwagę cRPG (a co się z tym wiąże ograniczenia wiekowe do większości gier = zminimalizowaniem seksu w jakiejkolwiek postaci) można utożsamiać miłość z przywiązaniem? Choć właściwie felieton, to felieton. Inwencja własna. I tak fajnie się go czyta Loki Lyesmyth - Śro 23.05.2007, 18:49:46 " />dobra wypadacie za głeboko to miał być artykulik \a wy chceci zrobić z tego trakta filozoficzny ja myłse że można najwyżej napisać Cz. 2 Orick - Śro 23.05.2007, 19:35:18 " />Mówię tylko o miłości kobieta - mężczyzna. Jeżeli chciałbym się rozwodzić nad rożnymi innymi typami tegoż uczucia, felieton zająłby zapewne znacznie więcej miejsca ^^ Orish - Nie 10.06.2007, 21:43:18 " />Hmm, i co z tym tekstem? Vrenth - Pon 11.06.2007, 07:21:16 " />początek ciekawy, natomiast w połowie NwN robi się z tego tekstu już całkowita wyliczanka romansów z gier i potem streszczenie tych z BG2. co prawda to co pisałeś o Aribeth zainspirowało mnie do skończenia artykułu o kobietach, ale troszkę słabszy niż zazwyczaj Twoje felietony trochę sporo kolokwializmów, typu pedałek i ciołek, przerąbane, odbija mi - jak zwykle się czepiam, ale pewnej formy jednak trzeba się trzymać a artykuł taki to coś bardziej poważnego niż wwypowiedź na forum. Cannabis - Pon 20.08.2007, 11:12:45 " />To co z tym tekstem? Jeśli chodzi o mnie to nie widzę przeszkód z dodaniem go na stronę. Ingmar - Pon 20.08.2007, 11:17:04 " />Tytuł jest zły. Tekst, który porusza wybrane wątki w niewielkiej ilości gier nie może podsumowywać całego gatunku.. ~~ |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |