ďťż
Wštki |
A. Sapkowski-Narrenturm, Boży bojownicy, Lux perpetua
Kzaar - Sob 25.12.2004, 12:22:36 " />Witam wszystkich i pozdrawiam. Niedawno ukazała się druga już cześć zamierzonej trylogii autorstwa A. Sapkowiskiego. Fabuła tych książek osadzona jest w początkach piętnastego wieku, gdzieś na śląsku i czechach (jak do tej pory). Losy głownych bohaterów są wplątane w prawdziwie historycznie wydarzenia jakie miały wtedy miejsce. Akcja mimo, iż obsadznoa w realiach rzeczywistych zawiera wiele raczej nierzeczywistych jak na średniowiecze wydarzeń i postaci. Tak więc możemy przeczytać o polimorfach, wodnikach, driadach, zalotach czarownic. Jeden zgłównych bohaterów para się zarówno medycyną jak i magią. Przeczytać również można o osobach autentycznych, pada wiele nazwisk ówczesnych książąt, biskupów i rycerzy, są nawet nieznani wówczas wynalazcy, którzy swoimi epokowymi czynami wywarli wielki wpływ na dzieje późniejszego świata (Guttenberg-wynazalca druku. Bata-producent butów )Umiejętne wplątanie ciekawie stworzonych bohaterów, w historyczne czasy sprawia, że książkę czyta się bardzo przyjemnie cały czas myśląc o tym co wydarzy się w następnym rozdziale. Cena "Bożych bojowników", którzy "zostali wydani" tej jesieni to około 40 złotych. Nie jest to dużo ale mało też nie. Jeżeli ktoś nie jet fanem mistrza Sapkowskiego to proponuje porzyczyć i mimo wszystko przeczytać książkę bo warto. Zachęcam więc do lektury oraz do opisania swoich spostrzeżeń. Pozdrawiam. Feryann - Sob 25.12.2004, 13:52:19 " />Czytając to miałem wrażenie, że pominąłem wiele ważnych rzeczy... Chyba jest to spowodowane tym, że niewiele rozumiałem z przytaczanych po łacinie cytatów ze średniowiecznych ksiąg. Ogólnie książka mi się spodobała, sporo w niej było śmiesznych tekścików, jak np. ten o synu astronoma . Ciekawe jest pokazanie wydarzeń historycznych (krucjata przeciw husytom) z innego punktu widzenia. Ten, cholera, Jan Hus (czy jak mu tam) miał rację! Ciekaw jestem co o tym fakcie myśli sam Kościół. Ciekaw też jestem dalszego ciagu podbojów miłosnych naszego głównego bohatera. Coś mam przeczucie, że Adela jeszcze swoją rolę w tym wszystkim odegra... A Bożych Bojowników przeczytam sobie po Świętach, do tego czasu powinni już wszystkie nowe książki skatalogować w bibliotece. PRed@toor - Pią 14.01.2005, 15:20:10 " />mi sie nie podobo tylko to że w bozych bojownika długo o szrleju ani słyczu ani widu nie było Feanor - Sob 05.02.2005, 10:44:20 " />Ja jestem w trakcie czytania pierwszego tomu trylogii i tym co na razie najbardziej mnie zdziwiło jest... wzmianka o Niemodlinie, z którego pochodzę . Widać że autor odwalił kawał dobrej roboty świetnie poznając geografię terenu (a co za tym idzie wspominając o takim zadupiu jak to miasteczko ). Bonkus - Sob 05.02.2005, 14:45:17 " />Dla mnie ten cykl jest świetnym spleceniem wątku fantastycznego i historycznego. Sapkowski wspomniał nawet o moim miasteczku (dziurze) czyli Żaganiu, w tym masz 100% racji Feanor - Sapkowski bardzo dobrze poznał ówczesną geografię Kzaar - Nie 06.02.2005, 17:01:23 " />Pochodzę z trochę większego miasteczka od waszego, nie uważając tym samym, że wasze miasteczka to zadupia. Jednak podzielam wasze zdanie co do przygotowania pan S w zakresie znajomości terenu. Kiedy przeczytałem o Paczkowie i Bolesławcu to byłem zaskoczony. Pamiętam, że studiował ze mną taki koleś, który zawsze jak kogoś poznawał to kierował rozmowę na "tereny pochodzenia" po czym biegł po mapę aby pokazać gdzie jest Paczków. Czytając tę książkę po wspominałem sobie kolegów ze studiów. Pozdrawiam. Orick - Pon 14.02.2005, 17:32:56 " /> Bonkus napisał(a): Feanor - Pon 14.02.2005, 19:42:17 " />Hehe co do Miodka to wierzycie w jego historię, że jest jakoby Wędrowcem i przybyszem z innego świata? Kzaar - Wto 15.02.2005, 10:29:41 " /> Feanor napisał(a): Medivh - Wto 05.07.2005, 20:15:14 " />Trylogia Reinmara z Bielawy zwanego "Reynevanem" jest cudowna. Kolejne piękne dzieło mistrza Sapkowskiego. Najbardziej podobał mi się wątek z czarnymi jeźdźcami ścigającymi drużynę Reynevana i krzyczącymi "Adsumus"(+ Pomurnik ). Do "Bożych Bojowników" zasiadłem z miłą chęcią. Poznajemy tam dalsze losy Reynevana, Szarleja i Samsona Miodka. Cała fabuła drugiej części kręci się wokoło Katarzyny Biberstein (a może raczej Jutty De Apoldy [czy jak się tam zwała] ) - tajemniczej Nikoletty. Z niecierpliwością czekam aż w sklepach pojawi się trzecia i ostatnia część "Lux Perpetua". Ciekaw jestem jakim glupstwem popisze się Reynewan szukają Jutty Kzaar napisał(a): Akasha Silverblade - Pią 09.09.2005, 20:34:39 " />Narrenturm było świetne. Reszty jeszze nie przeczytałam, bo w tejże chwili czytam Czas pogardy i Eragona a także Hobbita. Jak zwykle trzy książki naraz^^ wracając do tematu. Na początku Narrenturm nie przypadło mi do gustu. Wątek erotyczny na samym początku jednych zachęca innych odstrecza, ja zaliczałam sie do tych drugich. Bo kto jak kto ale A.S. nie boi się seksu w książkach. i dobrze, bo nikt nie potrafi seksu opisać tak jak on. Po jakimś czasie wróciłam do Narrenturm i przeczytałak je do końca. Byłam pod wrażeniem. ten język, ten styl, ach......rozpływam się. No i poznałam te wątki historii o których w szkole nie wsponiano. Amagi - Wto 13.09.2005, 10:11:09 " />Widzę, temat odżył. Również jestem już po lekturze Narrenturmu i Bożych Bojowników i muszę przyznać, że książki czytało się wyśmienicie, Sapkowski pisze w sposób ciekawy, wciągający oraz stosuje nieco archaiczną momentami polszczyznę. Wielki plus za to, bo dawało to lepsze wyobrażenie czasów średniowiecznych. Poza tym, Sapkowski potrafi wykreować postaci, które zapadają w pamięć, które się lubi i chętnie czyta się ich przygody. Chociażby Szarlej, zwłaszcza w pierwszym tomie... chyba najbardziej udana postać w owej trylogii. :] Nie mogę się już doczekać Lux Perpetua... =] Medivh - Śro 14.09.2005, 18:42:04 " />Skoro temat odżył to zadam pewne pytanie Jak myslicie co się stanie z Vogelsangiem? Praktycznie to on nie istnieje, bo wszyscy oprócz Reynevana zginęli. Bisclavret, Drosselbart, Rzehors... i reszta co sie sfilcowala Ale w teoretyce to Prokop może założyć nową siatkę odpowiedzialną za panikę na Śląsku... Wypowiadajcie się Amagi - Śro 14.09.2005, 20:37:59 " />Zacznijmy od tego, że nie wiadomo, czy Boży Bojownicy wygrają tą