ďťż
 
 
 
 

Wštki


Elder Scrolls I i II



Polinick - Sob 21.05.2005, 18:55:02
" />Przypominam, że jest to forum o wszystkich TES-ach, a nie tylko o Morrowindzie.
Co sądzicie o poprzednich częściach i o powstającej czwórce?

edit: na czwórkę to jest osobny temat - szkryba




Fenrir - Sob 04.06.2005, 11:55:54
" />Nie grałem I i II i ale widziałem teraz jedynka jest na komórke a po zatym chciałem sobie ściągnąć II ale nie mogłem jej nigdzie znaleść



Hogg tne Umbrio - Czw 18.08.2005, 18:09:50
" /> Polinick napisał(a):



Feanor - Czw 18.08.2005, 18:16:09
" />Jedynkę, noszącą tytuł "Arena", możesz pobrać z naszego skarbca (a raczej poprzez skarbiec). Dokładnie to stąd. Emulator jaki jest potrzebny do jej odpalenia także tam się znajduje.

Z dwójką może być kłopot - może na jakichś serwisach aukcyjnych.




Seldon - Czw 18.08.2005, 19:35:01
" />Dwójka jest w ściągniku na tenbicie , nie wrzucałem jej do skarca , bo wymagane jest logowanie



Iselor - Śro 31.12.2008, 13:56:54
" />Z dwójką czyli Daggerfall'em jest taki kłopot że w czasach kiedy był wydawany (około 1997 roku) żaden polski dystrybutor nie był zainteresowany dystrybucją gry. Co prawda IPS CG (obecna Cenega jeśli się nie mylę) sprowadził 200 czy 300 egzemplarzy ale była to liczba śmiesznie mała i cena też była wysoka. Jeszcze w swoim życiu na allegro nie widziałem, ale jeśli będzie kiedyś to wątpie żeby cena była niższa niż 250 zł.



Joneleth - Pią 10.07.2009, 08:48:12
" />Daggerfall jest wreszcie udostępniony do ściągnięcia. Oficjalnie i legalnie.
Klik!



Iselor - Pią 05.03.2010, 17:54:28
" />Ale ceny na ebayu wciąż nie schodzą ponizej 200 zł:) Choć ostatnio widziałem Arenę za około 100 zł...



Polinick - Pią 05.03.2010, 18:01:24
" />Pudełko jest tyle warte, skoro cyfrówka jest za darmo?



Erador - Sob 08.05.2010, 17:43:52
" />Grał ktoś w Arenę?
Mi się w końcu udało zainstalować i odpalić. Cóż...
Jest to moja pierwsza gra RPG starsza od BG, więc jestem nowy w temacie. Grałem tylko kilka minut i musiałem skończyć, ale mam zamiar jeszcze trochę przy niej posiedzieć. Najbardziej boli mnie brak możliwości obrócenia kamery w dół (gdy mam wyciągnięte ręce do walki to mnie może szczur zabić, bo go nie widzę) i powolne obracanie strzałkami na boki. Chociaż dzięki temu gra jest trudniejsza - wyszedłem na skrzyżowanie i podczas gdy obracałem się w jedną stroną, od tyłu zaatakował mnie goblin (dawno się tak przy grze nie przestraszyłem ) i zanim się obróciłem spowrotem oraz wyciągnąłem broń, miałem już pół życia.
Szkoda też, że nie chodzi zbyt płynnie.
A Wy, co o niej sądzicie? Podobała się Wam? Możecie ją jakoś porównać do Daggerfalla, żeby się nie okazało, że Arena jest słaba a ja tylko marnuję przy niej czas?



Joneleth - Sob 08.05.2010, 18:06:01
" /> Cytuj:



Iselor - Sob 08.05.2010, 18:13:05
" />Nic nadzwyczajnego jeśli idzie o Arenę. Pod żadnym względem nie jest to gra wyjątkowa, dzisiaj ma już tylko wartość kolekcjonerską, ale mało który kolekcjoner ją kupuje - Daggerfall, pomimo wielu błędów, o wiele lepszy i o wiele więcej warty. I tak wolę Morrowinda, ale Daggerfall jest bardziej...średniowieczny, klasyczny.



