ďťż
Wštki |
[BG2] NPC Solaufein - polskie tłumaczenie
Yennyfer - Śro 10.06.2009, 17:46:36 " />Na samym początku, witam się grzecznie, jako że jest to mój pierwszy post na tym forum Ostatnio odkurzając sagę BG po raz pierwszy skusiłam się na zainstalowanie kilku modów (kto by pomyślał, jaka to zabawa ), w tym NPC Solaufein v103. Postać drowa bardzo przypadła mi do gustu, tym bardziej zdziwił mnie poziom polskiego tłumaczenia - a raczej, ogrom nieprzetłumaczonych dialogów. To zapewne przez tę poezję... Przechodząc jednak do sedna. Języki polski i angielski są moją osobistą pasją i z chęcią spróbowałabym "podnieść poziom" Solaufeina w polskiej wersji... problem tkwi w tym, że prócz znajomości języka i wolnego czasu, nie mam absolutnie żadnej wiedzy teoretycznej o tworzeniu/edycji modów. Chciałam zrobić to na zasadzie "małpowania", podmieniając po prostu tekst angielski na polski, ale (wstyd się przyznać) nie udało mi się nawet odnaleźć pliku z dialogami Soli na dysku =='' Przekopałam zatem tę stronę, wciąż jednak, na niewiele się to zdało. Stąd zatem moja prośba/propozycja... może znalazłby się ktoś, z kim mogłabym nawiązać w tej kwestii współpracę na zasadzie: ja tłumaczę, on edytuje? Chyba, że moja "małpiarska teoria" jest możliwa, wtedy byłabym wdzięczna za wskazanie odpowiednich plików i ewentualnie jakieś porady... Z chęcią też pokazałabym moją wersję tłumaczenia komuś zaznajomionemu z światem BG, w celu surowej oceny Nie chciałabym odbiec od klimatu sagi. (Mam nadzieję, że temat w dobrym miejscu... zastanawiałam się, czy nie wysłać maila do redakcji, ale w końcu - po co zawracać im głowę takimi bzdurami, skoro na forum BG wiecznie żywy... ) kanan - Śro 10.06.2009, 18:26:45 " />Proponuje zapytać na tym forum: http://forum.cob.netarteria.pl/ Najwięksi spece w tłumaczeniu modów dla BG w polsce Yennyfer - Śro 10.06.2009, 18:31:40 " />O, nie omieszkam zasięgnąć języka i tam. Dzięki Orish - Śro 10.06.2009, 18:36:03 " />Plik zawierający dialogi to dialog.tlk. Podczas instalacji moda cały tekst tam się "wsypuje". http://www.crpg.rk.edu.pl/w/p/weidu-jak ... umaczenia/ Zapraszam również do rozwijania swoich pasji na Insimilionie Yennyfer - Śro 10.06.2009, 18:52:35 " /> Orish napisał(a): Orish - Śro 10.06.2009, 18:58:14 " />Pod linkiem z mojego poprzedniego posta masz dokładną instrukcję, co należy zrobić Mod ma cały dział na forum Pocket Plane Możesz tam napisać. Natomiast co do Nastiana (Damiana Staniszewskiego) to już dawno nie widziałem go w sieci, więc tu z kontaktem kiepsko. Yennyfer - Śro 10.06.2009, 19:08:06 " />Właśnie ową instrukcję rozgryzam Będę sobie jakoś radzić Dzięki za pomoc. kanan - Czw 11.06.2009, 07:21:03 " />No to czekamy na efekty )) Xan i Sol to najciekawsi npce ze wszystkich modów. Yennyfer - Czw 11.06.2009, 08:24:00 " />Szczerze mówiąc, przyglądnęłam się dokładniej folderowi moda Z tego, co widzę, są tam już pliki *.tra, tylko nie wszystkie przetłumaczone na polski... mogę się nimi posłużyć, czy muszę tworzyć je od nowa? Aaa, i jeszcze jedno... mogę tłumaczyć w Wordzie? Nie zmieni nic przy nadpisywaniu pliku *.tra? Mogę niby wybrać kodowanie tekstu w MS-DOS, ale kto go tam wie... Zapewne postaram się podzielić fragmentami tłumaczenia, jeśli powstanie... O ile mogę Przyda się surowa ocena starych wyjadaczy Orish - Czw 11.06.2009, 10:41:47 " />Tak, można tłumaczyć bezpośrednio te pliki. A co do Worda, to nie wiem, ja bym raczej w nim nie otwierał i nie zapisywał tych plików, ale przekopiowywać do niego tekst można jak najbardziej. Rey - Czw 11.06.2009, 12:42:51 " />Pisać tekst w Wordzie i przekopiować do notatnika. Dopiero później do pliku docelowego. Chyba najwygodniej. Yennyfer - Pią 12.06.2009, 05:55:48 " />Tak zatem zrobię Napotkałam na pierwszą trudność. Mianowicie, Sola klnie się na wszystko, że oddany jest Eilistraee, o której mówi "Lady Silverhair". Nigdzie nie znalazłam takiego określenia w stosunku do niej, jak już, to "The Dark Maiden". Przetłumaczyć to dosłownie, czy w polskim fandomie istnieje już jakaś inna nazwa? Rey - Pią 12.06.2009, 09:00:31 " />Ja bym przetłumaczył dosłownie - Pani Srebrnowłosa. To może być jego "autorskie" określenie, więc raczej nie powinno się go zmieniać. Orish - Pią 12.06.2009, 09:26:03 " />Raczej "Srebrnowłosa Pani", odwrotnie po polsku dziwnie brzmi. Rey - Pią 12.06.2009, 09:33:02 " />Też może być. Wydawało mi się, że "Lady" jest swego rodzaju zwrotem grzecznościowym, jak Pan/Pani właśnie. No, ale racja - Twoja wersja lepiej brzmi. Saiya-jin - Pią 12.06.2009, 09:42:10 " />A nie lepiej zostawić? Orish - Pią 12.06.2009, 09:44:04 " />Przydomki są tłumaczone, wprawdzie nie ma go w podręczniku, ale np. Sune to m.in. Ognistowłosa Pani. Rey - Pią 12.06.2009, 09:45:30 " />Po namyśle - Saiya ma rację. Zostaw tak jak jest tylko odmieniaj po polsku (Tak jak Bruenor Battlehammer -> Bruenora Battlehammera). W oryginale brzmi najlepiej, a jest to tak proste, że każdy mający więcej niż 10 lat sam sobie przetłumaczy jak będzie chciał. Orish - Pią 12.06.2009, 11:18:34 " />A według mnie w oryginale brzmi jak nazwisko jakiejś szlachcianki. Rey - Pią 12.06.2009, 11:26:24 " />Brzmi, prawda, ale ma inne znaczenie. Jestem za zostawieniem oryginału - decyzja i tak należy do Yennyfer. Saiya-jin - Pią 12.06.2009, 15:26:01 " /> Cytuj: Yennyfer - Pią 12.06.2009, 15:32:36 " />Nie jestem przekonana, bo nie zwracałam szczególnie uwagi, ale mam wrażenie, że przydomki bogów w BG2 są tłumaczone. Jeszcze to sprawdzę (bo jedynym, jaki mi przychodzi na myśl, jest Pan Mordu ). Za to mam drugie pytanie. W rozmowie z Vici pada zdanie: "These rivvil would kill me merely because of what I am.". "Rivvil" to bodajże "człowiek" w języku drowów, zatem zostawić "Ci rivvil"? Orish - Pią 12.06.2009, 15:39:54 " /> Cytuj: Rey - Pią 12.06.2009, 15:57:46 " /> Cytuj: Yennyfer - Pią 12.06.2009, 18:34:57 " /> Orish napisał(a): Orish - Pią 12.06.2009, 18:41:45 " />Tu by trzeba jakiegoś speca od FR, ja nie słyszałem o takiej organizacji. Albo można po prostu dosłownie przetłumaczyć. Yennyfer - Pon 22.06.2009, 09:07:35 " />Ha, skończyłam! Koniec końców, przetłumaczyłam całość po swojemu Pytanie brzmi... gdzie to teraz wysłać? =='' Wystarczy wiadomość na Pocket Plane? (Btw, po naczytaniu się tej jego poezji i naoglądaniu wszystkich moralnych rozterek w jednym miejscu... już wcale go nie lubię ) Edit: Jeszcze się zapytam, istnieje możliwość na "przetestowanie" tłumaczenia na własną rękę? Bo podejrzewam, że samo podmienienie plików nie wystarczy. Orish - Pon 22.06.2009, 10:23:40 " />Jeśli tłumaczyłaś bezpośrednio w tamtych plikach instalacyjnych .tra, to wystarczy, że zainstalujesz na nowo BG2 i moda (bo samego moda reinstalować się chyba nie da). A co do tego, gdzie można wysłać, to średnio się orientuję Na pewno dobrze by było, żeby pojawiły się na stronie WeiDU, więc wiadomość na Pocket Plane mogłaby w tym pomóc, i w polskich downloadach modów BG, to znaczy na Insi i Wieży Ramazitha, o innych mi nie wiadomo Yennyfer - Pon 22.06.2009, 12:36:29 " /> Orish napisał(a): Rey - Pon 22.06.2009, 14:56:32 " />Ja bym ładnie prosił o podzielenie się twórczością. Będziesz miała darmowe Betatesty Cytuj: Insha - Pon 22.06.2009, 18:02:29 " /> Reynevan napisał(a): Valygar - Wto 23.06.2009, 10:36:23 " />Insha - zakładam, że dalej będzie się zwracał się do obu płci albo jako do kobiety albo jako do faceta. Trzeba się trochę więcej właśnie pobawić. No cóż, wreszcie ktoś przetłumaczył Sola - też jestem ciekawy jak to wyszło i bym może nawet zagrał, gdyby nie to, że mam jakąś małą awersję do BG2 (oj chyba się za dużo grało ostatnimi czasy. ) Yennyfer - Wto 23.06.2009, 12:09:12 " /> Insha napisał(a): Orish - Wto 23.06.2009, 12:52:45 " />W czym problem? http://wrota.cob.netarteria.pl/node/316 Yennyfer - Wto 23.06.2009, 13:12:21 " />Szkoda, że nie znalazłam tego wcześniej. Fajne, fajne, będę zmieniać. A co z mój/moja? Końcówka "a" nie wystarczy. I em/am, też tam nie widzę. Np. miałem/miałam. Valygar - Wto 23.06.2009, 13:35:06 " />Wtedy jak masz np. linijkę: @1 = ~Have you ever seen so beautiful flowers?~ Na polski byłoby: @1 = ~Widziałeś/Widziałaś kiedyś tak piękne kwiatki?~ A jak to zrobić, aby pojawiało się różnie w zależności od płci rozmówcy? @1 = ~Widziałeś kiedyś tak piękne kwiatki?~ ~Widziałaś kiedyś tak piękne kwiatki?~ Czyli słownie tłumacząc: Zamiast jednej wypowiedzi ujętej w tyldę, robisz dwie - pierwsza odpowiada za wypowiedź, jeśli rozmawia mężczyzna, druga - jeśli kobieta. Mam nadzieję że zrozumiałe, a jeśli nie, to mogę spróbować wytłumaczyć jeszcze raz, tym razem postaram się jeszcze prościej. Yennyfer - Wto 23.06.2009, 13:53:55 " />Achh... zawsze pierwsza kwestia należy do mężczyzny, a druga do kobiety, tak? W takim wypadku w ogóle nie musiałabym stosować tokenów? (Ad. pierwsze pytanie... chodzi mi o to, że w taki sposób "kopiuje" tylko kwestie płciowo sporne, a resztę dialogu zostawiam pojedynczo; czy absolutnie każda ma być dwa razy?) Valygar - Wto 23.06.2009, 14:24:04 " />Wystarczy kopiować te sporne płciowo, reszta może zostać tak jak jest. Co do tokenów - nie musisz stosować tokenów - pytanie, któa metoda dla ciebie będzie lepsza w takich wypadkach. Yennyfer - Wto 23.06.2009, 19:35:29 " />Chwilowo przepraszam, ale zawieszam prace bo złapałam jakiegoś wirusa i rozleciał mi się system operacyjny... Mam jednak nadzieję, że na dniach zacznę to poprawiać i w poniedziałek/wtorek będzie naprawdę gotowe ==" Yennyfer - Pon 29.06.2009, 08:54:19 " />Wklejam dwie "próbki", dość długie, bo starałam się z każdego pliku co nieco wybrać. Czekam na krytykę. @22 = ~Boo Two~ @23 = ~Return to Party~ @24 = ~Release Boo Two~ @30 = ~Redael, Eclipse Kensai~ @31 = ~Nrodlek, Eclipse Anti-Paladin~ @32 = ~Radnuht, Eclipse Barbarian~ @33 = ~Reffus, Eclipse Cleric~ @34 = ~Ylekilnu, Eclipse Druid~ @35 = ~Citpeks, Eclipse Sorcerer~ @36 = ~Total Eclipse~ @37 = ~Eilistraee's Blessing~ @38 = ~Eclipse Blade +4~ @39 = ~Eclipse Blade +4 This evil blade seems to suck in the light from the surrounding area. It is cold to the touch, like metal that been too long from the touch of the sun. This weapon was used by servants of the Unholy Eclipse in a battle against <CHARNAME> and Solaufein. Its provenance before that point is a complete mystery. STATISTICS: Equipped Abilities: Immunity to Blindness, Immunity to Missiles, Regeneration Combat Ability: Victim must save versus spells at -4 or be blinded for 80 seconds. (All blind characters suffer -10 to their THAC0s.) THACO: +4 bonus Damage: 1D8 +4 Damage type: slashing Weight: 3 Speed Factor: 0 Proficiency Type: Long Sword Type: 1-handed Usable By: Evil characters only~ @40 = ~Eclipse Avenger +4~ @41 = ~Eclipse Avenger +4 This evil blade seems to suck in the light from the surrounding area. It is cold to the touch, like metal that been too long from the touch of the sun. This particular specimen appears to be a weak Unholy Avenger. This weapon was used by servants of the Unholy Eclipse in a battle against <CHARNAME> and Solaufein. Its provenance before that point is a complete mystery. STATISTICS: Equipped Abilities: Immunity to Blindness, Immunity to Missiles, Regeneration Combat Ability: Dispel Magic on each hit. Victim must save versus spells at -4 or be blinded for 80 seconds. (All blind characters suffer -10 to their THAC0s). THACO: +4 bonus Damage: 1D10 +4 Damage type: slashing Weight: 11 Speed Factor: 6 Proficiency Type: Two-Handed Sword Type: 2-handed Usable By: Evil characters only~ @42 = ~Eclipse Club +4~ @43 = ~Eclipse Club +4 This evil club seems to suck in the light from the surrounding area. It is cold to the touch, like wood that been too long from the touch of the sun. This weapon was used by servants of the Unholy Eclipse in a battle against <CHARNAME> and Solaufein. Its provenance before that point is a complete mystery. STATISTICS: Equipped Abilities: Immunity to Blindness, Immunity to Missiles, Regeneration Combat Ability: Victim must save versus spells at -4 or be blinded for 80 seconds. (All blind characters suffer -10 to their THAC0s). THACO: +4 bonus Damage: 1D6 +4 Damage type: blunt Weight: 1 Speed Factor: 0 Proficiency Type: Club Type: 1-handed Usable By: Evil characters only~ @44 = ~Eclipse Shadow Defense~ @50 = ~Surfacer Poetry and Philosophy~ @51 = ~This is Solaufein's hard-won collection of surfacer poetry and prose. It is a more or less hand-bound collection of frayed scrolls and tattered pages. The book appears to contain an extensive collection from authors like Auden, David, Moore, Rimbaud, Tickell and Wordsworth. Unfortunately, many of the more popular excerpts appear to have come to Solaufein by way of translation through Svirfneblin and Duergar tongues, lending them a somewhat morbid and twisted interpretation. Still, the tome is a monument to his dedication: possessing such an item was certainly a fatal crime in Ust Natha.~ @80 = ~Spider Queen's Revenge~ @81 = ~Tsuki no Ken +5~ @9982 = ~Tsuki no Ken: Moon's Blade +5 According to legend, this ancient blade was originally forged in Kara-Tur by a Tengu weaponsmith with a strange sense of humor. Records of its passing were lost to antiquity until it turned up in the care of a high priestess of Eilistraee. Since then it has been used by followers of Lady Silverhair to protect the weak and strike down the wicked. It was personally granted to Solaufein by the Goddess herself. The blade gleams with a dark silvery light and its passing makes a sound like rustling leaves in a dark forest. In order to help Solaufein triumph over the new, stronger challenges he faces alongside <CHARNAME>, the blade has been re-blessed by Eilistraee with the power of the Full Moon. It glows with a stronger lunar radiance and provides clerical protections to Solaufein. STATISTICS: Equipped Abilities: Free Action, Luck, +2 AC Bonus, +1 attack per round Additional Equipped Abilities: Armor of Faith, Draw Upon Holy Might, Death Ward, Chaotic Commands Combat Ability: Each hit has a 25% chance blinding the victim with lunar radiance and inflicting 12 points of fire damage over the course of 3 seconds. THACO: +5 bonus Damage: 1D8 +5 Damage type: slashing Weight: 3 Speed Factor: 0 Proficiency Type: Long Sword Type: 1-handed Usable By: Solaufein~ @90 = ~Solaufein's Body~ @91 = ~This is the body of Solaufein. Solaufein was captured by Bodhi and infected with vampirism. His unlife was quite unpleasant and you were forced to kill him. What are you doing staring at the body? Go and find some way to revive him already!~ @92 = ~Undead Solaufein~ @1 = ~'Veldrin', it seems our destinies intertwine once more. As you know, I had planned to remain in Ust Natha and search for like-minded Drow. With the death of Matron Ardulace and Phaere, however, I was no longer comfortable there.~ @2 = ~And now I stand before you in an abyssal plane. Wonders and terrors abound: I must admit I am not quite sure what to make of things.~ @3 = ~'Veldrin', I'm glad that I found you. I had planned to remain in Ust Natha and search for like-minded Drow. With the death of Matron Ardulace and Phaere, however, I no longer feel comfortable here.~ @4 = ~Tension in the city was high even before you arrived. Irenicus promised an easy war with the surface elves and stirred bloodlust in many. With Ardulace's death that tension is now as thick as a spider's web. I can do little good by staying.~ @5 = ~Right now my mind is filled only with images of the malice of my misguided people. Perhaps I am overlooking some redeeming virtue of my home ... something that will only become apparent after I leave. Perhaps not.~ @6 = ~Still, I am resolved. Would you allow me to accompany you?~ @7 = ~Of course, Solaufein. You would be a welcome addition to the team.~ @8 = ~While I support your cause and offer you my sympathy I do not need an extra hand at the moment. Perhaps you could meet us on the surface later?~ @300 = ~Very well. I shall wait for you just North-West of the exit to the Underdark.~ @30 = ~Actually, Solaufein, please wait here for a bit longer.~ @9 = ~You're quite delusional if you think I would allow a drow like you to accompany me. Get lost, Solaufein.~ @10 = ~Farewell, then.~ @34 = ~I have been thinking much on morality of late. While I was in Ust Natha I had the chance to do many things. I might have used my influence to free the surfacer slaves, for example. Yet I did not.~ @35 = ~Looking back, I'm not quite sure why. Perhaps I was afraid of being discovered and losing any future chance to do good. Or perhaps it never occurred to me. I'm not sure which option is more disturbing.~ @36 = ~I'm sure you were just wary, Solaufein. Nothing would be served by your discovery and execution.~ @37 = ~Freeing them might have gotten you killed, but in your place I would still regret not finding some way to help them.~ @38 = ~Why are you bothering me with your little moral quandries? Keep your own counsel, if you please.~ @39 = ~A very pragmatic analysis, <CHARNAME>. Perhaps I have been too idealistic?~ @40 = ~In any event, thank you for discussing it with me. It makes me feel a bit better to be able to go over these things with someone, especially someone who can see both sides of the issue.~ @41 = ~That is how I feel in my heart. I wish I had found a way to free them.~ @42 = ~As an outcast, thoughts of fate have been weighing on my mind. I am not like other drow: I feel they have strayed from the true path.~ @43 = ~But I think back on the others in the Male Fighters Society and wonder: did they choose this evil path, or were they born with it and never corrected?~ @44 = ~While the "corrections" of society do play a role, I think we are born with selfish and base tendencies that we must strive to overcome.~ @45 = ~The whole notion of an "inherently evil" race is preposterous. Drow society made them what they are today.~ @46 = ~There is a balance to all things. We are born into a state of nature that is neither good nor evil.~ @47 = ~What then is our role in society?~ @48 = ~Society should provide a framework that makes it easy to resist unproductive impulses. We often cannot handle them on our own.~ @49 = ~We must be on guard against evil even within a society. We are still responsible for our own actions.~ @50 = ~What you say sounds realistic ... if somewhat depressing. I must think on this awhile.~ @51 = ~Well, I'm glad that responsibility can be placed somewhere. I must think on this awhile.~ @52 = ~Are they not responsible for their own behavior? Are their evil deeds the fault of an abstract "society"?~ @53 = ~No, personal choice does play a role. They could have chosen to resist evil at any time.~ @54 = ~Perhaps in part, but they are not mindless automata. Choice rests ultimately with the individual.~ @55 = ~Your "state of nature" is often harsh, brutish and short. Why venerate animalism? ~ @56 = ~I was merely saying that "good" and "evil" are often subjective labels we apply after the fact to justify actions.~ @57 = ~It may be harsh. But it represents reality and provides a perspective from which remorse can often be avoided.~ @58 = ~We touched on this earlier, but it still troubles me: what is the role of society? I am an outcast from Ust Natha and surely a pariah on the surface. Will I ever be more than a vigilante?~ @59 = ~If you want to integrate more fully with surfacers, the precedent is there. Drizzt was able to overcome such prejudice.~ @60 = ~If you want, but society as such is hardly a sterling treasure. You may find your own path much more pleasant.~ @61 = ~Thank you for that. But with or without me in it, what do you see as the purpose of society? Why band together and circumscribe our behavior with laws? It doesn't perfectly relate to doing what is right.~ @62 = ~Well, one might hope that "the law" and "what is right" would be somehow linked. Then there would be no conflict.~ @63 = ~We band together for self-defense and commerce. Peasants are willing to abide by Amnish laws if they know Amnish guards will protect them.~ @64 = ~What if I cannot agree with the laws? Drow law would have me kill you where you stand. And then probably execute me for not killing you earlier. How do you know which laws are "good"? ~ @65 = ~Trust your heart, Solaufein. Your instinct told you drow law wasn't right.~ @66 = ~Analyze things carefully. Some serious reflection will always reveal an inconsistent law.~ @67 = ~Once again you have given me much to think about. I thank you for helping me work through these issues.~ ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// // Jan (1) ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// @1050 = ~Jan, I have a question of great cultural significance for you.~ @1051 = ~Ask away, my umber friend. Even my Uncle Scratchy was all in favor of cultural significance. Why, I remember one time when he ...~ @1052 = ~Before we stray too far afield, let me get to the meat of the matter ...~ @1053 = ~Ah, the meat. That reminds of this excellent meat and turnip stew that Aunt Petunia used to prepare. The secret was in the paprika, or so I've been told ...~ @1054 = ~Yes, yes. What I mean to ask you is ... what is a turnip? I can only infer from your conversation that a turnip is some sort of sacred but scarce item that doubles as a foodstuff.~ @1055 = ~Good heavens. Do you mean to tell me that you've never seen a turnip?~ @1056 = ~I'm afraid not. I guess it's possible that I knew them by another name in the Underdark, but I don't recall seeing any vegetables with all of the magical powers and divine flavors you ascribe to turnips.~ @1057 = ~Unfortunately I left my turnip stand back with Trax in Athkatla or I would show you some fine specimens right this very moment. In lieu of that, perhaps you'll allow me to compose an ode to turnips?~ @1058 = ~Perhaps a factual discussion would be more appropriate at this time.~ @1059 = ~Right, facts first, artistic impression later. And then we can discuss Turnip History, Turnip Ethics, the Turnip Pantheon, Turnips in Art, not to mention the rapid advances turnips bring to the culinary professions. Why, even Golodon ...~ @1060 = ~Perhaps we could start at an even more basic level. For example, what color is a turnip? How large are they? Are they sentient?~ @1061 = ~ ... turnips as sources of Culture, proper growing techniques, spells that can use turnips as components, turnip superiority in the mobile vegetable peddling business ...~ @1062 = ~(whispered) I can't believe you asked Jan about turnips, Solaufein.~ @1063 = ~(whispered) Gods have mercy, we'll never hear the end of this.~ @1064 = ~(whispered) It seemed harmless enough, but it was clearly a lapse in judgment on my part.~ @1065 = ~ ... the great turnip famine of '73, the use of turnips in Gnomish holy stories, advances in turnip peelers ... why, there's so much to cover I don't even know where to begin.~ @1066 = ~It would be truly tragic if you were to begin my turnip education on the wrong foot.~ @1067 = ~Yes, almost a fate worse than death. You know, Golodon once tried to enchant his foot. He wanted to be as powerful as Vecna, what with the Hand and all, but he never quite got the knack of it. His "Golodon's Crushing Foot" and "Golodon's Interposing Foot" spells never really caught on, and I always thought that his severed foot was more apt at casting "Stinking Cloud" ...~ @1068 = ~Argh! I can't stand it! Sometimes, gnome, you do beat all.~ ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// // Valygar ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// @1280= ~Tell me, Valygar, do you really see magic as different from any other tool?~ @1281 = ~To be honest, yes. I cannot see magic as anything but inherently evil. Magic holds the promise of making many things so easy ... almost too easy. When eternal life is within your grasp or you can defeat your enemies with a mere word, I think you lose perspective. You cease to be reasonable.~ @1282 = ~That is true. Clerical magic is a gift of the gods. Mystra's legacy aside, however, the magic of wizards and the laws of wizardly magic fall under the domain of reason.~ @1283 = ~And reason is so restricted. It allows us to do things differently or more efficiently -- to teleport across the world rather than walking all the way -- yet it does not change our motives for doing what we do. We are still driven by the instinct of self-preservation or the teachings of our foremothers, or the promptings of the heart.~ @1284 = ~In fact, I would claim that our true goals often have little to do with reason. A personal decision to study magery or take up arms as a fighter appears to be based upon reason. The same might be said for a government decision to raise taxes or sign a trade treaty. But reason is only contributing to the 'how' portion of these decisions; the more fundamental 'why' element, for all of these examples, is driven by instinctive self-preservation, emotional needs, or cultural attitudes.~ @1285 = ~True, and that just proves my point. A man with a sword in his hand is a man who can kill you if you threaten him, but threaten a mage and he can level continents if he wants to. I'm not fool enough to think wisdom always comes with power, and it frightens me to think of what mages can do with theirs.~ //@1285 = ~Quite true, Solaufein, if depressing. We are usually reluctant to admit the extent to which these other forces govern our behavior, and as a result we often recruit reason to explain and justify our actions. And the situation is made worse by the presence of magic: irrational people falling under the influence of an evil tool? It is a recipe for disaster and death.~ @1286 = ~So is it fair to say that your personal crusade against magic is really a crusade against people who fall easily to temptation?~ @1287 = ~To some extent, but not completely. I believe that as humans we are all fallible, all unable to resist temptation perfectly. I would warn those who have already taken magic to give up its charms, just as I would warn those who have no experience with it to keep far away!~ @1288 = ~I see. I am well aware of the corruption that can come with power. If it allows you to rest any easier, know that I am on guard.~ @1289 = ~Thank you, Solaufein. It won't allow me to rest any easier, but I'm glad you're trying. I will keep my own watch. I trust no one else where magic is concerned.~ @1290 = ~Oh, and by the way -- I like the way you're keeping your hair. It quite becomes you.~ @1291 = ~(sigh) Thank you, Solaufein.~ ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// // Sarevok (1) ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// @1220 = ~What's on your mind, Sarevok? You seem even more pensive than usual this day.~ @1221 = ~Do not pester me, drow. My thoughts are my own business. Intrude at your peril.~ @1222 = ~Believe it or not, Sarevok, I'm not afraid of you.~ @1223 = ~You should be.~ @1224 = ~Should I? You're the man who almost washed the Sword Coast in blood. You're the man who crawled back from the dead. You're a man of no little intellect. But often all of that is for naught. Why should a fighter and a magic-user be afraid of a mere warrior?~ @1225 = ~My skill as a fighter is vast, far superior to yours. My special Deathbringer training ...~ @1226 = ~... is completely useless in this case. I can summon forth scores of skins of stone to absorb even your strongest blows. In an instant I can make myself completely immune to your otherwise-impressive magical weapons. Do you really think that I couldn't overcome you, given a full minute where your blows do nothing to me? Bear in mind that I can teleport across the battlefield faster than you can run away. We are men of action, lies do not become us.~ @1227 = ~I'm impressed, Solaufein -- this is the most arrogant I've ever seen you. I have defeated mages before, darkling. I am quite good at resisting magical Words and Fingers that would slay lesser men.~ @1228 = ~Which is why I wouldn't bother using any of them against you, Sarevok. You've been felled by mere blows before. All one has to do is strike you a large number of times. And given a minute where your blows cannot hurt me, it's bound to happen.~ @1229 = ~Your line of reasoning seems weak, Sarevok. I am reminded of the stories <CHARNAME> tells of you disguising yourself by spelling your name backwards.~ @1230 = ~Now you stoop to criticize? Come back when you've marshaled an army and carved your name in stone and blood in the annals of history, mageling.~ @1231 = ~With <CHARNAME>'s help I helped to avert a war between the Drow and the surface elves. In my eyes that's at least as good, if not better.~ @1232 = ~Hear me, Solaufein. It is not the critic who counts, not the man who points out how the strong man stumbled, or where the doer of deeds could have done better. The credit belongs to the man who is actually in the arena, whose face is marred by dust and sweat and blood, who strives valiantly, who errs and comes short again and again, who knows the great enthusiasms, the great devotions, and spends himself in a worthy cause, who at best knows achievement and who at the worst if he fails at least fails while daring greatly so his place shall never be with those cold and timid souls who know neither victory nor defeat.~ @1233 = ~You may have done much, drow, but I have striven more greatly than you will ever know. There is more to life than hypothetical duels and recriminations over past mistakes. Now leave me to my thoughts.~ @1234 = ~As you wish.~ ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// // Keldorn ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// @1170 = ~Keldorn, I have a question for you about the Law.~ @1171 = ~Of course, Solaufein.~ @1172 = ~What is this thing we call government? Is it anything else but organized violence? The law orders you to do this or not to do that, and if you fail to obey it, it will compel you by force. It seems that all government, all law and authority finally rest on force and violence, on punishment or the fear of punishment.~ @1183 = ~In the Underdark, that was the natural order of things. Here on the surface you seem to have higher ideals about government ... but they don't seem to be embodied by actual governments here. Despite a veneer of gentility, it's still rule by the club. I guess I was expecting something different ... something loftier.~ @1173 = ~Surely you are still merely thinking of your home in Ust Natha. There the "laws", such as they were, were enforced by the whips and spells of the Matron Mothers and their Handmaidens. Here we have courts of Law and Justice.~ @1174 = ~Perhaps, but I have seen and heard of it on the surface here as well. For example, in Athkatla unlicensed mages are hunted down by Cowled Enforcers.~ @1175 = ~As well they should be: magic is not to be undertaken lightly.~ @1176 = ~Still, their local "no magic" law rests solely on force and punishment. It certainly does not rest on the consent of the governed: I disagree with your views on magic and yet the Athkatlan government will apply the law to me as well and by force if necessary.~ @1177 = ~And it is a woeful state of affairs, I admit. I am not so green as to venerate the Law for its own sake. Law and order exist for the purpose of establishing justice and ... when they fail in this purpose they become the dangerously structured dams that block the flow of social progress.~ @1178 = ~Well spoken, Sir.~ @1179 = ~Unfortunately, government is a difficult problem. When I retire from adventuring, however, I hope to take my place in the local government and address such issues. In small groups where (almost) perfect communication is possible it may be possible to enact and enforce laws using some other method or incentive. Within a small band like ours, for example, we may follow <CHARNAME>'s command for reasons other than fear of punishment.~ @1180 = ~The evil Illithid or some other telepathic race might be able to form such a communal government on a large scale. But I have no good solutions for the current teeming mass of humanity. I can only trust in Torm's grace.~ @1181 = ~However, the insight that law is often based on force is a good one. It reminds us to be sure of our laws and doubly sure of those we set to enforce them.~ @1182 = ~"For who watches the watchers?" Very well, Keldorn.~ // End! // Somewhat written by Pamm! @1000 = ~We have together come to the end. As many poems as I have known, I can think of none that would persuade you to stay with me and none that would comfort me should you choose to ascend to godhood.~ @1001 = ~You have brought me to the light, <CHARNAME>, and I will love you forever for it. Whether you go or stay, my heart will not be changed. But if you go, I feel the light will diminish for me without you at my side.~ @1002 = ~I will not truly try to sway you, my friend. But I will tell you to follow your mind and follow your heart. In a decision like this, they should be in perfect alignment. Let me leave you with these words, in case I never again look on you with mortal eyes.~ // poem by Robert Service @1003 = ~I know a garden where the lilies gleam, And one who lingers in the sunshine there; She is than white-stoled lily far more fair, And oh, her eyes are heaven-lit with dream!~ @1004 = ~ I know a garret, cold and dark and drear, And one who toils and toils with tireless pen, Until his brave, sad eyes grow weary -- then He seeks the stars, pale, silent as a seer.~ @1005 = ~And ah, it's strange; for, desolate and dim, Between these two there rolls an ocean wide; Yet he is in the garden by her side And she is in the garret there with him.~ @1006 = ~Ussta xukoth, I will love you always no matter which you choose.~ // Solaufein ToB Epilogues // No romance @999000 = ~Eventually parting ways with his companions, Solaufein continued in the service of Eilistraee Silverhair as he struggled to find a place among the surface dwellers. He travelled from town to town, but more often than not he was cast out because of his obvious Drow heritage. Solaufein eventually decided to forsake the idea of an open-armed integration with the surfacers and spent a time travelling across the realms and battling foes. He hunted dragons deep in Calimshan and freed the High Forest of a dangerously large troll infestation. Demons, Illithid and would-be evil overlords alike came to fear him, for his might and magic were both honed razor-sharp. But although his blade never missed the mark he began to feel as though he had lost his way. His soul was not that of a wandering crusader: he could not find contentment in his graceful dismantling of tactical challenges. He became despondent and fell into a brooding melancholy. He even attempted to seek out Drizzt Do'urden in order to question him about the place of a compassionate Drow on the surface world. It was when he had almost given up hope that his luck turned. On the borders of Anauroch, the great desert, he heard one night the familiar chants of praise to Eilistraee coming from across a rocky outcrop. There he found a small village of Drow who had chosen to abandon their homeland for the surface. Choosing to remain with them for a time, he helped found the first known Drow settlement on the surface, even gaining a few trade agreements with nearby villages. On the site where he first found his new family dancing under the moonlight, they constructed a great temple to Eilistraee, to thank her for guiding them and bringing them such fortune. In the following years Solaufein defended the settlement against many attacks, from the regular orc raids, to the occasional attacks of adventuring parties. In the defense of those dear to him that he found his heart and blade singing as one. Despite this, Solaufein found that he was even an outcast among his own kind. Those under his care could never quite understand what he had been through to get to this point, could never quite understand the pain in his heart as he gazed up through the night sky at his hard-won Moon. When he was certain that his settlement would thrive without his presence, Solaufein once again left to wander. Those with him at the time report his last words as: "The error of youth is to believe that intelligence is a substitute for experience, while the error of age is to believe experience is a substitute for intelligence."~ // Romance, Mortal, Pragmatic @999003 = ~Solaufein and <CHARNAME> continued adventuring in search of a place where they could both be accepted. They travelled from town to town, but more often than not, they were cast out because of his obvious Drow heritage. Together they eventually decided to forsake the idea of an open-armed integration with the surfacers and they spent a time travelling across the realms and battling foes. They hunted dragons deep in Calimshan and freed the High Forest of a dangerously large troll infestation. Demons, Illithid and would-be evil overlords alike came to fear them, for their might and magic were both honed razor-sharp. In the song of battle he found his true calling. He embraced with <CHARNAME> the lesson that he had learned at <PRO_HISHER> side: be pragmatic above all. His soul was that of a wandering crusader: he found contentment in his graceful dismantling of tactical challenges. His introspective nature never left him, however, and with <CHARNAME>'s help he even attempted to seek out Drizzt Do'urden in order to question him about the place of a compassionate Drow on the surface world. While searching for the ranger, they found something more. On the borders of Anauroch, the great desert, he heard one night the familiar chants of praise to Eilistraee coming from across a rocky outcrop. There they found a small village of Drow who had chosen to abandon their homeland for the surface. Choosing to remain with them for a time, they helped found the first known Drow settlement on the surface, even gaining a few trade agreements with nearby villages. In the following years Solaufein and <CHARNAME> defended the settlement against many attacks, from the regular orc raids, to the occasional attacks of adventuring parties. They organized the settlement around the famous model of Duke Phelan and together they became a strong force for justice. He embraced the paradox of preserving peace by preparing for war. He and <CHARNAME> were strong leaders and loved by their people. <CHARNAME>'s fire was always sufficient to bring him out of his brooding melancholies and theirs was a happy life. Solaufein was always the first to admit that nothing lasts forever ... but his time with <CHARNAME> felt eternal in his mind and heart. They had purchased their future at a terrible personal cost and it was worth every effort.~ @22 = ~Boo Dwa~ @23 = ~Powrót do Drużyny~ @24 = ~Uwolnij Boo Dwa~ @30 = ~Redael, Kensai Zaćmienia~ @31 = ~Nrodlek, Anty-Paladyn Zaćmienia~ @32 = ~Radnuht, Barbarzyńca Zaćmienia~ @33 = ~Reffus, Kapłan Zaćmienia~ @34 = ~Ylekilnu, Druid Zaćmienia~ @35 = ~Citpeks, Mag Zaćmienia~ @36 = ~Całkowite Zaćmienie~ @37 = ~Błogosławieństwo Eilistraee~ @38 = ~Ostrze Zaćmienia +4~ @39 = ~Ostrze Zaćmienia +4 To złe ostrze wydaje się absorbować światło z okolicy. Jest zimne w dotyku, jak metal, który zbyt długo nie doświadczył promieni słońca. Tej broni używali słudzy Przeklętego Zaćmienia w walce przeciwko <CHARNAME> i Solaufeinowi. Jej wcześniejsze pochodzenie owiane jest tajemnicą. STATYSTYKI: Specjalne: Odporność na Oślepienie Odporność na Pociski Regeneracja Cel musi wykonać rzut obronny na magię (modyfikator +4) albo zostanie oślepiona na 80 sekund. (Wszystkie oślepione postacie otrzymują -10 do Trak0.) Trak0: +4 Obrażenia: 1k8 +4 Typ obrażeń: sieczne Waga: 3 Opóźnienie: 0 Rodzaj biegłości: długi miecz Typ broni: 1-ręczna Może używać: Postać o złym charakterze~ @40 = ~Mściciel Zaćmienia +4~ @41 = ~Mściciel Zaćmienia +4 To złe ostrze wydaje się absorbować światło z okolicy. Jest zimne w dotyku, jak metal, który zbyt długo nie doświadczył promieni słońca. Ten szczególny okaz okazuje się być słabym Przeklętym Mścicielem. Broni tej używali słudzy Przeklętego Zaćmienia w walce przeciwko <CHARNAME> i Solaufeinowi. Jej wcześniejsze pochodzenie owiane jest tajemnicą. STATYSTYKI: Specjalne: Odporność na Oślepienie Odporność na Pociski Regeneracja Cel musi wykonać rzut obronny na magię (modyfikator +4) albo zostanie oślepiona na 80 sekund. (Wszystkie oślepione postacie otrzymują -10 do Trak0.) Trak0: +4 Obrażenia: 1k10 +4 Typ obrażeń: sieczne Waga: 11 Opóźnienie: 6 Rodzaj biegłości: miecz oburęczny Typ broni: 2-ręczna Może używać: Postać o złym charakterze~ @42 = ~Maczuga Zaćmienia +4~ @43 = ~Maczuga Zaćmienia +4 Ta zła maczuga wydaje się absorbować światło z okolicy. Jest zimna w dotyku, jak drzewo, który zbyt długo nie doświadczyło promieni słońca. Tej broni używali słudzy Przeklętego Zaćmienia w walce przeciwko <CHARNAME> i Solaufeinowi. Jej wcześniejsze pochodzenie owiane jest tajemnicą. STATYSTYKI: Specjalne: Odporność na Oślepienie Odporność na Pociski Regeneracja Cel musi wykonać rzut obronny na magię (modyfikator +4) albo zostanie oślepiona na 80 sekund. (Wszystkie oślepione postacie otrzymują -10 do Trak0.) Trak0: +4 Obrażenia: 1k6 +4 Typ obrażeń: obuchowe Waga: 1 Opóźnienie: 0 Rodzaj biegłości: maczuga Typ broni: 1-ręczna Może używać: Postać o złym charakterze~ @44 = ~Eclipse Shadow Defense~ @50 = ~Poezja i Filozofia na Powierzchni~ @51 = ~To ciężko wywalczona przez Solaufeina kolekcja naziemnej poezji i prozy. Przypomina ona raczej zbiór ręcznie oprawionych, postrzępionych zwojów i nadszarpniętych kartek niż rzeczywistą książkę. Księga okazuje się zawierać utwory wielu różnych autorów, jak Auden, David, Moore, Rimbaud, Tickell i Wordsworth. Niestety, wiele z najbardziej popularnych fragmentów zostało nieskładnie przetłumaczonych na języki svirfneblin i duergarów, a te interpretacje są nieco makabryczne i wynaturzone. Wciąż jednak, ten tom jest dla Solaufeina swoistym pomnikiem jego oddania: posiadanie takiego przedmiotu w Ust Natha na pewno było ciężką zbrodnią.~ @80 = ~Zemsta Pajęczej Królowej~ @81 = ~Tsuki no Ken +5~ @9982 = ~Tsuki no Ken: Księżycowe Ostrze +5 Zgodnie z legendą, to starożytne ostrze zostało wykłute w Kara-Tur przez Tengu, kowala obdarzonego specyficznym poczuciem humoru. Słuch po nim zaginął, a wszelkie zapiski dotyczące jego zniknięcia zostały zagubione w starożytności, dopóki nie pojawiło się ponownie w służbie najwyższych kapłanek Eilistraee. Od tamtego czasu, używają go wyznawcy Srebrnowłosej Pani by chronić słabych i karać grzesznych. Bogini osobiście przekazała miecz Solaufeinowi. Ostrze lśni ciemnym, srebrzystym światłem, a używane wydaje dźwięk podobny do szelestu liści w mrocznym lesie. By pomóc Solaufeinowi przezwyciężyć nowych, groźniejszych wrogów jakich spotyka u boku <CHARNAME>, Eilistraee ponownie pobłogosławiła ostrze mocą Pełni Księżyca. Lśni silniejszym srebrzystym blaskiem i zapewnia Solaufeinowi ochrony kapłańskie. STATYSTYKI: Specjalne: Swoboda Działania Szczęście Bonus +2 do KP +1 atak na rundę Zbroja Wiary Przywołanie Boskiej Mocy Osłona przed Śmiercią Chaotyczne Rozkazy 25% szansa przy każdym trafieniu na oślepienie ofiary księżycowym blaskiem i zadanie 12 punktów obrażeń od ognia co 3 sekundy Trak0: +5 Obrażenia: 1k8 +5 Typ obrażeń: sieczne Waga: 3 Opóźnienie: 0 Rodzaj biegłości: długi miecz Typ broni: 1-ręczna Może używać: Solaufein ~ @90 = ~Ciało Solaufeina~ @91 = ~To ciało Solaufeina. Solaufein został porwany przez Bodhi i zamieniony w wampira. Jego życie nieumarłego nie było zbyt przyjemne i zmuszony byłeś go zabić. Po co gapisz się na jego zwłoki? Idź i znajdź szybko jakiś sposób by go wskrzesić!~ ~To ciało Solaufeina. Solaufein został porwany przez Bodhi i zamieniony w wampira. Jego życie nieumarłego nie było zbyt przyjemne i zmuszona byłaś go zabić. Po co gapisz się na jego zwłoki? Idź i znajdź szybko jakiś sposób by go wskrzesić!~ @92 = ~Nieumarły Solaufein~ @1 = ~'Veldrin' wygląda na to, że nasze przeznaczenia znów się krzyżują. Jak wiesz, chciałem pozostać w Ust Natha i odnaleźć inne, podobne mi drowy. Jednakże po śmierci Matki Ardulace i Phaere przestałem czuć się tam komfortowo.~ @2 = ~A teraz stoję przed tobą na skraju przepaści. Wokół pełno cudów i terroru: muszę przyznać, że nie wiem, co z tego wyniknie.~ @3 = ~'Veldrin', cieszę się, że cię odnalazłem. Chciałem pozostać w Ust Natha i odnaleźć inne, podobne mi drowy. Jednakże po śmierci Matki Ardulace i Phaere przestałem czuć się tam komfortowo.~ @4 = ~Jeszcze przed twoim pojawieniem się, w mieście narastało napięcie. Irenicus w wielu podsycił żądzę krwi obietnicami łatwej walki na Powierzchni. Po śmierci Ardulace atmosfera stała się gęsta niczym pajęcze sieci. Niewiele dobrego uczyniłbym, zostając.~ @5 = ~Teraz mój umysł przepełniają wizje zła, które spotka drowy z mojego Domu. Być może przeoczyłem tych, którzy ratują jego cnoty ... to stanie się jasne dopiero po moim odejściu. A może nie.~ @6 = ~Jednak, zdecydowałem. Pozwolisz mi sobie towarzyszyć?~ @7 = ~Oczywiście, Solaufein. Witam w drużynie.~ @8 = ~Choć wspieram twoją sprawę i serdecznie ci współczuję, nie potrzebuję teraz pomocy. Być może moglibyśmy spotkać się na powierzchni później?~ @300 = ~Bardzo dobrze. Będę czekał na północny-zachód od wyjścia z Podmroku.~ @30 = ~Jeśli możesz, Solaufein, poczekaj tutaj.~ @9 = ~Naprawdę łudzisz się, że pozwolę takiemu drowowi jak ty dołączyć do mojej drużyny? Odejdź, Solaufein.~ @10 = ~Żegnaj więc.~ @34 = ~Wiele ostatnio myślałem o moralności. W Ust Natha miałem ogromne możliwości. Na przykład, mogłem używać swoich wpływów by uwalniać niewolników. Ale nie zrobiłem tego.~ @35 = ~Dziś, nie jestem pewien kierujących mną motywów. Być może bałem się zdemaskowania, bo straciłbym wtedy szansę na czynienie dobra. A może po prostu nigdy na to nie wpadłem. I nie jestem pewien, która z opcji bardziej mnie niepokoi.~ @36 = ~Jestem przekonany, że zachowywałeś ostrożność, Solaufein. Nic dobrego nie wyniknęłoby z twojej egzekucji.~ ~Jestem przekonana, że zachowywałeś ostrożność, Solaufein. Nic dobrego nie wyniknęłoby z twojej egzekucji.~ @37 = ~Choć uwalniając ich mogłeś zostać zabity, na twoim miejscu wciąż żałowałbym, że nie postarałem się im pomóc.~ ~Choć uwalniając ich mogłeś zostać zabity, na twoim miejscu wciąż żałowałabym, że nie postarałam się im pomóc.~ @38 = ~Po co męczysz mnie swoimi moralnymi problemami? Racz zachować dla siebie swoje zdanie.~ @39 = ~Praktyczne podejście do problemu, <CHARNAME>. Być może jestem zbytnim idealistą?~ @40 = ~Tak czy inaczej, dziękuję za wysłuchanie mnie. Czuję się lżej ze świadomością, że mam z kim podzielić się swoimi rozterkami, tym bardziej jeśli ta osoba dostrzega dwie strony medalu.~ @41 = ~Właśnie to mnie dręczy. Żałuję, że nie znalazłem sposobu by ich uwolnić.~ @42 = ~Jestem wygnańcem, a ciągle gnębią mi myśli o przeznaczeniu. Nie jestem jak inne drowy: mam wrażenie, że zbłądzili z prawdziwej ścieżki.~ @43 = ~Lecz później przypominam sobie innych z Bractwa Wojowników i zastanawiam się: wybrali tę ścieżkę samodzielnie, czy urodzili się z nią i nigdy nie poznali innej?~ @44 = ~Jestem świadom roli jaką w społeczeństwie pełni wychowanie, ale myślę także, że rodzimy się z egoistycznymi, podstawowymi tendencjami, z którymi całe życie musimy się zmagać.~ ~Jestem świadoma roli jaką w społeczeństwie pełni wychowanie, ale myślę także, że rodzimy się z egoistycznymi, podstawowymi tendencjami, z którymi całe życie musimy się zmagać.~ @45 = ~Cały ten pomysł "z natury złych" ras jest niedorzeczny. To społeczność drowów stworzyła ich takimi, jacy są.~ @46 = ~Na świecie istnieje równowaga. W naturze nic nie jest do końca złe, ani do końca dobre.~ @47 = ~Jaka jest zatem nasza rola w społeczeństwie?~ @48 = ~Społeczeństwo powinno stworzyć pewną strukturę, w obrębie której łatwiej będzie się opierać niewłaściwym impulsom. Często nie jesteśmy w stanie sami się z nimi uporać.~ @49 = ~Musimy stać na straży dobra i walczyć ze złem. Jesteśmy odpowiedzialni za własne działania.~ @50 = ~Twoje słowa są prawdziwe ... choć nieco przygnębiające. Muszę je przemyśleć.~ @51 = ~Cóż, cieszę się, że w ogóle ktoś ponosi za to odpowiedzialność. Muszę to jeszcze przemyśleć.~ @52 = ~Nie są odpowiedzialni za swoje zachowania? Winę za te złe uczynki ponosi abstrakcyjne "społeczeństwo"?~ @53 = ~Nie, nasze osobiste wybory także się liczą. Zawsze mogli próbować opierać się złu.~ @54 = ~Możliwe, że w pewnej części, choć drowy nie są bezmyślnymi robotami. Ostatecznie, wyborów dokonujemy sami.~ @55 = ~Twoja "równowaga" jest często surowa i brutalna. Mamy czcić animalizm? ~ @56 = ~Mówiłem po prostu, że "dobro" i "zło" są pojęciami subiektywnymi, którymi często posługujemy się w celu usprawiedliwienia swoich działań.~ ~Mówiłam po prostu, że "dobro" i "zło" są pojęciami subiektywnymi, którymi często posługujemy się w celu usprawiedliwienia swoich działań.~ @57 = ~Owszem, być może to brutalne, ale prawdziwe. Takie spojrzenie stwarza perspektywę, dzięki której można uniknąć wyrzutów sumienia.~ @58 = ~Już o tym wspomnieliśmy, lecz wciąż mam wątpliwości: jaka jest rola społeczeństwa? W Ust Natha jestem wygnańcem, na powierzchni traktuje się mnie jak pariasa. Czy kiedykolwiek będę kimś więcej niż samozwańczym strażnikiem?~ @59 = ~Taką cenę musisz zapłacić, jeśli chcesz się mocniej zintegrować z naziemcami. Drizzt przezwyciężył te uprzedzenia.~ @60 = ~Jeśli mocno się o to postarasz, choć społeczeństwo nie wydaje mi się warte takich wysiłków. O wiele łatwiej jest znaleźć własną ścieżkę.~ @61 = ~Dziękuję za te słowa. Ale naprawdę, co uważasz za cel istnienia społeczeństwa, niezależnie od mojego w nim miejsca? Po co się jednoczyć i ograniczać prawami? Nie zawsze idą one w parze z czynieniem dobra.~ @62 = ~Cóż, gdyby każdy myślał, że "prawo" równa się "dobru", uniknęlibyśmy wielu konfliktów.~ @63 = ~Jednoczymy się dla korzyści i poczucia bezpieczeństwa. Chłopi przestrzegają praw Amn w zamian za obronę amnijskich żołnierzy.~ @64 = ~A co jeśli nie zgadzam się z prawem? Prawo drowów nakazywałoby mi cię teraz zabić, a później pewnie osądziło surowo za niezrobienie tego wcześniej. Skąd mamy wiedzieć, które prawa są "dobre"? ~ @65 = ~Zaufaj sercu, Solaufein. Instynktownie wiedziałeś, że prawo drowów nie jest słuszne.~ @66 = ~Dzięki uważnej analizie. Niesłuszne prawa zawsze znajdują swoje odbicie w rzeczywistości.~ @67 = ~Ponownie dałeś mi wiele do myślenia. Dziękuję za twą pomoc w dochodzeniu do słusznych wniosków.~ ~Ponownie dałaś mi wiele do myślenia. Dziękuję za twą pomoc w dochodzeniu do słusznych wniosków.~ ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// // Jan (1) ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// @1050 = ~Jan, mam do ciebie bardzo ważne pytanie dotyczące waszej kultury.~ @1051 = ~Pytaj więc, mój mroczny przyjacielu. Nawet mój Wujek Drapek przychylnie spoglądał na kulturę. Przypominam sobie, jak pewnego razu ...~ @1052 = ~Zanim zupełnie odejdziemy od tematu, pozwól mi opuścić przystawkę i przejść od razu do dania głównego ...~ @1053 = ~Ach, do dania głównego. To przypomina mi o wyśmienitym gulaszu z mięsa i rzepy, który gotowała dla nas Ciotka Petunia. Jego sekret leżał w papryce, tak mi przynajmniej mówiono ...~ @1054 = ~Tak, tak. Chciałem cię zapytać ... czym jest rzepa? Z twoich słów wnioskuję, że musi ona być czczonym lecz bardzo rzadkim przedmiotem, który objawia się jako artykuł spożywczy.~ @1055 = ~Dobre niebiosa. Chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie widziałeś rzepy?~ @1056 = ~Obawiam się, że nie. Chyba że w Podmroku nosiła inną nazwę, choć nie przypominam sobie żadnych magicznych warzyw o tylu różnych smakach, które przypisujesz rzepie.~ @1057 = ~Jaka szkoda, że mój stragan został z Traxem w Athkatli, inaczej już teraz pokazałbym ci kilka najciekawszych okazów. Może pozwolisz mi ułożyć odę do rzepy tytułem rekompensaty?~ @1058 = ~Szczerze mówiąc, wolałbym czysto merytoryczną dyskusję ...~ @1059 = ~Oczywiście, najpierw fakty, potem zajmiemy się sztuką. Możemy przedyskutować Historię Rzepy, Etykę Rzepy, Panteon Rzepich Bóstw, Rzepy w Sztuce, nie zapominając o jej zbawiennych właściwościach dla kuchni. Przecież nawet Golodon ...~ @1060 = ~Być może powinniśmy zacząć od samych podstaw. Na przykład, jakiego koloru jest rzepa? Jak duża jest? Czy jest obdarzona czuciem?~ @1061 = ~ ... rzepy jako źródło Kultury, techniki odpowiedniej hodowli, czary wykorzystujące rzepę, wyższość rzep w ruchomym handlu warzywami ...~ @1062 = ~(szept) Nie mogę uwierzyć, że zapytałeś Jana o rzepę, Solaufein.~ @1063 = ~(szept) Bogowie, miejcie litość. To się nigdy nie skończy.~ @1064 = ~(szept) Temat wydawał mi się bezpieczny. Musiałem doświadczyć chwilowego kalectwa na umiejętności zdrowego osądu.~ @1065 = ~ ... wielki nieurodzaj rzep w '73, rzepa w żywotach świętych gnomów, metody obierania rzep ... jej, tyle do opowiedzenia, że nawet nie wiem gdzie zacząć.~ @1066 = ~Tragedią byłoby rozpoczęcie mojej edukacji od złego tematu. Zupełnie jakby zacząć taniec niewłaściwą stopą.~ @1067 = ~Tak, los prawie gorszy od śmierci. Wiesz, Golodon kiedyś próbował rzucić urok na własną stopę. Chciał być tak potężny jak Vecna, ze swoją Dłonią i całą resztą, ale nigdy nie miał drygu do takich rzeczy. Jego czary "Miażdżąca Stopa Golodona" i "Wystawiająca Stopa Golodona" nigdy nie zdobyły sławy, a ja zawsze uważałem, że jego wielka stopa bardziej biegła była w rzucaniu "Zabójczej Chmury" ...~ @1068 = ~Argh! Nie wytrzymam! Czasem, gnomie, przechodzisz sam siebie.~ ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// // Valygar ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// @1280= ~Powiedz mi, Valygar, naprawdę uważasz, że magia tak bardzo różni się od innych dziedzin życia?~ @1281 = ~Szczerze mówiąc, tak. Wydaje mi się z natury zła. Magia niesie ze sobą obietnice ułatwienia wielu rzeczy ... zbytniego ułatwienia. Gdy na wyciągnięcie ręki masz wieczne życie a najpotężniejszych wrogów pokonujesz zaledwie jednym słowem, nietrudno jest stracić dystans. Wtedy przestaje się korzystać ze zdrowego rozsądku.~ @1282 = ~Racja, magia kapłanów jest darem od bogów. Jednakże spuścizna Mystry, magia czarodziei i jej prawa, podchodzą już pod dziedzinę rozumu.~ @1283 = ~A rozum jest ograniczony. Magia pozwala nam inaczej lub skuteczniej wykonywać pewne czynności -- choćby teleportować się, zamiast chodzić -- jednak wciąż nie zmienia naszych motywów postępowania. Ciągle kierujemy się instynktem samozachowawczym, dziedzictwem naszych przodków lub zachętami serca.~ @1284 = ~W rzeczywistości spierałbym się, czy nasze prawdziwe cele mają tak dużo wspólnego z intencjami. Podejmując osobistą decyzję o nauce magii lub szkoleniu się w sztuce walki, kierujemy się rozumem. To samo mogą powiedzieć członkowie rządu podnosząc podatki lub podpisując traktat handlowy. Rozsądek przyczynia się jedynie to tego 'w jaki sposób' zdecydujemy się zrealizować nasze zamiary; podczas gdy fundamentalne pytanie 'dlaczego' we wszystkich moich przykładach opiera się na instynkcie samozachowawczym, potrzebach emocjonalnych czy podstawach kulturowych.~ @1285 = ~Prawda, i to potwierdza mój punkt widzenia. Człowiek z mieczem w ręku może cię zabić gdy mu zagrozisz, lecz zagroź magowi, a on z własnego widzi-mi-się wstrząśnie całym kontynentem. Nie jestem tak głupi by myśleć, że moc zawsze idzie w parze z mądrością, ale przeraża mnie ogromna siła, którą dysponują czarodzieje.~ //@1285 = ~To co mówisz jest prawdziwe, Solaufein, choć przygnębiające. Zazwyczaj niechętnie przyznajemy się do jakiego stopnia te siły wpływają na nasze zachowanie, a w rezultacie poczynamy po prostu wymyślać sobie powody mogące usprawiedliwić nasze działania. Magia włącznie pogarsza tę sytuację: a jeśli jej sidłom da się opętać człowiek bezrozumny? To istny przepis na katastrofę i śmierć.~ @1286 = ~Mogę zatem powiedzieć, że twoja osobista walka przeciwko magii jest tak naprawdę walką z ludźmi, którzy zbyt łatwo ulegli jej pokusom?~ @1287 = ~Do pewnego stopnia, owszem. Wierzę, że jako ludzie wszyscy się mylimy, wszyscy walczymy i ulegamy pokusom. Ostrzegłbym tych, którzy już parają się magią by porzucili jej kłamliwe uroki; a tych, którzy jeszcze jej nie znają by trzymali się od niej z dala!~ @1288 = ~Rozumiem. Zdaję sobie sprawę z demoralizacji, która idzie w parze z mocą. Jeśli dzięki temu będziesz spał spokojniej, wiedz, że się pilnuję.~ @1289 = ~Dziękuję, Solaufein. Nie będę spał spokojniej, ale cieszę się, że zachowujesz czujność. Będę trzymał swoją wartę. Gdy przychodzi do magii, nie ufam nikomu.~ @1290 = ~Och, a przy okazji -- podoba mi się sposób w jaki układasz włosy. Pasuje ci.~ @1291 = ~(westchnienie) Dziękuję, Solaufein.~ ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// // Sarevok (1) ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// @1220 = ~O czym myślisz, Sarevok? Wydajesz się dziś jeszcze bardziej zadumany niż zazwyczaj.~ @1221 = ~Nie zadręczaj mnie, drowie. Moje myśli to mój interes. Narzucaj mi się dalej tylko na własne ryzyko.~ @1222 = ~Wierz lub nie, Sarevok, lecz nie boję się ciebie.~ @1223 = ~A powinieneś.~ @1224 = ~Powinienem? Jesteś człowiekiem, który skąpał Wybrzeże Mieczy we krwi. Jesteś człowiekiem, który powstał z martwych. Jesteś człowiekiem wielkiego umysłu. Lecz często niewiele z tego nie wynika. Czemu wojownik *i* mag powinien bać się zwykłego woja?~ @1225 = ~Gdyż moje umiejętności we władaniu mieczem są ogromne, o wiele większe od twoich. Mój specjalny atak Zwiastuna Śmierci ...~ @1226 = ~... jest w tym wypadku kompletnie bezużyteczny. Mogę przyzwać dziesiątki powłok kamiennej skóry by przeżyć najsilniejsze ciosy. Poza tym, mogę się całkowicie uodpornić na twoje potężne magiczne bronie. Naprawdę sądzisz że nie jestem w stanie cię pokonać, skoro pełną minutę będę odporny na twoje ataki? Pamiętaj, że mogę się teleportować znacznie szybciej, niż ty biegasz. Jesteśmy ludźmi czynu, kłamstwa nas nie dotyczą.~ @1227 = ~Jestem pod wrażeniem, Solaufein -- nigdy nie widziałem cię tak aroganckiego. Pokonywałem już magów, mroczny elfie. Jestem całkiem niezły w opieraniu się magicznym Słowom i Palcom Śmierci, które zmiotłyby pomniejszych ludzi.~ @1228 = ~Dlatego też nawet bym nie próbował ich zastosować, Sarevok. Już wcześniej padałeś pod naporem zwykłych ciosów. Sekret polega na tym, że trzeba zadać ci dużo ran w możliwie najkrótszym czasie. A biorąc pod uwagę fakt, iż mam minutę w ciągu której nic nie możesz mi zrobić, właśnie tak winno się stać.~ @1229 = ~Nie najlepiej idzie ci wyciąganie wniosków, Sarevok. Przypominają mi się historie opowiadane przez <CHARNAME>, gdy próbowałeś się ukryć używając literowanego na wspak swojego imienia.~ @1230 = ~Teraz zniżasz się do krytykowania mnie? Zgłoś się do mnie ponownie, gdy już stworzysz armię i krwią zapiszesz się na kartach historii, czarodzieju.~ @1231 = ~Razem z <CHARNAME> zapobiegliśmy wybuchowi wojny między drowami a naziemnymi elfami. W moich oczach to równie śmiały wyczyn, jeśli nie lepszy.~ @1232 = ~Posłuchaj mnie, Solaufein. To nie krytyk ocenia, to nie obcy człowiek wytyka drugiemu ile razy się potknął, lub które uczynki mogły zostać wykonane lepiej. Uznanie należy do tego, kto bierze udział w walce, którego twarz naznaczyły kurz i pot i krew, kto nie przestaje się zmagać, kto błądzi lecz nie wycofuje się i wciąż powraca, kto zna wielką pasję, wielkie oddanie, kto całkowicie oddaje się godnej sprawie, kto w najlepszym wypadku smakuje spełnienia, a w najgorszym upada: lecz upada odważnie, więc jego dusza nigdy nie spocznie wraz z tymi zimnymi i tchórzliwymi, które nie znają smaku ni zwycięstwa ni porażki.~ @1233 = ~Być może wiele dokonałeś, drowie, ale nigdy nie dążyłeś tak mocno do osiągnięcia celu, jak ja. Życie to nie hipotetyczne pojedynki i oskarżenia o stare błędy. Teraz pozostaw mnie moim myślom.~ @1234 = ~Jak sobie życzysz.~ ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// // Keldorn ////////////////////////////////////////////////////////////////////////// @1170 = ~Keldorn, mam do ciebie pytanie dotyczące prawa.~ @1171 = ~Pytaj, Solaufein.~ @1172 = ~Czym jest twór nazywany przez nas rządem? Czymkolwiek innym niż zorganizowaną przemocą? Prawo rozkazuje nam robić to i nie robić tamtego, a jeśli się do niego nie dostosujesz - zmusi cię do tego siłą. Wydaje się więc, że każdy rząd, każde prawo i każda władza opiera się na przemocy, na karze lub też strachu przed karą.~ @1183 = ~Taka była naturalna kolej rzeczy w Podmroku. Tymczasem na powierzchni wydają się panować wyższe idee związane z rządem ... choć te istniejące rządy nie są ich ucieleśnieniem. Pomimo pozorów szlachetności, rządzący wciąż kierują się brutalnością. Chyba spodziewałem się czegoś innego ... czegoś bardziej wyniosłego.~ @1173 = ~Zapewne wciąż myślisz o swoim domu w Ust Natha. Tam byliście zmuszani do respektowana "prawa", jakiekolwiek by nie było, przez Matkę Przełożoną i jej Służki. U nas panują sądy prawa i sprawiedliwości.~ @1174 = ~Być może, ale i tu zdarzyło mi się słyszeć o wymuszaniu respektu dla praw siłą. Na przykład, niezarejestrowani magowie w Athkatli są ścigani przez Zakapturzonych Czarodziei.~ @1175 = ~I powinni być: magia to nie zabawka.~ @1176 = ~Wciąż jednak ich prawo "przeciwko magii" opiera się w głównej mierze na użyciu siły i karze. Za to z całą pewnością nie opiera się na zgodzie obywateli: na przykład ja nie zgadzam się z twoim spojrzeniem na magię, a jednak obejmują mnie prawa ustanowione przez rząd Amn i muszę się dostosować pod groźbą kary.~ @1177 = ~Przyznaję, że to godny pożałowania stan rzeczy. Nie jestem na tyle naiwny by otaczać czcią prawo samo w sobie. Prawo i porządek stoją na straży sprawiedliwości ... ale kiedy odnoszą w tym porażkę, stają się niebezpiecznymi strukturami tamującymi rozwój społeczeństwa.~ @1178 = ~Dobrze powiedziane, Sir.~ @1179 = ~Niestety, rząd jest wciąż poważnym problemem. Jednak kiedy już przestanę wieść życie poszukiwacza przygód, mam nadzieję sam stać się członkiem lokalnego rządu, by właśnie takie tematy podejmować. Być może w małych grupach, gdzie możliwa jest (prawie) idealna komunikacja, uda się uchwalić i wprowadzić w życie prawa opierające się na innych metodach i bodźcach. Weźmy za przykład naszą drużynę: słuchamy poleceń <CHARNAME> z innych powodów niż strach przed karą.~ @1180 = ~Być może źli Illithidzi lub inni telepaci są w stanie stworzyć taki rząd na większą skalę. Ale ja nie mam lepszego rozwiązania dla ogromnych mas naszego społeczeństwa. Mogę tylko wierzyć w łaskę Torma.~ @1181 = ~Jednakże takie spojrzenie, że rząd często opiera się na sile, nie zawsze jest złe. Przypomina nam o konieczności upewnienia się w słuszności naszego prawa oraz podwójnego upewnienia się w prawości osób, którym dajemy moc ich egzekwowania.~ @1182 = ~"Lecz kto pilnuje pilnujących?" Bardzo dobrze, Keldorn.~ // End! // Somewhat written by Pamm! @1000 = ~Zatem, ramię w ramię doszliśmy do końca. Znam tak wiele wierszy, lecz nie mogę przypomnieć sobie żadnego, który przekonałby cię do pozostania u mego boku; ani żadnego, który pocieszyłby mnie jeśli wybierzesz życie boga.~ @1001 = ~Dzięki tobie zobaczyłem światło, <CHARNAME>, i zawsze będę cię za to kochał. Nie ważne, czy zostaniesz czy odejdziesz: moich uczuć nic nie zmieni. Lecz mam wrażenie, że blask tego światła szybko zblednie bez ciebie w moim życiu.~ @1002 = ~Nie chcę cię przekonywać, przyjacielu. Powiem tylko, byś podążał za głosem serca i umysłu. To wystarczy do podjęcia słusznej decyzji. Pozwól mi pożegnać cię tymi słowami, gdybym już nigdy miał nie spojrzeć na ciebie śmiertelnymi oczami.~ ~Nie chcę cię przekonywać, przyjaciółko. Powiem tylko, byś podążała za głosem serca i umysłu. To wystarczy do podjęcia słusznej decyzji. Pozwól mi pożegnać cię tymi słowami, gdybym już nigdy miał nie spojrzeć na ciebie śmiertelnymi oczami.~ // poem by Robert Service @1003 = ~Byłem w ogrodzie gdzie błyszczały lilie, Poznałem tam ją, w świetle zachodu słońca; O wiele piękniejszą od białych lilii, Och, a w jej oczach tlił się obraz nieba!~ @1004 = ~ Byłem na poddaszu, zimnym, ciemnym, posępnym, Poznałem tam tego, kto nieznużenie pisze, Aż do śmierci, a gdy zwilgotnieją oczy -- wtedy Szuka gwiazd, bladych, cichych, jak jasnowidz.~ @1005 = ~I ach, to dziwne; gdyż wymarły i ciemny, Pomiędzy tą dwójką jest wielki ocean; A jednak on stoi przy niej w ogrodzie A ona trwa przy nim na ciemnym poddaszu.~ @1006 = ~Ussta xukoth, niezależnie od twojego wyboru, zawsze będę cię kochał.~ // Solaufein ToB Epilogues // No romance @999000 = ~Gdy Solaufein rozstał się w końcu z swoimi towarzyszami, kontynuował służbę Eilistraee Srebrnowłosej i próbował znaleźć wśród mieszkańców powierzchni własne miejsce. Podróżował z miasta do miasta, najczęściej jednak nie był mile widziany z powodu swojego pochodzenia. W końcu porzucił próby otwartej integracji z naziemcami, poświęcając się podróżom wzdłuż krain i walce ze złem. Polował na smoki w głęboko w Calimshan i wyzwolił Wysoki Las spod inwazji olbrzymich trolli. Obawiać się go zaczęły demony, Illithidzi i wszyscy mający złe zamiary władcy, słynny był bowiem zarówno z ostrego miecza jak i wybitnej wiedzy magicznej. Lecz choć jego ostrze nigdy nie chybiło celu, on sam zaczął powoli tracić sens. W głębi duszy nie czuł się błędnym rycerzem i nie znajdywał zadowolenia w pokonywaniu wrogów. Począł popadać w zniechęcenie i melancholijną posępność. Podjął nawet próbę odnalezienia Drizzt'a Do'urden, chcąc go zapytać o właściwe miejsce na powierzchni dla pełnego współczucia drowa. Już praktycznie stracił nadzieję, gdy szczęście się do niego uśmiechnęło. Na granicy z Anauroch, wielką pustynią, usłyszał dochodzące ze skalistej wychodni znajome śpiewy na chwałę Eilistraee. Odnalazł tam małą grupę drowów, którzy porzucili swe domy pragnąc żyć w świetle księżyca. Postanowił pozostać z nimi i pomógł założyć pierwszą znaną osadę drowów na powierzchni, podpisał nawet kilka traktatów handlowych z okolicznymi wsiami. W miejscu, gdzie po raz pierwszy zauważył swoją nową rodzinę, zbudowano świątynie Eilistraee, w podzięce za jej przewodnictwo i łaskawość. W kolejnych latach, Solaufein bronił osady przed wieloma atakami, od regularnych najazdów orków po okazjonalne napady poszukiwaczy przygód. Chroniąc tych, którzy byli mu drodzy, w końcu pogodził głos serca z brzdękiem miecza. Mimo to, nawet wśród swojej rasy Solaufein czuł się wygnańcem. Ci, którymi się opiekował, nie potrafili zrozumieć ile wycierpiał by móc żyć na powierzchni; nie mogli pojąć bólu jaki przeszywał jego serce gdy spoglądał w niebo na Księżyc, którego widok okupił własną krwią. Gdy był pewien, że wioska będzie się sprawnie rozwijała bez niego, Solaufein ponownie oddał się wędrówce. Ci, którzy byli z nim w chwili śmierci donoszą, że jego ostatnie słowa brzmiały: "Błędem młodości jest wiara, że inteligencja może zastąpić doświadczenie; błędem starości jest przekonanie, że doświadczeniem można zastąpić inteligencje."~ // Romance, Mortal, Pragmatic @999003 = ~Solaufein i <CHARNAME> nadal wiedli życie poszukiwaczy przygód i szukali miejsca, gdzie zostaliby zaakceptowani. Podróżowali z miasta do miasta, najczęściej jednak nie byli mile widziani z powodu pochodzenia Solaufeina. W końcu obydwoje porzucili próby otwartej integracji z naziemcami, poświęcając się podróżom wzdłuż krain i walce ze złem. Polowali na smoki w głęboko w Calimshan i wyzwolili Wysoki Las spod inwazji olbrzymich trolli. Obawiać się ich zaczęły demony, Illithidzi i wszyscy mający złe zamiary władcy, słynni byli bowiem zarówno z ostrych mieczy jak i wybitnej wiedzy magicznej drowa. To w wojennej pieśni Solaufein odnalazł swe prawdziwe powołanie. Razem z <CHARNAME> korzystał z nauki, którą zdobył u <PRO_HIMHER> boku: praktyczność ponad wszystko. Idealnie odnalazł się w roli błędnego rycerza, a największą radość czerpał z pokonywania potężnych wrogów. Nigdy jednak nie pozbył się wrodzonej introspekcji, wraz <CHARNAME> pojął nawet próbę odnalezienia Drizzt'a Do'urden, chcąc go zapytać o właściwe miejsce na powierzchni dla pełnego współczucia drowa. Poszukując wojownika znaleźli jednakże o wiele więcej. Na granicy z Anauroch, wielką pustynią, usłyszał dochodzące ze skalistej wychodni znajome śpiewy na chwałę Eilistraee. Odnaleźli tam małą grupę drowów, którzy porzucili swe domy pragnąc żyć w świetle księżyca. Postanawiając pozostać z nimi, pomogli założyć pierwszą znaną osadę drowów na powierzchni, podpisali nawet kilka traktatów handlowych z okolicznymi wsiami. W kolejnych latach, Solaufein i <CHARNAME> bronili wioski przed wieloma atakami, od regularnych najazdów orków po okazjonalne napady poszukiwaczy przygód. Organizując życie w osadzie oparli się na słynnym modelu z Duke Phelan, a razem stali się silną ręką w służbie sprawiedliwości. Skwapliwie wykorzystali znany paradoks, ciągle zapobiegając wojnie poprzez szykowanie się do niej. Byli silnymi, kochanymi przez lud przywódcami. Ogień <CHARNAME> zawsze skutecznie odciągał Solaufeina od melancholijnego przygnębienia. Wiedli szczęśliwe życie. Choć Solaufein kiedyś był pierwszy do przyznania, że nic nie trwa wiecznie ... to dla jego serca i umysłu, czas spędzony z <CHARNAME> wydawał się wiecznością. Choć przyszłość opłacili wysoką, osobistą ceną, okazała się ona być jej warta.~ Rey - Pon 29.06.2009, 09:10:24 " />Przeczytałem większość, zgodności z oryginałem nie sprawdzałem. Kawał dobrej roboty, gratuluję. No i czekam na samego npc do ściągnięcia... Yennyfer - Pon 29.06.2009, 15:31:17 " />Dziękuję Solaufein v103 z moim tłumaczeniem: download. Jeszcze nie wysyłam tłumaczenia do autorów bo chcę sprawdzić, czy w czasie gry nie będzie wadzić... więc jeśli ktoś zagra i stwierdzi, że dialogi w którymś momencie szwankują, proszę o sugestie |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |