ďťż
Wštki |
[BG1] Walka w "Pod Pomocną Dłonią"
Polinick - Sob 15.05.2010, 13:06:09 " />Standardowo mieszkańcy Wybrzeża Mieczy rzucają się na mnie, gdy tylko dowiedzą się kim jestem, więc i w Gospodzie miała miejsce taka sytuacja, gdy do mojej drużyny (ja wojownik, Imoen i dwóch panów, jeden na M, drugi na X) podszedł jakiś dziadzio i upewniwszy się co do mojej tożsamości, poczęstował mnie niespodzianką pod postacią czaru wywołującego panikę pośród nas. Nie trudno się domyślić, że Imoen pada, gdy potknie się o kamień, a nekromanta, gdy potknie się na kamień i na kamień wpadnie, a ja jednak chciałbym z tej epickiej walki wyjść w pełnym składzie. Wszyscy moi bohaterowie potrzebują odpoczynku, może stąd ta trudność. Gdzie mogę się wyspać przed spotkaniem z tym panem? No i czy to faktycznie taki ciężki przeciwnik? A co ze wskrzeszaniem? Gdzie mogę to zrobić? Jaquan - Sob 15.05.2010, 13:13:30 " />Tuż przed bramami gospody powinieneś móc wypocząć. Pan z przed gospody nie należy do najtrudniejszych. Jeśli sam jesteś kapłanem koniecznie zarzuć przełamanie strachu. Ewentualnie możesz skorzystać z różdżki Imoen by rozproszyć Tarnasha w trakcie gdy będzie miotać czary. Rozproszy to go. Wskrzesić możesz się w świątyni obok miejsca gdzie spotykasz maga. A jeśli chcesz być cwany pójdź na spotkanie magie sam trzymając drużynę w bezpiecznej odległości na której groza ich nie dosięgnie. Po rzuceniu czaru zasyp go z dystansu. Drążenia Xzara również nadają się do rozpraszania. Polinick - Sob 15.05.2010, 13:29:46 " />No właśnie problem w tym, że spać nie mogę. Ani przed bramą, ani we wcześniejszej lokacji. Zak - Sob 15.05.2010, 13:33:26 " />Nawet we wcześniejszych lokacjach nie możesz? To chyba jakiś bug samej gry. Polinick - Sob 15.05.2010, 14:24:23 " />Wcześniej mogłem byle gdzie, ale wczytałem grę, jak za pierwszym razem padła mi Imoen i chciałem wtedy, więc cofnąłem się z Pomocnej (tam był ostatni save) do tych rozstajów i już się nie dało. Saiya-jin - Sob 15.05.2010, 14:34:02 " />Możesz spróbować wywabić go do strażników, a oni go utłuką. Asmerillion - Sob 15.05.2010, 14:34:52 " />Tak już się działo po wczytaniu Autosave czy tylko po wczytaniu Quicksave i przejściu do wcześniejszej lokacji? Polinick - Sob 15.05.2010, 15:05:16 " />Po wczytaniu auto, bo był ostatni. Wcześniejszego zapisu nie mam. Yeslick, tylko że on na mnie rzuca tę panikę czy co to jest i wtedy raczej z wywabiania nici :P A jak jest dwóch gwardzistów obok i go leje, to i tak Imoen zdąży usadzić. Asmerillion - Sob 15.05.2010, 15:17:56 " /> Cytuj: Polinick - Sob 15.05.2010, 15:36:44 " />Zawsze się tak dzieje po wczytaniu autosave'a? /edit Zadziałało, dzięki, Asme. Saiya-jin - Sob 15.05.2010, 15:37:44 " />Ja zawsze tego maga ubijam na miksturze przyspieszenia. Łatwo go wtedy pokonać. Polinick - Sob 15.05.2010, 15:42:24 " />Po odpoczynku poszło wyjątkowo gładko, ani jednego PŻ nie straciłem :) Aderon - Sob 15.05.2010, 15:43:51 " />W jakim sensie nie możesz odpoczywać? W "Pod Pomocną Dłonią" budzi was strażnik, a co się dzieje, gdy chcesz obozować we wcześniejszej lokacji? Mag na schodach był pierwszym przeciwnikiem w BG1, z którym męczyłem się dosyć długi czas, gdy zaczynałem swe przygody z grą jako kilkuletni szczyl Trzonem jego siły jest właśnie ten czar przestraszający, bo jeśli wejdzie we wszystkich członków drużyny (o co, przy rzutach obronnych na 1 poziomie, nie trudno), to mamy klocki. Nie warto go zostawiać strażnikom, bo to ofermy, w dodatku nie zgarniemy doświadczenia za zabicie tego pana. Polecam wcisnąć pauzę tuż po rozpoczęciu walki i Imoen kazać strzelać z różdżki (obrażenia na pewno zostaną zadane, do tego przerywa czary), Morationem "pomniejsze drążenia...", a wojownikom... cóż, jak najszybciej dobiec i zacząć okładać. Ta potyczka może pójść albo bardzo dobrze, albo bardzo źle - jeśli nie dojdzie do rzucenia "paniki", to skończysz co najwyżej z kilkoma punktami obrażeń. Proponuję próbować do skutku, za którymś razem uzyskasz niemal perfekcyjny przebieg wydarzeń. Pamiętaj tylko o czarowaniu, bo samym rzuceniem się całą drużyną z bronią wiele nie osiągniesz. EDIT: ach, spóźniłem się |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |