ďťż
 
 
 
 

Wštki


[D2:ED] Fabuła (Oceansoul)



Oceansoul - Nie 13.09.2009, 20:47:09
" />Rozdział 1: Powrót do Rivellonu
http://images.iml.pl/crpg/divinity2/prz ... e/fab1.jpg
Divinity 2: Ego Draconis sprowadza cię ponownie do Rivellonu, ponadczasowego świata chwały i magii, rozdzieranego i naznaczonego konsekwencjami apokaliptycznych wojen. Nawet bogowie nie potrafią stwierdzić, czym miłujący pokój mieszkańcy tego lądu zasłużyli sobie na tę potworną katastrofę, ale – jak sarkastycznie stwierdziłby każdy z dowódców – czas na zastanawianie się i zadawanie pytań szybko się kończy, gdy Władca Chaosu wyrzyna twych pobratymców, pali miasta i obsiewa płodne niegdyś gleby solą. Dwukrotnie to wcielenie zła rozpleniło się poza swym piekielnym wymiarem, by przelewać krew walecznych pod czerniejącym niebem, dwukrotnie też obrońcy Rivellonu nie ugięli się mimo przerażających strat. Jednakże, zwycięstwo nie przyniosło ulgi, gdyż wszyscy wiedzieli, że pewnego dnia Demon powróci.
I powrócił szybciej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać, gdyż, jak to zwykle bywa, zło jątrzy od środka: ludzie, lojalni wobec Przeklętych Hord, nie tylko upewnili się, że ich mroczny pan powróci, lecz także uczynili jego demoniczną postać podobną człowieczej, by miast zniszczyć Rivellon, władał nim. Ta grupa, znana jako Czarny Krąg, niemalże osiągnęła swój cel, a z pewnością odnieśliby sukces, gdyby nie niestrudzona czujność słynnego czarodzieja Zandalora i niepokojące przeznaczenie anonimowego wcześniej poszukiwacza przygód o imieniu Lucian. Ten awanturnik, prowadzony przez siły dobra, zdemaskował złowieszczy plan Czarnego Kręgu, a gdy nadszedł czas, ochoczo poddał się rytuałowi, który natchnął go boskimi mocami. Tak narodziło się Bóstwo.
Pozostawiając za sobą jedynie posępne zwłoki, awatar światła podążał za swym wrogiem do jego twierdzy położonej głęboko pod piaskami pustyni Yuthul Gor, gdzie wytropił i zabił każdego członka starszyzny Czarnego Kręgu. Wreszcie stanął oko w oko z ich diabolicznym przywódcą, Demonem Kłamstw. Potwór uśmiechnął się i powiedział boskiej istocie, że było już za późno: przemiana zakończyła się, a Władca Chaosu odrodził się. Zaiste, za nim, na szerokim ołtarzu, spoczywało niemowlę, niewinna istotka owinięta wokół duszy przesiąkniętej zepsuciem. Demon padł od ciosu miecza Bóstwa, ale choć bohater był o krok od zakończenia pustoszącej plagi, która nieomalże zniszczyła Rivellon, nie był w stanie zabić dziecka.

Rozdział 2: Damian – Przeklęty
http://images.iml.pl/crpg/divinity2/prz ... e/fab2.jpg
Nadał mu imię Damian i przez lata Przeklęty, nieświadom straszliwych mocy, które skrywała jego chłopięca powierzchowność, dorastał pod troskliwym okiem Bóstwa. Dopóki nie spotkał Ygerny. Przysłana przez swego ojca, nekromantę Kalina z Czarnego Kręgu, by uwieść Damiana, zaprzyjaźniła się z młodzieńcem, który natychmiast się w niej zadurzył. Nie tylko odwzajemniła ona jego uczucie, ale też rozbudziła drzemiące w nim moce. Z początku ćwiczyli niewinne zaklęcia, ale później, miast inkantacjami, zajęli się złowieszczą magią, a także – co najbardziej niebezpieczne – sięgnęli po wiedzę zakazaną. Przez pewien czas boski opiekun Damiana pozostawał w błogiej nieświadomości względem złowrogich wpływów Ygerny na jego przybranego syna, póki nie znalazł dowodu łączącego ją z Kalinem, którego niedawno zgładził. Kobieta w krzyżowym ogniu pytań przyznała się do wpierania podłego fortelu ojca, a najistotniejszą częścią planu było odrodzenie mrocznych mocy drzemiących w Damianie.
Po wysłuchaniu odrażających zeznań, Lucian nie miał wyboru, jak tylko zgładzić Ygernę; Czarny Krąg też nie okazałby jej łaski, niezależnie od okoliczności. W obecności mądrego, ale trapionego zmartwieniami Zandalora, Bóstwo odrąbało Ygernie głowę za pomocą swego miecza. W tym momencie, gdy jej krew wciąż rozlewała się po posadzce, wszedł Damian i wypowiedział zaklęcie, które kompletnie zaskoczyło obecnych w pomieszczeniu – zaklęcie Kształtowania Duszy. Następnie zaś, nim ktokolwiek zareagował, młodzieniec po prostu zniknął. Bóstwo wiedziało, iż syn stał się od tej chwili jego najbardziej zapamiętałym wrogiem i zrozumiał, że Damian w pełni zdaje sobie sprawę ze swego potencjału – a ten, kto może Kształtować Duszę, jest zaiste niezwykłym przeciwnikiem. Przeklęty znów się odrodził.
Kiedy Lucian i Damian formowali swe armie, Zandalor zastanawiał się nad skutkami czynów chłopca. Kształtowanie Duszy samo w sobie jest wyjątkowym wydarzeniem; Kształtowanie Duszy dokonane na duszy, która składa się z kilku fragmentów zawieszonych w czasie między życiem a śmiercią, było bezprecedensowe. Niepewny konsekwencji zarówno dla siebie, jak i dla Damiana, powierzył ciało Ygerny opiece balsamistów, co poprzedzało typowy rytuał palenia zwłok członka Czarnego Kręgu.

Rozdział 3: Kształtowanie Duszy, Bitwy, Obojętność
http://images.iml.pl/crpg/divinity2/prz ... e/fab3.jpg
W ciągu najbliższych dni starli się ze sobą członkowie Czarnego Kręgu i Boscy Paladyni. Damian szukał wzrokiem Luciana – okaże mu taką samą łaskę, jaką tamten okazał Ygernie. Nie wiedział jednak, że Bóstwo było przygotowane na ich spotkanie. Lucian postanowił zwabić swego syna do Świątyni Rozdźwięku i – jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – wygnać go do innego wymiaru. Zaślepiony zżerającym go od środka gniewem, Damian nie uświadomił sobie, że jest wciągany w pułapkę, i szybko został zatrzaśnięty w nawiedzanym przez cienie wymiarze Nemesis. Bóstwo powróciło do Rivellonu, szczęśliwe, iż niebezpieczeństwo ze strony jego przybranego syna została zażegnane, ale też pogrążone w żałobie – uświadomiło sobie, że choć zło przejęło nad Damianem kontrolę, jego rzucone pod wpływem impulsu Kształtowanie Duszy było aktem miłości.
Tymczasem Przeklęty starał się wyciągnąć jak najwięcej korzyści z pobytu w Nemesis. Czekał na właściwy moment, wzrastała jego postura i siła, aż nie uczynił tego, co wydawało się niemożliwe – uwolnił się z więziennego wymiaru i napadł na zaskoczone wojska Rivellonu. Jego myśli krążyły wyłącznie wokół jednego: zniszczyć Bóstwo i pomścić Ygernę. Wojna zmieniła obliczę Rivellonu: przez kolejne lata katastrofa goniła katastrofę. Tam, gdzie niegdyś były góry, teraz znajdowały się jedynie wypalone równiny, zaś malownicze farmy zostały zrównane z ziemią, a na ich miejscu pozostały postrzępione klify. Mimo to, ludzkość opierała się piekielnym siłom z niezwykłą odwagą i wytrwałością. Decydującym powodem ich upartego optymizmu było nowo zawarte przymierze między Bóstwem a nielicznymi, ale niesłychanie potężnymi Smoczymi Rycerzami, ostatnimi i stroniącymi od ludzi reprezentantami Smoczej magii w tej zagarniętej przez Demony krainie.
Podczas kulminacyjnej bitwy szala zwycięstwa mogła przechylić się na każdą z dwóch stron. Wówczas zdarzyła się rzecz nie do pomyślenia: jeden ze Smoczych Rycerzy zdradził i zgładził niczego niespodziewające się Bóstwo. Podczas zamieszania, które nastąpiło po tym postępku, Paladyni zaczęli zabijać zarówno Demony, jak i Smoczych Rycerzy. Na szczęście Zandalor był w stanie zebrać oddziały i cudem uniknął katastrofy. Damian, który do tego czasu stracił większość swych sił i ujrzał, iż jego zemsta się dokonała, rozkazał swej armii opuścić pole bitwy. Jego panowanie nad Rivellonem mogło poczekać. Poza tym, inne sprawy zaprzątały jego umysł.
W tej patowej sytuacji obie strony postanowiły wykorzystać czas na wylizanie ran i przygotowanie do kolejnej wojny. Nie doszło jednak do niej ani w ciągu roku, ani przez kolejną dekadę. Dobrotliwi mieszkańcy Rivellonu byli przekonani, że Damian nie stanowi już znacznego zagrożenia, zaczęli więc odbudowywać swe dawne życie. Od tamtej pory minęło już ponad pół wieku, i choć Przeklęty wciąż cieszy się przerażającą reputacją, nie traktuje się jego powrotu jako realnej groźby.
Czy ta obojętność jest usprawiedliwiona, dopiero się okaże...




wojjoo - Wto 22.09.2009, 14:47:19
" /> Cytuj:



Oceansoul - Sob 26.09.2009, 17:02:53
" /> Cytuj:



Rey - Nie 27.09.2009, 13:36:35
" /> Cytuj:




Oceansoul - Nie 27.09.2009, 14:40:16
" />http://www.divinity2.com/ - Game, zakładka Story.
Tytułu nie przekleję, bo jest grafiką (http://www.divinity2.com/images/layout/ ... y_2_en.jpg), ale jeśli naprawdę nie wierzysz, że umiem czytać, fragment oryginalnego tekstu:

He named him Damian and for years the Damned One, unaware of the terrible forces that brimmed beneath his boyish exterior, grew up under the Divine’s tutelage. Until he met Ygerna. Sent to seduce Damian by her father, the Black Ring necromancer Kalin, she befriended the young man, who was instantly infatuated with her. Not only did she return his affections, but also his long slumbering powers. They practiced innocent spells at first, but later on more sinister magic, rarer incantations, and, most dangerous of all, they unravelled forbidden knowledge. For some time, Damian's Divine foster parent was blissfully oblivious of Ygerna’s ominous influence on his son, until evidence connected her to Kalin, whom he recently executed. When questioned she confessed that she supported his rotten stratagems, the most important of these being the renascence of Damian’s dark, dormant powers.



Rey - Nie 27.09.2009, 14:46:14
" />Ociu! Nie denerwuj się! Chodziło mi o to, że np. w Divine Divinity po POLSKU jest Damien. I jak to POLSCY tłumacze przetłumaczyli do rodzimej wersji. Ehh...



Oceansoul - Nie 27.09.2009, 15:31:26
" />Okay, okay, nie denerwuję się . W każdym razie, nie mogę tego zmienić, przynajmniej póki nie będzie polskiej wersji konkretnie D2, bo wcale nie wiadomo, czy oni sami będą konsekwentni . (No i tak w ogóle to nie wiem, po co Damiana zmieniali na Damiena, idiotyzm ^^.)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szpetal.keep.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl

  • Sitedesign by AltusUmbrae.