Darth Angel - Nie 09.05.2010, 11:28:00
" />O Arenie wiele powiedzieć nie mogę, ściągnąłem ja kiedys i leży gdzieś na jakiejś płycie. Natomiast w Daggerfalla przegrałem dziesiątki godzin, Powiem, że gdyby nie ta ilość błędów, gra byłaby chyba niedoścignionym wzorem w swoim gatunku, posiadając tak wiele rozwiązań, które zubożyli w Morrowindzie, zaś powoli powrócili z nimi w Oblivionie.

Przede wszystkim wielkość świata, Kiedyś słyszałem że wielkość terenu, po którym się poruszamy jest 2x większa od powierzchni Wielkiej Brytanii. Jednak świeże doniesienia informują, że jest trochę mniejszy, ale i tak prawie niedościgniony. Pozwolę sobie dać linki do obrazków z innego serwisu, chyba nie jest to naruszeniem regulaminu?

http://www.gram.pl/upl/news/20100506234542.jpg
http://forum.gram.pl/upl/forum/2010_18/ ... 203339.jpg

Wg danych źródłowych, Daggerfall ustępuje wielkością jedynie Eve Online, a że tamto to jakaś kosmiczna bajka z praktycznie nieograniczoną przestrzenią, no to TES II króluje na "twardym gruncie". Dla porównania, Morrowind ma 10 mil kw., Oblivion ma 16, Two World 16,2, Sacred 2 ma już 22 mile kw., WoW bez rozszerzeń 80 mil, SW Galaxies 200 mil, LotR Online 15 tys. mil, zaś poczciwy, czternastoletni już Daggerfall... 62 tys. mil kwadratowych. Co prawda wiele rzeczy jest generowana podczas gry, ale te wygenerowane pozostają juz do końca rozgrywki.

A co do usprawnień, których zabrakło w Morrowindzie: Sklepy, gildie i takie tam miały określone godziny otwarcia, nie było tak, że wszystko było pootwierane 24 godz. na dobę. Nawet bramy większych miast były zamykane bodajże od 21 do 6 rano. Jeśli jakichś drzwi nie można było otworzyć (z wyłączeniem oczywiście bram miast ), w 99% przypadków dało się je wyłamać (trzeba było tylko naparzać w nie bronia tak długo, aż ustąpiły). Misje od gildii miały ograniczenia czasowe (masz tyle i tyle czasu na zrobienie zadania, jak nie to nara, ktoś inny się znajdzie). Nawet część zadań z głównego wątku była ograniczona czasowo, jeśli się nie stawiło na ważne spotkanie to można było sobie grać, ale głównego wątku nie można już było ukończyć. Dalej, gildie złodziei i Mroczne Bractwo wyławiało rekrutów podobnie jak w Oblivionie, ale też nie po pierwszym przewinieniu, jak we wspomnianym TES IV, gdzie jedno zabójstwo i od razu MB wie o tobie. O czymś takim, jak zapisanie się w karczmie do gildii złodziei w Morrowindzie nie było mowy. Poza tym można było zakupić nawet kilka nieruchomości w każdym większym mieście, konia, wóz (przydawał się jak już się obładowało ekwipunkiem, wystarczyło udać się do wyjścia i można było przerzucic do niego zdobycze), a nawet statek, którym można było skrócić czas potrzebny na przebycie dużych odległości.
Jeśli natomiast było się ściganym w jednym królestwie, w drugim było się "czystym".
Kiedyś też, wracając do ciężaru ekwipunku, nie wiedziałem, czemu nie mogę wypłynąć w miescu, co do którego nie miałem wątpliwości że musiałem wskoczyć do wody, przepłynąć kawałek i wspiąć się na wysoką ścianę. Dopiero po dłuższym czasie okazało się, że ciężar baaardzo wpływa na umiejętność pływania. Po kilku(nastu?) zgonach w ciemnych odmętach, gdzie szedłem na dno jak kotwica, w końcu zrozumiałem przyczynę takiego stanu rzeczy. Poza tym gra umożliwiała walke z grzbietu konia (oczywiście tylko pod otwartym niebem.

Było też trochę nonsensów - jak bramy były zamknięte można było się wspiąć (a, nie wspomniałem też, że była wspinaczka) na mury, następnie wsiąść na konia (!) czy też na bryczkę (!!!), pojeździć po murach, później zeskoczyc z murów na jakis dach, ponownie dosiąść rumaka itp.

Kurza twarz, ale się rozpisałem, ale cóż, uwielbiam tę grę, chyba mimo wszelkich swoich błędów Buggerfall jest dla mnie arcydziełem.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szpetal.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.