wojnę ze Śląskiem. Drugi tom skończył się wiadomo jak, ale jeszcze nic nie jest przesądzone, to raz, a dwa, przecież Czechy z historycznego punktu widzenia nie mieli chyba Śląska w posiadaniu. On cały czas należał do Niemiec... ale mogę się mylić... A samą siatkę, oczywiście, można znowu założyć, aby wykonywała specjalne zadania, ale bez doświadczonych sabotażstów mija się to z celem... W każdym razie, nie życzę zwycięstwa husytom, bo wcale nie są lepsi od katolików. Ale głównych bohaterów, mimo, iż są po stronie husyckiej, to lubię i nie chciałbym, aby zginęli. Medivh - Czw 15.09.2005, 12:57:11 " />No w sumie Czesi może nie byli w posiadaniu Śląska w realu, ale ksiażka to książka. Nagina historię aż trzeszczy Husyci nie są lepsi od Katolików, to prawda. Ale oni mają jakiś cel. Dążą do szerzenia swojej wiary. Co prawda wchodzi do tego miecz i ogień, ale to nie Krzyżacy, którzy walczyli żeby zabijać...A Katolicy? Konrad Oleśnicki sam powiedział na zebraniu w stodole (nie pamiętam nazwy wioski ), że chodzi mu tylko o kasę i nikt nie zaprzeczył... Orick - Czw 15.09.2005, 13:08:21 " />Mnie jedno w tej książce wnerwia - Wiadome jak się skończy. Przegrana husytów. W końcu to fakt historyczny. Ale ciekawe, jak w związku z tym potocza się losy Reynevana Medivh - Czw 15.09.2005, 14:10:01 " />Orick nie bylbym taki pewny czy to jest pewne, ze husyci przegrają Nie wiemy jak sobie to Sapkowski obymyślil. Może Utrakwiści wcale nie zdradzą Taboru pod Lipanami. Może Luksemburczyk zginie z ręki skrytobójcy. A nawet nie wiemy czy będzie tu wyprawa Polsko-Czeska na Krzyżakow... Wszystko może się zdarzyć Może nawet sie zdarzyć, ze Grellenort zabije Konrada Oleśnickiego Cannabis - Śro 28.09.2005, 16:16:00 " />Według mnie bardzo słaba ksiązka i myślałem że wciągnie mnie jak wiedźmin, a tu nic Przeczytałem pierwsze trzydzieści stron i juz mnie zaczelo meczyc. Orick - Śro 28.09.2005, 16:56:44 " />Od razu widać Cannabis, że historia nie jest Twoim ulubionym przedmiotem Może dlatego? Ja, jako fan historii, ksiażkę czytałem z przyjemnością. PS: Poza tym książki nigdy nie ocenia się po pierwszych 30 stronach. Cannabis - Śro 28.09.2005, 16:59:46 " /> Orick Raven napisał(a): Medivh - Śro 28.09.2005, 17:37:37 " />Przebrnij połowę "Narrenturmu" i pójdzie z górki Mi z początku nie bardzo się podobało, ale potem to po prostu full wypas... Obecnie "Narrenturm" i "Boży Bojownicy" to moje ulubione książki ps.Orick - może mi tez się podobalo, dlatego, ze lubię historię? Cannabis - Śro 28.09.2005, 17:39:36 " />Nie wiem może jeszcze raz podejdę do tej ksiązki Wypożyczę i przeczytam pierwszą część, może teraz mi sie spodoba.... Kzaar - Nie 02.10.2005, 18:05:59 " />Witam wszystkich. Temat faktycznie odżył. Myślę, że lada moment "Lux perpetua" ukaże się w księgarniach. Odnośnie debaty jaka się tutaj toczy wokół przyszłości dalszych wątków, uważam, że Sapkowski będzie się trzymał historycznej wersji wydarzeń, wplatując w nie swoich fikcyjnych bohaterów. Trochę się martwię co rto będzie z tym "de Bielau". Facet kompletnie nie myśli i daje się wciągnąć w najgłupsze i najniebezpieczniejsze draki. Nie podoba mi się właśnie to, że pozwala sobie na takie wysługiwanie się nim. Ale należy dodać, że jednak były inne czasy i ludzie mieli inny światopogląd. Pozdrawiam. aliss - Śro 05.10.2005, 12:19:38 " />Będę teraz miała " Bożych Bojowników", nie stracę wiele przez to, że nie czytałam pierwszej książki?? Orick - Śro 05.10.2005, 12:28:10 " />Stracisz dużo. Nie opłaca się czytac od drugiej części tej trylogii. Przeczytać, przeczytasz, ale wielu rzeczy możesz nie załapać i zachowania niektórych postaci będą Ci się wydawać dziwne. Medivh - Śro 05.10.2005, 15:29:34 " />Nie ma wogóle sensu czytania 2 części bez 1. Nic nie zalapiesz, nie będziesz wiedziała o co chodzi i takie tam... Sir Aleksandrus - Czw 06.10.2005, 18:08:57 " />Książki te są genialne. Czekam z niecierpliwością na ostatnią część. Na geniusz książki skłądają się m.in. charaktery postaci (Szarlej, Samson i Bielawa są świetni), fabuła ciekawa, a te cytaty i momenty komiczne wymiatają. Scena egzorcyzmu zwala z nóg. A ta jazda tym wozem z Żydem Prostytutka i kiędzem oraz z Rainewanem jest świetna. Polecam wszystkim, nie tylko miłośnikom fantasy. Z niecierpliwością czekam na trzecią część. Orick - Pią 07.10.2005, 12:33:43 " />Mnie dobił "Stół z powyłamywanymi nogami" A scena egzorcyzmu rzeczywiście zwala z nóg. Nezehej - Śro 26.04.2006, 11:46:32 " />Kończę teraz Bożych bojowników i śmiem twierdzić że ta trylogia jest lepsza od sagi o wiedźminie.Tam tylko Ciri to Ciri tamto.Oczywiście Wiedźmin mi się bardzo podoba i do czsu Narrentumu to była wg.najlepsza ksążka Medivh - Śro 26.04.2006, 19:12:16 " />Moim zdaniem nie powinno się porównywać trylogii Reynevana do sagi wiedźmińskiej. Wiedźmin aż kipi od magii, a w Nar i Bożych (ktoś mógłby nadać tej trylogii jakąś nazwę użytkową ) jest jej jak na lekarswo (no może ociupinke więcej ). Wiedźmin ma zupelnie wymyślony świat, a Reinmar nawiązuje do historii. To są dwie odmienne ksiażki IMHO... Nezehej - Czw 21.09.2006, 13:57:11 " />Ciekawe kiedy będzie można w końcu przeczytac trzecią częśc..A porównując Wiedzmina do Bożych Bojowników można dostrzec powiązania nie tylko takie jak pisaliście.Mianowicie książki te są podobnie pisane i od razu widac że pochodzą od jednego autora.Jednak mi to nie przeszkadza i jestem fanem obu serii. Amoen - Czw 21.09.2006, 14:04:30 " />Lux perpetua, będzie gdy Sapkowskiemu zabraknie kasy na wódę. A dokładniej w październiku. Musimy tyle czekać, bo dzięki sprzedaży licencji na wydanie wiedźmina po angielsku, Sapkowski miał dużo kasy na chlanie... Ach te fandomowe plotki Frost - Czw 30.11.2006, 11:27:52 " />Ostatnia czesc historii Reynevana, ktory mimo checi odzyskania swojej ukochanej nie zdradzil swych przyjaciol, nie przestal byc idealista. Co sadzicie o niej? Zapraszam do dyskusji. Drekorig - Czw 30.11.2006, 11:54:04 " />Hmm.... Jest to pierwsza książka, która trzymała mnie do trzeciej w nocy, bo nie mogłem zasnąć, dopóki nie doczytałem do końca. Według mnie godne zakończenie trylogii. Spotkałem się ze zdaniem, że za dużo tam filozofowania, jednak dla mnie jest idealna równowaga pomiędzy poszczególnymi pierwiastkami książki fantastycznej: akcji, epickości, filozofii i romansu (choć rzeczywiście tego ostatniego najmniej). Co mnie zaskoczyło, to dość nierówne tempo akcji, czytając kilka ostatnich rozdziałów nagle okazuje się, że przeciągają się one przez lata, przez co otrzymujemy coś w stylu przydługawego epilogu. Niestety, ciężko napisać coś konkretnego o książce nie spoilując, toteż wstrzymam się na tym, co dotychczas powiedziałem. Jeśli lubiłeś Narrenturm i Bożych Bojowników, pokochasz Lux Perpetua. PS Jak dla mnie to jest po prostu "Wieczne Światło", ta wiekuista światłość brzmi jakby ktoś tu chciał być na siłę patetyczny. Frost - Pią 01.12.2006, 09:21:16 " />Cóż, takie tlumaczenie sam przyjal A.S., wiec jest to jak najbardziej poprawne. Wieczna Swiatlosc odbiega wedlug mnie od przeslania moralnego ksiazki. Poprostu nie moglbym sobie inaczej przetlumaczyc tego. Poza tym obecnosc Samsona w ksiazce pasuje mi do tego tlumaczenia. Poprostu wieczne swiatlo nie jest dla mnie wystarczajaco klimatyczne Sinthael - Śro 10.01.2007, 13:49:50 " />Książka jest naprawdę dobra i wciągająca. Autor sprawnie wplótł do świata rzeczywistego magię i inne rzeczy. Co prawda spodziewałem się innego zakończenia przygód Reynevana, ale to też jest niezłe. Ulubioną postacią w książce był Samson, dlatego też jego śmierć była według mnie najbardziej wstrząsającym momentem w Lux Perpetua. Reynevan mimo przeszkód dążył do postawionego przed sobą zadania. Podobała mi się jego determinacja. Teraz trzeba się zabrać za przeczytanie dwóch poprzednich tomów. Loki Lyesmyth - Śro 10.01.2007, 14:16:01 " />nie zakonczenie nie jest dobre jedyne co jest dobr to to ze reyneven bedzie mial skopuj i to ze szarlj dopiol swego ispokoju rowniez dozyje ale zakoncznie jest totalna porazka wszystkich... nie spodziewalem sie ze bedzie "dobre" spaka cytam juz ladny kwal czasu i wiem ze on sie brzydzi dobrymi zakonczeniami ale ktos mu powinnen wylozyc ze ggrecy mieli racje wymyslajoc katharisis zastosowanie raz na jakis czas tego efektu naprawde nie zaszkodzi sam ksiazka jest dobra nawet bardzo choc irytuje ta 3 letnia dziura w zyciorysie reynevena Tixon - Czw 11.01.2007, 12:53:05 " />Czytałem... No jako książka jest dobra, jako zakończenie cyklu juz tak mniej, a jako dzieło Sapkowskiego, co do którego miałem spore oczekiwania, słabiutka. Jednak przeczytać warto. Alaundo - Śro 09.05.2007, 16:34:22 " />UWAGA zawiera spoilery! Właśnie skończyłem czytać Lux Perpetua, ale wcześniej musiałem sobie przypomnieć poprzednie części, więc jestem świerzo po całej trylogi. Ksiażka jest świetna jako zakończenie cyklu. Niespodziewanie wątki pojawiające się w pierwszej części, które uważałem za nieistotne powracają w Lux Perpetua i okazują się jednak znaczące. Czytająć całą trylogię nie wyrabiałem sobie oczekiwań co do zakończenia i może dlatego się nie zawiodłem. W trakcie czytania kilka rzeczy jednak udało mi się przewidzieć np. Rixa była polskim szpiegiem, fakt że Bożyczko nie pracował tylko dla Inkwizycji (tego byłem pewien od początku), los Samsona, Szarleja i Elenczy. Oczywiście nie precyzyjnie ale byłem przekonany o tym, że Samson zginie od momentu jak, nie pamiętam kto to mówił, że jedynym sposobem na odesłanie Samsona spowrotem może być śmierć. Niektóre wydarzenia mnie zaskoczyły ale nie spowodowały u mnie żadnych negatywnych ocen co do całości. Jeśli chodzi o całość to mógłbym się przyczepić do przejaskrawienia niektórych opisów wypaczających nieco prawdę o tamtych czasach ale rozumiem że było to celowe i uzasadnione. Nie jest to w końcu ksiażka historyczna tylko dziejąca się w realiach historycznych i tak najlepiej ją traktowć. Paul - Wto 15.05.2007, 19:36:34 " />Książka naprawde fajna i jest świetnym zakończeniem cyklu.Wciąż dużo humoru(jednak mniej niż w poprzednich częściach).Poza tym przydała się jako literatura podmiotu na mature Jedyna mała rzecz która mi się nie bardzo spodobała to sposób w jaki zginął świetny czarny charakter czyli Pomurnik.Spodziewałem się czegoś bardziej widowiskowego ale nie wpływa to na moją ocenę tej książki. Tak więc 9,5/10 Frost - Śro 16.05.2007, 08:34:05 " />Śmierć pomurnika jest według mnie typowa dla książek Sapkowskiego : BOOM i już To udowadnia, że AS nie pisze pod publikę i robi swoje od wielu lat. Zresztą uwielbiam ten motyw gdy szpieg czeski (zapomniałem jak się zwał a nie chce mi się w książce szukać) siedzi nad brzegiem rzeki i czeka... Wogóle mój punkt widzenia na całą sagę jest troche inny, ponieważ czytam ją od końca (piszę czytam, ponieważ jeszcze nie udało mi się znaleźć Narreturum). Mam nadzieje, że w końcu się dowiem jak to wszystko się zaczęło ManwĂŤ - Śro 16.05.2007, 13:07:55 " />Lux Perpetua jak cała husycka trylogia jest bardzo dobra ^^ Humoru jest nadal dużo, dalsze przygody Reinmara są fascynujące (szkoda, że Samson Miodek is death). Jeśli chodzi o Pomurnika bardzo polubiłem ów osobnika (mimo, że był tym złym) i też trochę mnie zdziwiła szybka jego śmierć - ale źle też nie było ... Rhey - Śro 16.05.2007, 15:57:32 " />Ostatni tom "Śląskiej trylogii" niezbyt przypadł mi do gustu owszem początek jest bardzo dobry ale później jest tylko gorzej. Nie wiem jak to określić ale w zakończeniu spodziewałem się "czegoś większego"a im więcej dowiadywałem się o pewnych wydarzeniach/bohaterach tym bardziej wydawali się oni zwyczajni (na szczęście nie dotyczy to Samsona Miodka). Myślę że lepiej by było gdyby książka zakończyła się w 18 rozdziale. Loki Lyesmyth - Śro 16.05.2007, 16:24:21 " />blah. co wy chcecie pomurnik zginoł mimo wszystko bardzo efektownie Frost - Czw 17.05.2007, 07:30:20 " />A bohaterowie AS'a zawsze są mniej lub bardziej zwyczajni. To nie supermeni albo coś w tym stylu, to ludzie. Samson jako Archanioł nie mógł takim być, ale Reinmar jak najbardziej powinien. To samo tyczy się Szarleja... Swoją drogą jego najbardziej polubiłem ze wszystkich występujących w książce postaci. Myślał przyszłościowo, a wojna dla niego była jak interes, a nie jak walka o ideały. To się nazywa niezłomna postawa ManwĂŤ - Czw 17.05.2007, 07:55:22 " />Co racja to racja. Szarlej najbardziej przypadł mi do gustu (bardziej niż sam Pomurnik). Zawsze próbował przekonać Reinmara do swoich planów, które bądź co bądź ciekawymi były. Denerwowały mnie czasami w książce momenty, gdy Reynevan sam podróżował ... bez Miodka i demeryta |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |